violkam
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez violkam
-
ale Wam dobrze - upały... a u mnie... deszcz, ledwo Oliwię od mamy przytargałam, pomiędzy deszczowymi chmurami... :( Posprzątałam dziś pokój, a na kuchnię nie miałam dziś weny ... ale to chyba przez wiadomość którą dziś otrzymałam - moja przyjaciółka urodziła dziś córeczkę Olę, bardzo drobniutką 2750/52cm, ale zdrowiutka, słyszałam przez telefon jej płacz. Jej tatuś był bardzo wzruszony, zresztą chyba jak każdy tatuś :) I znowuż przybyła Oliwii koleżanka :D:D
-
ależ się rozpisałyście... ;) ja oddałam małą mojej mamie i wzięłam się za gruntowne porządki... no bo przecież na urlopie nie można za dużo wypoczywać. Mamo fasolki Oliwia też tak \"pierdziała\" buźką, teraz ten etap jej minął i powtarza cały czas coś w stylu\" ble, ble, ble!\" No ale nadal nic nie mówi, chyba z 2 miesiące temu powiedziała tatata 3 razy i na tym koniec. Ani mama, ani tata, ani baba. Tylko: ble! Ale przyjdzie i na mówienie czas... Mam nadzieję ;) Ja też nie wiem do kogo bardziej podobna, chyba jest naszą mieszanką. Co człowiek to opinia, jedni mówią że całkiem tata, drudzy że wogóle do Pawła nie podobna. Wracając do \"tych\" tematów, mój mąż jak mówi że jest zmęczony to wiem że naprawde jest zmęczony, bo nawet do kompa nie siada, ale stara mi się nie odmawiać, więc wykorzystuje nadarzającą się \"okazję\" :D :P Jejku jak masz fajnie Mcdzia z tym basenem, tez bym się popluskała, tylko nie wiem co na to Oliwia. Dobra dziewczyny wracam do roboty, bo się nie wyrobię :O:O
-
Cześć Wszystkiego najlepszego dla Emilki i Michałka, zdrówka, zdrówka i zdrówka...!!! Oliwia nabyła wczoraj umiejętność klaskania... :D:D;) no i klaszcze już od rana, tzn. od 9.00 bo dopiero wstałyśmy. Ja weekend spędziłam na spacerach, nic się u nas nie działo :( ale za 2 tygodnie będą Dni Nowej Soli, to bedzie wiele atrakcji. Chyba że Oliwia będzie spała w wózku, bo to normalka - 2 - 2,5 godziny to standard, już mi czasami nogi do tyłka wchodzą od tych spacerów, a moje miasto przeszłam wszerz i wzdłuż. Sylwek te chrostki to może rzeczywiście od słońca, Oliwia miała na buzi ale po stosowaniu kremu z filtrem już jej nic nie wychodzi. A dzis w nocy mieliśmy w domu komara i ugryzł małą w czoło .. Prześlę Wam zdjęcia Oliwii w spacerówce.
-
hej!! dziewczyny!! żyjecie?? :O:O:O
-
:O:O:O ale pusto:O:O:O Właśnie wróciłam ze spaceru. Mąż grzebie coś przy kuzyna samochodzie, a my idziemy się kąpać :) znalazłam przepis na danie ze szpinakiem i makaronem dla całej rodziny Szpinak (szklanka -bo teraz jest tylko mrożony) + ser twarogowy(pół szklanki)+ 1 ząbek czosneku + gałka muszkatałowa (ok. 5 pociągnięć po tarce ;)), sól, oliwa - ok. 2-3 łyżki; Szpinak wrzucić na podgrzaną oliwę, przykryć, poczekać, aż się rozpuści (można rozmrozić wcześniej), dodać rozgnieciony czosnek, gałkę, sól, poczekać, aż odparuje (5-7 min.), zdjąć z ognia, wkruszyć ser twarogowy, wymieszać. Do sosu wrzucić ugotowany makaron, wymieszać i podawać. Można przybrać kawałkami pomidora i piórkami żółtej papryki.
