makumba
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez makumba
-
To zamelduję się wieczorem :) Już się nie ważę, bo motywacja mi spada... ech byle do wiosny... Ja nie robiłam tego majonezu z parafiną, bo nie miałam odwagi :), za to naprawdę zmiksowany serek wiejski light może być podstawą do wielu sosów, w zależności, co dodamy-ketchup, koncentrat, szczypior koper... no naprawdę wszystko :) Może, jak słoneczko wyjdzie, człek się lepiej poczuje, bo chyba jestem o krok od depresji zimowej :) Bądźcie grzeczne dziewczyny i piszcie
-
Kaciusia-pięknie Ci ta waga leci... Teraz faktycznie dziewczyny trzeba pomyśleć o świętach, żeby je przeżyć dukanowo :) Proponuję wklejać tu przepisy, które się znajdzie lub wymyśli i w ogóle wszystko, co pozwoli przeżyć te zapachy i potrawy dla normalnych :) Dobrej nocki
-
Hejka W tym pierwszym dniu wiosny witam spod śniegu :) U mnie sypie niemiłosiernie... Fajnie Wam wszystkim idzie, ja dziś 86,4 czyli ciągłe wahania, ale jakoś się nie przejmuję. Jak wyjdzie słoneczko, człek odsapnie, odetchnie świeżym, wiosennym powietrzem i depresja zimowa pójdzie sobie w p... No! Także nie poddawać się, nie smucić tylko dukać mi tu dalej... 2 kwietnia może być, ja się piszę :) Buziaki kochane
-
Hejka dziewczyny :) No coś ta wiosna pod górkę ma :) Ileż to można na ten śnieg patrzeć, ale słonko dziś cały dzień pięknie świeciło... aż miło :) Kaciusia powoli wracamy do normalności, wiadomo, teraz to będzie życie od badania do badania, ale póki co, jest ok. Ta operacja chyba wystarczy, obejdzie się, mam nadzieję, bez chemii, choć czekamy na tomograf, który o tym zdecyduje. Na razie nabieramy masy i staramy się żyć normalnie, choć ja uczę się zapoznawać z instytucjami, o których istnieniu nie miałam pojęcia-jakieś MOPSY, GOPSY, PCPRY... koszmar. A wszędzie traktują cię jak przestępcę... ale nic to. Jestem z Wami, czytam i cieszę się z waszych wyników. Zważymy się wspólnie 21 marca, jak czytam, więc wtedy będzie bal :) Buziaki Kochane i bądźcie grzeczne
-
Kaciusia, jestem cały czas, tylko brak czasu, pora zapoznać się z instytucjami, o których istnieniu pojęcia przed choroba męża nie miałam... papiery, wnioski, dowody.... Co za kraj! Czasem mam wrażenie, że jestem przestępcą... Dlatego czasem grzeszę z braku czasu i możliwości, ale generalni dzielnie dukam :) Moly, można jeść kurczaka z rożna, tylko bez skórki :) nie przeżywaj zbytnio, najważniejsze to przestawić tryb myślenia na białko :)
-
Moli, nie przesadzaj, tłuszcz nie jest aż takim wrogiem, jak cukier, więc te trochę w skórce nic nie zmieni :) Nikt nie przestrzega diety w 100%. Ważne, żeby się pilnować, a małe odstępstwa nie przestawią organizmu :)
-
Hejka dziewczyny :) Niby nie długo mnie nie było, a tu taki ruch! :) Ja jakoś trochę się rozbisurmaniłam, ale w tym tygodniu wróciłam na właściwe tory i jest ok... Trochę mnie przeraża, że muszę wytrwać do maja przyszłego roku, a tu jeszcze tego maja nie ma :( Ale to wszystko wina tej pogody, dosłownie depresję na pewno, sama jako swój lekarz to stwierdzam, że jak ten śnieg nie zniknie i nie zobaczę słońca, to zwariuję :) Czyńcie swoją powinność i dukajcie :) Buziaki
-
hejka :) Jestem, trochę nagrzeszyłam, ale wracam na właściwe tory. Chyba stres mnie zżarł i "dałam w palnik", a własciwie w żoładek :) Trudno. Trza trwać dalej :) tak więc do dzieła...
