Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

YZULKA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez YZULKA

  1. ja to tak ni z gruszki ni z pietruszki ale to dlatego że przeczytałam pocztę...... sylwuś:) trzymaj sie ciepło wszystkie jesteśmy z Tobą:):):):) dziewczyny jak macie z nią kontakt to przekażcie ode mnie pozdrowiona bo ja tez nie mogę otworzyć tej karty z numerami,a swoją drogą to przydała by sie swoje gg albo nr tel podać ze by jak coś.......to ktoś wiedział co sie dzieje nie tak jak ostatnim razem jak byłam w szpitalu. głupia pipa jestem i nie podałam nr....
  2. Aneciorka:) mnie tez posądzano o to że NIKA TO YZA23 szczerze to zrobisz jak będziesz uważała. To Twoja decyzja,mam nadzieję że jednak wszystko się ułoży i będzie dobrze..... trzymaj sie ciepło bez względu na to kim jesteś:):):):):):):):):):) i przemyśl swoją decyzję.
  3. YZULKA

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    dokładnie jak pisze kala:) to nie z teściową się bierze ślub:):):) na szczęście...wiadomo że dla nas najważniejsza jest mama,tak samo jak dla naszych mężczyzn.... ale to z nami zakładają nową rodzinę:):):):):) a niektórym mamusiom ciężko jest zrozumieć że nie będą już ingerowały w życie syna.... co do mojej teściowej to nie jest zła tylko strasznie upierdliwa:):):) i w domu to ona rządzi,tzn.swoim mężem i ojcem a Sławek przestał sie jej spowiadać od kiedy jest ze mną. na początku było jej ciężko i teraz czasami cosik napomknie żę nie po jej myśli ale ja jedną dziurką wpuszczam a drógą wypuszczam... Ale cieszy się strasznie na dzidziusia-oczywiście nie tak jak teść :):)ale też. wiem żę zawsze będe mogła z nią zostawić małego,żę nie będzie głodny i krzywda mu się nie stanie. co jak co ale o dom dba,obiad codziennie jest ugotowany,w domu posprzątane. wiem że nie raz mnie wkurzy ale cóż zrobić na swoim będziemy za jakieś dwa lata...może półtora roku jak dobrze pójdzie... teściowa nie pracuje i stara się o rente i juz mówi że jak pójdę kiedys do pracy(jakos wątpi żę szybko:):):) ) to ona z małym będzie. teściu mówi to samo:):):):) myślę żę dam radę i w niektórych kwestiach trzeba będzie ustąpić a w niektórych ona będzie musiała... ale mieszkająć razem trzeba jakieś zasady mieć... siostra ma 31 lat skończone. i zawsze myślałam żę jest dojrzałą kobietą,tyle że ona zagieła parol na żonatego faceta....cóż czasami takie związki sie udają ale znam troszkę ten przypadek z jej opowiadań i szans nie daję,bo jak można uwierzyć komuś kto mówi żę mieszka z żoną ale nie śpią w tym samym pokoju???? a ze Sławciem jest bardzo dobrze...dzisiaj cały dzień się przytulaliśmy i wogule ostatnio dużo rozmawiamy o początkach naszej znajomości i o naszym związku... jak śpie to on zawsze cos do mnie mówi...ja to słyszę ale nie mam często siły sie odezwać...mówi że mnie kocha,żę daję mu szczęście i wogule takie miłe rzeczy:):):):)):):) nic mnie w życiu nie mogło spotkać lepszego niz Sławcio..... Izunia-Rybnik:) ja skasowałam na gg ten opis ale już kilka osób mi pisała że jest,a skasowałam go jakieś 4-5 dni temu. nie wiem o co kaman Sławek do pracy pojechał na nocke i tak do środy:(:(:(:
