kumcia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kumcia
-
jestem załamana, dziewczyny nasz topik podupada coraz bardziej, rano zaglądam a tam cisza jakby makiem zasiał... dobrze że chociaż pani prezes jest!
-
jestem jestem, nie było mnie bo wzięłam wolne co by z rodzinką (dziećmi) w domu posiedzieć, bo u nas ferie w pełni, a śniegu brak, dzieciaki się nudzą, więc trzeba było im coś zorganizować. Jak rozumiem na topiku dyspensa dla wszystkich i dobrze bo ja mam plan obżerać się pączkami, ostrą dietę zaczynam od środy za tydzień ;) chyba jak większość osób z tego topiku.
-
witam, a z tym śniegiem to potwierdzam (kujawsko-pomorskie) u mnie też nieźle popadało.... ale do pracy zdążyłam. Ja wczoraj jak widzę jak większość dietkę odpuściłam, czyli oby nic na +. Pozdrawiam i zmykam do pracy.
-
jak znam życie to ona pewnie myśli podobnie o twojej osobie, żebyś nie zmienił się w ...
-
no Maciek no to najszczersze gratulacje!
-
no to Iwoneczka wszystkiego najlepszego w przeddzień urodzin, oczywiście przede wszystkim spełnienia marzenia dietkowego i braku efektu jo-jo
-
witam, to już piątek. Z jednej strony lubię ten dzień i świadomość że jutro wolne i nie trzeba się zrywać do pracy,a z drugiej strony boję się bo w tych dniach, kiedy siedzę w domu łatwiej jest o pokusę, a ten wekeend będzie dla mnie bardzo ciężki, w sobotę idę do brata na parapetówkę, a w niedzielę do teścia na imieniny i weź tu człowieku wytrzymaj...... ale zakładam że dam radę, no oczywiście jakieś minimum jest wkalkulowane w bilans wolnych dni, najważniejsze żeby nie przesadzić. wierzę że dam radę.
-
jak pisałam wcześńiej to właściwie wszystkie domowe obowiązki należą do mnia, a to dlatego, że mąż ma własną firmę, wiec ma przy czym się krzątać ( dowieżć towar pracownikom, zaplanować robotę dla nich.....)i jak o 18 wraca do domu to nie miałabym sumienia jeszcze zagnać go do dodatkowych robót.
-
o dzięki za tabelkę, tego mi trzeba było. Witam w czwartkowy poranek (dla co niektórych pewno środek nocy). Ja jestem z wczorajszego dnia bardzo zadowolona, chociaż nie udało mi się poćwiczyć, ale dietkowo jadłam tak jak się należy. Za ćwiczenia można uznać wczorajsze porządki i odkurzanie w domu.
-
dla formalności jeszcze zmiana (aktualizacja) stopki. czyżby wynik zależał od tego że wypiłam wczoraj wieczorkiem lampkę miodu pitnego na zrelaksowanie?
-
witam , u mnie waga bez zmian czyli 85,5kg. mówiąc szczerze to liczyłam chociaż na 85, ale widocznie muszę jeszcze poczekać na efekty....;(
-
a tak właśnie JUTRO WAŻENIE!!!!! proszę żeby koleżanki nie zapominały o tym ważnym środowym rytuale
-
no jeśli chodzi o mnie to jest podobna sytuacja, wieczory są nie do zniesienia, boję się żeby coś do rąk się nie przykleiło. A jak zacznę to nie potrafię się opanować, nawet się nie kontroluję, opamiętanie przychodziw momencie kiedy jest mi niedobrze od ilości jaką pochłonęłłam i wtedy straszliwe wyrzuty sumienia.... dlatego wymyśliłam ćwiczenia zamiast jedzenia, ciekaw jak długo wytrzymam;)
-
ja czerwoną piję w domku, a teraz to kawusia, bo bez niej ani rusz
-
no tak ja pracę zaczynam 7:00, czyli co dzień wstaję o 5:50 dlatego taka godzina mnie nie przeraża jak ciebie Kachna, za to wieczorem 22:00 to dla mnie już głęboka noc. Cwiczenia na orbitreku, to coś na podobnego do biegania, tylko ruchy są w powietrzu i dlatego nie ma takiego obciążenia kolan, ale wierzcie mi że zmęczyć się idzie.....
-
witam w poniedziałek! Rzeczywiście pustki na topiku straszliwe, aż strach się przyznać ale zaczynam poczytywać inne, bo tam się coś dzieje. U mnie wekeend dietkowo stracony, więc zaczynam od nowa, ciekawe jak długo będę miała taki zapał. Postanowiłam od dziś zacząć ćwiczyć na orbitreku, bo pomaga. Zwłaszcza na wieczorny głód, bo jak pojdę poćwiczyć, to póxniej jeść się już nie chce tylko pić, a na to najlepsza woda mineralna, czyli reasumując samo zdrowie. Mój plan na dziś jest następująćy: śniadanie jogurt danone naturalny z ziarnami, 2 śniadanie sok warzywny tymbark, obiad ugotowane brokuły, albo fasolka zielona całe opakowanie. Te warzywka będą około 17-tej, więc potem około 19-tej ćwiczonka. No może w międzyczasie trafi się jeszcze jakiś owoc, np: jabłko. Liczę że będzie to około 600-700 cal. I to by było na tyle, co o tym myślicie?
-
oj dziewczyny, wczoraj poległam, a tak ładnie trzymałam się, aż wieczorem zjadłam kilka cukierków i wypiłam pół piwa,a i jeszcze zjadłam trochę popcornu.Wrrrrr jestem strasznie ale to strasznie zła na siebie za to. dziś do pracy wzięłam jabłka i wodę mineralną.
-
witam! mam się czym pochwalić, bo 3 dni bez podjadania za mn czyli jestem z siebie strasznie zadowolona, żeby tylko motywacja nie spadła..... miłego dnia życzę
-
witam w środę, u mnie lekki spadek wagi 85,5 kg, czyli jest ok. Moja dietka to rano jogurt, bo uwielbiam, a potem do końca dnia jakby Dąbrowska, czyli warzywka, albo jabłka, no dziś mam grejfruta. Zobaczymy jak długo dam radę;)
-
no cieszę się, że ktoś tu jest, bo myślałam że topik już całkiem padł
-
no ja też w domku, ale nie przed tv bo przyszli znajomi, więc było wesoło. Dzieci miały imprezkę na górze a my w salonie, tylko momentami było trochę zbyt głośno, ale ogólnie fajnie. Kurcze wczorajszy dzień był dla mnie porażką, bo jak przyszłam do domu to zamiast jakiś soczek warzywny to ja na sałatki i kurczaki, bo żal wyrzucić, jrstem na to na siebie strasznie zła. Dziś od nowa Polsko ludowa....
-
Jula nie łam się w końcu pomyśl w ten sposób: jedziemy na tym samym wózku, ja też mam cały czas wagę startową i jakoś spadać nie chce, tylko jak widać Kachna się trzyma i te 2 kg które złapała w międzyczasie pewnie zrzuci w zadziwiającym tempie, aż nam szczęki poobijają się o ziemię...;) Głowa do góry, ja swój zapał też mogę określić jako średni, więc wszystko może się zdarzyć...:)
-
tak więc ja mam plan jak narazie do końca tego tygodnia oczyszczanie, czyli tylko soczki warzywne i woda, no czasem herbatki i 1 kawka. A od poniedziałku trzeba się wziąć za siebie bardziej może ma ktoś jakieś propozycje?
-
no proszę ja tu na momencik zaglądam do topiku, a tu nowe koleżanki rozpisują się aż miło...
-
u mnie waga bez zmian