![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/M_member_4008.png)
Margot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Margot
-
Hej :) Jestem juz spakowana, wykapana i generalnie gotowa do drogi... Ruszam jutro z samego rana. :) Bede obladowana jak choinka... Ach te ciuchy na zime... ;) :D Jestem pozytywnie nastawiona... :) Podjelismy z S. ostatnio kilka waznych decyzji (napisze wiecej przy najblizszej okazji)... Mysle, ze wszystko pieknie sie ulozy - nie moze byc inaczej :) To jest moj ostatni wpis z Francji... nastepny bedzie juz z Brukseli :) Pozdrawiam :)
-
Jestem juz spakowana, wykapana i generalnie gotowa do drogi... Ruszam jutro z samego rana. :) Bede obladowana jak choinka... Ach te ciuchy na zime... ;) :D Jestem pozytywnie nastawiona... :) Podjelismy z S. ostatnio kilka waznych decyzji (napisze wiecej przy najblizszej okazji)... Mysle, ze wszystko pieknie sie ulozy - nie moze byc inaczej :) To jest moj ostatni wpis z Francji... nastepny bedzie juz z Brukseli :) Pozdrawiam :)
-
We Francji ostatni punkt to jeden ze sportow narodowych :P ;) :D Pozdrawiam wszystkich szybciuko! Jutro wielkie pakowanie... Bedzie sie dzialo! Wyjazd juz we wtorek :(
-
Co chyba chorobsko sie panoszy, bo malo nas tutaj... :( Ja sie jakos trzymam (odpukac)... chociaz od rana mam dreszcze... Kurcze, mam nadzieje, ze nic si z tego nie wywinie! :) selala - S. ma teraz urlop, wiec spedzamy kazda chwile razem! :) Bedzie ok, musi byc... inaczej sobie tego nie wyobrazam :) A jak ty sie czujesz? :) :) naneczka - takie jest zycie... cos za cos, niestety! :( Staram sie myslec pozytywynie i poki co mi to wychodzi... W koncu to nie jest pierwszy raz, ale mam nadzieje, ze ostatni :) A jak ty sobie radzisz w nowej/no juz nie takiej nowej pracy? Pozdrawiam wszystkich
-
Hej wszystkim :) Widze, ze jakies chorobsko sie szerzy! Wszystkim chory zycze duuuuzo zdrowka :):) Ja na razie sie trzymam... (odpukac w niemalowane). :) Moj wyjazd zbliza sie nieublaganie. Kupilam juz bilet. Wyjezdzam w przyszly wtorek :o Jak sobie pomysle o tym co mnie czeka, to robi mi sie slabo... :o Nie mam watpliwosci co do slusznosci podjetej decyzji... ale w ogole nie mam ochoty znow sie przeprowadzac, szukac mieszkania... i zaczynac tylu rzeczy od nowa :o Ech... :) naneczka - ja tez jestem z tych teskniacych, ale mam swiadomosc, ze tutaj mialabym problem ze znalezieniem pracy (mieszkamy jakby nie bylo na zadupiu... pieknym... ale mimo wszystko zadupiu). W gre wchodziloby inne miasto, inne miejsce we Francji... wiec tym samym tez i przeprowadzka jakby na to nie patrzec. A tu moge popracowac w zawodzie, warunki finansowe sa niezle... Generalnie duzo plusow... Jedyny minus - odleglosc. :o Zobaczymy jak sie wszystko potoczy... Nie wykluczone, ze sciagne S. do Belgii... albo przynajmniej dalej na polnoc. Pozyjemy, zobaczymy... Trzeba byc optymista :) :) bagatelko - wysokich lotow :):) Jeszcze raz duzo zdrowka dla chorujacych :)
-
Kaczki na taczki!!!! :D:D:D Ale sie ciesze!!! :D:D:D
-
Poszaleli chyba... 22:55! Cool! Ide ogladac film :P
-
O naneczka! Alez milo Cie widziec :D
-
Kiedy w koncu podadza wyniki??? Siedze jak na iglach :o
-
:) Bagatelko - tak bardzo mi przykro :( Trzymaj sie kochana
-
Pamietacie? Z wielu pieców się jadło chleb Bo od lat przyglądam się światu Czasem rano zabolał łeb I mówili zmiana klimatu Czasem trafił się wielki raut Albo feta proletariatu Czasem podróż w najlepszym z aut Częściej szare drogi powiatu Ref.: Ale to już było i nie wróci więcej I choć tyle się zdarzyło to do przodu Wciąż wyrywa głupie serce Ale to już było, znikło gdzieś za nami Choć w papierach lat przybyło to naprawdę Wciąż jesteśmy tacy sami Na regale kolekcja płyt I wywiadów pełne gazety A oknami kolejny świt I w sypialni dzieci One lecą droga do gwiazd Przez niebieski ocean nieba Ale przecież za jakiś czas Będą mogły same zaśpiewać Ref.
