Szarek,
czasami trudno jest byc razem, nawet gdy sie kogos bardzo kocha; to ze sie poklociliscie nie musi wcale oznaczac, ze wszystko skonczone.
Ja tez teraz kogos mam i jestem szczesliwa jak nigdy kiedy z nim jestem, chociaz czasami jest trudno, poniewaz codziennosc wiele niszczy. Poza tym roznimy sie i co innego nas interesuje i co innego w nas siedzi (inny swiatopoglad), poza tym on chyba sam nie wie i boi sie dalej zaangazowac. Ja nie chce go lancuchem do plotu wiazac ale tez w ogole jeszcze tego tematu nie poruszalam, bo wyczuwam ze w chwili gdy go porusze - pewnie go strace. Czasami czlowiekiem rzadza leki, ktorych sobie nie uswiadamia. Ja ostatnio zaczelam dostrzegac swoje.
Zalezy mi na nim bardzo i nie wiem co robic. Mialam takie chwile, ze gdy odchodzil juz chcialam umrzec, ale mu tego nie powiem.
Nie wiem o co sie poklociliscie wiec nie bede pisac wiecej.
Daj jej jakis sygnal, zeby wiedziala, ze ci nadal zalezy