Margot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Margot
-
Czesc Wam Probuje popisac z samego rana! Nie wiem bowiem czy pozniej znajde czas, zeby na dluzej tutaj zajrzec! Jesli chodzi o moje zdrowko, to juz sie czuje lepiej. Zoladek od wczorajszego popolunia (odpukac w niemalowane) sprawuje sie juz dobrze, ale jeszcze dzisiaj pobede na diecie, zeby miec pewnosc, ze powtorka z ostatnich dni mi nie grozi. Udalo mi sie w koncu ulozyc plan na ten semestr. :) Na 95% jest to ostateczna wersja. Musialam zrezygownac z rosyjskiego, chociaz bylam juz na dwoch zajeciach (nie bylo go na \'ostateczniej\' - wersje nawiasem mowiac zmieniaja sie jak w kalejdoskopie :o - liscie opcji, z ktorych moglam wybierac). Poszlam wiec na angielski a dokladniej \'angielski dla nauk humanistycznych\' i okazalo sie, ze przedmiot bedzie polegal przede wszystkim na tlumaczeniu tekstow filozoficznych z angielskiego na francuski :o - wiec podziekowalam. Zniechecona juz wlasciwie wszystkim (wybor przedmiotow z serii \'langues vivents\' mialam mocno okrojony, na dobra sprawe moglam wybierac miedzy takimi rzeczami jak berberyjski poziom II, arabski poziom III, czeski poziom II, hiszpanski poziom III itd. itd.) stwierdzialam, ze pojde po najmniejszej linii oporu i wybiore sie zobaczyc jak wygladaja zajecia z jezyka polskiego poziom III (zrzadzeniem losu udalo mi sie znalezc na nie czas miedzy innymi zajeciami). Nauczyciel okazal sie bardzo sympatyczny. Chwile sobie z nim porozmawialam, wyjasnilam mu swoj problem. Powiedzial mi, ze jesli chce, to moge sie zapisac na jego zajecia, ale moja obecnosc na nich raczej nie jest wskazana z racji tego, ze oni na nich przerabiaja zdania w stylu \'Jasiu jest niezadowolony\' :D Mam tylko po prostu stawic sie na egzamin. Podobno wielu Polakow sie na nie zapisuje, zeby miec jeden przedmiot mniej przez semestr. W sumie polecil mi inny przedniot zwiazany z jezykiem polskim w tym semestrze zwiazany z tlumaczeniami, ale niestety nie moge go za nic upchac w planie (dodatkowa trudnosc polega na tym, ze beda mnie czekac liczne wyjscia w teren), ale mysle, ze wezme go w przyszlym :) Naneczka - biedactwo! Kuruj sie, kochana! Zycze Ci duzo, duzo zdrowka! akara - widze, ze sie wkrecasz jednak :D kokus - masz racje, zdrowko jest najwazniejsze, reszta to drobiazg Jay - czyzbys planowala mnie w koncu odwiedzic? :D Marzenusia - kicia jest boska! :) Nic, zmykam. Bosz, ale sie rozpisalam :o Pozdrawiam
-
Hej wszystkim! :) Przez kilka dni nie zagladlam na forum. Od poczatku tygodnia moje zycie sie kreci na 200% pomiedzy balaganiarskim uniwerkiem od siedmiu bolesci a remontem w domu i niezytem zoladka wywolanym jakims paskudnym wirusem, ktory nie mial kiedys sie do mnie przyplatac Ale coz, c\'est la vie! Sciskam Was wszystkich mocno i postaram sie tutaj zajrzec na dluzej... moze jutro jak dam rade :) JoAska - nie wiem jak jest w Nicei, ale jak ja chodzilam na zajecia z francuskiego na uniwersytecie w Aix, to przyjmowali ludzi nawet po czasie, mimo, ze juz byl komplet! Trzymam kciuki, zeby sie udalo :D No nic, teraz juz naprawde musze zmykac, pa, pa
-
