

violkam
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez violkam
-
wiecie co - tak się dziś napracowałam, a teraz odstresowałam, że już mi się nic nie chce :O
-
no uwzięły się dzisiaj, normalnie nie mogę ze smiechu, aya rozwaliłaś mnie tym kombinezonem i orzeszkami...:D:D:D. Co Ty chcesz korygować?? - laska z Ciebie, widziałam przecież nie raz na zdjęciach, a piersiami się nie przejmuj! Wydaje mi się że moim wróciła trochę jędrność, nie wiem, może po tym jak zaczęłam smarować balsamem z Loreala... co nie znaczy że nagle miska z A do B skoczyła, chyba dopiero przy drugim będę mogła jeszcze raz oko nacieszyć większym biustem... :(
-
mamo fasolki... proszę.... ja tu z ludźmi pracuję!!! :D napewno pomoże jak wyłączysz kompa, tylko please, nie rozśmieszaj mnie już!!!
-
no to ja dziś mam opluty monitor przez mamę fasolki i amamen, no tak się uśmiałam z tej sraki, że aż musiałam się odwrócić co by mnie ludzie nie widzieli że ja taka uchachana ... :D:D:D, a jeszcze jadłam pączka ... o mało się nie zakrztusiłam
-
ja też do gotowanych zupek dodawałam śliwek, ale przyznam ze jak mi się skończyły to zapomniałam o nich. Czyli jednak... Muszę tego pilnować, wczoraj było już lepiej, ale jeszcze się męczyła.
-
i jeszcze coś ... - czy Wy też widzicie na górze naszego forum reklamę bielizny??? niedosyć że te kobiety piersi mają fajne, których u mnie brak :( to jeszcze ta bielizna, taka fajowska, a te pupy to pewnie jakieś podretuszowane :O Mogliby to już zmienić... Czy ja się dziś czepiam??? ... :O chyba tak - dostałam ochrzan od szefowej... tak to jest jak człowiek jest za dobry
-
aha... no o Oliwii... jak ona śpi teraz kręci, się wierci przez całą noc, znowu pije po 2 razy mleko w nocy, jak nie 3 bo jak wychodzę do pracy to Paweł jej jeszcze raz daje, głodomorkowi małemu. Kiedyś to raz piła herbatkę a raz mleko a teraz cwaniara przez sen czuje że to herbata, wypluwa i wierci się dalej dopóki jej się mleka nie da. Wczoraj piła soczek z butelki trzymając sama, a jaka była zła jak jej chciałam trzymać Aya, czy Julka nie ma już kłopotów z zaparciami, bo kiedyś o tym pisałaś i stanęło na tym że śliwki jej podajesz. Nadal dajesz jej codziennie? Bo Oliwia to normalnie tak się męczy jak ma zrobić, boję się żeby jakiś hemoroidów nie dostała :O:O:O Zaczęłam dawać jej te śliwki bo po syropku podejrzewam że brzuszek ją bolał...
-
no.... widzicie jak ja dzisiaj pracuję... ??..jak mróweczka. Już Wam wcześniej napisałam coś ale musiałam skasować bo dziś mieliśmy awarię programu Amamen, dom piękny, ogród jeszcze piękniejszy, altanka super, gratulacje dla męża i Ciebie bo przecież kwiatki to Twoja zasługa. Nieźle sie napracowaliście oboje... A dziewczynki to Ci takie rosną laski.... takie słodkie, Nikolę to tylko fotografować, zresztą Nadię też!!! Śliczne masz te dziewuszki. Niki slicznie wygląda w tej białej sukience, jak do I Komunii Św. ...zresztą-przeciez już była :D:D:D Aya, ciesz się z pogody, oby tak się utrzymało przez Twoje wczasy!!! życzę Ci tego! Zapomniałam co miałam jeszcze napisać
-
Amamen, jakie duuuuże te zdjęcia....... jeszcze mi się nie otworzyły.... ale zaraz zobaczę Twoje córunie, może za godzinę :( :O :D
-
cześć Muszę chwilę popracować, ale zaraz wrócę...
