violkam
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez violkam
-
Gratuluję Aya że tak się udało to sanatorium załatwić. I pomyśleć że to za 1,5 miesiąca. I będzie już cieplej, bo szczerze mówiąc mam dośc tej zimy. Chcę lata!!!
-
Cholera wina nie mogę w pracy pić, ale jak przyjdę wypiję szampana - obiecuję! Chociaż ja pojawiłam się dopiero 28 lutego :D:D:D Amamen, ja tylko żartowałam z tymi wydatkami na twój ewentulany pogrzeb!!! :D:D:D Przecież zdrówka i tylko zdrówka Ci życzę, wiesz przecież! No to czego sobie zyczymy w tą ROCZNICĘ? Chyba następnej rocznicy razem, nie? Oczywiście w komplecie, bez taki wydziwnień jak nam Elcik pisze że nie będzie miała dostępu Jak ty dziewczyno bez nas wytrzymasz???? Miłoszka nam chociaż przysyłaj!!! i siebie też!
-
I znowu mi tam błąd jakiś wyskakuje, piszę tutaj więc: Amamen nie umieraj! Teraz kwiaty drogie, a jeszcze na podróż musiałybyśmy wydać żeby Cię pożegnać, nie wygłupiaj się! przestań :D:D:D A tak naprawdę to tylko 7 dni i przejdzie ;) Kup sobie Grypolek, ja teraz brałam jak się rozchorowałam i naprawdę pomogło! Miłego weekendu! Ja mam gości, więc nie wiem czy wpadnę. Idę jeść, jestem głodna jak wilk
-
Muszę Wam odpisać na Kafeterii bo tam jakiś błąd wyskakuje Dziewczyny to chyba przesilenie zimowe - to niekontaktowanie ;) A Krzyśkowi się nie dziwię że sobie spodnie pod jajeczka wybierał :D A co będzie się chłopak męczył jak by go uciskały?? ;) Ale wyobraziłam go sobie w przymierzalni jak te jąderka przewala z jednej strony na drugą :D:D A zapomniałam Wam napisać jakie u nas nieszczęście w domu :( Paweł zachorował! -Ma... katar!! No współczujcie mi, wiecie co ja teraz będę przechodzić z nim? Wczoraj jak usypiałam Oliwię to połozył się obok nas i zasnął i zaczął sapać przez zatkany nos. Na dodatekt przyszedł i położył mu się na plecach i zaczął mruczeć. A Oliwia tak słuchała i nie mogła zasnąć. W końcu się wkurwiłam i pogoniłam kota a Pawła obudziłam i powiedziałam żeby tak nie sapał bo dziecko nie może zasnąć, to się obraził i poszedł do kuchni :O:O:O No wygoniłam go takiego chorego, co za żona ze mnie, hm...
-
Amamen nie zdradzaj nas! :D Wiesz że Oliwia też tak nosowo jakoś wypowiadała ku-ku ? One się umówiły czy co? Ale taki miałam z niej ubaw, zwłaszcza jak po kapieli wycierałam ją ręcznikniem a ona się za niego chowała. I tak mówiła ku-ku - myślałam że się posikam ze śmiechu :D:D:D
-
Dziewczyny znacie jakiś dobry środek nasenny dla 1,5 rocznego dziecka? Bo chyba Oliwii jakiś zaaplikuje jak mi tak codziennie będzie zasypiać :O:O:O Wczoraj 1,5 godziny od 21.00 do 22.30 Ja nie wiem czemu ona ma takie problemy. W dzień spała do 15.00 czyli miała 6 godzin aktywności, więc myślałam że o 21.00 zaśnie. I spoglądam na nią a tu dupa - oczy jak 5 zł i się cieszy. I jeszcze chce żebym ją żegnała, tzn. przeżegnala, bo sama zna na razie 3 kroki, tzn. w Imię Ojca i Syna i Ducha i od razu Amen :D:D Tak jej się to spodobało, że czasami muszę to po 10 razy powtarzać :O:O
-
hej! Pomysłowa Twoja córcia mamo Zuzi :D:D:D u nas była taka ładna pogoda dziś, chyba 7-8 stopni, słoneczko świeciło, więc wyjechałam z Oliwią na godzinny spacerek. Tylko trochę wiało... Jak wróciliśmy do domu to się zachmurzyło. Wczoraj nic mi nie sprzyjało do wyrobienia normy :O:O:O ani Paweł ani Oliwka która nie wiem o której zasnęła chyba po 23.00 :O I długo mieliśmy gości: teściowa z Olą i koleżanka też z córcią Olą, więc Oliwia miała emocje, dlatego chyba spać nie chciała... ide bo mi ryczy, chce Michała W. :O:O:O
-