  4. hej hej:) mortonku:) fajnie że wiesz na czym stoisz i że nie ma przeciwwskazań do zabiegu,zajmą się Tobą na pewno bardzo dobrze... pisałyście o solarium-ja nigdy tam nie byłam i nie mam zamiaru iść...po prostu nie mam takiej potrzeby,a poza tym obejrzałam kiedyś \"oszukać przeznaczenie\" i wyobraźnia tak mi zadziałał żę podziękowałam na amen no ale w ciąży na solarkę to chyba przesada... wogule mam dość swojej wyobraźni:) jak miałam 4 lata to już płynnie czytałam i tak z czasem wszystkie knigi które mi w rękę wpadły a teraz mam za swoje. z moich snów to można by stworzyć lepszy horror niż King napisał...mam juz dość ,co noc to gorsze sny Sławek powiedział zę jemu sie śnił nasz dzidziuś w brzuszku:):) powiedział żę widział nosek i oczka i żę ja nie chciałam go wypuścić z brzucha:):):) ......a o co chodzi Z tym \"Aneciu to do Ciebie\"???to któras z Grudniówek pisała? za oknem leje jak z cebra.... ja.24:) mnie że tak powiem usługi fryzjerskie...zapewnia mój Sławcio:):):) aga84:) witaj:):) nie Ty jedna się boisz porodu...jak cosik to jestem z Tobą :):) tylko udaję takiego twardziela że by nie wystraszyć Sławcia:):):) celi:) polecam lactacyd feminal tylko ph 3,5 dostępne jest w aptece a poza tym to wczoraj nie miałam siły się do kompa dotknąć...Sławcio zakładał panele a ja mu pomagałam,tzn.podawałam gwoździki i blaszki i pomagałam docinać.dużo na nogach stałam i plecy mnie strasznie bolały. idę się ukuć i wracam za niedługo....
  5. HEJ HEJ:) blanka:) tak masz racje mój gin to kobitka,a ten to sie mną opiekował w szpitalu. a co do pieczenia to pisałam że mi przeszło i mam za swoje....od wczoraj znowu zaczęło mnie piec pod prawa piersią. arla:) mnie też dopada strach przed porodowy...a taki twardziel byłam kilka tygodni temu:) edka:) ja mimo wszystko co słyszę o bólu tez chcę naturalnie rodzić,ale chciec a móc to niestety dwie różne sprawy. mam nadzieje zę damy radę :) swaneta:) no to pogratulować zdolności krawieckich:) ja takowych nie posiadam ale na szczęście moja mama tak:):):) a co do Twoich przeżyć w szpitalu z takim kretynem -musiał mieć ładnie nierówno pod sufitem żeby ciężarówkę denerwować..trzeba było mu chociaż myszy nasłać:):):):) ale dobrze sie skończyło na szczęście:):) Monicavw:) ja byłam na cmentarzu ale tez podziwiałam widok wieczorem...mieszkam naprzeciwko cmentarza:):):):):):): i widok jest piękny... a współżycie z dziewicą w afrykańskich plemionach jest wstrętne...jak tak można,,,to nie ludzie tylko zwierzęta które wierzą w wymyślone farmazony...parodia ssss:) trzymaj sie mortonek:) zobaczysz dobrze będzie:):):):) aniula:) no no mamy prawo do nastroju który zmienia się jak w kalejdoskopie...ja też się zrobiłam ostatnio maruda:P:P:P a to co napisałaś o porodzie-z relacji innej mamusi-aż się miło na serduszku robi... Nadika:) my tez za aparacik daliśmy cosik kolo waszej ceny...i tez nie ma sepi ani czaeno-białych fotek ale można nawsze w \"nero\'\'to zmienić...tylko nie w tym do nagrywania ale w photo shop tylko nie dołuj się Tomka zachowaniem,mężczyźni inaczej odczuwają ciąże...ja potrafię 5 razy dziennie wyjmować ubranka i je oglądać,a Sławcio widział je raz i to mu wystarczy ale wiem że kocha Wojtusia bardzo. Tadziczko:) no pewnie że możesz marudzić i nie przejmuj sie tym że dla niektórych dziwne będzie to że nie będziesz karmić piersią...to tulko TWOJA sprawa...i głowa do góry:):):) celi:) ja tez nie chce mieć \"uszu jamnika\" tylko fajne cycki które będe mogła pokazać...troszeczke ....przed ciążą miałam 75d a teraz 75 dd .... zobaczymy jak to będzie z karmieniem,narazie jestem na tak:) ja.24:) hej...spać nie mogę bo mnie boli wszystko,brzuszek mnie pobolewa coraz częściej,mały kopie i boli...ale jesetm szczęśliwa bo go kocham i juz się doczekać nie mogę...a i mam okropniaste humorki :P:P:P:P a dla wszystkich ciężaroweczek do których nie napisałam: :):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):)::):):):):):) a i jecszce jedno albo i dwa:) dostałam paski do cukru u lekarza...ale do innego glukometra niż mam i dzisija musieliśmy jechac po receptę...znowu:) i w pokoiku mamy już założone panele na suficie...a teraz do Sławcia spadam bo tak zachęcająco się uśmiecha...:P:P:P:P: Ariaska......27....12.02.....26tc Dawid .........19.11.07....... Kielce ssss.......21....23.02.....33tc.syn ............30.11.07..........k/Wawy Marteczka.25....26.02.....35tc..Matylda.......03. 