violkam
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez violkam
-
tak mamo fasolki jestem z N. Soli, niestety nie słyszałam o takich prywatych przychodniach u nas, ale może w niedalekiej przyszłości coś powstanie. Zrobiłam rozeznanie wśród moich znajomych i mniej więcej wiem do kogo się przepiszę, tylko nie wiem czy będzie miejsce...
-
ja też przez to przeszłam - jak Oliwia miała 3,5 miesiąca, liczyłam się z przerwaniem karmienia, ponieważ czekała mnie laparoskopia (usuwali mi woreczek żółciowy). 2 tygodnie przed planowanym terminem operacji moja mama uczyła małą picia z butelki bo ode mnie nie chciała, czuła pierś, a tu szykował się dłuższy pobyt w szpitalu no i to była konieczność. A musiałam pójść na ten zabieg, póki Oliwka jeszcze mało ważyła. Po operacji przez cały miesiąc miałam zakaz jej podnoszenia, tak więc przychodziła do mnie mama jak mąż był w pracy i mi pomagała, a potem Paweł sie nią zajmował. Wiecie jak ja się wtedy czułam? - niepotrzebna... A po miesiącu kiedy już mogłam w miare ją podnosić musiałam nieźle nadrabiać zaległości. Po narkozie pokarm mi prawie zanikł, miałam problemy z przystawianiem małej, bo rany bolały a ona płakała bo prawie nie leciało i taki był koniec. Naprawdę strasznie to przeżyłam... Ale dla niej to może i lepiej było bo ja diecie wątrobowej od 7 miesiąca ciąży to może i pokarm nie był za bardzo treściwy.
-
pozostawię to bez komentarza TUTKLA , nie będę sie zniżać do Twojego poziomu bo bym musiała się położyć...
-
Juna przeczytałaś pierwszą stronę i odpowiedziałaś? Zobacz ile już nam sie namnożyło stron... ;)
-
boję się tego, że mała może mieć teraz uraz i u każdego lekarza będzie płakać... ja też uzależniłam się od kafeterii... :O ;)
-
Cześć!! Dzięki Sylwek za zdjęcia, śliczną macie córunię :) i z Was też dobrana para ;) amamen z Nikoli to taka mała laleczka była :) no cudna wprost! Wiecie, ja jeszcze żyję wczorajszym dniem, nie mogę porzeboleć tego potraktowania. Pewnie jeszcze raz się spotkam z ta panią - jak się będę od niej wypisywać. Przecież ona mi powinna powiedzieć tak jak mama fasolki że niektóre dzieci później wstają na nóżki i później niektórym ząbki wychodzą a ona mnie tak zdołowała, nawet nie spytała co je Oliwia, nie doradziła co można wprowadzić a czego jej nie dawać. Totalna porażka. Cholerka ale tą alergię to biorę pod uwagę, Oliwia je danonki i twarożki - może w końcu jej oraganizm zareagował na te produkty wysypką na nóżkach... sama nie wiem, ale dziś idziemy do innego lekarza, może coś się rozjaśni.
-
dziękuję Ci mamo fasolki za informacje, jutro chyba idziemy prywatnie do lekarza pediatry, który jest jednocześnie neurologiem. Proszę Cię - nie bądź takim lekarzem jak ta nasza ;) A wiecie co mi powiedziała na te plamki? - że to uczulenie na płyn do kąpieli lub oliwkę, ja jej na to że nie zmieniam chyba od pół roku i do tej pory wszystko było ok - TO NIC odpowiedziała ona i kazała odstawić oliwkę i kąpać w samej wodzie :O Miałam wrażenie że coś mi przepisuje na to, poszłam do apteki, zaglądam do książeczki a tam pusto no to opisuję w aptece mój problem, a pani od razu, że to może uczulenie na proszek lub płyn do prania (co ja tez podejrzewam...) więc dała mi krem z wit. A do natłuszczania. Juz nieraz się przekonałam, że farmaceuci wiedzą więcej czasami niż mój lekarz rodzinny i pediatra Oliwii... :O
-
dziękuję Ci mamo fasolki za informacje, jutro chyba idziemy prywatnie do lekarza pediatry, który jest jednocześnie neurologiem. Proszę Cię - nie bądź takim lekarzem jak ta nasza ;) A wiecie co mi powiedziała na te plamki? - że to uczulenie na płyn do kąpieli lub oliwkę, ja jej na to że nie zmieniam chyba od pół roku i do tej pory wszystko było ok - TO NIC odpowiedziała ona i kazała odstawić oliwkę i kąpać w samej wodzie :O Miałam wrażenie że coś mi przepisuje na to, poszłam do apteki, zaglądam do książeczki a tam pusto no to opisuję w aptece mój problem, a pani od razu, że to może uczulenie na proszek lub płyn do prania (co ja tez podejrzewam...) więc dała mi krem z wit. A do natłuszczania. Juz nieraz się przekonałam, że farmaceuci wiedzą więcej czasami niż mój lekarz rodzinny i pediatra Oliwii... :O