-
Witajcie dziewczyny w niedzielę :) U mnie waga też jakoś zaniemogła, ale trza być twardym. Monika, wiem, co to znaczy, masakra, ale z tym siemieniem dobry pomysł, albo na czczo kefir jakiś :) Olitka, Ty się wcale nie przejmuj, pięknie zgubiłaś górę tłuszczu. Teraz waga będzie spadać wolniej, ale będzie. Jesteś młodziutka i musisz pięknie wyglądać Co do słodzików, preferuję roślinne-stevię właśnie i melasę. Niestety ja nie cierpię ich smaku, więc nie używam. Zrobiłam nawet sernik na zimno ze stevią i... wyrzuciłam. Wolę nie jeść, niż się męczyć. Buziole. I grzeczne bądźcie!
-
Hejka Jestem i dukam, mimo zastoju wagi :) Trudno, cierpliwi będą wynagrodzeni :) Trochę brakuje mi czasu, ale podczytuje i cieszę się Waszymi spadkami :) Trwajcie :)
-
Hej, nagrzeszyłam dziś że ho ho :( Jakiś koszmar kiepskich okoliczności. Wczorajszy wynik badania mojego męża-nie jest dobrze, niestety i dziś pogrzeb mamy mojej przyjaciółki, która od półtora roku walczyła z rakiem :( Mam doła i wcale się nie usprawiedliwiam. Ale jutro wracam do normy. Buziole dziewczyny.
-
Witajcie kochane :) Martynka-cudowna wiadomość, GRATULUJĘ To teraz dbaj o siebie, tylko pamiętaj, jedz dla dwojga-nie za dwoje. No to będzie pierwszy forumowy dzidziuś :) Dziś ostatni dzień warzywek i od jutra znów białko. Już się przyzwyczaiłam i jakoś nawet nie ciągnie mnie do niczego niedozwolonego. Dziś będę mieć gości, którzy odchudzają się na Gaca System. Kolega schudł już ponad 40 kilo ze 160, a jego żona, która raczej ma dużo odstępstw, 20. Także goście niekłopotliwi, bo przyjeżdżają ze swoim poporcjowanym jedzeniem. Buziole :)
-
Cudo :) Jutro biorę na warsztat :) Bo mi język ucieknie...
-
Kaciusia-każdy chudnie indywidualnie. jest szansa zrzucić 5 kg w ciągu miesiąca, a sposobów na przyspieszenie nie znam, bo pewnie wszystkie byśmy wrzuciły tryb "szybki" :)
-
hejka dziewczyny :) Anula-super, że dałaś radę, to straszne patrzeć na zastawiony stół... ech, ale warto wytrzymać i w domu zjeść cokolwiek, byle dozwolonego :) Kaciusia, teraz już poleci i coraz częściej będą się przydawać stare rzeczy :) Szukałam majonezu i znalazłam kilka przepisów, ale ten olej parafinowy mnie zniechęcił, więc zblenderowałam 2 gotowane żółtka z serkiem wiejskim light, koperkiem i pietruszką i łyżeczką musztardy dijon. Wyszło coś na kształt pasty-majonezu. Do tego przyprawy i jest ok. Swoją drogą-ta musztarda niech sobie będzie bez cukru, ale jest ostra jak byk :) Martynka-wrzuć ten przepis na sernik na zimno, bo jak na złość słodkie za mną chodzi i chodzi i nie chce się odczepić! Aż zgrzeszyłam dziś :(
-
O tak! Twardym trza być!:) Alinka, będzie 8 z przodu, czuję to :) I tak osiągnęłaś strasznie dużo, naprawdę możesz być z siebie dumna i być przykładem dla innych-dla mnie na pewno. Nikt, kto nie walczył z kilogramami, nie ma pojęcia, jak jest ciężko. Zwłaszcza, że "zdobyć" kilo można w pięć minut-zrzucić w 5 dni. Ale to naprawdę wstyd być ciągle utytym. A co do przytarcia nosa... jestem za :) oj, będzie bolało, kiszki im się wykręcą hahaha :) Także każda motywacja jest dobra, a najlepiej mieć ich wiele-zdrowie, wygląd, lepsze samopoczucie, wyższa samoocena, lepsze traktowanie przez innych... no i ten cudzy nos :) O TAK!
