Kika 27
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kika 27
-
GRRRRRRATULACJE! Dlugie rzesy, super ze masz prace.Strasznie sie ciesze. A ja podjelam decyzje- zwalniam sie z pracy! I wiecie co, jest mi lzej na duszy i normalnie spiewac sie chce. Bylam tak przybita przez ta prace ze to sie w glowie nie miesci. Ja jestem chetna na spotkanie. pozdrawiam was kobietki i milego dnia zycze.
-
dzięki dziewczyny ze jesteście dla was. Kupiłam wczoraj fajną gazetę pt. \" Odnowa\". Pisze w niej o lękach i o tym jak sobie z nimi radzić. Polecam. Pozdrawiam was serdecznie i miłego weekendu życzę
-
I jeszcze jedno pytanie czy mozna teki CV i list wyslac poczta?
-
Pepper- mam pytanie. Jak napisac list motywacyjny kiedy np. nie oglaszaja naboru tylko chce zostawic ten list w firmie moze kiedys beda kogos potrzebowali.Mam nadzieje ze wiesz o co mi chodzi :) Jestesmy w tej samej sytuacji bo ja tez szukam innej pracy i chce zostawic CV i list motywacyjny nawet jesli nikogo narazie nie potrzebuja. Dzieki za odpowiedz Milego dnia wam zycze
-
Dlugie rzesy-witaj, co u Ciebie? Ja nie mam ostatnio na nic ochoty, nic mnie nie cieszy i mam wszyskiego dosc. wszystko przez ta moja prace.Dobrze ze mojemu mezowi przynajmniej zaczyna sie podobac w jego pracy.Pozrdawiam
-
Mala Fiki Miki- co do rzeczy martwych to ja tez mam takie szczescie :) Pamietam jak przez jakis czas niedawno siedzialam w domu bez pracy i tez czulam ze wszystko jest bez sensu, a teraz pracuje i czuje sie jeszcze gorzej. Przez caly dzien siedze i nic nie robie. Wczoraj spedzilam 8 godzin na Kafeterii i dzisiej pewnie tez tak bedzie. I tak wyglada moja praca. Albo szef kaze mi w jednej sekundzie zrobic 10 rzeczy naraz i siedze jak na szpilkach.Mam dosc tej pracy. Teraz to jest dopiero bez sensu.I atk am wygladac moje zycie? Szukam innej pracy ale nic nie ma. Wiele osob pewnie by chcialo siedziec w pracy i nic nie robic. Powiem wam wcale nie jest fajnie. Juz wole zapieprz od rana do wieczora ale przynajmniej sie rozwijam i cos robie a teraz wegetuje.
-
Pozdrawiam wszystkie kobitki-trzymajcie sie bedzie dobrze. Musi!
-
Sharamysha- wiesz co ja robie jak widze ze ktos ma cos lepszego niz ja? Ciesze sie z tego, blogoslawie mu bo wiem ze to co od nas wychodzi wraca do nas pomnozone. Dlatego nie zazdrosc tylko ciesz sie, nawet na przekore, wiem ze Ci bedzie ciezko. Moze ta twoja kolezanka wcale taka szczesliwa nie jest moze tylko udaje. Doceniaj to co masz i dziekuj za to.
-
slim ona- nikt od nas nie wymaga żebyśmz były idealne tylko MY SAME tego od siebie wymagamy.To my przyzwyczajamy naszą rodzine że robimy wszystko samę i ze wszystkim dajemy sobie radę a potem się wkurzamy dlaczego nasi partnerzy np. nam nie pomagają. A po co maja pomagać jak ich przyzwyczaiłyśmy do tego że nic robić nie muszą. U mnie jest tak że dzielimy się obowiązkami po równo bo oboje pracujemy. Niedawno mój mąż poszedł pranie rozwiesić a mój brat się śmieje i mówi, że on by nigdy nie wieszał prania bo na proszek to on jeszcze zarobi. Ja mu na to że w takim razie u mnie by chodził brudny.Jego żona nie pracuje więc zapieprza od rana do wieczora w domu a jaśnie Pan kasę przynosi. Obydwoje pracujemy więc obydwoje dzielimy sie pracą. Ja przestałam tyle od siebie wymagać. Zaczęłam rezerwować czas dla siebie, ćwiczę sobie, oglądam tv,idę od czasu do czasu na kawę z kumpelą i widzę że świat się jakoś nie zawali choć przestałam tyle od siebie wymagać.Kobietki myślcie też o sobie, sprawiajcie sobie małe przyjemności a będziecie i wy szczęśliwsze i wasi bliscy.
-
Anulka-a skąd jesteś? Nie wiem czy pisałas, może przeoczyłam. Ja mieszkam niedaleko Raciborza.Mi też się zawsze marzył kominek, może kiedyś też sobie takie cudo zafundujemy z mężem. Fajnie że masz drewno, na taką pogodę kominek jest super.
