kumcia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kumcia
-
to w takiej chwili miej pod ręką butelkę z wodą mineralną i ją popijaj
-
chałwa no chyba się nie poddasz, wie że jesteś trawdą dziewczyną i dasz radę
-
dobry jest też sok warzywny fit, albo po prostu pomidorowy, bo ma mało kalorii a zapycha
-
jasne że cię przyjmiemy tylko proszę nie znikaj tak od razu, pobądź troszkę na tym topiku, bo co niektórzy są dzień dwa i znikają..... pisz jak najwiecej o sobie o swoich odczuciach co do diety oczywiście, oraz o wszystkich dobrych i złych momentach na diecie
-
polisch-> już ty mnie nie pocieszaj, wiem że jadałam same bomby kaloryczne i te trochę ćwiczeń za wiele nie pomoże.... a tak w ogóle to twoja obecna waga jest dla mnie wagą marzeniem więc chyba mam o co się martwić i mam co zrzucać No dobra nie ma co się nad sobą użalać :) stawiam kawkę na rozgrzanie tego zimnego poranka\\/\'\\/\'\\/\'\\/\'\\/\' czy jest ktoś chętny?
-
ja już za niedługo spadam do domku, więc odezwę się w poniedziałek rano, żeby zdać relację jak mi szło przez weekend, o rany żebym tylko dała radę...
-
no dziewczyny co wy nic się nie odzywacie, chyba nie chcecie żeby topik umarł śmiercią naturalną?:))
-
Olusia no to trzymam kciuki żeby ci się udało i żeby M stwierdził że schudłaś okropniście dużo:) u was też taka brzydka pogoda że nic się nie chce człowiekowi robić, o pracy to już nie wspomnę, właśnie spijam 3 kawusię (na dziś to chyba już wystarczy) i odliczam czas do 15-tej co będę mogła iśc do domku. Tam rzucę się w wir porządków, prania, gotowania dla rodzinki to nie będę myślała o głodzie. wieczorkiem obowiązkowo 30 minut ćwiczeń na orbitreku i żeby tylko nie zgrzeszyć przez te 2 dni wolnego, bo środa już niedługo...:)
-
witam, apropo tej propozycji podania kawy, to ja kupiłam z Kamisu przyprawę do kawy, jest z młynkiem i właśnie ma te przyprawy w sklładzie o którch pisała parę dni wcześniej Norka, gorąco polecam mi osobiście smakuje wyśmienicie, zaznaczę że piję tylko kawkę tradycyjną bez mleka i oczywiście cukru, ale ta przyprawa to jest to co lubię.... Szamanka, fajnie mi się podoba nie dosyć że człowiek ma na forum nick, to jeszcze ksywy mu dają:):):):):) No dobra trzeba podać do stołu\\/\' \\/\' \\/\' \\/\' \\/\' \\/\' \\/\' \\/\' \\/\' \\/\' \\/\' \\/\' świerzo zaparzona kawka na poranne otrzeźwienie. Oj jak fajnie że zbliża się weekend, jedyny mankament że będzie dużo pokus, ale co tam i tak się cieszę.
-
jestem, jestem i też chętnie skorzystam z kawy. Wczoraj z tej radości że tak dobrze idzie mi odchudzanie to tak się obżarłam wszystkiego co niedozwolone, że brak słó. Ale ja to jednak jestem głupia, ale dziś oczywiście dalej ciągnę dietkę...
-
a gdzie się podziewa nasza Pani Prezes?:( zaspała dziś?:)
-
jak widzę po dodatchczasowych wpisach to miniony tydzień możemy zaliczyć do owocnych bo jak na razie u każdego widać waga ruszyła się w dół:) i tak trzymać dziewczyny! jestem z was dumna!
-
no witam wszystkie panienki i panie na tym forum. u mnie też lekki spadek wagi przez ten tydzień co widać na uaktualnionej stopce i też jak poprzedniczki strasznie z tego powodu się cieszę
-
ja jestem tylko troszkę internet mi szwankuje, ale za niedługo i tak biegnę do domu, więc napiszę coś w poniedziałek jak mi minął weekend
-
no tak ja też byłam na seansie dla dzieci, oe mogły się bawić i jeździły samochodami i przesypywały tą sól i miejscami to robiły się takie tumany kurzu, może dlatego później tak źle sę czułam....
-
ja byłam w takiej jaskini solnej w Ciechocinku, siedzieliśmy całą rodziną chyba 45 minut, muzyczka relaksująca, nawet fajnie, ale po wyjściu to czułam że się tego nawdychałam od przełyku do płuc i strasznie głowa mnie rozbolała, może było zbyt dużo świeżego powietrza?:)
-
dziewczyny wiecie zastanawiam się czy ten cel I uda mi się osięgnąć do Bożego Narodzenia...)
