Mr T
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Hej! wlasnie zjechalem z majowego wekendu. Hm.. pewnie wszyscy mysla ze niezle sie odprezylem :) Jednak niestety, dzis ledwo zyje, chce mi sie spac i o niczym tak nie mysle jak o jakims kacie w ktorym moge sie polozyc :) a co do milych upojnych chwil... hm.. no nie mowie bo cos tam bylo nawet bym powiedzial ze bo co dwa, trzy dni jak nie seks to dostalem niezle pieszczoty. znajac zycie to chwilowy podryw, ale coz... haha poznalem pewna kobiete, niesamowita , a ze w tym czasie w domu bylo co nie co to o niej poprostu zapomnialem :)
-
ja dalem sobie jeszcze jedna szanse. Niektore osoby zarzucaly mi ze seks traktuje przedmiotowo, ze jedno mi w glowie itd. daje sobie dwa tygodnie, bedzie przytulanie, bez podtekstów tylko czulosc jakiej ona chce.... no zobaczymy co to da, pewnie nic, pewnie ona nie zauwazy mojej roznicy a przy piewszej lepszej klotni znow powie ze jedno mi w glowie... tak apropo w piatek cos tam sie smialismy wlasnie z tirowek ze znajomymi. i cos kumpla mojej wrzucila ze jak blisko z mojej pracy w to miejsce, to rzeczywiscie ania bedzie mi mogla na nie dac, bo jej sie nie chce.... no wiec super, czyli kolezanka opowiada o naszym sypialnianym zyciu, w dodatku im opowiada jak ja to tylko chcialbym sie bzykac (choc uwazam ze ja naprawde duzo tego nie pokazuje...) i przedewszystkim bylo mi milo za slowa "jej sie nie chce".... wiec co ona sobie wyobraza, ze zawsze tak bedzie, bo jej sie nie chce...? a mi ssie nie chce np. z nia siedziec w domu... jakbyscie zareagowali na te slowa? czy sie czepiam? czy to poprostu byl luzny zart?
-
no ale bylo blisko, czy raczej zero i zero :) ja bylem na weselu wiec nie musze mowic jaki chodzilem widzac moja, gdy sie szykowala. Majac piekna bielizne, piekna sukienke, ponczochy itd... Pol dnia ledwo przechodzilem... ale coz... tylko przechodzilem...
-
no widzicie w sumie ja tez wole spac w czyms bo wygodniej, ale nie mowie przed spaniem na naga kobiete popatrzec to czemu nie :)
-
hm.. dla mnie sie usprawiedliwilas, choc pełną miałbym satysfakcje gdybym mogl je jeszcze ocenic :):):) pamietaj sliczne piersi+ sliczny stanik = ..... :)
-
witam wszystkich i zycze milego dnia... ostatnio dzuo pracy, wiec przy chwili cos napsize...