Hej wszystkim! :) Przez kilka dni nie zagladlam na forum. Od poczatku tygodnia moje zycie sie kreci na 200% pomiedzy balaganiarskim uniwerkiem od siedmiu bolesci a remontem w domu i niezytem zoladka wywolanym jakims paskudnym wirusem, ktory nie mial kiedys sie do mnie przyplatac Ale coz, c\'est la vie! Sciskam Was wszystkich mocno i postaram sie tutaj zajrzec na dluzej... moze jutro jak dam rade :) JoAska - nie wiem jak jest w Nicei, ale jak ja chodzilam na zajecia z francuskiego na uniwersytecie w Aix, to przyjmowali ludzi nawet po czasie, mimo, ze juz byl komplet! Trzymam kciuki, zeby sie udalo :D No nic, teraz juz naprawde musze zmykac, pa, pa
-
Hej wszystkim! :) Przez kilka dni nie zagladlam na forum. Od poczatku tygodnia moje zycie sie kreci na 200% pomiedzy balaganiarskim uniwerkiem od siedmiu bolesci a remontem w domu i niezytem zoladka wywolanym jakims paskudnym wirusem, ktory nie mial kiedys sie do mnie przyplatac Ale coz, c\'est la vie! Sciskam Was wszystkich mocno i postaram sie tutaj zajrzec na dluzej... moze jutro jak dam rade :) JoAska - nie wiem jak jest w Nicei, ale jak ja chodzilam na zajecia z francuskiego na uniwersytecie w Aix, to przyjmowali ludzi nawet po czasie, mimo, ze juz byl komplet! Trzymam kciuki, zeby sie udalo :D No nic, teraz juz naprawde musze zmykac, pa, pa
-
Hej Wpadlam tylko na chwileczke! Do domu wrocilam do domu niecala godzine temu :( Myslalam, ze mimo wszystko zdarze sie dzisiaj zalapac na pociag, ktory zawsze sie spoznia i wrocic troche wczesniej ale dzisiaj akurat pociag jak na zlosc sie nie spoznil Ja to mam szczescie Jutro mnie czeka podobny maraton, wiec dopiero pewnie w srode zajrze tutaj na dluzej! Naneczka - na jaki adres moge Ci wyslac plytke? :) kokus - Ciebie tez poprosze o adres domowy :) Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie! Bagatelka Jay k-11 Dark Elf Funkia Mayenka Marzeniusa Naneczka kokus Gadzina JoAsa i jesli kogos pominelam Zmykam spac
-
Czesc wszystkim :) Jestem zmeczona, zmeczona i jeszcze raz zmeczona i w ogole jakos marnie sie czuje (to chyba przesilenie jesienne) a jutro czeka mnie 16 godzin poza domem i pobudka o 5:45 :o Musze sie przywyczaic do tych pobudek, bo bede tak wstawac poczawszy od tego tygodnia codziennie :o Bagatelka - zabralam sie dzisiaj za pana Strogonowa (wedlug mojego przepisu z ogorkami kiszonymi z akcentami Twojego :D) i wyszedl przepyszny :D Objadalam sie jak bak :D A jak tam Twoj gulaszyk? Przyrzadzilas do niego slalatke z porow? :) A do Francji nie chcecie sie przeprowadzic? ;) Gadzina - domowy majonez to prawdziwy rarytas! :) Mniam :) kokus - ja tez czesto podaje melona na apertif. Uwielbiam melony :) Dark Elf - chetnie dalabym jej ten artykul do przeczytania, ale po polsku nie sadze, zeby cokolwiek zrozumiala. ;) Poszperam jednak w interecie, moze tam znajde jakis ciekawy artykul na ten temat, ale po francusku. :) Jay - duzo zdrowka dla Jona :) Ja tez kocham herbaty. Uwielbiam probowac nowe smaki. Mam swoj imbryczek z zaparzaczem i pokazny zapas herbat w domu, co nie przeszkadza mi czesto zagladac do herbaciarnii i kupowac nowe :) Funkia - i jak uparas sie z projektem? Mam nadzieje :) k-11 O jeszcze tylu rzeczach chcialabym wspomniec a propos jedzenia oczywiscie ;) ale zrobilo sie pozno i niestety musze juz zmykac :( Pozdrawiam wszystkich cieplo!
-
kokus - bardzo interesujacy artykul!
