Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

56 wiosenka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez 56 wiosenka

  1. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Pozdrawiam wszystkich wieczorkiem:-D Po wyprawie po sklepach zasnęłam:-D To już nie te lata na takie latanie, ale zakupy zrobiłam ... Sobie kopiłam nowy sweterek na babiniec jak znalazł... Jaskowi pod choinkę sweterek w serek:-D on taki lubi... Wnukowi, grę komputerowa... Synowej JASIA, perfum Gabriela Sabatini ... Wiem, ze taki używa... A dla Jaska syna markowa wodę po goleniu... A niech tam Jasiu płaci...:-D Parę kosmetyków dla kobiet dojrzalszych i kasy niet... Ale to przecież raz w roku ... zresztą my w domu tez zawsze robiliśmy dla całej rodziny podarki podarki:-D Zegnam , bo Jaś teraz zasiada na moje cieple miejsce:...hi hi ! Zimowa przygoda Śnieżek prószy już od rana, prószy prosto na bałwana. Zbielał długi nos marchwiowy, przyszła kryska na bałwany. Oczka z węgli też zaprószył, wybielały z kory uszy. Przykrył stary kask blaszany, przyszła kryska na bałwany. Drogą dzieci szła gromada, na bałwanka śnieżek pada. Całkiem biedak zasypany, przyszła kryska na bałwany. Taki śnieżek to nie żarty, chodźże z nami, choć na narty. Idzie bałwan roześmiany, koniec z kryską na bałwany. Dobranoc
  2. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Pozdrawiam wszystkich wieczorkiem:-D Po wyprawie po sklepach zasnęłam:-D To już nie te lata na takie latanie, ale zakupy zrobiłam ... Sobie kopiłam nowy sweterek na babiniec jak znalazł... Jaskowi pod choinkę sweterek w serek:-D on taki lubi... Wnukowi, grę komputerowa... Synowej JASIA, perfum Gabriela Sabatini ... Wiem, ze taki używa... A dla Jaska syna markowa wodę po goleniu... A niech tam Jasiu płaci...:-D Parę kosmetyków dla kobiet dojrzalszych i kasy niet... Ale to przecież raz w roku ... zresztą my w domu tez zawsze robiliśmy dla całej rodziny podarki podarki:-D Zegnam , bo Jaś teraz zasiada na moje cieple miejsce:...hi hi ! Zimowa przygoda Śnieżek prószy już od rana, prószy prosto na bałwana. Zbielał długi nos marchwiowy, przyszła kryska na bałwany. Oczka z węgli też zaprószył, wybielały z kory uszy. Przykrył stary kask blaszany, przyszła kryska na bałwany. Drogą dzieci szła gromada, na bałwanka śnieżek pada. Całkiem biedak zasypany, przyszła kryska na bałwany. Taki śnieżek to nie żarty, chodźże z nami, choć na narty. Idzie bałwan roześmiany, koniec z kryską na bałwany. Dobranoc
  3. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Witam i pozdrawiam WBW Tak wczoraj wieczorkiem milo mi się z Jasiem rozmawiało !hi hi ! Posmielismy się troszku... Alisario witam , co porabiasz? dawno nie byłaś w oazie Pozdrawiam was wszystkich gorąco i idę na zakupy... Powiem Wam co sobie kopiłam...
  4. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Sorki ! ale muszę jeszcze polecieć do apteki po leki:-D pa pa !
  5. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Jasku, masz racje, ze Jasiek mnie wygrał ja mu zawsze to mowie , ze wyciągnął dobry los na loterii:-D hi hi !
  6. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Fajny z ciebie chłop :) znasz żarty:-D mój Jaś się dopytuje z czego tak się śmieje, a ja gdacze do monitoru:-D hi hi!
  7. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Jaś; Serce ty moje jak Ci w niej do twarzy :...Hi hi ! No i co tu dożo gadać w glace ciepło:-D
  8. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Dzika różyczko, śliczne serduszka:-D
  9. 56 wiosenka

    Klub pan po 50-60-tce...