12.07.....Tarnów Vall..........28...03.03 .....35tc...Maksiu ...07.12.07.........Kraków małamii.....32................34tc...Tosia......07.12.07 ........Kraków matimama ..20..............34tc.....Wiktoria....08.12.07....ok.krak.< br /> Bona111....34..............30tc..(S)................08.1 2.07....….k/Wrocławia NIKI.. ......18.....2.03....34TC.....SEBUŚ.......8.12.07....Kra kow aniuladoniula.25..04.03....34tc...Erik.......09.12.07... Sztokholm- Poznan Yza23.....23........2.03.....35tc.... Wojtuś...9.12.07.......Lodz tiki*.......28......04.03.......31tc.....Iga...........0 9.12.07.. .Wrocław/Legnica Kasia1313....33........31tc.......Zosia......10.12.07 ......Częstochowa Wania.......23..........30tc.....(chyba)Synek ......11.12.2007……….Pomorze mari123......25........16tc............11.12.07… …………ok.Poznania celixx.........31.....04.03....33tc...........11.12.07.. .....podbeskidzie Edka28.........28.......06.03..........35tc...11.12.07.. ...Nowy Jork Malwinka......21.................10tc..........12 .12.07. ....Chełm Tadziczka.....26........35tc Filipek..........13.12.07(usg 19)...Płock. Swaneta....28....07.03.......34 tc.....12.12.07...Malmo kala.........21.........34tc........14.12.07( 24.11 wg usg)......śląskie Monia74.....33......31 tc ...Krzyś ..ok.10/13.12.07.........ok. Oświęcimia arla.......28...09.03.....32tc...Mateuszek...14.12.07 .....Katowice Vaeronica ....32....12.03.....32tc...ASIA...17.12.07r.......podlaskie patrycja22....22....08.03.......34tc..Kubuś .......05.12.07.....Białystok madziunska.....30....09.03......35tc..Szymuś..16.12.2007 . ......Gdynia blankaNY.......32...11.03....34tc ....LENKA ...18.12.07 ....Nowy Jork Eli.................28..15.03......30tc......synek. ..20.12.07...Ostrołęka mortonek_82...25...16.03....34tc HANIA.......20.12.07..Nowy Jork Aneciorka.....28..............31TC....Julita.......20.1 2.07.....Wawa andzia28 ......28.........14.03....27tc.....Synek.....21.12.07......o k. ŚWrocławia anulka_29.....29.....15.03 ..........25tc............22.12./31.12.07usg..k/Wawy Agnes2007.....29.....15.03.....30tc..córka....22.12.07 ........k/Wrocławia Eulalia........27.....20.03......31tc.....córka......23. 12.07.....Bialystok karola26.......26.............33t........Maksymilian.21. 12.07....ok.Katowic. karolineczka26.....26......18.03....34tc....Patryk. ..25.12.07/usg19.12..ok. Kalwarii Zebrz. Kiedyś........25.....23.03....28tc......Piotruś....29.12 . 07,wg USG 27.12.2007.....Kraków Refetka........25....13.03.......33tc.............30.12 .07......k/Ka towic NADIKAAAAA.....23.....25.03......32tc...........31.12. 07......Ostrołęka
  6. YZULKA

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    hej hej:) cześć nowe dziewczyny:):):):):) miałam dzisiaj popieprzony dzień... pojechałam ze Sławciem na wizytę do diabetologa do szpitala i okazało się ze nie dostałam od lekarza który prowadzi moją ciąże skierowania i musze po nie iść do niego albo zapłacić za badania...miałam fart że go znalazłam ale nie dał mi skierowania bo powiedział zę on takiego ni wystawi......kij mu w oko myślę i wróciłam do recepcji a jeszcze wczesniej byłam w sekretariacie i z tamtad mnie wysłali do gina...a do sekretariatu mnie wysłali z recepcji... pogmatwane jak cholera...wróciłam do recepcji i mówię że ten .............nie chce mi dac skierowania. w końcu pani z sekretariatu poszła i ..............jej