Margot

Pogoda u nas jakas senna... Wypilam dzisiaj 4 kawy (!) i nadal czuje sie przymulona! :o Dzisiaj tez poraz pierwszy jechalam moim autkiem! :D S. byl bardzo ze mnie zadowolony... ja sama zreszta z siebie tez! :D Ale wierzcie mi, ze jak wyszlam z samochodu, to nogi mialam jak z waty ;):D Juz niedlugo podesle Wam zdjatka z Owernii, gdzie spedzilismy ostatni tydzien! Magiczny region... wygasle wulkany, wrzosowiska, wysokogorskie plaskowyze, zamki i ta cisza... Sama magia! Zakochalam sie w tym regionie! Jesli kiedys zdecydujemy sie na przeprowadzke, Owernia bedzie jednym z pierwszych miejsc, ktore bedziemy brac pod uwage! :D Jest tam bowiem absolutnie przepieknie i zdecydowanie bardziej francusko (w pozytywnym znaczeniu), bardziej swojsko! :) :) Bagatelka - dzieki za fotki! Ta ciezarowa pobila wszystko :) Squirley - fotele sa faktycznie bardzo fajne :) :) JoAska - trzymaj sie kochana Odezwe sie do Ciebie na maila... :) Jay - S. mi dzisiaj tez zrobil nalesniki! A jak fajnie je podrzucal :D:D :) Spatzek - nie przejmuj sie glupia sasiadka! Ja tez mialam taka fajna \"kolezanke\"! :o Zawsze mnie omija dlugim lukiem w supermarkecie...kretynka jednak... a jak kiedys nadziala sie na mnie, to na moje \"czesc\", odpowiedziala mi \"bonjour\" :o No comment :o :) Piwonia - to cudownie, ze znajoma sie odnalazla cala i zdrowa :D :) GNU - doskonale rozumiem, co czujesz... Sama w poczatkowym okresie mieszkalam w strasznym zadupiu... (teraz zreszta mieszkam, tylko w nieco wiekszym) i jeszcze nie umialam kumkac po ichnemu! Wszystko dobrze sie ulozy, zobaczysz :) Pozdrawiam wszystkich

:) 102 - chyba ktos chce na tym kase zarobic! Moim zdaniem to jest zart... i to w dodatku glupi!

:) 102 - pierwsze o tym slysze! Z ciekawosci weszlam na strone gg i nie znalazlam zadnych tego typu informacji! To chyba jest jakis zart!

Poczytalam Was sobie troche i nadrobilam zaleglosci! Jutro postaram sie popisac! :) Odpadam zupelnie A demain

Hej :) Melduje sie :D Wrocilismy z \"wlajazy\"! :D Bylo naprawde SUUUUPER, ale niestety jak wszystko, co dobre, szybko sie skonczylo :( Ide polezec troche do gory brzuchem ;) i poki co pozdrawiam Was serdecznie

Juz moge odebrac moj samochodzik taratartamtam :D :D Oops nie moge teraz pisac! Odezwe sie pozniej! Pozdrawiam wszystkich

:) Malutka_de - trzymamy mocno kciuki za Ciebie i za Malenstwo :)

:) Squirley - wkleilam przepis na bliny i podalam proporcje w sposobie przygotowania! :)

:) Haneczka - ciesze sie, ze kluchy sie udaly! Ja je wprost uwielbiam! I te skwareczki do tego! Sama pysznosc :D A Wieden... bylam chyba z 4 razy i naprawde komunikacje miejska macie tam super! :)

:) Jay - nic Ci nie doradze! Szkoda, zeb przepadl Wam taki weekend! Moze zabierzcie ze soba kanister z benzyna! A tak poza tym mam dla Was swietny pzepis na BLINY ZIEMNIACZANE! :D To stary przepis, kiedys robila je moja babcia a ja dopiero pierwszy raz go wyprobowalam sama i musze przyznac, ze bliny wyszly przepyszne! :D A robimy je tak: 5 dag drozdzy mieszmy z ciepla woda (ok. szklanki) i lyzka maki i odstawiamy na godzine. Nastepnie scieramy 8-10 duzych ziemniakow na tarce o malych oczkach. Gotowy zaczyn mieszamy z ziemniakami, dodajemy szklanke maki (najlepiej razowej) oraz soli i znowu mieszamy. Calosc odstawiamy na 4-5 godzin (chyba ze mamy taka fajna miske, w ktorej bardzo szybko rosna wszelkie ciasta drozdzowe - ja mam cos takiego i naprawde jest to rzecz godna polecenia!). Po tym czasie smazymy bliny jak placki ziemniaczane. Zarumienione zdejmujemy z patelni polewamy smietana i posypujemy cukrem! Niebo w gebie :D

Czy ktoras w Was robila juz maseczke z drozdzy domowej roboty? Slyszalam, ze fajnie dziala na skore i chcialabym wyprobowac :)

:) Esja - az jedna stara ciuchcie? Bomba Nic, ide poczytac! Zmieniam klimaty - zabieram sie Agatke Christie :D Zal leje sie z nieba - porzadki musza poczekac :D