-
Hej! :) Gadzina - ja tez nie porafie zrozumiec rodzicow zabierajacych dzieci od najmlodszych lat do McDonaldsa. Naprawde nie rozumiem. Wlos mi sie jezy na glowie jak slysze, ze w niedziele w poludnie tlumy zjezdzaja przed McDonalds na hamburgera i frytki :o McDonalds tez dobrze poznalam od strony darmowej toalety hihi... Znam smak prawdziwego wloskiego expresso... ten aromat... mmmm... Ja bardzo lubie kawe raczej nie za mocna, z mala iloscia wody a duza iloscia mleka (albo w ogole bez wody), bez cukru... Ale jestem zmienna i czasami lubie wypic po prostu mala czarna :D I rowniez jestem wybredna jesli chodzi o jakosc kawy! Mam swoje ulubione typy i nie szukam juz nowych :) :) Bagatelka - nie zdarzylam zrobic zabrac sie za pana Strogonowa... utknelismy na pol dnia na zakupach (na szczescie owocnych :D ) do nowego domu. Jutro podejde do niego z cala werwa :D A jesli chodzi o frytki - jadlas kiedys moze prawdziwe belgijskie frytki? Pytam nie bez powodu, bo wyciagnelam przepis od mojej przyszlej tesciowej, ktora jest... Belgijka i robi tak dobre frytki, ze wymiekam :D Z prawdziym domowym majonezem... mmmmm :D We Francji faktycznie duzo sie je, ale posilek nie wyglada tak jak u nas. Tutaj jada sie pomalu i etapami. Najpierw aperitif (winko na smaczek plus oliwki, korniszony, suszona kielbasa, krakersy itd.), potem salata (obowiazkowo) pozniej danie glowne... pozniej sery, deser i na koncu digestif (slodki likier). Oczywiscie nie jada sie tak codziennie, ale prawdziwy niedzielny posilek potrafi trwac pol dnia :D Nacelle - przykro mi, ze nie udalo Ci sie dobrze trafic, ale mimo wszystko ciesze sie, ze podszkolilas jezyk i zarobilas troszke pieniedzy! Pozdrawiam Cie cieplutko :) Dark Elf - we Francji McDonalds na pewno nie jest tak popularny jak w Stanach, aczkolwiek i tutaj mozna spotkac wielu zwolennikow takiego jedzenia :o Strasznie dziwie sie siostrze mojego S., ze zabiera tam regularnie swoje dzieci. Juz z S. wielokrotnie podejmowalismy temat, zeby przekonac ja do zmiany zwyczajow panujacych w jej malej rodzinie, ale poki co nasze silne argumenty trafily w proznie... Skoro dzieci to lubia... :o Moim skromnym zdaniem, pomijajac wszystkie inne aspekty, menu dla trzylatkow powinnien ustalac rodzic a nie sam trzylatek... JoAska - dzieki wielkie :D Na pewno wyprubuje kiedys ten przepis :D Najpierw jednak musze sie rozprawic z panem Strogonowem :D
-
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Margot odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
Hej wszystkim :) Dawno tutaj nie zagladlam... Zaczely mi sie zajecia na uniwerku a wraz z nimi poziom stresu osiagnal apogeum. W miedzy czasie zdazylam sie jeszcze powaznie rozchorowac (m. im. wykryto u mnie astme :( )... ech, c\'est la vie :P Scikam mocno kazdego z osobna! Trzymajcie sie cieplutko -
Dzien dobry wszystkim :) Ja nigdy nie przepadalam za fast foodami. W McDonalds bylam moze 4 razy w zyciu (i o te 4 razy za duzo), w KFC nigdy. Lubie zdrowo sie odzywiac (zreszta wiecie, ze ja o dobrym jedzonku jak zaczne mowic to nie moge skonczyc :D ) i generalnie prowadzic tryb zycia (na tyle na ile, oczywiscie, jest to w dzisiejszych czasach mozliwe) zgodny z natura. To jest chyba takie moje male zboczenie zawodowe (jestem ekologiem z wyksztalcenia) :) Najbardziej uderza mnie to jak widze rodzicow zabierajacych swoje pociechy do McDonalds juz od najmlodszych