wypisał...pojęcia nie mam co mu powiedziała. potem poszłam do lekarza który skończył przyjmować pacjętki 20 minut wcześniej i gdzieś poszedł i musiałam czekać około pół godziny..kurwica mnie strzelała i Sławcia też...w końcu przyszła i mam znowu wizytę na 8 listopada.... potem pojechaliśmy kupić wyprawkę dla małego i dali nam zły materac a na opakowaniu było że jest taki jaki chcemy i znowu wracać przez zakorkowane miasto,wiadomo jak jest przed wszystkimi świętymi a do tego cała łódź jest rozkopana..... w hurtowni powiedzieli żę są tylko ludźmi i sie mylić moga////// kurwa mać nóż się otwiera..a tumany dwa razy sprawdzali jaki berzemy materacyk i dodam że taki jak chcieliśmy kokosowo-gryczany był tylko w jednej cenie..... na pocieszenie kupiłam kurtkę w której sie nie dopinam:P:P:P:P:P:P:P ale to kwestia czasu i Sławkowi sweterek... Buziaczki dla was wszystkich dziewczynki papatki kolorowych sęków:)senków:):):)
  7. marteczka:) jestem w szoku...5 lat..tyle ma Szymonek mój bratanek...Boże to jest nie do uwierzenia że takie rzeczy się dzieją.. zatkało mnie dosłownie... Sławcio wrócił w stanie lekko chwiejnym ale jest za to bardzo słodziutki,wzięliśmy nawet razem prysznic:):):):):):)
  8. hej hej:) Kiedyś :) kupiłam dzisiaj becik-rożek na rzep zapinany.wzsystkie kumpelki takie mają i miały i są zadowolone:) Swanetko:) wg @ to jestem w 34 tygodniu i 5 dni...a wg.usg robionego w 32 tygodniu ciąży to teraz 36 tyg i 5 dni.... słuchajcie myślałam że mnie dzisiaj kurwica strzeli....no dosłownie.... miałam wizytę w szpitalu między 10 a 12 więc pojechaliśmy około 10:30. poszłam do pokoju do którego kazano mi przyjśc na wizytę,a tam pielęgniarka mnie do recepcji wysyła no to poszłam.... mówią zębym dała im skierowanie. ja sie pytam jakie? a one że do lekarza diabetologa i powinien mi wypisac je gin który prowadził moją ciąże w szpitalu. i mówią ze jak takiego skierowania nie będe miała to będe musiała zapłacić za wizytę. wysłali mnie do sekretariatu na 2 piętro. mówię tam co i jak a pani każe mi iśc do mojego lekarza....juz mnie strzelało ale poszłąm... cudem go zastałam w pokoju lekarskim. pytam sie czy mi skierowanie wypisze a on na to że nie bo nie możę,nie ma druków i lekarz rodzinny powinien mi je wypisać....autentycznie myślałam że go ubiję. kazał mi iśc z powrotem na dół do recepcji i powiedzieć żeby mnie tam zapisali do lekarza-Nóż SIę W KIESZENIE OTWIERA-poszłam i mówię o co kaman...a babeczki w recepcji wysyłają mnie do niego...to ja juz zaczęłam prawie krzyczeć że byłam u niego i mi nie dał skierowania bo powiedział że nie może...... w końcu zadzwoniły do sekretariatu i pani która tam pracuje poszła do niego.................................................................................................................i jej wypisał to skierowanie!!!!!!!!!! myślałam że mnie ch.... strzeli. jak się okaże że będzie przyjmował mój poród to się zachlastam... dostałam skierowanie i poszłam do diabetologa którego juz nie było bo od 10 do 12 przyjmował...........zgroza ale pielęgniarki zadzwoniły i po jakichś 20 minutach przyszła.....pogadałam z nią troszkę i mam wizytę za tydzień,wyniki sa dobre ale jeszcze trzeba sprawdzić i teraz godzinę po jedzeniu mam sprawdzac cukier..... myślałam że to koniec atrakcji ale niestety nie............ pojechaliśmy po wyprawkę dla małego...ale i tak jeszcze kilka rzeczy zostało....kupiliśmy materacyk gdzie jak wół było napisane 140 na 70 i tylko za taką cene był ten rozmiar. wzieliśmy go i do domu,a w domu okazuję sie że jest wymiar 120 na 70...............kurwami sypałam aż się widno robiło.... facet sprawdzał jeszcze na