:) Squirley - tutaj polaczenia miedzy duzymi miastami calkiem niezle funkcjonuja, ale poza nimi, to juz jest zupelnie inna bajka! Miedzy malymi miasteczkami nie ma praktycznie zadnych polaczen albo sa raz albo dwa razy dziennie! W ogole Francja jako kraj, jest bardzo scentralizowana! Tak jakby byl tylko Paryz i dlugo, dlugo nic... Specyficzne panstwo, nawet jak na europejskie realia, mozesz mi wierzyc! A jesli chodzi o studia, to ja bede przez pierwszy semestr dojezdzac 130 km w jedna strone, 2 godziny w pociagu! :o Przy wszystkich spoznieniach, strajkach az boje sie pomyslec, co to bedzie sie dzialo :o To tylko jeden semestr, ale wiem, ze da mi sie bardzo mocno odczuc! :( :) Jay - szkoda, ze weekend w NC Wam nie wypali :(

:) Squirley - nigdy nie bylam w Stanach i nie mam porownania, ale powiem Ci szczerze, ze w takich panstwach jak Francja, jesli mieszka sie w takim departamencie jak moj i nie daj Boze na wsi, to wierz mi, ze z transportem jest rownie niewesolo (wiem cos o tym, bo wczesniej w takim miejscu mieszkalam)! Zreszta nawet tutaj, gdzie mieszkam teraz, gdybym chciala isc na zakupy, to mam ponad pol godziny w jedna strone i jeszcze w drodze powrotnej musze wchodzic ponad 100 m pod gorke :o Tez sie nie da zyc bez samochodu! Pod tym wzgledem, dla przykladu w Polsce, jest duzo latwiej, bo jednak to kazdej wioseczki nawet w najwiekszym zadupiu dojzedzaja autobusy! Tutaj juz nie ma tak od dawna!

Tutaj takze cena benzyny wzrosla niemilosiernie! Rzad nawet planuje ograniczenie predkosci na autostradach do 115 km/h! :o Jak tak ceny beda rosnac, to bedziemy miec ciezka zime. Ogrzewamy bowiem nasz dom olejem opalowym (chyba tak to sie nazywa po polsku). :o A tak swoja droga, to w Stanikach, tak jak pisze kokus, naprawde benzyna jest sporo tansza niz tutaj w Europie! We Francji ponad polowe jej ceny stanowi podatek :o :) Haneczka - powodzenia w pichceniu! mam nadzieje, ze kluski beda Ci smakowac! :)

:) Haneczka - tych klusek sie nie lepi! Ciasto powinno byc dosc rzadkie! To znaczy takie, zeby po wrzuceniu ich do goracej wrzacej wody, kluski sie nie rozpadaly! Konsystencja powinna byc nieco rzadsza niz na placki ziemniaczane, moze tak to bedzie bardziej obrazowe! To nie sa tez pierogi, wiec nic sie do nich nie naklada do srodka (bigos, kapuste itd. po prostu serwuje sie jako dodatek). Po prostu ciasto nakladzasz na maly talerzyk i powolnymi ruchami partiami zsuwasz je do wody! Jesli cos jeszcze nie jest jasne, to pytaj :) :) Piwonia - mam nadzieje, ze kolzenaka sie odezwie! prawdodpodobnie nie ma teraz mozliwosci dania znaku zycia! Taki chaos panuje w tym miescie! Nie znasz moze numeru telefonu do kogos z rodziny? Pozdrawiam wszystkich

Aha, zapomnialam dodac, ze najlepiej kluski smakuja obsmazone na patelni :) Przynjamniej ja takie uwielbiam najbardziej :)

Squirley, juz podaje! Scierasz ziemniaki na tarce o drobnych oczkach, nastepnie dorzucasz do nich jajko, dodajesz soli i pieprzu oraz tyle maki, zeby kluski sie nie rozpadaly jak bedziesz je wrzucac do goracej osolonej wody. Najlepiej ciasto nalozyc na jakis maly talerzyk i pomalutku je zsuwac do garnka z woda. Jesli nie beda sie rozpadaly, to znaczy, ze dodalas wystarczajaca ilosc maki. Gdy kluski wyplyna na powierzchnie, gotuj je jeszcze ok. 5 minut, nastepnie specjalna lopatka, zsun je do sitka, zeby mogly odcieknac. W miedzyczasie pokroj boczek w kostke i zeszklij wraz z cebula na patelni, po czym dodaj je do klusek. U mnie w domu kluski ziemniaczane jadalo sie z kapusta kiszona, bigosem, kapusta na slodko lub z twarogiem :)