-
Mamo fasolki, Michałek świetnie sie prezentuje w tym stroju z allegro, ogrodniczki w sam raz na niego!! ;) Oliwia śpi tak samo jak Michał w poprzek łóżeczka i odkryta. Nie wiem, ja w nocy marznę a ona od razu wyczuwa jak się ją przykrywa i rozkopuje nóżkami. Sylwek dużo zdrowia Ci życzę, myśle że dobrze zrobiłaś oddając Emilkę, może i ona się nie zarazi a i Ty się wykurujesz. Amamen ja bym Ci też radziła nie dawać tak dużo danonków, moja na szczęście nie płacze jak nie dostaje więcej niż jednego, może chociaż co drugi dzień jej dawaj. Oliwia dziś zjadła \"nasz\" barszczyk i ziemniaczki z sosem koperkowym i mięsko z dwóch skrzydełek z kurczaka. Zaraz potem kaszka, ciekawe jak długo wytrzyma... :O Niech je!! :D:D Dziś tu pustki, pogoda piękna więc każdy poza domem. My dziś byliśmy na spacerze w lesie z Oliwią, cały czas spała. Chyba ją ubiorę i jeszcze wyjdziemy. Aha, miałam odpisać tobie Amamen odnośnie czystości zwięrzat, bo zapomniałam - otóż nasza kotka jest typowo domowym kotem, wogóle na dwór nie wychodzi, co najwyżej siedzi w oknie, więc jest czysta. Nie czuć jej, w kuwecie mamy piasek pochłaniający zapach. Może z psami jest inaczej bo wychodzą na dwór, taplają sie w kałużach ;) a potem wszystkie zapachy z dworu przynoszą do domu, więc może nimi czuć, ale od kota który nie wychodzi na dwór nie czuć
-
no tak wychodzi że co godzinę, chyba że jest na dłuższym spacerku to wtedy nie je a chodzi mi bardziej o śniadania i kolacje, czy Wy dajecie tez to co ja, czy coś innego, już sama nie wiem czy dobrze ją odżywiam. A tej galaretki to byłam ciekawa, dzieki za przepis mamo fasolki, napewno zrobię. Już niedługo pokażą się truskaweczki... :D:D mniam... to będziemy kombinować. Aha, próbowałam jej dać kiedyś płatki kukurydziane z mlekiem NAN ale jej nie wchodziło :( Wczoraj po 3-godzinnym spacerze zjadła: 1,5 słoiczka (dużego) zupki, utarte jabłko z biszkoptem i danonka, prawie jednym ciągiem.... i co by nie jadła to i tak 10g dziennie przybiera. Ja tak szybko nie będę teraz u lekarza to jej nie zważę, chyba że coś wypadnie... tfu!..., odpukać! Do mnie zdjęcia Michałka te drugie doszły, fajny, duzy chłopak, a jakie fajne ogrodniczki :) no i jak ładnie sam stoi...
-
o to fajnie amamen że są już przez Was sprawdzone, w takim razie kupię je, też chciałabym różowe ;) No to gratulacje że Nadia próbuje już chodzić, no widzisz - jeszcze pierwsza wypali z naszych dzieciaczków ;) :D
-
Mamo fasolki, ile waży - 10,800 czy 10,080? bo chyba Ci jedno zero uciekło ;) To dobrze że była rozgrzana ta wykładzina, bo myślałam że zimna ;) Nie wiem czy Wy też macie taki problem z jedzeniem? bo ja już nie wiem co wymyślać Oliwii na śniadania i kolacje... :( Ona jest wiecznie nienajedzona. Napiszę Wam schemat jej obecnego żywienia: rano chlebek z masełkiem i wędlinką albo chudym twarożkiem albo żółtkiem albo paróweczka. Potem danonek, potem 120ml kaszki. Po południu zupka, ewentualnie ziemniaczki z mięskiem z kurczaka, jakąś godzinkę potem 120 ml kaszki. Na podwieczorek jakiś deserek ze słoiczka albo utarte jabłuszko z kisielem, albo bananek, albo jogurcik, zależy, staram się codziennie coś innego. Potem kolacja i znowu podobnie to co na śniadanie, chlebek z czymś tam... A przed spaniem znowu kaszka (150 ml). W nocy teraz jeden raz 120 ml mleka (właściwie ostatnio to już nad ranem pije) No i nie wiem jak mam jej urozmaicać. Mamo fasolki pisałaś o galaretce z mrożonych malin, jak ją robiś? na żelatynie? maliny kupujesz mrożone? Pliiisssss o jakies pomysły...!!! Będę wdzięczna.
