kumcia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kumcia
-
proszę cię Kachna bardzo napisz tak ze szczegółami co jadasz bo nie wiem zupełnie jak się zabrać do tej diety:)
-
zaczynam się zbliżać do punktu wyjścia
-
u mnie porażka i to na całej linii, bo waga w górę o 1 kg
-
no co jest dziewczyny dzisiaj nikt nie dyżuruje na topiku?, nawet nie mam z kim pogadać
-
czyżby znowu nikogo nie było na forum?
-
filusia powiedz coś więcej o tej dietce?
-
noooo, gratuluję wam dziewczynki piękne wyniki, chyba jednak jesteście bardziej ode mnie zawzięte i rygorystyczne w swych postanowieniach, jeszcze raz gratuluję
-
witam ja niestety nie zważyłam się dzisiaj,a to dlatego że baterie w wadze padły może to i lepiej bo po obwodach nie wróży mi nic dobrego
-
ablo trzeba znależć sobie zajęcie żeby nie mieć czasu na myślenie o jedzeniu, ja tak robię, a nawet niekiedy gotuję dla rodzinki, byle zająć ręce..... mi to czasem pomaga
-
pij wodę to oszukasz żołądek
-
witam i proponuję poranną kawkę \\/\'\\/\'\\/\'\\/\'\\/\'\\/\'\\/\\/\' jeśli ktoś ma ochotę to proszę się częstować póki ciepła, u mnie wczorajszy dzień mogę zaliczyć do udanych, bo udało mi się nie zgrzeszyć, no chyba że zjadłam kilka orzechów laskowych (ale to chyba nie takie straszne wykroczenie co?) ;) dziś też muszę się trzymać... wczoraj poćwiczyłam raptem 15 minut i jakoś ochota mi przeszła, ale to chyba bardziej wina przeziębienia które się zbliża do mnie dzieciaki kaszlą i smarkają, a mnie już dziś pobolewa gardło, więc chyba nie ucieknę od tego. Apropo picia wody to rzeczywiście nie chce się aż tak pić, ale jak nie mam w pracy akurat herbatek, to kładę wodę na grzejnik i piję letnią i mi osobiście smakuje...;)(kwiatek)
-
ZNACZY SIĘ JESTEŚMY WE TRZY NA POLU WALKI Z NADWAGĄ?
-
właściewie też się zastanawiałam gdzie podziewa się reszta załogi, bo tak jakoś niemrawo na forum, dziewczyny odezwijcie się!
-
dzięki za podtrzymanie na duchu, jesteście wielkie, macie rację w końcu przecież jeszcze cała reszta życia przede mną więc chyba warto coś dla siebie zrobić. Jeszcze raz wielkie dzięki;)
-
no dobra dziewczyny przekonałyście mnie, do soboty będę się trzymać a w sobotę jakaś premia bo mam imieniny, to może lampkę wina wypiję, albo coś innego a do soboty reżim!:)
-
miałam cel wcisnąć się z swoje ulubione jeansy
-
polish dzięki za słowa otuchy ale ja na prawdę już sama nie wiem czy po prostu po raz kolejny dam radę, bo po co znów zaczynać jak za chwilę znowu dam plamę?:((
-
witam was dziewczęta, oczywiście obowiązkowo przeczytałam wszystko co naskrobałyście przez weekend. O rany jak ja wam zazdroszczę tej silnej woli :( ja za to jestem strasznie ale to strasznie beznadziejna, po prostu dno, aż żyć się nie chce jak pomyślę że już od piątku nie trzymam diety, czuję się strasznie dtrasznie strasznie gruba, nieatrakcyjna i do niczego.... sama nie wiem czy już całkiem sobie odpuścić, czy dalej podnieść tą rękawicę i walczyć z kg, jak na razie zjadłam jogobellę z otrębami... tak ogólnie to nie chce mi się już dietkować bo co z tego że potrzymam dietę 2-3 dni jak potem znów zgrzeszę, czyli po co mi taka dieta?A-h dziewczyny sama już nie wiem co myśleć o sobie, ale wiem na pewno że jestem strasznie żałosna.
-
ok może masz rację
-
no zobaczymy jak będę się jutro czuła z tym wszystkim:( ja poprostu dziś dostałam @ a poza tym trochę ten mój środowy wynik mnie załamał, bo trzeymałam się dość dzielnie przez cały tydzień,a tu nawet wskazówka nie drgnęła..... pewno od jutra od nowa zacznę;)
-
witam! Sorki,że wczoraj nie dawalam znaku życia, ale w domu sajgon, córka miała wczoraj mego żyganko, przez co ja nie poszłam do pracy i musiałam patrzeć jak biedactwo się męczy....Dziś już lepiej, poszła do szkoły, a ja mogłam przyjść do pracy i od razu zaglądam na forum. U mnie jak widać na stopce bez rewelacji czyli tyle samo i właściwie to nie wiem dlaczego, bo przecież dietkę prawie trzymała i dodatkowo ćwiczyłam :( no troszkę się załamałam mówiąc szczerze.. trzeba będzie chyba przejść na bardziej rygorystyczną dietkę, tzn bez jakichkolwiek ustępstw tylko czy się uda?;) Pani Prezes to gdzie jest ta tabelka?
-
mi też wolno lecą te kilogramy, ąz jak pomyślę ile jeszcze potrzeba czasu na osiągnięcie zadowalającego wyniku to płakać się chce, ale jakoś nie poddaję się..... no ale jak człowiek już się tak zapuścił to teraz musi to odpokutować i swoje wycierpieć.Założyłam że do Bożego Narodzenia to muszę pociągnąć dietkę żeby było widać jakieś efekty i trwałe żeby to było (bez jo-jo), ale to tylko teoria a jak będzie na prawdę to zobaczę na ile starczy mi silnej woli, bo głównie o to tu chodzi, o to co jest w naszych głowach. Sam głód to ja tak na prawdę rzadko odczuwam, głównie to coś mi się chce, ale nie wiem co i wtedy sięgam po słodycze i tak się zaczyna....
-
może wróć do jadłospisu jaki miałaś w pierwszym tygodniu bo wtedy tak pięknie schudłaś....;)
-
ale jak się zważysz a będzie coś na + to może ten fakt właśnie zmobilizuje cię do dalszej walki
-
jakby co to pisz w końcu chyba po to tu jesteśmy żeby się nawzajem wspierać w trudnych chwilach:))