-
popierwsze jesli piszesz i cos tam usiłujesz przepowiedziec, czytaj od poczatku, wyjasni to Tobie czy ja chce tak zdradzic a tym bardziej z dziwka (wiec jesli juz cos tam piszesz najpierw badz w temacie ok?) no.. a co do zlotu, brak pokoi, mysle ze mogla by byc jakas wielka sofa, najlepiej taka naroznikowa, mogloby to byc pomieszczenie odrazu moze z jakims aneksem kuchennym, gdzie jest blat, wysokie krzesla, bo ja patrze kontekstem wygody oraz roznych ciekawych :) no dobrze, czyli rozumiem ze na poczatku wszyscy jak w AA usiada w kolku i beda sie spowiadac:) ciekawa terapia:)
-
BBBRRRRRRR: podsluchwales rozmowe u mnie w domu? a moze gdzies siedzisz czasem w szafie u mnie w sypialni jak przyjde wczesniej :):):) u mnie tak rozmowa wyglada, odrazu ona przyjmuje moje slowa jak zarzuty, jak jakies ponizenie, uwaza ze przeciez wszystko jest ok, a ja mam malo i ile kolwiek by bylo zawsze bedzie mi malo, oczywiscie jest coraz ostrzej, klocimy sie, kazdy cos powie nie milego i tyle... brak jej tego zrozzumienia. Akurat w poniedzialek odwiedzil mnie moj wujek, jest lekarzem (wpadl bo cos tam mu robie) korzystajac z okazji spytalem sie czy mnie oslucha, bo nie czuje si edobrze od pewnego czasu. Wiec osluchal, okazalo sie ze troche jestem zawalony, wiec zaczal sie pytac jak sie czuje. Wymienialem i wymienialem, ze nie najlepiej, ze jestem zmeczony, w klatce mnie rozrywa, ze spac mi si echce caly czas, nie mam sil na nic... w pewnym momencie mowi do mnie, ze ja to nie dosc ze jestem ogolnie podziebiony to zaczynam miec chyba jakas depresje... i lepiej zebym sobie wziol pare dni wolnych bo tak nie moze byc.... (moja jak sluchala, widzialem ze az nie wierzyla w te slowa) I teraz zobaczcie, jednak cos mnei denerwuje, meczy, jestem zmeczony, duzo pracuje, w pracy stres (ona dobrze o tym wie) teraz z pracy nie wracam wczesniej jak 19, zaczynam od 6. i dlaczego ona taka musi byc, wlasnie zamiast pogadac, zamiast rozladowac mnie (tzn. np. rozmowa, jakos obrocic w zart ten stres z dnia, zainteresowac sie co robie, jak mi idzie, dla kogo i co i jak itd.) to zobaczcie ze czlowiek zaczyna traktowac ta druga osobe bardzo pozytywnie, bo wie ze zawsze moze przyjsc z problemem... a tak... ledwo cos wspomne to zle... macie tez tak ze seks was rozluznia? Nic mnie tak nie odpreza, po seksie czuje sie blogo, nawet jak ledwo zyje, jest mi bajecznie:) moja twierdzi ze tak nie ma, a ja przesadzam, jednak to powoduje ze mam sily i co ciekawe, seksu teraz nie ma nic a ja ledwo chodze... BBBRRRRRRR: malo tego sa masazyscie przeciez co nie dosc ze normalnie masuja, to z podtekstami schodza do punktów, jak by to nazwac, intymnych a nie jedna osoba rozkladala tylko szerzej nogi... ale coz.. to masazysta:):)
-
no wlasnie ja tak samo jak Ty, szybko mi przechodzi,, moze gdy jestem zly za duzo powiem, zle, moze to boli po neiktorych slowach, ale przynajmniej godzinka i ok.... nie mowiac ze byloby fajnie seksem sie godzic.... tak wiesz ostro, ta zlosc przelozyc i wyzycie na seks:):) no coz, nei gadamy juz za bardzo no bedzie prawie drugi tydzien, za to ja chodze i mysle tylko o jednym...
-
:) no tak, mozesz juz cala nie byc po mocniejszym seksie :) no widzisz przynajmniej masz roznorodnosc... wiec z nia kochalem sie 2 razy na stojaco!!! raz ja stojac mialem ja na rekach! i mimo ze mowila ze fajnie wiecej tej pozycji nei bylo... na pieska pare razy bylo, ale tez bez jakis tam wielkich ilosci.... na poczatku za to bylo bardzo duzo 69, no ale bylo i sie skonczylo... dziewczyny, czy dla was jest to ponizej pasa, jak facet spyta sie czy byscie sie nim zajely?? (moja nienawidzi tych slow i dzialaja na nia jak plachta, czy to jakies ponizenie? Przeciez jak zacznie sie mna bawic tez ja zaczne zabawiac:), a tak zazwyczaj byla wkurzona albo zrobila tylko byle szybko gdzie musiala dodac " szybciej, koncz juz bo reka mnei boli"... albo "moge sie wypiac a ty sobie zrob" !!!!! odnosnie mojej panny przypomniala mi sie jedna rzecz. Dlaczego przez caly zwiazek jak z nia jestem nigdy nic nie powiedziala ze mam zmienic, ze cos jej przeszkadza, ze chciala zebym byl inny itd. ciekawe, mi sie wydaje ze ona jest taka zamknieta w sobie, co tez ciezko zrozumiec bo w meskim towarzystwie widze ze swietnie sie czuje, moze kurde dla tego ze ja kokietuja?
