kumcia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kumcia
-
ja dziś zjadłam: 1 śniadanie jogurt naturalny z musli 2 śniadanie mała byłka i danio z warzywami (może być) na obiad pomidorowa podwieczorek gruszka i chyba koniec
-
witam po dość długiej przerwie, bo nie było mnie 1,5 tygodnia :) widzę że odchudzanie od nowego miesiąca ruszyło pełną parą. Jeśli chodzi o mnie to obiecywałam sobie że podczas urlopu wezmę się za siebie, ale niestety nie wypaliło, bo miałam dużo innego rodzaju rozrywki np bieganie po księgarniach, sklepach, trochę pielenia w ogródku, porządki w domu, pranie i tak w koło, dziś pierwszy dzień w pracy, a tu moje biurko zawalone papierami, szkoda gadać. Jeśli można to ja zaczynam od dziś, bo podobnie jak krupcia mam dużo do zwalenia ważę 90 kg!!!!!!!! co do umieszczania zdjęć na n-k przez mms, to ja to robiłam :)
-
otyła jakoś nie mam siły zabrać się za niego (orbitrek), no ale od poniedziałku będę tydzień na urlopie i tak sobie myslałam żeby wtedy się rozruszać, tak żeby orbitrek wszedł mi w krew, to może potem jak już się osfoję z nim, będzie mi łatwiej być systematycznym człowiekiem. Pozostaje tylko jedno pytanie: jak długo wytrwam w tym co sobie obmyśliłam...
-
no tak w ostateczności zostaje jeszcze galeria... tylko jak trzeba obkupić we wszystko 2 dziewczyny, to finansowo nie będzie za wesoło :) aha i jeszcze zostaje tzw. \"manhatan\" niedaleko obi jeśli dobrze pamiętam.... a jak znam życie to dzieciaki jeszcze na koniec mnie naciągną na niezdrowe jedzenie :P
-
kurcze co to jest już tylko my zostałyśmy? Gdzie się podziewa reszta dziewczyn?
-
witam. Wczorajszy dzień wcale tak różowo jak się zapowiadał nie udał się:( w pracy jakoś mi nawet szło, ale po południu do domku przyszli znajomi i poszło w ruch i piwko i wino.... ale teraz mam za swoje łeb mi pęka niemiłosiernie, nie wiem jak dam radę wysiedzieć 8 godzin w pracy,,, a co u was?
-
cześć w czwartek, fajnie jest bo byle wytrzymać do 15-tej w pracy i weekendzik :) :) :)
-
witam, kurcze u mnie jest strasznie parno, a teraz rozpadało się, czyli pogoda pod psem, spać się chce :( sama nie wiem jak wytrzymam dzisiejszy dzień w pracy, ale pocieszam się że jeszcze tylko jutro i 3 dni wolnego :)
-
treselle a co to dziś od rana cię nie ma?
-
przyjdzie jesień to wszystkie rzuca się na odchudzanie przedsylwestrowe
-
ufff, a już myślałam że mnie tu samą zostawiłyścien :(
-
halo halo jest tu kto? czy może wszyscy z głodu pomarli?
-
no gośka gratuluję!
-
no u mnie właściwie diety BRAK!!!!!!! myślę że zacznę po 15 sierpnia, a jak na razie a to lodzik, a to piwko.... :) orbitrek strasznie, ale to strasznie się zakurzył, ale poczekam aż więcej się kurzu uzbiera, to samo spadnie
-
sama już nie wiem - ciebie już mam na n-k, kto dalej? wysyłajcie dziewczyny zaproszenia:)
-
treselle wysłałam ci zaproszenie na n-k :)
-
no widzisz, a ja mieszkam 60 km od Torunia, w Brodnicy :)
-
treselle czy ty nie jesteś przypadkiem z Torunia?
-
oj widzę dziewczyny że coś topik z racji wakacji podupada, mam nadzieję że to chwilowe spadki formy piszącej forumowiczek :)
-
cześć dziewczyny, jestem po małej nieobecności, oczywiście wszystko przeczytałam co naskrobałyście przez te wszystkie dni. Gratuluję ciąży (fajny to stan), poza tym witam nową koleżankę. U mnie samopoczucie już troszkę lepiej, miałam tydzień urlopu i nawet udało mi się wyjechać z rodzinką na 3 dni nad morze, pogoda dopisała, opalenizna jest i dobry humor można powiedzieć że powrócił, chociaż do normalności ciężko będzie wrócić tak w 100%, no ale żyć trzeba dalej.... Dziś pierwszy dzień w pracy i jakoś ciężko jest mi do czego kolwiek się zabrać będę do was zaglądała :)
-
witam was dziewczęta, chociaż się nie pojawiam w topiku, to oczywiście regularnie zaglądam tu. U mnie w tej chwili po prostu całe życie legło w gruzach, bo zmarła bliska mi osoba (tata) i jakoś nie mam ochoty na trzymanie diety, właściwie to zmuszam się żeby coś zjeść, bo bym pasła, ale jakoś nic nie chce mi przejść przez gardło....myśli krążą tylko wokół jednego....
-
tyjąca gratuluję, ale zaglądaj do nas czasami, tak na pogaduchy chociaż...
-
witam po weekendzie! oczywiście grzeszków bylo co nie miara, ale od dziś zaczynam na nowo walkę z kilogramami, a co u was słychać?
-
liczę na ciebie że jednak nas nie opuscisz :)
-
sama a co ty się tak dzisiaj powtarzasz?