-
Dziewczyny wracam od lekarza i całą drogę ryczę... Tak mi nerwy puściły że nie mogę się uspokoić. I jestem oczywiście wściekła na tą pożal się Boże lekarkę . Oczywiście Oliwia rozpłakała się jak tylko położyłam ją na wagę. Pielęgniarka starała się wmówić mi że to moja wina bo ją za szybko położyłam. Potem rozebrana do pampersa siedziała tak i płakała jeszcze 5 minut bo lekarka poszła sobie po szklankę i soczek. Jak wróciła to jeszcze ze dwie minuty minęły zanim podeszła do małej. Pyta ile ma ząbków - NIE MA, staje na nóżki - NIE STAJE, a co z tym jedzeniem - odpowiadam w złości BEZ ZMIAN (mała przybrała 200g przez 3 tygodnie co dla mnie żadna nowość i waży 7400) i tak wyglądał BILANS. Po czym p. doktor stwierdziła że muszę ponownie zrobić badania na poziom fosforu i żelaza bo w tym miesiącu dziecko powinno już stawac i mieć ząbki... :O Ok. Spytałam czy nie musimy iść do ortopedy, bo słyszałam że powinno się być 2 razy a ona na to - a było robione usg - NIE, a co lekarz powiedział? - ŻE WSZYSTKO W PORZADKU , to niech pani idzie jeszcze raz. I weź tu miej stalowe nerwy, jak sama na coś nie wpadnę to kaplica - bo lekarka mi n ic nie powie. Aha - jeszcze wkurzyłam się bo sie rozpogodziło i pojechalismy wózkiem i męża ze mną nie było tylko mama - ale to i tak nic nie dało, mała nie chciała się uspokoić. No a jak wyszliśmy od lekarza to zaczęło padać :O Mąż jednak przyjechał ale było już za późno bo byłam już pod pracą, ale razem postanowiliśmy że pójdziemy prywatnie do lekarza, niech on się zajmie Oliwką, bo tamta ją wykończy... Amamen - do Krobii akurat na zabawy nie jeździłam ale do Księginek owszem (najczęściej), do Jerki, Goli, do Dolska (pamiętam że była niedaleko jeziorka) i chyba raz byłam w Krzywiniu (nie wiem czy dobrze zapamiętałam) :P:P ;)
-
Mcdziu, a jaki jogurt podajesz? naturalny czy owocowy? i z jakiej firmy? Amamen jeszcze Ci mogę powiedzieć gdzie na \"zabawy\" (bo kiedyś nie było tak dyskotek) jeździłam ;) ;) ;) Może się kiedyś spotkałyśmy... ??? :D
-
Dzięki za pocieszenie aya Amamen - w Dolsku urodziła sie moja mama ;) a ja jeździłam tam nad jezioro z kuzynką i do Cichowa :)
-
a tak się mówi: juz ja sie z tobą policzę!! ;) a może coś przekręciłam... :O :D:D:D w każdym razie dopilnuje żeby nic złego na małą nie powiedziała tak jak ostatnio - że Oliwia nie ma powodu żeby u niej tak płakać... ;)
-
te płyny rzeczywiście ładniej i dłużej pachną niż ich polskie odpowiedzniki, ja je zaczęłam kupować juz dla nas na długo zanim się Oliwia urodziła, bo naprawdę widac różnicę. I kupuje też niemiecki vizir - takie duże pudło starcza mi na 4-5 miesięcy. To fajnie że mała je kisielek - moja co do jabłek tez ma upodobania, czasmi zje ćwiartkę jabłka a czasami całe wrąbie. Idę do lekarza o 12.00, dam znać jak było, już mnie telepie bo Oliwka napewno znowu płaczem zareaguje na panią doktor ale dzisiaj bierzemy ze sobą tatusia, to w razie czego policzy sie z nią :P
-
no też mi się wydaje że alergia to nie jest, a jakieś uczulenie. Od początku używałam płynów do płukania tkanin, takich niemieckich i było wszystko ok, ale ostatnio zmieniłam na niemieckie cocolino (niby tez dla dzieci) i podejrzewam że może po tym. I to nie tylko na łydkach - na całych nóżkach. Elcik - współczucia z ta rehabilitacją. To tylko raz w tygodniu? Biedny Milo znowu będzie sie denerwował...
-
mała nadal je w nocy po 2 razy. Wczoraj zasnęła bez kolacji to w nocy musiała być głodna, znowu dziś Paweł do niej wstawał.
-
Sylwek, nie dostałam od Ciebie zdjęć - podaję adres: violkam@gazeta.pl Amamen - śliczne masz córeczki, a te włoski... Jak Wasze dzieci fajnie już stoją... mojej Oliwii daleko do tego. Miałam dziś iść z nią na bilans 9-miesięczniaka ale rozpadało się i chyba nie pójdziemy. Nie spieszy mi się z tym tylko chciałam zapytać lekarkę o te liszaje na nóżkach - aya po linomagu nie zeszło, od wczoraj próbujemy sudokremu, ale była u mnie kuzynka i powiedziała że może to jakaś alergia... :( już sama nie wiem, może lepiej pójść z tym dziś...