-
ziemniaczek w mundurku: bo na jezdzca mowi ze najlepiej dochodzi i sama dobiera tempo, na lyzeczke pewnie z jej lenistwa, choc tez dlatego ze moge masowac jej lechtaczke czy pupe. i ok fajne sa tez te pozycje, lubi je, na lyzeczke lubie dotykac jej ciala, jak mocno ja pieprze lubie jak wypina mocniej pupe, to bardzo podnieca, jak mnie ujezdza widok skaczacych piersi, tego jak sciskam jej posladki, niesamowity, ale co z tego jak innych pozycji nie ma. Dla tych nei mam nic przeciwko ale moglo by byc jeszcze z chociaz jedna , dwie na ktore mam konkretnie ochote... np. chocby moze mnie ujezdzac ale sie obrócić, pamietajcie facet wzrokowiec, musi patrzec, a rozne pozycje, roznie wygiete ciaplko mnie maksymalnie podnieca... a twoj nie lubi jak wypniesz dupke, jak dasz sie wziasc na stojaco, jak masz na sobie szpilki, jakas koronke, az sie prosi stanac od tylu...
-
kciukiem wiesz co: niby nie mamy brac do serca ale duzo mis ie sprawdza prawda jest ze polaczyla nas ognista namietnosc... (to tez kiedys bylo w miare ok), A teraz racja tez jest ze doprowadza mnie ona do szalu momentami. Ja mam malo, marze o roznych miejscach, pozycjach, przebraniach, jednak dziala to tak ze nie ma nic... kurde widzicie nie mam łatwego orzecha do zgryzienia... mozesz mi jeszcze powiedziec o nas wiecej, tzn. jaka ona jest do zwiazku, czy jest wierna, czy dla niej najwazniejsze by bylo dobrze, chodzi mi ogolnie co jeszcze wiesz na temat jej znaku zodiaku dziekuje:) jak mnei wezmie ochota, a jest caluy czas, to racja nie ma dla mnie problemu gdzie, moglbym nawet na srodku ulicy. Gdy jestem podniecony myslenie mis ie wylacza:) PiekielnyOgar: to wyglada tak, lezy przytulam sie do niej (kiedys bylo namietnie, przytulanie sie mocne, calowanie po plecach, bladzenie palcami po jej calym ciele itd., ale ze nie przepada za tym, i mi obrzydlo proszenie wyglada to tak ze leze za nia, schodze troche ja calujac, sciagam spodnie, robie minetke, po chwili siada na mnie i tak wyglada ten super seks. co jej sie pytam czy czasem nie miala by ochoty na jakas namietnosc, na masaz, to nigdy nie, zawsze jej dobrze, ba zawsze jej tak najlepiej, byle szybko... pomijam ze mna od dlugiego czasu to juz wogole sie nie zajmie kiedys sie wkurzylem ze kolejny seks wyglada tak samo (a na poczatku zwiazku tak sie zachwalala ze z bylym wszedzie probowali gdzie mozna bylo - raz ze widzicie jednak mozna, a jak mnie bajerowala to chyba tylko zebym dostal szalu z tego powodu). wiec kiedys napisalem jej smsa jak bylem w pracy, takiego erotycznego ze marze o niej, ze wyobrazam sobie jak jest ubrana w moje ulubione majteczki itd. no powiedzmy ze napisalem z 6 esmsow i odziwo pisala ze jej sie podoba, ze mam pisac dalej... ba, nawet przyslala mms ze zdjeciem cipki , ale co z tego jak w domu nic nie bylo, mało tego, zaczalem ja pytac jak by chciala sie kochac, jakie jest jej marzenie itd. to marzen nie ma, jest jej