paragonie jaki to wymiar i przyniósł zły. pojechaliśmy wymienić ale ja już nie wchodziłam bo miałam dość nerw...Sławek poszedł to usłyszał ze się pomylili bo są tylko ludźmi,ale nikt nie zainteresował się tym ze z poza łodzi jechaliśmy ze by go wymienić,że korki zajebiste tuż przed świętami a poza tym cała łódź jest rozkopana...... dzień fantastyczny... na pocieszenie kupiłam kurtkę i Sławciowi sweterek.... mam nadzieję ze na dzisiaj dość tych ekscesów bo jeszcze urodzę...a zapomniałam Sławek poszedł do mojego brata na piwo...powiedział ze jedno ale jak wróci tak jak ostatnio to nie ma litości....
  9. hej hej:) Kiedyś :) kupiłam dzisiaj becik-rożek na rzep zapinany.wzsystkie kumpelki takie mają i miały i są zadowolone:) Swanetko:) wg @ to jestem w 34 tygodniu i 5 dni...a wg.usg robionego w 32 tygodniu ciąży to teraz 36 tyg i 5 dni.... słuchajcie myślałam że mnie dzisiaj kurwica strzeli....no dosłownie.... miałam wizytę w szpitalu między 10 a 12 więc pojechaliśmy około 10:30. poszłam do pokoju do którego kazano mi przyjśc na wizytę,a tam pielęgniarka mnie do recepcji wysyła no to poszłam.... mówią zębym dała im skierowanie. ja sie pytam jakie? a one że do lekarza diabetologa i powinien mi wypisac je gin który prowadził moją ciąże w szpitalu. i mówią ze jak takiego skierowania nie będe miała to będe musiała zapłacić za wizytę. wysłali mnie do sekretariatu na 2 piętro. mówię tam co i jak a pani każe mi iśc do mojego lekarza....juz mnie strzelało ale poszłąm... cudem go zastałam w pokoju lekarskim. pytam sie czy mi skierowanie wypisze a on na to że nie bo nie możę,nie ma druków i lekarz rodzinny powinien mi je wypisać....autentycznie myślałam że go ubiję. kazał mi iśc z powrotem na dół do recepcji i powiedzieć żeby mnie tam zapisali do lekarza-Nóż SIę W KIESZENIE OTWIERA-poszłam i mówię o co kaman...a babeczki w recepcji wysyłają mnie do niego...to ja juz zaczęłam prawie krzyczeć że byłam u niego i mi nie dał skierowania bo powiedział że nie może...... w końcu zadzwoniły do sekretariatu i pani która tam pracuje poszła do niego.................................................................................................................i jej wypisał to skierowanie!!!!!!!!!! myślałam że mnie ch.... strzeli. jak się okaże że będzie przyjmował mój poród to się zachlastam... dostałam skierowanie i poszłam do diabetologa którego juz nie było bo od 10 do 12 przyjmował...........zgroza ale pielęgniarki zadzwoniły i po jakichś 20 minutach przyszła.....pogadałam z nią troszkę i mam wizytę za tydzień,wyniki sa dobre ale jeszcze trzeba sprawdzić i teraz godzinę po jedzeniu mam sprawdzac cukier..... myślałam że to koniec atrakcji ale niestety nie............ pojechaliśmy po wyprawkę dla małego...ale i tak jeszcze kilka rzeczy zostało....kupiliśmy materacyk gdzie jak wół było napisane 140 na 70 i tylko za taką cene był ten rozmiar. wzieliśmy go i do domu,a w domu okazuję sie że jest wymiar 120 na 70...............kurwami sypałam aż się widno robiło.... facet sprawdzał jeszcze na paragonie jaki to wymiar i przyniósł zły. pojechaliśmy wymienić ale ja już nie wchodziłam bo miałam dość nerw...Sławek poszedł to usłyszał ze się pomylili bo są tylko ludźmi,ale nikt nie zainteresował się tym ze z poza łodzi jechaliśmy ze by go wymienić,że korki zajebiste tuż przed świętami a poza tym cała łódź jest rozkopana...... dzień fantastyczny... na pocieszenie kupiłam kurtkę i Sławciowi sweterek.... mam nadzieję ze na dzisiaj dość tych ekscesów bo jeszcze urodzę...a zapomniałam Sławek poszedł do mojego brata na piwo...powiedział ze jedno ale jak wróci tak jak ostatnio to nie ma litości....