-
Mi sie wydaje, ze powrot do Polski niewiele by zmienil... Co gorsza moglby przyniesc duze rozczarowanie... Polska sie zmienila. My sami sie zmienilismy. I juz nic nie bedzie takie jak bylo. A pisze to z perspekytwy emigrantki ze stosunkowo krotkim stazem, bo niewiele ponad 5-letnim... Moim zdaniem lepiej tesknic jest za czyms co jest nieosiagalne niz doswiadczyc na wlasnej skorze, ze stracilo cos sie bezpowrotnie... :) Bagatelko - to co bylo, juz nie wroci niestety! :( Uszy do gory! Masz przy sobie ukochana osobe. Gdziekolwiek byle razem jest Waszym miejscem na ziemi :) Pozdrawiam wszystkich
-
Ale wsisow nastukalyscie :D A propos przeprowadzek, to ja sama nie wiem ile razy juz sie przeprowadzalam. W samej Francji juz ze 4 razy (a mieszkalam juz w 5 roznych panstwach). I teraz czeka mnie kolejna... Najpierw na miesiac laduje u kumpeli i w miedzyczasie bede szukac nowego lokum. :o Na sama mysl mnie skreca :o No niestety nie mam teraz czasu, zeby sie rozpisywac. Pozdrawiam wiec Was tylko. Milego wieczoru :):):)
-
Czesc i czolem U mnie dzisiaj piekna sloneczna pogoda! :) Musze sie teraz nacieszyc sloncem, bo w Brukseli nie bede miala go pod dostatkiem! :) bagatelka - a dlaczego by nie polaczyc przyjemnego z pozytecznym? Tzw. ojesc i opic? ;) :D :) selala - jeszcze nie wiem kiedy dokladnie jade. Jeszcze nie kupilam biletu, ale zapewne 29 lub 30.10. czyli juz za niecale dwa tygodnie :o :) kryspina - udanych zakupow :D Milego dnia
-
:) kokus - super, ze byles w zamku Czocha! Uwielbiam takie stare zamczyska! W \"Tajemnicy twierdzy szyfrow\" prezentuje sie on znakomicie! Dolny Slask jest naprawde bogaty w piekne zamki... i sa to zupelnie inne krzyzackie zamki niz na Pomorzu. Jak bede w Brukseli, to zamowie sobie ksiazke Woloszanskiego! Koniecznie! Serial bardzo mi sie podoba... ale pewnie ksiazka bedzie jeszcze lepsza! :) Ostrze sobie juz na nia zeby ;)
-
:) Bagatelka - fatycznie dobilismy do strony numer 777 :D:D:D Zdolni jestesmy, nie powiem :D:D:D Moze trzeba bedzie to opic? ;)
-
:) Jay - gratulacje to po pierwsze!!! Niechze Cie usciskam! Brawo :D Zdolniacha jedna - zawsze to powtarzalam! :D I duzo, duzo zdrowka kochana specjalnie dla Ciebie Dobrze, ze piszesz o tych patyczkach, bo ja co drugi dzien czysze uszy wlasnie patyczkami... i ostatnio przez kilka dni mialam wrazenie, ze mam wode w prawym uchu :o Moze to od nadmniernego czyszczenia? :o Pozdrawiam wszystkich
-
:) mika - ja tez przegladalam stronke. Piekne rzeczy robi ta Twoja kolezanka :)
-
:) selala - grac w szachy nauczylam sie w III klasie szkoly podstawowej... za komuny jeszcze. Szachy byly przedmiotem obowiazkowym. :) To jest swietna gra, uczaca myslenia... i w cale nie taka trudna skoro u nas w szkole uczono jej juz 9-latkow. :) Zasady sa b. proste. Mysle, ze nauczysz sie ruchow w 5, no 10 minut :)
-
:D:D:D Nie powiem, usmialam sie :D:D:D
-
Czesc wszystkim Tak... ja tez coraz czesciej dochodze do wniosku, ze slabo znam Polske... Z rodzina zawsze jezdzilismy w to samo miejsce na wakacje... a klasowe wycieczki nie zawsze dochodzily do skutku. Wschodnia Polska jest mi w ogole nie znana. Nie bylam ani na Mazurach ani w Tatrach... :( I nie wiem kiedy tam zawitam... A propos Sudetow... Ostatnio ogladam serial TVP \"Tajemnica twierdzy szyfrow\" (polecam) na podstawie ksiazki Boguslawa Woloszanskiego. Sceneria jest przepiekna... z zamkami Czocha i Ksiaz w tle! :) kokus - swietny spacerek sobie zrobiles. :) Wlasnie jestem w trakcie sciagania fotek za ktore z gory dziekuje! :) :) selala - ja bardzo lubie grac w karty. Niestety nie mam z kim. Kiedys grywalam namietnie (mialam tez wspanialego nauczyciela w