    Uśmiech 22 ! Zofianka ma prawo ziewać, bo to pracowita małpeczka!!! Ach, jak ja jej wpisy lubię , one w dużym stopniu motywują nas do optymistycznego życia :-D I pisze tak jak Alisaria to co ma na języku, lubię takie otwarte kobietki i dlatego tu i tam wpadam... dzięki Bogu , ze skończyły się na nie szykana... Ja tez do takich kobiet należę:-D Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku WBW.... A to do poczytania:-D Wspaniały fragment NAPRAWDĘ WARTO TO PRZYPOMNIEĆ:) Cicho było, ciepło i nieco sennie. Słonce, chociaż to był już koniec września, przygrzewało jeszcze niezgorzej - wisiało w połowie drogi miedzy południem a zachodem, nad lasami, ze już krze i kamionki, i grusze po polach, a nawet zeschłe, twarde skiby kładły za się cienie mocne i chłodne. Cisza była na polach opustoszałych i upajająca słodkość w powietrzu, przymglonym kurzawa słoneczna; na wysokim, bladym błękicie leżały gdzieniegdzie bezładnie porozrzucane ogromne białe chmury, niby zwały śniegów, nawiane przez wichry i postrzępione. A pod nimi, jak okiem ogarnąć, leżały szare pola, niby olbrzymia misa o modrych wrębach lasów - misa, przez która, jak srebrne przędziwo rozbłysłe w słońcu, migotała się w skrętach rzeka spod olch i łozin nadbrzeżnych. Wzbierała w pośrodku wsi w ogromny podłużny staw i uciekała na północ wyrwa wśród pagórków; na dnie kotliny, dokoła stawu leżała wieś i grała w słońcu jesiennymi barwami sadów - niby czerwono-żółta liszka, zwinięta na szarym liściu łopianu, od której do lasów wyciągało się długie, splatane nieco, przędziwo zagonów, płachty pól szarych, sznury miedz, pełnych kamionek i tarnin - tylko gdzieniegdzie w tej srebrnawej szarości rozlewały się strugi złota - łubiny żółciły się kwiatem pachnącym, to bielały omdlałe, wyschłe łożyska strumieni, albo leżały piaszczyste, senne drogi, i nad nimi rzędy potężnych topoli zwolna wspinały się na wzgórza i pochylały ku lasom. Rzędy kobiet czerwieniły się na kopalniskach... rozlegał się gruchot zsypywanych do wozów kartofli... miejscami orano jeszcze pod siew... stada krów srokatych pasły się na ugorach... długie, popielate zagony rdzawiły się młodą szczotka zbóż wschodzących... to gęsi, niby płaty śniegów, bieliły się na wytartych, zrudziałych lakach... krowa gdzieś zaryczała... ogniska się paliły i długie, niebieskie warkocze dymów ciągnęły się nad zagonami... Wóz zaturkotał, albo pług zgrzytnął o kamienie... to cisza znowu obejmowała ziemie na chwile, ze słychać było głuchy bełkot rzeki i turkot młyna, schowanego za wsią, w zbitym gąszczu drzew pożółkłych... to znowu śpiewka się zerwała, lub krzyk, nie wiadomo skąd powstały leciał nisko, tłukł się po bruzdach i dolach i tonął bez echa w jesiennej szarości, na ciernistych oprzędzonych srebrnymi pajęczynami, w pustych, sennych drogach, nad którymi pochylały się jarzębiny o krwawych, ciężkich głowach... to włóczono role i tuman szarego, przesłonecznionego kurzu podnosił się za bronami, wydłużał i pełzał az na wzgórze, i opadał, a spod niego, niby z obłoku, wychylał się bosy chłop, z gola głowa, przewiązany płachta - szedł wolno, nabierał ziarna z płachty i siał ruchem monotonnym, nabożnym i błogosławiącym ziemi, dochodził do końca zagonów, nabierał z worka zboża, nawracał i z wolna podchodził pod wzgórze, ze najpierw głowa rozczochrana, potem ramiona, a w końcu już był cały widny na tle słońca z tym samym błogosławiącym ruchem siejby; z tym samym świętym rzutem rozrzucał zboże, co jak zloty pyl kolistym wirem padało na ziemie. DOBRANOC
  10. 56 wiosenka

    Klub pan po 50-60-tce...