  10. YZULKA

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Biedroneczko:) to moze strzel sobie taką gromadkę:):):):) a co:) żartuje:P:P:P:P ja od dziecka marzyłam o pracy w przedszkolu zawsze z dzieciakami miałam do czynienia. i tak teraz czekam na własne:):):):):):) imili:) powodzonka w pracy:):):): ZABUSIA:) głupio wyszło z Rafałem...ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło...ja zawsze to sobie powtarzam:):) dobrze że Tobie sie ułożyło...trzymam kciuki :) gosiaczek:) wiem że jeszcze nie ale tak za jakieś 2,5 może 3 tygodnie to już mi pozwól:):):):):):):):)
  11. blanky:) mnie od pewnego czasu nie piecze jakoś... może to skutek tego że przez 5 dni leżałam plackiem w szpitalu i mało co siedziałam,a wtedy właśnie najbardziej piekło. i wcale nie tęsknie za pieczeniem:P:P:P:P:P a to Ci sie komplement dzisiaj sypnął:):):):) Sławcio mi powiedział przed chwilką ze rozmawiał z kolega z pracy o kobietach w ciąży i że końcówka -9 miesiąc to jest najgorszy bo tylko narzekanie i narzekanie że boli,że coś nie tak.....że za długo i wogule....no i ja przyznaję rację że maruda straszna jestem ostatnio:):):):):):):):):):):):):) ale jeszcze troszkę,jeszcze troszkę:):):)
  12. Aneta:) gratuluje stronki:) jutro do szpitala na kontrolę i po wyprawke dla małego:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):)
  13. YZULKA

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    hej hej:) ale napłodziłyście:):):):) i smaka na pomidorówkę mi narobiłyście do tego:) waikiki:) my jak spisywaliśmy umowę to wiadomo,data,kiedy,gdzie,nazwiska nasze i zespołu i kamerzysty bo są razem,ile zaliczki i w razei zerwania przez jedną ze stron druga wypłaca połowę należności...czyli jak my płacimy 2,900 to 1450 trzeba by zapłacić gdybyśmy zrezygnowali albo my albo zespół... gagatka:) co do wyprawki to mnie zaszokowałaś:):):) ja i Sławcio jutr jedziemy zakupić potrzebne rzeczy bo czuje że się niedługo rozsypę:):):):) a od dzisiaj zostało nam 10 miesięcy do 30.08.2008:::::::):):):):):):):):):):):):):):):):):):):) czas leci tak szybko że niedługo pierwsze ślubiki i wesela będą..... temat fryzurek poruszony.....mi fryzjerka kazała przyjść na początku stycznia żeby mieć dobrą godzinkę na czesanie i w końcu fotografa musimy znaleźć:::P:P:P dla wszystkich:):):)
  14. mnie jeszcze nic a nic z piersi nie poleciało,ale ja to jak zwykle jestem do tyłu:):):):) co do wypróżniania to mam problemy a wszystko przez pobyt w szpitalu: mianowicie dostawałam tam herbatę owocowa 3 razy dziennie i w domu tez mi kazali pic i teraz że tak się brzydko wyrażę boli nawet czasem....pobolewa mnie miednica.... a co do sexiku to jak rzeczywiście 2-3 razy dziennie to chyba oki:):):):) no bo na zapas trzeba no nie:P:P:P:P:P:P:P:P:P jak byłam w szpitalu po wypis poszliśmy ze Sławciem do koleżanki(tej co była ze mna na sali) no i Sławek pierwszy raz w życiu widział takie maleństwo...rozpływał sie nad nim...i tylko mówił że my tez takie będziemy mieli:):):):):):):) naprawdę on nie może sie doczekać bardziej niż cała moja i jego rodzina razem wzięta(POMIJAJąC BRATA DLA KTóREGO LEPIEJ żEBY TEGO DZIECKA NIE BYłO:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:( CAłE żYCIE Z DEBILAMI///
  15. celi:) a jeszcze teraz tak zimno jest że ja zakładam swetr pod kurtałke i sie nie dopinam. wiadomo w aucie jest oki ale jak sie wyjdzie na zewnątrz to nie bardzo bo ruchy krępuje i dopiąć sie nie można.....