lat. Siostra mojego S. robi to przynajmniej raz w tygodniu argumentujac to w ten sposob \'bo dzieci moga sie tam pobawic oraz dostac zabawke w zestawie Happy Meal\' :o Bez komentarza... Dark Elf - filmu, o ktorym piszesz nie widzialam aczkolwiek czytalam na jego temat artykul w internecie kilka dni temu. Wspominano w nim, ze obroty sieci McDonalds w Wielkiej Brytanii spadly kilkukrotnie po emisji tego filmu w tym kraju! A jak tam twarz Twojego meza? Mam nadzieje, ze masc pomogla :) Funkia - trzymam kciuki za ten Twoj projekt! :) Barb - to dobrze, ze udalo Ci sie zmienic godziny pracy! :) Trzymam tez kciuki, zeby udalo Ci sie zapisac na nastepny semster do szkoly :) Bagatelka - to prawda, we Francji szalotki sa bardzo popularne i wcale nie sa drogie. :) W mojej kuchni goszcza dosyc czesto :) Ja dizsiaj atakuje pana Strogonowa :D Teraz juz nie ma odwortu :D Kokus Jesli kogos interesuje temat slow foodow odsylam do stronki: http://www.slowfood.pl/ :) Pozdrawiam :)
-
Bagatelko dziekuje :D twoj przepis jest bardzo podobny do mojego... tylko moj jest z cebula i ogorkami kiszonymi oraz pomidorem... w Twoim zas sa szalotki (lepszy wybor, zdecyowanie wole szalotki) i jest wiecej przypraw :) Widze juz jak jurto bede kombinowac :) Dziekuje raz jeszcze :)
-
Nacelle - a co sie stalo? Zle sie czujesz w tej rodzinie? Szukasz nowej czy wracasz do Polski? Jesli potrzebujesz pomocy, daj znac :) Dark Elf - mam nadzieje, ze ten preparat co Ci polecila Barb pomoze Twojemu mezowi :) Bagatelka - mam fajny przepis na strogonowa, ale chetnie porownam go z Twoim. Moze ten Twoj jest fajniejszy?? :D A goracy kube tez kubie... barszczyk, ogorkowa i pomidorowa - najbardziej :D
-
Pisze dzisiaj jak zolw... ech... Bagatelko - szaleju sie dzisiaj najadlam (otworzylam sloik ogorkow kiszonych od babci ;) moze tutaj trzeba szukac przyczyny ;) )... Widze, ze w ten weekend bedziecie sie raczyc pysznosciami. :D Mniam :D Ja chce jutro zrobic Boeuf Strogonow... Kiedys jadlam w restauracji i bardzo mi smakowal, wiec chce sprobowac swoich sil :D Oczywiscie zdam relacje jak mi poszlo :) Jestem bardzo ciekawa tego przepisu na ziemniaczki! :)
-
Pisze dzisiaj jak zolw... ech... Bagatelko - szaleju sie dzisiaj najadlam (otworzylam sloik ogorkow kiszonych od babci ;) moze tutaj trzeba szukac przyczyny ;) )... Widze, ze w ten weekend bedziecie sie raczyc pysznosciami. :D Mniam :D Ja chce jutro zrobic Boeuf Strogonow... Kiedys jadlam w restauracji i bardzo mi smakowal, wiec chce sprobowac swoich sil :D Oczywiscie zdam relacje jak mi poszlo :) Jestem bardzo ciekawa tego przepisu na ziemniaczki! :)
-
Bagatelko - alez oczywiscie, ze mozesz :D Z naprawde wielka i prawdziwa przyjemnoscia Ci ja wysle :D Oj szkoda tego kafejowego folkloru... bardzo szkoda. Jest w nim bowiem cos magicznego. Tutaj w malych miasteczkach i na wsiach zna sie wszystkich stalych bywalcow... zawsze mozna sobie z kims podyskutowac, posmiac... dowiedziec sie tego i owego o sasiadach hihihi... a przy okazji napic sie kawy i poczytac gazete :) Ja mam tutaj taka ulubiona kafejke... w sumie ani nie jest tam ladnie... i w dodatku zawsze unosi sie w niej gleb dymu niktynowego (a ja nie znosze papierchow!!)... ale jest w niej cos niezwyklego! Po prostu lubie to miejsce... i ta goraca czekolade, ktorej mozna sie tam napic :D
-
Jay - niezla jestem :D Gratuluje A Zawsze twierdzialam, ze jestes debesciara :D