-
jula no nie przesadzaj, ja też tak mam jak nie jem to nie, ale jak mnie najdzie to potrafię zjeść tabliczkę czekolady na poczekaniu, szkoda gadać, całe szczęćie że teraz mam ten czas kiedy nie muszę wcinać wszystko co wpadnie mi w ręce. U mnie dzieje się to niezależnie od @, więc chyba nie ma reguły. Spójrz na sprawę inaczej że to było aż 0,5 kg a nie TYLKO.:)
-
no witam was laseczki w ten piękny piątkowy dzionek, u mnie jak na razie zapowiada się słonecznie, no zobaczymy jak potem będzie. Wczoraj po powrocie do domku wzięłam się troszkę za robotę, tzn. zrobiłam sałatkę warzywną(tradycyjną) co by rodzinka przez weekend z głodu nie padła,a potem w tzw. międzyczasie jeszcze upiekłam im serniczek, o rany jaką miałam ochotę na niego, ale nie wzięłam ani kawałka. Zamiast tego poszłam troszkę powyginać się na orbitreku, o rany jakie mam dziś zakwasy, najwięcej w łydkach, do pracy po schodzach to myślałam że dziś nie wejdę.... Dobra idę na kawusię ?\\/>\\/>\\/>
-
Witam Was moje drogie laseczki Opowiem Wam o moim wczorajszym popołudniu: prosto z pracy pojechałam po córkę (po lekcjach siedzi u dziadka), a ta w ryk ,że pani od religii na nią nakrzyczała że nie chodzi na różaniec, czyli chcąc nie chcąc prosto do kościoła na 17 na różaniec.W drodze powrotnej jekieś skromne zakupy i szybciutko do domu, zrobić zupkę na następny dzień dla domowników, odrobić z dzieckiem lekcje i zrobiła się 19:30. Pszyszedł M i powiedział że przyszła dziś przesyłka czyli mam orbitreka, no tak ale przeba bo złożyć, a wszystko po chińsku, po prostu załamka. Jakoś udało się nam wspólnymi siłami go złożyć i mogłam w końcu poćwiczyć, ale dopchać się do urządzenia nie było tak prosto, bo chcieli wszyscy spróbować. Udało mi się 2 razy po 10 minut poćwiczyć. Byłam zmęczona jak nie wiem co a spocona jak bym kilka ton węgla przerzuciła, a urządzenie pokazało że spaliłam 9 kalorii, załamałam się.Dziś czuję troszkę nogi, ale oczywiście będę ćwiczyć co dzień powolutku zwiększając czas ćwiczeń (oczywiście według możliwości), no zobaczymy. Pozdrawiam wasmocno gorąco i życzę miłego dnia.
-
no ładne rzeczy jestem najgrubsza na forum bo moje BMI jest największe, o rany no nie wiedziałam że jestem aż tak gruba. ale motywujące jest to że że zrealizowałam aż 7,5% swojego celu, no tyle to nie przypuszczałam....
-
no coś ty u mnie dziś piękna pogoda, słoneczko świeci, robi się coraz cieplej i tylko gdzie niegdzie białe chmurki na horyzoncie, po prostu żyć nie umierać, żeby waga jeszcze pokazywała mniej to byłaby już chyba sielanka...
-
no dobra, melduję tabelka zmieniona wedle rozkazu
-
witam! no w stopce będzie widać mój wynik jest żałosny. Pani Prezes Mam nadzieję że dziś znajdę się w tabelce? Trzeba ostro brać się do roboty!Jak tak wolno będę chudła to za rok nie osiągnę zadowalającego mnie wyniku. Dziś rano otrzymałam maila że orbitrek został wysłany, więc może już dziś wieczorkiem zacznę ćwiczyć.... jednym słowem nie mogę się doczekać. Tak sobie myślę że jednak ten weekend co go zawaliłam na całej linii to teraz się mści, trzeba było się pilnować. Ciekawa jestem jak tam inne dziewczęta u was postępy, podawajcie wyniki
-
no dobra laseczki, ja spadam do domku, a jutro sądny dzień, brrrr aż się boję bo po ciuchach nic nie czuję, czyli pewno waga stoi w miejscu, albo nie daj boże podskoczyła. Lecę jeszcze kupić sobie jakiś krem do biustu, co by mi całkiem nie oklapł.papapa do juterka