-
Ja ostatnio mam jakiegos dola i nic mi sie nie chce :( Wkurza mnie ta moja nerwica na maxa. Ostatnio jak sie denerwuje boli mnie lewa reka nad łokciem. Dziewczyny czy u was lekarz stwierdzil nerwice czy same doszłyście do takiego wniosku? Jak ja już mam tego serdecznie dość. Czemu sobie to cholerstwo nie pójdzie i nie pozwoli nam normalnie żyć. Pozdrawiam was z mokrego Śląska
-
Slim ona- bardzo mi przykro, naprawde strasznie mi przykro ze tak sie dzieje u Ciebie. Czy ty nie mozesz uwolnic sie od tego twojego toksycznego meza. Ja bym wolala mieszkac w jednym pokoju z synem i miec swiety spokoj niz tak sie meczyc. Straszna swinia z tego Twojego meza. Pomysl o sobie i swoim synu, masz dla kogo zyc i mozesz zyc normalnie ale musisz skonczyc ten toksyczny zwiazek bo inaczej sie wykonczysz. Twojemu mezowi chyba w ogole na Tobie nie zalezy, ja mam takie wrazenie jakby on prowadzil jakas gierke z Toba. Pisz jak najwiecej to pomaga.
-
Dlugie rzesy-ciesze sie ze maz sie poprawil i oby mu tak zostalo. Jak dobrze ze juz piatek. Chyba zaczne szukac sobie nowej pracy bo w tej szef mnie wkurza. Wymaga roznych rzeczy a nic nie wytlumaczy.A jak spytam dwa razy o cos to jest zniecierpliwiony. Najgorzej ze sie komunikiujemy przez gadu bo siedzibe ma za granica a tutaj tylko filie. Caly dzien sama siedze.Jako czlowiek jest naprawde w porzadku, ale tej pracy nie lubie.Nie odpowiada mi. Daje sobie czas do konca roku. Jak sie nic nie zmieni to sie zwolnie.
-
Acha i jeszcze jedno. Ja cokolwiek bym nie robila mowie sobie-Robie wszystko najlepiej jak umiem. Mam nadzieje ze to choc troche pomoze mi pozbyc sie pretensji do siebie ze cos zrobilam tak a nie inaczej.
-
Witajcie dziewczyny. Anulka-wydaje mi sie ze Tobie przydal by sie urlop :) i to od Twojego meza. Nie rozumiem jakim prawem on Cie tak wyzywa. Wydaje mi sie ze rozwod z nim to najlepsza rzezc jaka moglas zrobic. Pomysl o Tobie i Twojej corce i nie mysl o tym palancie.Jestes super kobietka. Tak sobie czasami mysle ze my dziewczyny musialybysmy byc bardziej egoistyczne i myslec wiecej o sobie.Robic czasami to na co mamy ochote, co nam humor poprawi.Przeciez nikt nie wymaga od nas zebysmy byly idealne-no chyba ze same tego od siebie wymagamy.Trzymajcie sie.
-
dlugie rzesy-chetnie bym Ci cos doradzila jesli chodzi o Twojego meza ale sama jestem mezatka od 3 miesiecy, wiec trudno mi cos poradzic. Ja mysle ze duzo tu zalety od tego jak nasi mezowie zostali wychowani, bo moj np.szanuje moja prace ktora wykonuje w domu i pomaga mi bo tak zostal wychowany. Znalismy sie przed slubem 4 lata, mieszkalismy razem tak ze troche sie juz dotarlismy.Wiadomo jak w kazdym zwiazku sa wzloty i upadki.Mam nadzieje ze twoj maz zmieni sie na dobre, ze zacznie mu zalezec i szanowac Ciebie, bo jestes tego warta! Pozdrawiam
-
Acha jeszcze jedno. Ja wlasnie przez siedzenie w domu rok bez pracy nabawilam sie najwiekszej nerwicy-czual sie strasznie,nic nie warta.Teraz chocbym miala zmieniac prace co chwile wole to niz siedzenie w domu. W koncu to jest TYLKO praca!
-
Dlugie rzesy-ja Ciebie dobrze rozumiem. Jak czlowiek jest w takiej sytuacji jak my, to lapie sie wszystkiego zeby choc na chwile dobrze sie poczuc i normalnie funkcjonowac. Dlatego ja zwrocilam sie do tego homeopaty. Czasami czlowiek nie ma wyjscia i musi brac tabletki. Cholera jak ja mam dosc przejmowania sie i zamartwiania. Chciala bym miec taki charakter jak niektorzy niczym sie nie przejmuja i olewaja to wszystko. Dziewczyny nie smiejcie sie, ale ja zaczelam stosowac afirmacje. Kupilam sobie ksiazke L.Hay \"Mozesz uzdrowic swoje zycie\" i pracuje nad soba, bo juz mam dosc tego wszystkiego. Kurka przeciez mamay prawo zyc tak jak chcemy bez wyrzutow sumienia. Zastanawiam sie jeszcze nad kupnem ksiazki o zwiekszeniu pewnosci siebie.
-
niemadra-ja tez tak mam :(
-
Ja z mojego doswiadczenia moge wam tylko homeopatie polecic. Najbardziej wkurzalo mnie to, ze lakarze tylko tabletki przepisuja, nawet psychiatrzy, a nic ich wiecej nie interesuje. A ja nie mam zamiaru sie truc tym swinstwem. Po tym jak mialam pierwszy napad nerwicy cos sie zmienilo w moim zyciu. Juz nie jestem takim czlowiekiem jak kiedys. Ciagle gdzies we mnie jest ta mysl o przyspieszonym biciu serca, i calej reszcie.Nie umiem sie wyluzowac i tego zapomniec.Czuje sie jakbym nie byla soba.