-
Drugi przepis to przepis na golabki drobki drobiowo-warzywne. :) 4 liscie kapusty wloskiej 8 dag szynki wedzonej w plastrach 10 dag pieczarek cebula 2 dale piersi z kurczaka 2 lyzki oliwy 1/2 lyzki musztardy 2 lyzeczki posiekanej pietruszki 2 lyzki startego parmezanu sol, pieprz 1) Liscie kapusty gotowac minute w osolonym wrzadku. Oplukac w zimnej wodzie, wysuszyc. Plastry szynki pokroic w kostke. Pieczarki i cebule oczyscic i posiekac. 2) Na goracej oliwie zeszklic cebule. Wlozyc pieczarki, oproszyc sola i pieprzem, krotko przesmazyc. Dolozyc szynke, mieszajac smazyc minutke. Zdjac z ognia, wymieszac z parmezanem, musztarda i natka. Farsz wymieszac. 3) Piersi kurczaka umyc, rozkroic na 2 czesci. W kazdym z 4 kawalkow wyciac wzdluz kieszonki. Mieso oproszyc w srodku i na wierzchu sola i pieprzem. Wyplenic farszem. 4) Kazdy kawalek miesa owinac w lisc kapusty. Mozna zawiazac biala nitka. W rondlu zagotowac wode, pakieciki ulozyc na wkladce do gotowania na parze, wlozyc ja do garnka. Parowac na malym ogniu pod przykryciem 25-30 minut. Voila :)
-
Podam Wam jeszcze dwa ciekawy i proste przepisy! :) Pierwszy przepis to 'Szynka z melonem'. Jest to nasza ulubiona przekaska :) Polecam :) 20 dag szynki parnenskiej 1 melon Sos: cytryna lub lyzka octu balsamicznego 100 ml oliwy sol Dobrze schlodzony melon obrac, przekroic na pol, oczyscic z pestek i pokroic na czastki grubosci 1 cm. Plastry szynki i kawalki melona na przemian ulozyc na polmisku, polac sosem przygotowanym z oliwy i soku z cytryny lub octu balsamicznego. Podawac z pdgrzanym pieczywem (bagietka, pieczywem tostowym) oraz z maslem (swietnie smakuje z czosnkowym i ziolowym) lub aromatyzowana oliwa. Voila :)
-
Podam Wam jeszcze dwa ciekawy i proste przepisy! :) Pierwszy przepis to 'Szynka z melonem'. Jest to nasza ulubiona przekaska :) Polecam :) 20 dag szynki parnenskiej 1 melon Sos: cytryna lub lyzka octu balsamicznego 100 ml oliwy sol Dobrze schlodzony melon obrac, przekroic na pol, oczyscic z pestek i pokroic na czastki grubosci 1 cm. Plastry szynki i kawalki melona na przemian ulozyc na polmisku, polac sosem przygotowanym z oliwy i soku z cytryny lub octu balsamicznego. Podawac z pdgrzanym pieczywem (bagietka, pieczywem tostowym) oraz z maslem (swietnie smakuje z czosnkowym i ziolowym) lub aromatyzowana oliwa. Voila :)
-
Tak dlugo meczylam sie, zeby wyslac moj poprzedni wpis, ze w miedzy czasie pojawily sie kolejne trzy :o Czy tylko mi tak szwankuje Kafeteria czy jest to zjawisko powszechne?? :) kokus - bien sur que c\'est possible :D Poprosze tylko o Twoj adres i z przyjemnoscia wysle Ci plytke :D Czy masz moze jakichs ulubionych wykonawcow czy zdajesz sie w pelni na moj gust? Mam nadzieje, ze uda Ci sie utrzymac prace a do Paryza wybierzemy sie z forumowa wycieczka :) :) JoAska - smacznego :D Co to za pysznosci masz dzisiaj na kolacje?
-
Tak dlugo meczylam sie, zeby wyslac moj poprzedni wpis, ze w miedzy czasie pojawily sie kolejne trzy :o Czy tylko mi tak szwankuje Kafeteria czy jest to zjawisko powszechne?? kokus - bien sur que c\'est possible :D Poprosze tylko o Twoj adres i z przyjemnoscia wysle Ci plytke :D Czy masz moze jakichs ulubionych wykonawcow czy zdajesz sie w pelni na moj gust? Mam nadzieje, ze uda Ci sie utrzymac prace a do Paryza wybierzemy sie z forumowa wycieczka :) JoAska - smacznego :D Co to za pysznosci masz dzisiaj na kolacje?