osobie mojego dziadka)... wszystkie nasze spotkania rodzinne byly przy kartach. :D Lubie jeszcze grac w szachy... ale tez nie mam partnera do gry :( :) bagatelka - o S. sie specjalnie nie martwie... wiem, ze jest samodzielny i dopoki mikrofalowka bedzie dzialac to z glodu nie zginie ;) Po prostu nie lubie sie z nim rozstawac... ale tym przyjemniejsze beda nasze spotkania :) Teraz tez powinno byc lepiej, bo chce wynajac male mieszkanko... Wczesniej wynajmowalam pokoje... wiec z prywatnoscia nie bylo najlepiej. :) Kasiulena - piekny zamek, ktory w ogole do tej pory byl mi nieznany! Pozdrawiam wszystkich
-
Jak Wam mija weekend? U nas piekna pogoda! Bylismy na dlugim spacerze! Ale bylo przyjemnie! :D Jesli chodzi o moja przyszla prace, to przemyslelismy wszystkie za i przeciw. I oboje jestesmy zgodni co do tego, ze takiej okazji nie moglabym przepuscic nawet jesli oznacza to rozlake na kilka miesiecy, moze nawet na rok. Belgia to nie koniec swiata... Sa bezposrednie polaczenia lotnicze, mamy tez TGV... S. ma duzo urlopu... Jakos damy sobie rade. Nie raz juz musielismy zyc na odleglosc. Moja nowa praca pozwoli nam stanac finansowo na nogi. A potem zobaczymy co dalej... woz czy przewoz. :) mika - mam nadzieje, ze uda nam sie spotkac jak juz bede w Belgii :) :) Gapa - milo Cie znow widziec! :) Widze, ze niewesolo Ci w tej Kanadzie na zeslaniu... Mam nadzieje jednak, ze z czasem bedzie lepiej! Klimatu nie da sie zmienic... ale inne rzeczy tak! :) :) Kasiulena - mysle, ze masz dobre podejscie do sprawy. Zbieraj doswiadczenie i w miedzyczasie szukaj sobie jakiejs alternatywy :) :) selala - ja niestety tez nie bede mogla glosowac. Najblizszy lokal wyborczy 250 km stad :( Szkoda :( :) dohulk - mam nadzieje, ze to sa tylko Twojej wymysly. Czasami czlowiek robi z igly widly i niepotrzenie sie nakreca :o :) Jay - musze Ci napisac to jeszcze raz: podziwiam Cie! :) Rozlaka nigdy nie jest latwa, ale zawsze potem sobie powtarzam... ze z spotkanie po dlugim okresie oczekiwania jest jak DESER :D :) arnusia - debata byla swietna. Ogladalam w internecie. Tusk punktowal Kaczynskiego... Naprawde mam nadzieje, ze uda nam sie odstrzelic kaczki :P ) 102 - jak tam Twoja malutka? :):) Pozdrawiam
-
Czesc dziewczynki :) U mnie duzo zmian. Dostalam prace. :D Zaczynam z poczatkiem przyszlego miesiaca... Wszystko pieknie ladne, ale nowa praca wiaze sie z przeprowadzka do Brukseli... Miasto to znam, miejsce pracy rowniez (robilam tam staz). Warunki sa naprawde ok, ale niestety bede musiala zostawic moje kochanie :( Najpierw musze sie tam zainstalowac... a potem zobaczymy co gdzie i jak... W kazdym badz razie przeprowadzam sie do Belgii na minimum rok... Jesli chodzi o odchudzanie, to ja od wakacji schudlam 4,5 kg. Na poczatku bylam na South Beach (polecam bardzo) a potem po prostu ograniczylam jedzenie... Chcialabym jeszcze zrzucic jakies 4 kg, ale nie ma dramatu :P Pozdrawiam Was serdecznie! I zycze Wam milego weekendu :)
-
Hej kochani :) Dziekuje za gratulacje. Ja jeszcze nie moge ochlonac. Z jednej strony bardzo sie ciesze... z drugiej bede sie znowu musialam rozstac z moim mezem na dlugie miesiace... moze nawet na rok. Powiem Wam szczerze, zaczynam miec dosyc tych wszystkich rozlak... zycia na odleglosc... ale z drugiej strony nie mam za bardzo wyboru. Nawet jesli znalazlabym prace we Francji, to i tak w gre wchodzilby pewnie inny region... Jest mi ciezko... Prace znam, bo wczesniej zrobilam tam staz... w Brukseli mam spore grono znajomych... ale we Francji mojego meza. Ech... podle jest to zycie i tyle.
-
Kochani, pisze na goraco!! Dostalam prace!! :D Za dwa tygodnie wracam do Belgii!