-
no właśnie, trochę dziwne te zasady, niech sobie kasują te obraźliwe topiki dziewczyn pokroju Monikas, co to innych obrażają. Właśnie powiedzcie mi co jest w tej coca coli, że się ją piję jak jest jakieś zatrucie, czy coś. Koleżanka też używa dla swoich dzieci, przy takich samych objawach jak Mati i za pierwszym razem na wiadomość, że daje dzieciom colę, to się bardzo zdziwiłam... co ten napój ma takiego leczniczego w sobie??? No ja właściwie to grzeszę że narzekam, niejeden chciałby mieć moją wypłatę, a tu trzeba rodzinę za 600zł wyżywić, u mnie oczywiście nie jest źle, mamy co jeść, w co się ubrać i dziecko i ... kota... :D czyli jest ok!!! obiecuje ze sie poprawię i juz nie bede narzekać. Amamen... wiesz... dobrze że mówisz, to ja już nie będę przesyłać Ci takich zboczonych maili, bo jeszcze mi się dostanie od Twojego Piotrusia... :D :P;)
-
napewno MÓJ niezarabia więcej niż twój na kierowniczym stanowisku... amamen... nie chciałabyś tej mojej wypłaty... nie wiem jak to jest ile byśmy miesięcznie nie zarobili tyle ja co do grosza wydam..... a niby jestem po zarządzaniu.... ale co ja chcę, no rzadzę tak kasą że starcza!!! :D:D:D może w końcu coś zaoszczędzę jak mi się te pożyczki po wakacjach skończą :O :O Zawsze sobie obiecuje że wtedy to sobie coś kupię, a potem i tak znajdą się inne wydatki... i tak od pierwszego do pierwszego... No i amamen nie mieszkam w dużym mieście... !!! :) Zapomniałam Ci napisać Sylwek że mój mąż był chwilowo o Ciebie zazdrosny :D bo niby piszę z jakimś Sylwkiem hihihi ... czy Wasi są o Was też zazdrośni??
-
mi się teraz pod koniec czerwca kończy umowa o pracę, więc przy okazji podpisywania nowej (bo pewnie raczej mi przedłużą i to na rok) będę musiała wspomnieć prezesowi że chciałabym sie rozwijac, ale tak sobie myslę że jakby mnie gdzieś przenieśli a byłabym niezadowolona to pluła bym sobie, że nie utrzymałam tego stanowiska, które mam teraz... i jeszcze jak bym nie mogła np. z Wami pisać sobie :O:O:O Muszę przeanalizowac co lepsze :D;):P
-
ja mam nosidełko, ale nigdy nie używałam go :O jakoś tak mi nie przypasił... a ja mam na obiad dziś zupę pieczarkową i ziemniaki z obsmażonymi pieczarkami...:D Tak mi się trochę zdublowało, ale nie chciałam żeby te grzyby mi sie popsuły :D:D;) Aha-tego topiku "Zasady" już nie ma, miał być przez godzinę i zostać skasowany, chyba już go wycięli. A ja nadal kawy nie zrobiłam
-
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D DOBRE!!! MAMO FASOLKI!!! No to rzeczywiście skomplikowaną ma tą pracę. Uważam że najważniejsze to byc zadowolonym z tego co sie robi.
-
oczywiście cieszę się z jego sukcesów ale czasami mam dosyć jego wywodów... a gadać to on potrafi bardzo dużo.... ;) a teraz czas na druga kawę... mam godzinne opóźnienie
-
Aya, mój mąż co chwilę podnosi swoje kwalifikacje, jeździ na szkolenia, awansuje i jeszcze dostał trzecią podwyżkę - a ja zamiast wspierać go i gratulować to jestem zła że więcej gada o swojej pracy niż o dziecku na przykład. No bo o mojej pracy nie ma za bardzo co opowiadać i przez to czasami się dąsamy... Wy tez tak macie...??