co było pierwsze? jajko czy kura? :D:D:D nie wiem Aya, powiedz mu że jak pójdzie do szkoły to będzie się uczył o ewolucji człowieka i zwierząt, jak to się wszystko zaczęło... Powiedz mu że dawno dawno temu były dinozaury, które w przeciągu lat się rozwijały, przekształcały, jedne były duże, inne małe i z tych małych powstały ptaki... Ale wymyśliłam ;) Coś tak mi się kojarzy z lekcji biologii ;)
-
No to Aya ciężki temat do rozmowy Wam się trafił ;) A z Julki niezła aparatka jest. Fajnie jak już dziecko powie co konkretnie chce. Zdecydowana dziewczyna jest, nie ma co. Oliwii nie przyjdzie do głowy jeszcze chęć zmiany pieluchy, tak z siebie, za to wali kupę w pieluchy i teraz nawet nie wiem kiedy... Długi czas widziałam jak ciśnie, zaraz podsuwałam jej nocnik i robiła. A teraz schowa się tak żeby jej nikt nie widział i po cichu zrobi kupę, a potem lata jak po jakimś doładowaniu, całkiem jej ta mina nie przeszkadza :D:D:D
-
jak się tak wczytałam w to co napisał ktoś z boku to brzmi to jak kazanie księdza na spowiedzi :D:D:D Co z tego że ja rozmawiam z mężem, mówię mu co chciałabym żeby zmienił w sobie. Najpierw są obietnice i próby poprawy ale takie jednodniowe to jest, jak by ktoś mu wymazywał to z pamięci ;) I tak w kółko... Nie mówię że ja jestem święta, też się czepiam czasami może i bezpodstawnie, ale takie są uroki życia codziennego. Przynajmniej można się pisemnie koleżankom wyżalić ;)
-
:D:D:D ktoś z boku próbuje sie rehabilitować???? już nic nie rozumiem. Może nie przejmujmy się pomarańczowymi wpisami, piszmy to co nam sie podoba i miejmy w dupie co kto o nas myśli.
-
anulka specjalnie dla Ciebie ;) Testy ciążowe opierają się na stwierdzeniu gonadotropiny kosmówkowej (HCG). Jest to hormon charakterystyczny dla ciąży - produkowany przez łożysko. Najczęściej określa się jej poziom w moczu lub w surowicy krwi. Najbardziej czułe testy dostępne na naszym rynku wykazują obecność HCG już 6 dni po zapłodnieniu. Jeśli wynik jest negatywny, spróbuj za kilka dni. to na stronie: http://www.maluchy.pl/porada/29
-
niektóre testy potwierdzają już na kilka dni po zapłodnieniu o ile pamiętam. Chyba trzeba przeczytać w ulotce testu, albo w aptece spytać. Poszperaj w necie, napewno też coś znajdziesz. Ja byłam 4 tygodnie po i potwierdził.
-
no i masz rację Amamen, przeciez kochamy swoich mężów, a ponarzekac nie można?? gdzie można jak nie tu, no nie?
-
Aya, rzeczywiście rozrobienie każdego rodzaju mleka wymaga opracowania specjalnej techniki :D:D Ja Hippa nie kupowałam, jestem wierna Nestle waniliowemu, a i wieczorkiem znowu zaczęłam dawać małej kaszkę manną. Oliwii już lepiej, antybiotyk zaraz zadziałał
-
TO JAKIŚ NOWY FILM a mgła była wszędzie i jakieś duchy wychodziły z niej i ja się tych duchów bałam. Normalnie pokręcony film, tak do końca nie wiem o co dokładnie chodziło bo przy końcówce znowu zasnęłam i obudziłam się na napisy końcowe, nawet nic Pawłowi nie mówiłam bo by się ze mnie śmiał :O:O :D:D Dziś obejrzę tą końcówkę to się dowiem o co chodziło ;)
-
a my wczoraj oglądaliśmy film Mgła drugą część, bo przedwczoraj zasnęliśmy po połowie filmu a wczoraj dokończyliśmy. Trochę głupi ten film i trochę straszny, jak wstałam robić mleko Oliwce to rozglądałam się czy nikogo w kuchni nie ma :O:O:O
-
Paweł też nie, nie miałby takiej możliwości. Podejrzewam że to jednak kobieta. Nie wpisała się na Gazecie, bo tam nie ma możliwości użycia pomarańczowego nicka. Przecież nikogo byśmy nie zjadły za to co napisałby co myśli na nasz temat... Przykro mi ...