    Zofinko, czy to tylko zbieg okoliczności:-D 18:18 Pozdrawiam Wszystkie Kochane ALIBABKI Pieśń o domu Kochasz ty dom, rodzinny dom, Co w letnią noc, skroś srebrnej mgły, Szumem swych lip wtórzy twym snom, A ciszą swą koi twe łzy? Kochasz ty dom, ten stary dach, Co prawi baśń o dawnych dniach, Omszałych wrót rodzinny próg, Co wita cię z cierniowych dróg? Kochasz ty dom, rzeźwiącą woń Skoszonych traw i płowych zbóż, Wilgotnych olch i dzikich róż, Co głogom kwiat wplatają w skroń? Kochasz ty dom, ten ciemny bór, Co szumów swych potężny śpiew I duchów jęk, i wichrów chór Przelewa w twą kipiącą krew? Kochasz ty dom, rodzinny dom, Co wpośród burz, w zwątpienia dnie, Gdy w duszę ci uderzy grom, Wspomnieniem swym ocala cię? O. jeśli kochasz, jeśli chcesz żyć pod tym dachem, chleb jeść zbóż, Sercem ojczystych progów strzeż, Serce w ojczystych ścianach złóż!... Maria Konopnicka
  11. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Witaj Jasienku kochany:-D zakładaj czapeczkę i wal do Oazy! Bez Czapeczek i kolczyków do Oazy wstęp wzbroniony:-D Ciesze się, ze flaki wam smakowały... LISTECZKU !Pamiętam te makatki u nas tez wisiały w domu, to były skromne , ale piękne czasy czasy....
  12. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Czy Lubicie flaczki?:-D
  13. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Zapraszam!! SMACZNEGO:-D http://images3.fotosik.pl/31/ql1apfykiskrq8hs.jpg http://www.lodz.e-leclerc.pl/spozywka/garmaz/daniagorace/rysunki/flaki.jpg http://www.acubenes.net/inne/papu/bagietka1.jpg
  14. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Kawkę dopiłam a teraz biorę się za prasowanie i gotowanie pyszności :-D Jak zorbie obiadek to wpadnę was ciepłą zupka poczęstować... Tymczasem życzę miłego dnia WBW:-D PA wasza WIOSENKA http://republika.pl/blog_cc_3423030/3932087/sz/wiosenka.jpg
  15. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Witam Wszystkich milutko i pozdrawiam WBW Kolczyki już Wanilio założyłam tylko dziś do nich założę czerwone korale:-D Wiec sobie razem zaśpiewajmy:-D Czerwone korale, czerwone niczym wino Korale z polnej jarzębiny I łzy dziewczyny i wielkie łzy Z miasta płaszcz i korale me On pochwalił i rzekł Że zemną zatańczyć chce Jego dzins i mej bluzki biel Zwarły się w tangu wnet We włosy miał wtarty żel Czerwone korale, czerwone niczym wino Korale z polnej jarzębiny I łzy dziewczyny i wielkie łzy Potem mnie na wycieczkę wziął I na wycieczce tej Mą bieluźką bluzkę zmiął Wszyscy mi zazdrościli tam Gdy wróciłam i gdy W pomiętej bluzeczce szłam Czerwone korale, czerwone niczym wino Korale z polnej jarzębiny I łzy dziewczyny i wielkie łzy Wczoraj też na tych tańcach był A we włosach mu żel Jak srebrzysty księżyc ślnił Tyle że z Kryśką cały czas Tańczył a w stronę mą Nie spojrzał ni jeden raz Z innym zatańczę gdy Z tą Kryśką będziesz ty A potem czemu nie Niech innym bluzki mie La la
  16. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Jarzębinko; masz racje hi hi hi ! bajka fajna:P Dobranoc http://www.ebaja.pl/images/sm315604-1.jpg