-
!!! dziewczyny czytałyście topik \"Zasady\" - wchodzi moderator i będzie kasował topiki lub posty, mam nadzieję że naszego nie ruszy, bo u nas też są linki do innych stron
-
oj mamo fasolki ale dziś masz dzień... co Cię tak rozdrażniło... hmmm... a może to przez męża... ciężko pracuje...brak seksu.... a potem się dziwią - dlaczego my takie złe chodzimy.... :O Ja tez tak czasami mam, staram się to opanowywać, bo przecież dzidzie nie robią nam na złość, tylko my czasami bardziej nerwowe jesteśmy.... No własnie a może poobgadujmy naszych mężów - czym właściwie się zajmują? Mój nie będzie miał nic przeciwko temu jak Wam napiszę co robi - jest doradcą technicznym firmy lakierniczej Standox Polska. Jeździ po Polsce i rozwiązuje problemy związane z lakiernictwem samochodowym. Jest jedną z nielicznych osób które znam, i które tak zachwycaja się swoją pracą... a ja nie rozumiem jak można godzinami rozmawiać o ...kolorach
-
Amamen, nie obwiniaj się, nie zawsze będzie tak że dziecka dopilnujesz, przecież nic takiego sie nie stało... ;) Ze zdjęciami zrobiłam tak że przesłałam na swoje konto w o2.pl i tam dopiero mogłam je zapisać na swoim pulpicie. A potem załączyłam je i wysłałam do Was... No wreszcie mama fasolki sie do nas odezwała, chyba nie było Cie przez weekend ... ?
-
Elcik, to jest zdaje się w Power Poincie, zazwyczaj otwoierałam takie maile w pliku tekstowym ale tego co mama fasolki mi przesłała to nie mogę otworzyć :( :(
-
Aya, a masz Outlooka w domu? bo mi za pomocą tego programu bez problemu załączają się zdjęcia. Tak... będziemy mieć przechlapane, jak Wy wszystkie :D:D... a co mam mieć lepiej..;) Jak Amamen zdjęcia otworzy to Ci Elcik wyślę. Albo zaraz to zrobię
-
Amamen wysłałam Ci jeszcze raz te zdjęcia, teraz powinnaś otworzyć.
-
Cześć Aya mi też sie wczoraj tak strony otwierały, wydaje mi się że to przez to przeciążenie sieci. A z tymi zdjęciami aya - zamiast nagrywac na płytę, załóż sobie drugie konto internetowe i przesyłaj z jednego na drugie, tym sposobem będziesz mogła w pracy mieć dostęp do wszystkich zdjęć. Amamen, dzieci to mają pomysły :D... diabeł ją pokusił ... :D:D:D To gratulacje dla Nadii!! To napewno początki chodzenia, pierwsze kroczki ma już za sobą. Muszę Wam napisać, że Oliwia choć nie raczkuje to jest wszędzie - radzi sobie inaczej, np. zostawię ją na podłodze na jednym końcu pokuju to z siedzenia przejdzie do leżenia na brzuszku, potem ze dwa razy kulnie się na bok, usiądzie i jeszcze raz tak powtórzy i już jest na drugim końcu pokoju. Wczoraj tak doszła do szafki na której stoi telewizor i zaczęła oglądać rzeczy które tam leżą. A na wersalce nie ma mowy żeby na chwilę została, jak siedzimy obok niej to rzuca się przez nas i o mało rączkami w dół na podłogę nie spadnie. Krzesełko do karmienia też jest już niebezpieczne, bo obraca się i tyłem chce wyjść pod blatem... :O U nas wczoraj był festyn dla dzieci pod kościołem, pojechaliśmy z małą, bardzo cieszyła ją zjeżdżalnia, oczywiście tylko oglądając ją z wózka i machała rączkami jak dzieci śpiewały. Amamen, spróbuję z tymi zdjęciami Bartoszka jeszcze raz
-
witajcie ale się nałaziliśmy dziś z małą... Spała 2,5 godziny na spacerze po mszy... takiej to dobrze.... Amamen no napisz coś więcej, czy Nadia przeszła sama, czy trzymana pod paszki. Aya fajnie że masz neta, ... mam nadzieję że masz jeszcze ...?