-
Hejka No to spadło 2,9 :) Nie jest źle. Warzywka jednak są super-wcześniej jakoś nie przyszło mi to do głowy :) Olitka-pomału, ale do przodu! Z każdym kilogramem straconym motywacja powinna wzrastać :) Dołączajcie dziewczyny-razem łatwiej. Mnie chyba słodkiego brakuje-zastanawiam się nad nutellą, bo chyba nic innego na szybko to się nie zrobi ?!
-
No i uwaga-próba stopki :)
-
Hejka, a ja się nie zważyłam, bo cholera taki to urlop, że niespodziewanie, prosto ze snu musiałam biec do pracy :( śniadanie zjadłam dopiero o 19.00 i pierwsze od 11 dni warzywa. Strasznie mi dziś było, ale nie uległam namowom zamówienia chińszczyzny ani innych pyszności :) Coś podejrzanie na mnie patrzą w pracy :) Do tego mam @ , więc jutrzejsze ważenie nie będzie zbyt miłe. Martynka-super.Strasznie się cieszę. Wynik godny podziwu. Olitka-do dwucyfrówki niedaleko. Zresztą liczy się smalec już wytopiony! Gdybys teraz to, co spadło miała nosić co dzień w siatkach, chyba byś się zamęczyła :) Kaciusia no to czekamy na efekty pracy :) Buziole dziewczyny. Trwajcie dalej :)
-
Hejka No to mąż w dom, Bóg w dom! :) Teraz już będzie łatwiej Kakinka-wcale nie musisz czołgać się na podstawowych produktach, na kocie w kuchni:) jest mnóstwo kombinacji tych produktów, dzięki czemu nie trzeba się męczyć. Kaciusia dzięki. Proszę stanąć tu wszystkie do spowiedzi-ile dziś nagrzeszyłyście? :) Ja jutro ostatni dzień uderzeniówki, ale na wagę boję się stanąć.. może w środę? :) Nowe dziewczyny-przyłączajcie się i trwajcie z nami, będzie raźniej, a i skorzystać można wiele z doświadczeń "starszych stażem :) Buziole
-
http://www.dietadukan.pl/ trzeba się zalogować i wypełnić test-określi ile czego na czym trzeba być i kiedy skończyć :)
-
W moich przetworach jest sporo cukru-tych marynowanych. Z wiekiem, te które robiłam bez cukru przestały mi smakować :) Wytrzymam bez dodatków. Jeszcze 3 dni i będzie weselej na talerzu :) Chleb dziewczyny pycha. To dobry sposób na dzienną porcję otrąb. Z jogurtem ledwo je przełykałam.
-
Właściwie to jak najwięcej-25-30 kg. U mnie identycznie, jak u Martynki- te same dane, ten sam dzień startu... trzeba trwać, żeby wytrwać, ale to ponad rok wg testu. Dobrze, że teraz jest więcej urozmaiconych przepisów, niż, gdy podchodziłam po raz pierwszy, wtedy nawet testu po polsku nie było :) Chlebek się upiekł, ale nie wyrósł :) Pachnie pięknie i stygnie... zobaczymy :)
-
Dzięki Aguś, no trudno, choć to dziwne :) Ale do środy wytrzymam, choćby nie wiem co :)
-
Hejka :) Właśnie rośnie dukanowy chlebek na drożdżach :) o 12 wstawiam do pieca, zobaczymy, co z niego wyjdzie. Przepis zmodyfikowałam, i póki co nic nie urósł ;) Dziś 8 dzień uderzeniówki-byle do środy :) Dziewczyny, jak to jest, jeżeli można zjeść korniszona, to czy paprykę konserwową lub pieczarkę marynowaną również?