  17. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Jeszcze jedna wam na dobranoc zostawie pioseneczkę i ogrodowej:-D Anioł zimowy - Stare Dobre Małżeństwo Anioł zimowy Na aniele czapka z ciepłej wełny gore anioł z gór się urwał jeszcze przed wieczorem Niosło go Beskidem nosiło po lesie lecz wrócił w Bieszczady teraz ogrzać chce się Aniele grudniowy zimny do połowy zostań trochę z nami zagrzej sobie nogi Aniele styczniowy zmiłuj się nad nami jeszcze zdążysz poznać niebieskie polany Na aniele czapka z anielskim pomponem anioł chce odlecieć jeszcze przed wieczorem Dalej jednak siedzi trochę zagadkowy czapki z miękkiej wełny nie zdejmuje z głowy Aniele lutowy zimny do połowy zostań jeszcze z nami już puszczają lody Aniele marcowy zmiłuj się nad nami zdążysz jeszcze odwiedzić niebieskie polany Anioł się zasiedział do następnej zimy jest taki niebieski a my się cieszymy Zawsze to z aniołem raźniej chyba bywa nawet gdy za oknem trzyma tęga zima Aniele grudniowy zimny do połowy zostań trochę z nami zagrzej sobie nogi Aniele styczniowy zmiłuj się nad nami jeszcze zdążysz poznać niebieskie polany Aniele lutowy zimny do połowy zostań jeszcze z nami już puszczają lody Aniele marcowy zmiłuj się nad nami zdążysz jeszcze odwiedzić niebieskie polany Wszystkie autor słów utworu: Adam Ziemianin
  18. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Stare Dobre Małżeństwo Kołysanka z Ogrodowej Śpisz tak cicho moja mała jakbyś tylko w sen wmyślać się chciała Dlatego przy tobie nawet księżycowi chodzi po głowie że zbyt głośno wędruje po Ogrodowej Śpisz tak spokojnie moja miła że wiatr za szybą gwiżdże z podziwu On jest dzisiaj przybyszem któremu serce nie mieści się w rynnie ale i tak w twój sen nie wpłynie Śpisz tak mocno moja droga że stary niedźwiedź przy tobie zaledwie drzemie w swej gawrze Śpisz tak pięknie moja zmęczona jakbyś pierwszy raz w życiu spała :-D
  19. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Ja nie wiem dlaczego i nie rozumiem dlaczego? Ale to już teraz jest co dziennie, ze wieczorami na topik wejść nie można... Wieczory długie i pewnie masy narodów przesiadują w necie:-D Szkoda bo potem nie mam czasu... Pozdrawiam i ślę buziaczki dla WBW Dobranoc , dobranoc bo już księżyc świeci...... la la l a la l a la .........
  20. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Oj jak milo i przyjemnie pachnie kawa i rogaliczkami... Muzyczka nam gra, napalone w kominku ciepełko i milusieńko:-D I gdzie nam będzie lepiej:) Poczytać tez coś mamy:) Pozdrawiam wszystkich w naszej oazie, wyliczać nie muszę bo Janka to superowo zrobiła Dziewczyny kochane w radio już o świętach na całego trąbią i nastrój świąteczny udziela się i powraca:-D Trzeba pomyśleć niedługo o prezentach mikołajkowych... A ja już nawet wiem co komu kupić, lubię sprawiać radość, to takie mile... A gorączkę świąteczną uwielbiam:-D i wtedy najlepiej na zakupy chodzę sama... No, ale się zagalopowałam a to jeszcze 2 tygodnie do adwentu:) http://www.pm.katowice.pl/basen/mikolajki_2006/dane/mikolaj%5B2%5D.gif
  21. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Jacek Lech - Dwadzieścia lat Nie miałem prawie nic, a chciałem jej darować świat I czarno białe dni rozłożyć na palecie barw Mówiłem, jeśli chcesz, zabiorę cię daleko stąd Ze sobą tylko weź gorące serce, dwoje rąk Dwadzieścia lat, a może mniej wirował w oczach słońca pył Dwadzieścia lat, a może mniej, świat brałem taki jaki był Dwadzieścia lat, a może mniej, uczyłem się dopiero żyć Dwadzieścia lat, a może mniej nie miałem prawie nic Nie miałem prawie nic, a chciałem jej darować świat Rozumieć każdą myśl na cienie nocy, światła dnia Ściemniała listów biel, ktoś inny zabrał ją gdzieś stąd To było dawno, wiem, i wiem już nawet gdzie tkwił błąd Kocham te piosenki:-D