dobrze jak jest... Ogolnie jest kicha, wylaczyc swiatlo musze jeszcze, bo ona nie lubi jak jest jasno..., do tego zrobie cos nie po jej mysli to juz nei ma ochoty, to jest naprawde ciezki dylemat i powiem Tobie szczerze ze to jest wegetacja, jak mmasz mozliwosc naprawde szukaj dalej, bo tutaj wiem po sobie ze rewelacji juz nei bedzie... Ciezko podjac decyzje szczegolmnie jak lacza lata, wspolne zycie, ale pomysl, cos tez sie Tobie nalezy... ja nie odejde ale za to (przynajmniej narazie) nie mam seksu w domu wiec bede mial po za nim, musze odzyc, wiem ze dobrze mi to zrobi, bo ostatnio jestem bardzo spiety i musze sie rozluznic.... w tej chwili mi sie marzy polezec w jacuzzi z jakas kobietka która niesamowicie mnie kreci seksualnie, tak sobie z nia posiedziec i sie odprezyc, pogadac i... ;)
-
wiem wiem, to nei wyznacznik, poprostu chciałem zobaczyc czy to też troszke sie wynosi z domu.... teraz sobie przypomnij na poczatku, jak sie spotykaliscie, jak wszystko sprowadzało się do jednego podtekstu ;) oj brakuje takich chwil...
-
bez pokoi bo mamy sie integrowac, a tak kazdy pojdzie w swój kąt i co? a mysle że wrażenia gdy sie kochasz na jeźdźca i widzisz obok siebie jeszcze trzy pary które sobie dogadzają moze być bezcenny
-
ziemniaczek w mundurku: czyli na jakie miasto sie kierowac lub szukac jakiegos apartamentu dla wszystkich :):) ee, odleglosc to akurat najmnijeszy problem :) z maja kobieta hm.. bez zmian choc teoretycznie wczoraj obiad byl do odgrzania( pare dni nie bylo nic). Nawet cos tam sie odzywala, z tym ze ja teraz gram zlego i nie zadowolonego i ogolnie staram sie jej pokazac ze nie przejmuje sie jej osoba za bardzo. wiem wiem dziecinada, ale niech widzi ze ogolnie mi to zwisa co ciekawe przeszla jej wielka zlosc, m.in z tym ze mam spac w innym pokoju. Poki co posciel w innym nie wyladowala, spie w jednym lozku z nia. przypomina mi sie jedynie jedna rzecz typowej egoistki (lub cos co nie wiem co jej daje? satysfakcje z rozkazu) spimy, ona obraca sie w moja strone, ze spimy buzia w swoja strone (oczywiscie miedzy nami jest gdzies okolo metra miejsca, to mnie budzi i mowi ze mam sie obrócić. jak nie gadamy czesto tak robi, ale co jej to daje nie mam pojecia... ja narazie bede twardy i czekam jak ona peknie... gorzej jedynie bo wczoraj mialem kulminacje i dzis tez czuje ze nie jest lekko, wiem ze w rozmowie jestem w stanie sprowadzac wszystko do jednej rzeczy... wiec pewnie mnie rozumiesz jak mi ciezko... Powiedz mi, a jak bylo przed slubem? zaspokajal Ciebie, czy zawsze nie chcialo sie mu? wiesz czasami tez zacisne usta i cos tam na nia powiem, kurde widzisz moze ja troche poadoruje Ciebie bo tak mi brakuje oczami porozbierac ponetna kobiete:) a ze Tobie bedzie milo wiec wiesz :):) tak samo pytanie do wszystkich, jak bylo kiedys? Gdyby nie dziecko tak samo nie zastanawialbym sie, a tak troche musze jednak rozpatrywac dobre zle tego strony