  16. ssss:) co do siusiu to jakies dwa -trzy razy:):) ale i tak sama wiesz że jak się wstanie i przejdzie troszkę to się człowiek-kobieta:) rozbudzi Nadiczko:) ja na szczęście-nie szczęście:P:P:P:P:P będę z teściową a mamę mam 20 km od siebie,,,,ale z dwojga złego to wole chyba sama być....żartuje wiem że nie raz będą mi pomocne obie:) tak ostatnio wymyśliłam że łóżeczko wstawimy teściowi do pokoju:P:P:P i jeden tydzień mały będzie u moich rodziców,drugi u teściów:P:P:P a u nas w week:):):) teściu bardzo się ucieszył,bo mimo że ma juz dwie wnuczki to bardzo rzadko je widują. on juz sie nie może doczekać małego zresztą jak mój tata. a najlepsze jest to że mój tata ma na drugie imię Wojciech i urodził sie 23 kwietnia czyli jak przypadają imieniny Wojciecha... no i bratowa przyniosła mi znaczenie tego imienia spisane na kartce.......składając wszystkie elementy w jedno będziemy mieli małego nerwuska,upartego(jak ja),za wszelką cenę dążącego do celu,najlepiej samemu,chętnie pomaga innym jest towarzyski:)....identycznie jak mój tata,,,,więc jak mały ma być jego miniaturką to już się boje:):):):):):):)
  17. hej hej:) Swanetka:) no nareszcie jesteś:):) współczuje bóli w ręku ja na szczęście takich nie mam.....ale jak to się mówi nie chwal dnia przed zachodem słońca... Marteczka:) antykoncepcja a karmienie:):) no no...moja siostra tak zrobiła i ma dwie córki rok po roku ale była mądrzejsza niz ustawa przewiduje i nie chciała słuchać mamy która mówiła ze po ciąży bardzo szybko można mieć kolejne maleństwo... drugi przykład żona mojego pojebanego jeszcze nie szwagra ale niestety to nie nieuniknione:) dziewczyna po medycynie i też uparcie twierdziła że jak sie karmi piersią to jest antykoncepcja....wniosek: rok po roku dwie córki.... Tadziczka:) ja i Wojtuś cieszymy sie że jest wszystko oki:) troszkę tych badań Ci zlecili. Mortonku:) i z wami wszystko oki:):) jeszcze nie czas:) Karolineczka:) rozumiem że sexik 2 -3 razy dziennie???:)):) przecież Sławcio padnie:):):):P:P::P Nadiczka:) ja mam też zonka z kurtałką...pojęcia nie mam czy kupować czy nie...do terminu został mi miesiąc i 10 dni ale czuje że się wcześniej rozpadnę:):):):) Monicavw:) mnie nawet przez myśl nie przeszło żeby chodzić do szkoły rodzenia....jakoś nie jest mi to potrzebne.... a tak wogule to boli mnie krocze,nie mogę spać na plecach,nie mogę spać na żadnym boku....ja wogule nie mogę spaććcćććććć jutro jadę do poradni diabetologicznej z wynikami badania cukru i mam nadzieję że będę mogła oddać już glukometr........bo niedługo palce będą w dziurkach
  18. a co do niedyspozycji żołądkowych panów przed porodem:p:P jak leżałam w szpitalu i Sylwia pakowała sie na porodówkę przyszedł jej mąż Mariusz...nie mineło kilkanaście minut a on już w kibelku:):)