  22. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Milo tu i bardzo przytulnie:) skorzystałam z wolnej chwili i jestem ... Mieliśmy dziś na kawie sąsiadów i czas zleciał jak biczem ... moi sąsiedzi są miej więcej w naszym wieku dlatego tak dobrze dogadujemy się razem:-D Dzisiaj rozmawialiśmy o kartkach na żywność w stanie wojennym ... Sąsiadka opowiadała jak na swieta przemycała, kawałek rąbanki od swojego brata, wiecie, ze już czas zatarł rany i próbowaliśmy się do tych smutnych i smętnych czasów uśmiechać:) Uważam , ze my którzy to przeszliśmy i widzieliśmy na własne oczy, zawsze będziemy z chwila się zbliżającej rocznicy powracać do tamtego strasznego okresu ... A to już w grudniu minie 26 lat... .......... Zycze wszystkim miłego wieczorku , piękne wiersze , opowiadania i fotki zimowe... Jgirku:-D mężczyźni tez plączą i nikt nie powinien wstydzić się swoich łez... Jacek Lech - Co Ci mogłem dać Nie wiem nawet czy pamiętasz, że był kiedyś taki czas, że na drogę, którą biegłeś upadł słońca blask. Kiedy ona była z Tobą miałeś zawsze dziwny fart łatwo przyszło, łatwo poszło inny więcej szczęścia ma. Ref.: Nie miałeś nic prócz dwojga rąk no powiedz co jej mogłeś dać chciałeś zabrać ją na inny ląd. Nie miałeś nic prócz dwojga rąk no powiedz co jej mogłeś dać chciałeś zabrać ją w daleki świat. I miałeś sen, niedobry sen, że między wami wyrósł las, że między wami mroczna dal. I miałeś pełne pracy dni no powiedz co jej mogłeś dać on miał czas. Koło w górze, koło w dole tak się toczy każda gra choć jej chciałeś podarować klucz do wszystkich bram. Nieopatrznie potrącona jeszcze smuga cienia drga łatwo przyszło, łatwo poszło inny więcej szczęścia ma. Ref.
  23. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    KRZYSZTOF – lunch w biurze” Krzysztof był pięknym mężyczną. Amelia nie znała go. Generalnie nie obchodziła ją praca Bronisława. Krzysztof, Dariusz czy Arkadiusz. Nie wtrącała się... Krzysztof był trzydziestoletnim pięknym mężyczną o kręconych rudawych włosach sięgających do ucha. Na nosie miał pełno piegów. Nie mogła się napatrzeć. Prezentował się bez zarzutu w świetnie skrojonym garniturze. - Czyli ty jesteś... Ostatnim... Łupem Bronka. Musze przyznać, że ma niezły... miał niezły gust. Co, nie dziewczyny? Czyli chcecie mi powiedzieć, że nasz mąż. A co sobie będę... Był bigamistą i jeszcze bez obrazy. Pedałem. Gejem. - Na to wygląda. Ale nie to jest istotą naszego spotkania – zaczął Krzysztof. - A co mi pan tutaj? Krzysiu pewnie? – facet potaknął – Wyglądasz na Krzysia. No dobra. To Wanda była pierwsza, ja druga, a ty Krystko? Byłaś jego najlepszą sekretarką? Dobra. Ja brałam ślub tutaj we Wrocławiu – w Katedrze. A Wandzia ? - No pobraliśmy w ZSRR. – wychrypiała najstarsza i najmniej zadbana ze zgromadzonych - No my w Afryce... – powiedziała Krystyna. - Oczywiście! Był na misji. No udała mu się ta misja. Nie będę pytać. Ale ty pewnie w Holandii. Krzysztof potknął głową. -Oczywiście. Nikt ciebie nie śledził i obserwował na cmentarzu. Chcieliśmy, żebyś przyszła. Bronek mówił, że uwielbiałaś kryminały. – powiedział mężczyzna. - Czy wy wszyscy wiedzieliście o sobie? – spytała