-
Wyobraź sobie mamo fasolki że czasami mi mówi, że jest zmęczony... i co ja mam wtedy zrobić??? Oczywiście nie daję za wygraną ;) :D :P
-
a te mi wpadły w oko: http://www.befado.com.pl/pl/befado.php?p=model&k=3&cid=274&oid=1004 http://www.befado.com.pl/pl/befado.php?p=model&k=3&cid=274&oid=1009
-
To sa te buciki firmy Befado, jak myslicie, mogą być takie do wózka? http://www.befado.com.pl/pl/befado.php?p=lista&k=3&cid=274
-
Mamo fasolki ja też dostałam 3 zdjęcia. Michałek świetnie wygląda, no u nas zdecydowanie nie było tak gorąco, a nie boisz się że go przewieje albo że mu stópki zmarzną ? :O U nas było dziś tylko 20 stopni. Ale niebo bezchmurne i słoneczko świeciło, Oliwia 2,5 godziny spała jeżdżąc ze mną wózkiem. Wiecie jak się zmęczyłam? Jutro podrzucę dziadkom, a co niech wożą :D:D Dziś znalazłam w sklepie dziecinnym fajne buciki dla maluszków za jedyne 21 zł. Chyba takie kupię, póki Oliwia nie chodzi, po co mam przepłacać, zwłaszcza że ona ma malutką stópkę jeszcze, więc jak mi wystrzeli to na długo jedne nie starczą. Ja też lubię kupić coś ekstra, ale jak wiem że długo ponosi, np.w ub. roku kupiłam jej fajny kombinezon na zimę, pani w sklepie namówiła mnie na rozmiar 74 żeby całą zimę przechodziła i wiecie co - całą zimę był jej za duży... Pewnie jeszcze na drugą go ubierze... W buty zainwestuję jak będzie już chodzić, a myślę że do roczku nie pójdzie, więc gdzieś w sierpniu będę sie martwić. Chyba że mnie zaskoczy ;):P Elcik współczuję Ci tego celibatu, mnie się tak poprzestawiało że normalnie nie mogę dwóch dni wytrzymać bez sexu (tylko ciiiii....) kiedyś było na odwrót, a teraz nie wiem, nawet sny mam czasami erotyczne..... a wiecie co mi się dzis śniło? - że badał mnie mój ginekolog..... Boże.... jakaś dziwna jestem, nie wiem co się porobilo :O:O:O Przepraszam Was za to że często opuszczam polskie znaki jak piszę, ale to dlatego że się śpieszę a jak juz to zauważę to nie che mi sie poprawiać i tak już zostaje. Ale mam nadzieję że rozumiecie co piszę ;)
-
aya mi sie nawet szybko net otwiera. A u Ciebie od niedawna te kłopoty. Może ktoś nowy sie do Was podłączył (bo rozumiem że macie sieć) albo ktoś zaczął ściągać filmy, co też spowalnia innym otwieranie stron internetowych. Elcik nasza kotka też kastrowana jest, uwielbia mojego męża, który jej niezaniedbuje, poświęca jej tez czas, żeby nie była zazdrosna.
-
apropo\'s krzywdy - znalazłam własnie taki temat: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=572&w=24077878 trochę się przeraziłam, bo nie wiem na co stać moją kotkę, trochę jej nie ufam... Musze Wam przesłać jej zdjęcie.
-
Elcik, współczuję Kacprowi :D, moja Kaśka (kotka) tak by sobie nie pozwoliła ;)
-
Witajcie ja tak na chwilę, małą mi zabrali teściowie więc muszę szybko posprzątać, zrobić obiadek i uciekam z domu bo super pogoda sie zrobiła. Amamen pozdrów Gostyń ode mnie :D Napiszę Ci kiedy będę tam jechać do kuzynki - może sierpień, wrzesień, ale napewno jak urodzi. Mamo fasolki fajne te bluzeczki i ogrodniczki, ważne żebyś była zadowolona. No i dobrze że przysłali, może ja tez spróbuję kiedyś takich zakupów. Pozdrawiam wszystkich!
-
aya, nie masz znowu dostępu do neta? Jestem ciekawa jak Mateuszek sie dziś czuje. A jesli chodzi o słodzenie to ja słodzę wszystko jedną łyżeczką cukru. No i o spacerach nie napisałam -mój mąż nie chodzi z małą, ale jak idziemy razem to tylko on wózek prowadzi :D:D:P A czy Wasze dzieci lubią jeździc autkiem? Oliwia tak lubi że zaraz usypia po przejechaniu 100m. Byłam dziś u mojej koleżanki która ma rodzić. Niestety nie ma rozwarcia i czeka jaką jutro podejmą decyzję w stosunku do niej. Jest już 3 dni po terminie. Jak będzie chłopiec to będzie miał na imię Kasjan - ciekawe, nie?
-
Amamen!!! Paliłaś w ciąży?!?!.... Nu, nu, nu!!!!!! niedobra dziewczynka. ;)
-
a to chyba że taki przepis, ja jadłam takie prawdziwe kluski śląskie raz na weselu w Sosnowcu. Ale u nas są do kupienia takie mrożone, tylko że ja jakoś wolę pierogi z mięsem, albo leniwe pierogi z serem. Pyyyycha!!! :D;)
-
Nie wiem mamo fasolki ale te kluski sląskie to się chyba najpierw na wodzie gotuje..... a potem polewa bułką tartą podsmażoną na masełku.... nigdy nie robiłam, ale zeby najpierw smażyć to nie słyszałam.... Uświadomcie mnie ślązaczki. Ta dziewczyna z poczty jeszcze sie nie znalazła, ludzie, policja przeczesują tereny wokół N.Soli ale nie ma śladu. Mama tej dziewczyny była u jasnowidza, powiedział jej że nie zyje. Czekam na rozwój wydarzeń. A ja piwa i wina nie lubię, jak już mam coś wypić to drinka, lubię jeszcze malibu, żubrówkę z sokiem jabłkowem albo Curacao. Kiedyś w domu zrobiłam sobie drinka to Paweł na mnie popatrzył i powiedział żebym się do klubu AA zapisała (bo piję w samotnmości) :D:D:D :P No rzeczywiście samej mi nie smakował. Do grila piwko wypiję ale małe.