Wlasnie obudzilam sie z popoludniowej sjesty... a wlasciwie zostalam obudzona przez krzyki sasiadki! To, ze mnie obudzila, to nic, ale powiem Wam szczerze, ze poraz kolejny omalze uszy mi nie odpadly... :o Co za wulgarna kobieta! Juz po raz ktorys z kolei stojac w ogrodzie wrzeszczala na swoja mniej wiecej 7-letnia corke wyzywajac ja od k... i jeszcze gorszych! Puscila taka wiazanke, ze az glupio mi sie zrobilo, ze bylam tego swiadkiem! Naprawde nie rozumiem jak ludzie moga sie tak odnosic do wlasnych dzieci! Krzyczec tak glosno, zeby obudzic osobe mieszkajaca w sasiednim domu stojac we wlasnym ogrodzie :o A najgorsze w tym wszystkim wiecie co jes, ze ona zaraz po tym incydencie miala goscia i rozmowa zeszla na temat dzieci, gdzie padla takie zdanie \"nie rozumiem jak ludzie moga krzyczec na wlasne dzieci\"! Grunt to obluda :o :) Piwonia - mam nadzieje, ze wkrotce dowiesz sie czegos o kolezance i ze beda to pozytywne wiesci! :) Esja - udalo Ci sie zrobic cos z tym planem? A w ogole to wczesniej ukuchennialam sie przez cale popoludnie :) Zrobilam kluski ziemniaczane ze skwarami, golabki Marzenusi, galaretke z owocami... Ach, same pysznosci :D Pozdrawiam wszystkich

Te wakacje naprawde mnie rozleniwiaja! Ale dobrze mi z tym :P Pewnie tak polenic na calej linii nie bede mogla wczesniej niz za rok, wiec jak tu nie korzystac z okazji :D Wczoraj ogladalam odcinek \"Allo, allo\"... Czy ktos z Was pamieta jeszcze ten angielski sitcom? :D:D Ubawilam sie, oj nie powiem :D:D A teraz suchajcie, bo nie bede powtarzac ;):D :) Kasiulena - powodzenia z prezentacja :) :) Xana - gratuluje powiekszenia biustu ;) :) 102 - bede musiala obejrzec w koncu ten \"Madagaskar\" Pozdrawiam wszystkich

Wow, zaliczylam swoj 6000 wpis! Wow :D Moze wyjme cos ze skrzyni z tej okazji? ;):D

:) Piwonia - ogladalam w telewizji ten ogrom zniszczen... przerazajace :( Mam nadzieje, ze Twojej znajomej nic sie nie stalo! :) Squirley - nie mam na ten temat zielonego pojecia... ja w ogole jakas nietechniczna jestem :( :) Jay - gwiazdo - koniecznie maszeruj do tego lekarza!

:) GNU - doskonale rozumiem, co czujesz Ja tez trzy lata temu, teraz w ostatnich dniach wlasnie byla rocznica mojej przeprowadzki, zostawilam za soba cale swoje zycie w Polsce... a przede wszystkim zostawilam mame sama... No coz, w zyciu zawsze jest cos za cos i niekiedy musimy podejmowac bardzo trude wybory! :( Na szczescie teraz jest internet, sa telefony, ktore choc troche potrafia przyblizyc nam bliskich :) A propos zas Papa denace, pamietam jak chodzilam na kurs maszynopisania i stukalismy w klawiature w rytmie \"Gdzie jest Ola\" :D :) Jay - widze, ze jestes prawdziwa gwiazda, no ale zeby zaraz latynoska ;):D :) Triskell - gratuluje! 9,5 kg mnie - wow :D :) Esja - why? why? why? - bedzie Ci tego brakowac :D :) Spatzek - ja Ci mowie - masz szczescie :P:D :) Mayenka - ja tez zawsze wracam z Polski rozbita na tysiace drobnych kawalkow... z jednym marzeniem, zeby znow tam wrocic! A potem, po kilku dniach to mija... Dobrze sie czuje we Francji, zadomowilam sie tutaj, chociaz emocjonalnie nie czuje sie zwiazana z tym krajem... i pewnie to emocjonalne zwiazane predko nie nastapi... o ile w ogole... Mi sie wydaje, ze los emigranta jest taki, ze zawsze jego serce (u jednych oczywiscie mniej, u innych bardziej) rozdarte miedzy stara a nowa ojczyzna... bo nawet Ci, ktorzy nie darza miloscia, kraju z ktorego przybyli, to i tak nie sa w stanie wymazac ze swojego zyciorysu faktu, ze urodzili sie gdzies indziej, ze z tamtym okresem zycia wiaza sie jakies wspomnienia... Ech, rozpisalam sie, wybaczcie... Teraz bede zmykac

Nic, bede zmykac do lozeczka! Dobranoc Wam :) Bagatelka - to wspaniale, ze Twoja nowa hondusia ma jeszcze ksztaut ;) dos normalny :) Oby sie dobrze sprawowala i sluzyla tak samo dobrze jak poprzenia :D :) GNU - przepraszam nie mam juz siy czytac Twojego posta, jutro to zrobie... lece do wyra, po padne na klawiature ;)

:) camea2 - mam nadzieje, ze drugie podejscie bedzie bardziej szczesliwe i ze sie odnajdziesz! Glowa do gory :)