Amelia - O tobie wiedzieliśmy wszyscy. Ale żadne z nas nie wiedziało o sobie. Ty byłaś tą najważniejszą – rzekła Krystyna, a uzupełniła Wanda: - Ty byłaś żoną – partnerką, ja starą żoną – pomyłką, Krystyna żoną – szkolną miłością , a Krzysztof mężem...mężem... – Wandzie zabrakło epitetu. - Powiedzmy, że nowym doświadczeniem – dokończyła Amelia za żonę – pomyłkę. „NAPÓJ DO POSIŁKU” Bronisław Robecki. Siedział w domu na Sienkiewicza chwilkę. Bardzo bolała go głowa. Wypił koniak. Siedział i obracał w dłoniach fotografię. Wanda usiadła mu na kolanach. Bronek stęknął w duchu. Wanda była ciężka. - Boli cię głowa? – spytała - Trochę – odrzekł - Masz tabletkę. Weź później. - Dzięki za wszystko. Wanda...To już koniec. Musimy się rozwieść. Amelia podejrzewa, że coś jest nie tak. Może się zorientować, że przed przyjazdem do Polski wzięliśmy ślub. - Masz rację. Przyślij papiery. Podpiszę. - Dziękuję ci. Przyślę. Dzięki za koniak i tabletkę. Pa. – za drzwiami połknął małą tabletkę Gdy zatrzasnęły się drzwi samochodu Bronisława, Wanda podeszła do okna. Skinęła głową. Kobieta w czerwonym płaszczu, wsiadła na ulicy do taksówki. Wanda usiadła w fotelu. Uśmiechnęła się do siebie. Krzysztof wszedł szybkim krokiem do mieszkania szefa. Bronisław rozpiął koszulę. Rudy przystojniak przekroczył próg. Bronek rzekł: - Dawno się nie bawiliśmy. Głodny jestem, może gdzieś wyskoczymy ? - A tam. Zjesz w domu. Żona na pewno coś przygotowała– odpowiedział Krzysztof, zamykając drzwi na klucz, ściągając krawat. Gdy Bronek opuszczał gabinet już go nie bolała głowa. Cały ból przeszedł na Krzysztofa. Bronek pocałował go iście po ojcowsku w czoło. Krzysiek uśmiechnął się i powiedział: - Zamknę. Jedź... Żona na ciebie czeka. Do jutra. Było pięć minut do zamknięcia apteki, a Amelii zabrakło pyralginy. Wsiadła szybko w samochód. Gdy przemierzyła schody, pani aptekarka w czerwonym płaszczu, gotowa do wyjścia, obracała karteczkę z napisem : „Zamknięte”. Wpuściła ją jednak. - Proszę. Pyralginum – rzekła do farmaceutki. Drzwi się otworzyły. Wszedł Bronek i rzekł: - Amelia! Co kupujesz? Bardzo mnie boli głowa. - O to weź od razu tabletkę. Ma pani coś do popicia? – odrzekła troskliwie żona - Oczywiście. – aptekarka zniknęła na zapleczu. Bronek połknął tabletkę, popił. Wyszedł razem z Amelią trzymając się pod ramię. W aptece zadzwonił telefon. - Tak, słucham? - Pani Krysiu, czy przyszło już dla mnie zamówienie...? „W CZARNYCH PŁASZCZACH” Cztery osoby stały w czarnych płaszczach. Amelia odezwała się: - To my go zabiliśmy. Wanda dała mu tabletkę. Krzysiek nie pozwolił zjeść, żeby szybciej wszystko zadziałało. Krysiu, to nie była tabletka przeciw bólowa? I Bronek pojechał się z tobą zobaczyć? Pozostali przytaknęli. Krystyna powiedziała: - Tabletka była. Ale już woda już nie. Amelia sięgnęła do plastikowej torby, wyciągnęła z niej puszkę i bez ostrzeżenia chlusnęła nią na płytę nagrobną. Litery BRONISŁAW ROBECKI, zamazały się. Krzysztof, Krystyna i Wanda uśmiechali się w milczeniu. Ciszę przerwała Amelia. - Chodźmy na kawę... Zimno się strasznie zrobiło. Kawa została zaparzona. Wszyscy znowu milczeli. Wanda już nie odginała palca, pijąc. Podpis: Sevrin KONIEC cześć wychodzimy z Jasiem do sklepu:-D
  24. 56 wiosenka

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    ALISARIOszerokiej drogi
×