Margot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Margot
-
Nasza solenizantka, to dobiero bedzie miala sobie dopoczytania - tyle to juz stron dzisiaj natrzaskalismy! :D
-
Jay, male dziecko mozna (przyklad siostry S., ktora urodzila sie juz we Francji - nie sadze, zeby czula ona jakies wieksze wiezi z krajem swoich rodzicow)... S. mial piec lat i tu juz sprawa wyglada inaczej... O Francji mowi jako o kraju w ktorym mieszka, w ktorym zyje... a krajem ktory nosi w sercu na zawsze chyba pozostanie jego kraj rodzinny... :) Kent, masz racje :) Wydaje mi sie, ze lepiej jest powiedziec pewne rzeczy prosto z mostu niz ukrywac to co sie mysli pod plaszczykiem i wymuszonym usmiechem... Nie znosze hipokryzji...
-
Jay, tak wlasnie jest... chociaz on wyjezdzal z swojego rodzinnego kraju jeszcze jako dziecko... Jego ojciec zakochany we Francji (pol-Francuz zreszta) zdecydowal zmiecic dzieciom obywatelstwo... odciac sie od korzeniu... i zrobic z nich Francuzow... Ale to chyba podzialalo w zupelnie inna strone... Kent, witaj
-
S. uwielbia swieta w Polsce... i juz odlicza dni... hihi... I w ogole mi powiedzial, ze chcialaby miec obywatelstwo polskie :) Tutaj zreszta mamy juz namiary na polska szkole dla dzieci (miesci sie w tym samym miescie gdzie moj uniwersytet)... Na razie powiekszenia rodziny nie planujemy, ale dobrze wiedziec na przyszlosc, ze cos takiego istnieje :)
-
ucielo mi moja wczesniejsza wypowiedz
-
Oboje z S. jestesmy emigrantami... z ta roznica, ze on jest tu duzo dluzej...
-
Tutaj we Francji przy kazdym spotkaniu trzeba pocalowac sie w policzek (a raczej dotknac sie policzkami) 2 razy, 3 razy a gdzieniedzie nawet cztery... nawet z ludzmi ktorych sie nie zna... Dla mnie to jest takie sztuczne... Nie lubie tego...
-
DaRk Elf, jesli kiedykolwiek bedziesz miala ochote mnie odwiedzic, nie wahaj sie... :) Tutaj z pewnoscia zjednoczysz sie z ludem ;) I calego tego indora chcecie zjesc? Jay, slyszalam, ze tak to jest w Stanach... Naprawde nie dziwie sie pani Elfowej, ze tak ciezko znosi brak kontaktow z ludzmi...
-
Dark Elf, co kraj to obyczaj... Tutaj jest generalnie \"luzblus\" ;) Ostatnio jak bylimy na plazy, to przed nosem... no troche dalej kochala sie parka (chyba ich podniecalo, ze jestemy w poblizu ;) )... potem widzielismy dwoch panow w wieku chyba 80 lat z obwislymi..... (straszne przezycie :D ), na kazdym kroku mozna spotkac sikajacego faceta... Tej bliskosci to az za duzo :D
-
Jay, tutaj? Rowerem? Zabiliby mnie w 5 minut! Powaznie! Tutaj jezdza same dziadki - figury woskowe z opoznionym zaplonem , ktorzy nic widza i ludzie, ktorym adrenalina skacze, jak musza sie za takimi dziadkami wlec po 30 km/h i ktorzy czekaja na okazje, zeby ich wyprzedzic... Do tego jest to teren gorski... Naprawde rower zupelnie odpada... :-(
-
Jay, tutaj tez z ubezpieczniem jest nieciekawie... Jest to najgorszy system w calej Europie i nie bez powodu niemal co trzeci samochod jezdzi tutaj \"stukniety\" ;) Po prostu nie oplaca sie zglaszac wypadku... Latwiej jest pokryc naprawde samochodu z wlasnej kieszeni... Mysmy zglosili i do dzisiaj plujemy sobie w brode Elfiku, czy to juz jutro jest to swieto Dziekczynienie? I jak tam Ci idzie przygotowywanie indyka? Haneczka, wygrzej sie w wanience i spij dobrze
-