-
teraz to się wkurzyłam Jeżeli osoba o pomarańczowym nicku czyta forum na Gazecie.pl to znaczy że jest jedną z nas, bo tylko my możemy je czytać i odpisywać. Dlaczego się nie ujawnisz i otwarcie nie powiesz o swoich poglądach? Nie po to zakładałyśmy forum na Gazecie, żeby tu na Kafeterii ktoś wytykał to Więc albo to ktoś z osób upoważnionych do wglądu na forum, albo któryś z mężów, który poznał w jakiś sposób hasło którejś z nas, albo ktoś ze znajomych, nie wiem, ale wkurwiło mnie to, bo pisząc tam o jakichś problemach nie mam nadzieji, że znajdę rozwiązanie, tylko widocznie mam taką potrzebę i chcę się z nią podzielić. W takiej sytuacji zastanawiam się czy jest wogóle sens pisania o jakich głębszych przeżyciach i emocjach. Gdybym chciała powiedzieć o tym wszystkim napisała bym tutaj gdzie wgląd mają wszyscy. Pisząc tam dzielę się tylko z 10 osobami, do których miałam zaufanie. Teraz to już nie wiem co mam o tym myśleć.
-
To zapowiada się ciekawy wieczór Aya :) Dziś Walentynki, można więc chociaż tu serducha narysować: Wcale nie miało być wzorku :D:D:D
-
a to ci łobuziak :D:D:D Ale wysoki chłopak z niego. Nie wiem ile ma Oliwia ale chyba gdzieś ok. 80cm. Zapomniałam ją zmierzyć ostatnio u lekarki. Za to nie odstaje z wagą tak od waszych dzieciaczków, podgoniła ostatnio i waży 10,5 kg.
-
Hej! Moja mała już się dziś nie dusiła kaszlem w nocy, chyba antybiotyk podziałał. Wiecie jaka ona jest dzielna? Wszystkie te świństwa, czyli syropki pije do końca ze strzykawki albo z łyżeczki i pokazuje że to na kaszelek. A mnie dusi w oskrzelach, chyba też mi się na kaszel zbiera. Cóż, taka pogoda, że nie trudno o choróbsko. Aya, jak pobyt w górach się udał? Dzieci zadowolone? Mamo Zuzi a jak z Krzysiem się układa? już jest lepiej? Jeśli chodzi o normę to u nas nici, bo ja okresowa jestem, przyspieszył mi się o tydzień, myślałam że mam jakieś plamienia, a to okres się zaczynał przez 3 dni i nie mógł się rozkręcić, dopiero od soboty porządnie mnie zalało :(:(: (:O:O:O
-
Frekwencja rzeczywiście kiepska... Amamen nadal tylko do szyji ma :D:D:D Tak naprawdę to jestem załamana stanem Oliwki, w nocy dusił ją kaszel, ale się nie obudziła, przespała jakoś. Dziś umówiłam się na prywatną wizytę na jutro, bo tu bez antybiotyku się nie obędzie :(:(:( ja też zasypiam z Oliwią, tak od roku, inaczej się nie da :D
-
Mąż robi zapiekaneczki znowu kilka kg do przodu :D:D:D A co tam...
-
Oliwia obudziła mnie dziś swoim kaszlem. Ma taki mokry, bardzo jej się odrywa. I gile takie gęste, że jak kichnie to jej wiszą do szyji :O:O:O Biedne dziecko, tak się musi męczyć. Mnie nadal boli gardło, ale dziś kupiłam aspirynę, mam nadzieję że postawi mnie na nogi. Aha i wyspałam się dziś, do 9.30 :) A poza tym nic nowego u nas. Aya wypoczywa w górach, fajnie ma, mam nadzieję że dzieci zdrowe. No i wszystkim dzieciaczkom zdrowia życzę. Musiałabym pomyśleć o cieście jakimś, może jutro mi się zachce upiec? :O