  19. Mortonku:) kciuki z Wojtusiem trzymamy za Ciebie takie bardzo mocniutkie:):):) ja sie będe dzisiaj zajadała pomidorową zupą:):):):) mam wogule jakieś zboczenie na punkcje tej zupy...mogę zjeść nawet 5 porcji albo i więcej...no ale od momentu pobytu w szpitalu góra jedną... a co do porodu to ja mam pietra że nie będę wiedziała co robić. w sensie jak mi lekarze będą coś mówić to ja nie skapuje i oni zaczną na mnie krzyczeć a ja płakać:(:(:(:( nie będę wiedziała kiedy co i jak>>>>>> ale są tez pozytywy i to mnie podtrzymuje na duchu najbardziej: w końcu przytulę maleństwo :):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):)
  20. dla mnie to nie jest mężczyzna tylko jakaś męska kreatura...\\ czego on oczekuje??? a Ty nie możesz mu dac wilczego biletu?????
  21. Monicavw:) dziękuje za zaproszenie ale ja kawki w ciąży nie pijam,wogule to nawet przed ciążą mało piłam.Ale na herbatkę owocową to sie moge wprosić:):):) Refetko:) przykro mi z powodu Twojego męża.Nie potrafię sie nawet postawić w Twojej sytuacji.Fakt ja i Sławcio kłócimy sie i takie tam ale jak to się mówi nie ma domu bez gromu. Tyle że on nigdy nie powiedział że jestem głupia i brzydka.I co do tej sumki co zarabia to nie wiem czego on jeszcze szuka.Ma kobietę,dziecko w drodze ,bardzo dobrze płatną pracę. Nie powiem Ci żebyś go kopnęła w dupę bo taką decyzję możesz podjąć tylko Ty sama. Cieszę się że masz wsparcie w rodzicach.A może gdybyś odeszła od niego na jakiś czas bez słowa wyjaśnienia.niech sie pomartwi i zobaczysz czy mu naprawdę na Tobie zależy. Może jak straci to zrozumie?! Z całego serca życzę Ci wytrwałości i siły która pomoże to przetrwać.
  22. no i od jakiegoś czacu boli mnie miednica i okolice jej..Nie moge też leżeć na plecach bo też boli...co jakiś czas kłucie w brzuchu... dzisiaj w nocy budziłam sie co chwila ale może teraz uda mi się zasnąć..
  23. hej hej:) witam ponniedziałkowo karola:) wyświetla mi sie żółta żabka,poważnie....nie wiem o co kaman... nawet teraz chciałam zobaczyć fotkę ale nie da sie ...jest tylko komunikat po angielsku
  24. YZULKA

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    hej hej:):):) dzisiaj my(ja i Wojtuś)jesteśmy pierwsi....faktycznie cisza w eterze:):) gagatka:) trzymam kciuki i daje duuuużego kopa na szczęście:):):) miałam nieprzespaną nockę,dosłownie co jakiś czas się budziłam... więc za chwilkę zmykam spać...papatki
  25. YZULKA

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    hej hej:):):) witam niedzielnie:):) Sławek szedł do pracy dzisiaj na 5:30 i jakimś cudem nastawił budzik na .......2:45 a powinien na 4:45....nieważne.... wstał jak zadzwonił budzik,ubrał się i zamierzał wyjść ale coś go tchnęło i zapytał się mnie gdzie jest moja komórka,to mu mówie żę tam gdzie zwykle:):):) pod łóżkiem albo gdzieś na ziemi:):):) pyta się czy ja przestawiałam godzinę to mu mówie że nie..... biedak stracił orient...włączył tv i okazało sie że jest 2:45 i ma jeszcze dwie godzinki snu:):):) ale by były jaja jakby pojechał do pracy wcześniej:):):):
×