-
Mamo fasolki ja robiłam z dwóch piersi i jednej torebki zupy cebulowej i wyszło ok. Myśle że na 4 piersi było by trochę za mało, ale trzeba dopasować, za każdym nastepnym razem napewno wyjdzie lepiej. Acha i śmietany nie miałam 30% tylko 18%. Miałam napisać jeszcze że Oliwia na pytanie jaka będzie duża jak będzie dużo jadła podnosi rączki do góry na znak że będzie taaaaka duża :D:D Idziemy spać, bo już czas na Oliwkę.
-
Aż do tej pory chodziłam w nocnej koszulce :P:P:P a co se będę żałować... :D Jakie fajne jest urlopowanie, mogę spędzać z małą każdą chwilę... no ale cóż... takie jest życie. Amamen, ja podobnie jak aya z tymi papierosami, popalałam ale najczęściej jak wyjeżdżałam na wakacje w Twoje strony ;) Oststnio zapaliłam w marcu jak byłam poddenerwowana i miałam jakies duszności, muszę przyznac że to mnie uspokoiło. Ale nie chcę się wciągać, zresztą nasi znajomi to sami niepalący, nie ma z kim ani palić ani pić :D:D:D Poważnie - zero alkoholu podczas spotkań, mąż nienawidzi wódki, piwa (dziwny jakiś) za to ja muszę nadrabiać oczywiście na jakiejś imprezie np. weselu, czy coś w tym stylu i w przyzwoitych ilościach. Maż jak by wypił to chorowałby tydzień, ja za to nie mam żadnych dolegliwości.
-
cześć! wreszcie zobaczyłam ogród amamen, przepiekny, a Nadia śliczna dziewczynka. Sylwek, wózek fajny. Kurczak a\'la Mcdzia wyszedł pyszny. Tylko zapomniałam zetrzeć ser żółty na wierzch, ale i tak było dobre! Mamo fasolki ja te piersi pokroiłam. Oliwia \"łazi\" po pokoju, mam szafę z lustrem i właśnie mała się w nim przegląda, dotyka, a cieszy się....... :D Aya Mateuszek już dobrze się czuje? bo wczoraj napisałaś że jeszcze go brzuszek bolał, a jak dziś? Moja przyjaciółka miała termin na 15 maja ale dopiero wczoraj poszła do szpitala, nie miała zwiastunów porodu ale lekarz ją zatrzymał no i czekamy kiedy urodzi... Nie wiadomo czy bedzie chłopczyk czy dziewczynka, bo nie chcieli wiedzieć. A jak było u Was? Znałyście płeć dziecka? Bo my nie. Mąż nie chciał wiedzieć no i ja też nie.
-
Witajcie kochane e-koleżanki!!! Wiecie co mi wczoraj zrobili??? Odcięli mnie od Was!!! Nie miałam ani telefonu stacjonarnego ani netu. A tyle Was musiałam dziś czytać... Właśnie robię kurczaka w zupie cebulowej. Dam znać jak wyszło :D Jeśli chodzi o położną to była u mnie 3 razy w sierpniu i raz pielęgniarka środowiskowa. Oczywiście jak nie było posprzątane... Z Oliwii robi się mały rojber... Odkąd zaczęłam nakładać jej te paputki zaczęła stać :D Wiem że Wasze dzieci maja ten etap już dawno za sobą, gryzą łóżeczka jak bobry ;):D a ja się cieszę z tego. Jak ją położę na brzuszku na podłodze to odpycha się rączkami i przesuwa do tyłu przez cały pokój: wszerz i wzdłuż :) Własnie powęrdowała pod ławę, gdzie stały patyczki do uszu i je wszystkie wysypała ;) Dlatego tak cicho siedzi. A teraz robi porządek w kosmetyczce. I jeszcze pokazuje gdzie mama ma nosek, podczas śniadania mnie karmiła, wkładała mi skórke od chleba do buzi :D Ja z moim tez na ścieżce wojennej A co do wstawania w nocy to wstawał jak chodziłam do pracy, a teraz myśli że podczas urlopu mam żadnęj nocy nie przespać... Na szczęście Oliwia tylko raz teraz pije, a dziś to nawet o 6.40 domagała się mleczka i dalej spała. Jeszcze nie oglądałam Waszych zdjęć, ciekawe jaki amamen ma ogród ;) Na pewno piękny. Dozobaczenia!!