-
Hej Wam :) :) Amberangelic - i tez tak zrobie - zmienie fryzierke... i to zupelnie bez zalu. Siostra mojego S. polecila mi jednego fryziera i chyba do niego sie przejde nastepnym razem. Ale na razie musze poczekac az wlosy mi odrosna. :) :) Dark Elf - no to super! :D We trzy mozemy juz niezle zawojowac Paris, Paris :D Hhmmm... nie wiem, co moze dolegac Twojemu mezowi. Radzilabym Wam przejsc sie do apteki i zadoradzic sie farmaceuty. :) Tak bedzie najbezpieczniej :) :) Mayenka - to byl chyba jakies pechowy dzien na pojscie do frziera chyba ;) Ciesze sie jednak, ze w twoim wypadku nie jest az tak zle! :) Ziemniaczki sa naprawde smaczne! Moj S. nie przepada za serem plesniowym generalnie ale ostatnio jak zaserwowalam ta zapiekanke to uszy mu sie trzesly podczas jedzenia :D A sardele to nic innego jak anchois :) Czy robia Ci biopsje pieprzyka poniewaz chcesz go usunac? Jesli tak, jest to standardowy zabieg :) Jesli zas chodzi o moje spokojne zycie - to od przyszlego tygodnia przestanie ono byc takie spokojne :o W poniedzialki i wtorki bede spedzac az po 16 godzin poza domem... Ale prawda jest taka, ze wole meczyc sie dojezdzajac do i z Aix niz tam sie przeprowadzic... i zyc przez wieksza czesc tygodnia z dala od mojego S. :) :) Barb - niestety zle wygladam w tej fryzurze. :( Nikomu sie w niej nie podobam... oprocz mojej \'tesciowej\'. :( No, ale po upieciu wlosow spinkami fryzura uchodzi w tloku ;) wiec sie juz tak bardzo nie przejmuje! :) A jak tam Twoja praca? Jest juz lepiej czy szukasz noewgo zajecia? :) Bagatelka - nie myslmy kiedy i za co! :D Najwaznieje jest to, zeby miec ambitne plany i marzyc :D A sardele jak pisalam juz Mayence to nic innego jak anchois :D Ja rowniez czasami pije kawe z fusow. Wole jednak z ekspresu lub rozpuszczalna... bywa jednak, ze przez jakis czas mam ochote tylko na kawe z fusow albo bywa tez tak, ze pijam tylko kawe zbozowa (Anatol) na zmiane z herbata. :) Kobieta zmienna jest ;):D A jesli chodzi o francuskie kafejki! One maja tyle uroku! Moj S. do niedawna nie potrafil wyobrazic sobie innego poczatku dnia jak wlasnie poranna kawa przy gazetce w pobliskiej kafejce! :D Niestety z roku na rok znika coraz bardziej ten kafejkowy folklor tak charakterystyczny dla Francji. Przyczyn jest wiele... i wszystkie rozbijaja sie o rentownosc... Nie wiem jak wy, ale ostatnio mam straszna ochote sie wytanczyc za wszystkie czasy! :D
-
Czyzbym zaliczyla 6-tysieczny wpis??? :D
-
JoAska - dziekuje za zdjecia! Wlasnie je sobie pomalutku ogladam! :) Ach, cudowne jest to Paryzowo! :D
-
SALTAKTA NICEJSKA Skladniki: 3-4 ugotowane ziemniaki sol pieprz 3 jajka glowka salaty lodowej lub kruchej 30 dag fasolki zielonej szparagowej 2-3 pomidory 2 puszki tunczyka (w sosie wlasnym) zabek czosnku 5 dag czarnych oliwek 5 filetow z sardeli 6 lyzek octu winnego lyzeczka musztardy 5 lyzek oliwy 3 lyzeczki posiekanej natki lub szczypiorku Przygotowanie: 1) Ziemniaki pokroic w plasterki, fasolke ugotowac, odcedzic i ostudzic. 2) Jajka ugotowac na twardo, obrac pokroic. Salate oplukac, rozdrobnic i ulozyc na duzym talerzu. 3) Na salacie ulozyc warstwe ziemniakow, fasolki, jajek, pokrojonych flietow z sardeli, plasterkow pomidorow, czastki tunczyka. Posypac oliwkami i czosnkiem. 4) Wymieszac ocet, sol, pieprz, musztarde oraz oliwe i ubic trzepaczka. Sosem zalac salatke i posypac natka. Voila :)