Jay, tylko nie rozszadaj calego Charston prosze Cie ;) Sylvain niedalej jak wczoraj zarobil mandat za przekroczenie predkosci, bo on od czasu do czasu lubi przeczyscic silnik ;) Choroba jedna :D No i gdyby przekroczyl ja o 13 kilkometrow wiecej to do Polszczy bysmy nie pojechali (zabraliby mu prawo jazdy)... Nawet nie wyobrazasz sobie jak mi ulzylo... Co do zapedow artystycznych, mam ich sporo... Juz teraz troche maluje... malowalam tez troche na studiach (zeby sie uwrazliwisc na piekno i uczulisc wyobraznie - w moim zawodzie to bardzo wazne)... chce sie tez zapisac na zajecia z gancarstwa... Planow mam sporo - teraz mi pozostaje tylko czekac na ta przeprowadzke :)
-
DaRk Elf, grunt to miec wlasnie motywacje :) hanieczka, chyba tez bede musiala urzadzic sobie jakies malo taplanko w wanience z olejkami :)
-
DaRk Elf, ja tez taka czasami jestem... Ale probuje z tym walczyc... Ty tez musisz zaczac probowac... :) I pamietaj, ze my tu wszystkie gleboko wierzymy w Ciebie :)
-
Jay, i tak twierdze, ze jestes niesamowita - i o to sie prosze ze mna nie spierac ;) :D Tez uwazam, ze najtrudniejszy jest pierwszy krok, potem juz idzie lepiej. Sama widze to po sobie - teraz mam szkole, znajomych i jakos przyjemniej sie czuje. Juz nie moge doczekac sie tej mojej przeprowadzki - zamierzam sie wkrecic w woluntariat, chodzic na zajecia z malarstwa (zamarzyly mi sie ostatnio) - byle do marca-kwietnia :) haneczka, ja tez musze uwazac, bo mam tendencje do tycia :( i to spore... a jesc kocham (to juz ten gatunek ;) ) Teraz wlasnie zauwazylam po spodniach, ze weszlo mi w bidora tu i owdzie... i czuje, ze bede musiala sie troche za siebie zabrac :(
-
haneczka, dziekuje za wszystko Chorobsko juz mi powoli mija :) Rzadziej juz kaszle! :) Na moje oko w piatek bede mogla uznac sie za zdrowa :)
-
Jejku, ale mi ten czas dzisiaj wolno leci... Calusienki dzien przed kompem, ach :D Elfik, dobrze by bylo jakby Ci sie udalo znalezc jakies zajecie... wyszlabys do ludzi, na pewno zalapalabys jakies kontakty i latwiej byloby Ci sie przyzwyczaic do zycia na obczyznie :) Jay, jestes niesamowita :) A nasza solenizantke, to chyba porwal jej ksiaze :)
-
haneczka, caluj, caluj, bo calowanie to samo zdrowie :D A ja na tym moim chorobowym, to nie schodze z kompa - grunt to miec nalog :D
-
Tak jakos ostatnio samo mi wychodzi z otwieraniem tych pierwszych stronek ;) :D Zdolna jestem i juz :P :D
-
haneczka, biedulko... mam nadzieje, ze w weekend uda Ci sie troche pospac! I dzisiaj koniecznie zrob wszystko, zeby sie wczesniej polozyc, bo sie wykonczysz, kochana! Ciesze, zie ze Twojemu misiowi jest juz lepiej! Zycze mu, zeby szybciutko wracal do pelni zdrowia :)
-
haneczka, nie nie znam takiego wina... :-( ale bede musiala sie za czyms takim rozejrzec :D Wlasnie sie zastanawiam jakie winko kupic tej mojej rodzicielce, bo prosila o jakies oryginalne... i podrzucilas mi pomysl, dziekuje
-
haneczko a jak sie ma dzisiaj Twoj mis? Nadal go bardzo boli? Duzo odpoczywa?
-
haneczko , juz wszystkie nie mozemy sie doczekac tej naszej solenizantki :D Jak tak dalej pojdzie, to Polinka wypija wzrokiem szampana ;) :D
-
bagatelko, gdzie sie podziwasz? Wpadnij do nas chociaz na chwilke, bo czekamy na Ciebie z szampanem ;) :D Raz jeszcze 100 lat!
-
Polinka, nasza solenizantka chyba jeszcze sie nie obudzila! :) Bedziemy musialy wiec jeszcze poczekac z tym szampanem :)