-
Cześć no to teraz ja sie rozpiszę... Sylwek nie mogę wejść na moją pocztę, więc nie wiem czy mi przesłałaś zdjęcia i Cię jeszcze nie widziałam i Twojej Emilki Aya - to fajnie że udało Ci sie pospać, Oliwia wczoraj znowu zasnęła szybko - o 21.30 i jak wychodziłam do pracy to nadal spała... A wiesz co, ja tez myślałam że to Nadia i też dopatrywałam się jak amamen dopieła jej tą perukę :O Amamen - tez sobie inaczej Ciebie wyobrażałam ;) Bardzo fajnie wyglądasz ale co Ci powiem to Ci powiem - na zdjęciu ślubnym dopatrzyłam się miejscowości Gostyń - nie mów że mieszkasz gdzieś niedaleko??? bo wiesz co? ja mam rodzinę w Gostyniu, a nawet 3 rodziny i jeszcze 12 km od Gostynia - za Kunowem - tam spędzałam każde moje wakacje za czasów szkoły podstawowej i liceum... to były czasy które najmilej wspominam. Do Gostynia często przyjeżdżałam na zakupy i bardzo mi sie podobało to miasto bo było dużo fajnych sklepów, fajny deptak, tak więc mam sentyment do tych stron... A czego to niby miałyśmy się wystraszyć i śmiać oglądając Twoje zdjęcia??? Masz fajne córeczki, choć jeszcze nie widziałam zdjęć Nadii, bo jak wspomniałam poczta nie chce mi się otworzyć. Nikola rzeczywiście ma włoski po Tobie bo Ty widać że bardzo gęste masz. Ja na moich czarnych włosach nie bardzo miałam co zrobić ale przed ślubem czyli 3,5 roku temu zrobiłam sobie pasemka i nałożyłam czerwoną farbę. Podobalo mi się i co pół roku powtarzałam ten \"zabieg\", aż w końcu zrudziałam... i mi się znudziło i teraz przed świętami rzuciłam sobie na włosy ciemny brąz, czyli wróciłam do koloru wyjściowego. A teraz wszyscy mi mówią że mi lat przybyło... Ale co tam, najważniejsze że mi i mężowi się podoba ;)
-
a to pewnie do 14.00 pracujesz? ja nie mam tak dobrze :( i też czasami mam tyle pracy że nie wiem od czego zacząć... Ale najważniejsze że jest praca ;) podaję linki o tym krzyżowaniu nóżek, ponoć świadczy o jakichś zaburzeniach neurologicznych, ale jutro chyba będę z Małą u lekarza to zapytam http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=20939&w=23062422&v=2&s=0 http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=572&w=23059791&v=2&s=0 Mamo fasolki, może Ty coś o tym słyszałaś? Pozdrawiam Was serdecznie bo zaraz do domku uciekam
-
własnie - dla mnie też było najfajniej przez te 5 miesięcy starań iść na żywioł :P i na początku ciąży jak jeszcze mogłam ;) było super jak nigdy dotąd. Teraz też mi się pozmieniało, ale żeby opisać, musiałybyśmy chyba przejść na forum o życiu erotycznym :D:D:D aya - jeżeli Ty też masz taki charkter pracy jak ja, to nie wiem czy Ci gratulować czy współczuć ;) bo widzę że też masz dużo czasu na inne zajęcia w pracy tak jak ja. Teraz mam akurat nudy w pracy i cały ten tydzień taki będzie, dlatego mam czas na przeglądanie Internetu, zamieszczanie zdjęć, ale z drugiej strony się wkurzam, bo jak nie mam co robić to mi się dłuży w pracy, czasami to już mi się nawet nic nie chce czytać :( Muszę Wam napisać że czasami tak się uśmieję z tego co piszemy... i szybciej czas leci :)
-
aya - fajny pomysł z tą stroną ;) Julka jest naprawdę słodka a miałam napisać, że nie dokońca dobrze to ujęłam - bo metody naturalne to tak raczej do czasu kiedy zaszłam w ciążę i to też nie do końca naturalne, bo przecież prezerwatywa... a jak nie ona to stosunek przerywany - dobrze że mam wyrozumiałego męża (Pawła) i jakoś sobie z tym radzimy ;) a i szczęścia nam do tej pory nie brakowało ;) Nie odpisałyście mi - czy wiecie coś na temet tego krzyżowania nóżek? Wiem że net znowu kiepsko chodzi, aż się pisać nie chce, ale czekam na jakieś info od Was
-
Mamo fasolki zapewniam że metody naturalne mam opracowane ;) , jestem z mężem od 9 lat i może 2 lata przez ten czas brałam tabletki, oczywiście czasami zdarza się że w dni płodne używamy prezerwatywy(choć jej nie cierpię). A jak już zdecydowaliśmy się na dzidzię to 5 miesięcy się staraliśmy, już myślałam że może bezpłodna jestem ;) ale się udało. Własnie poczytałam o wkładkach wewnątrzmacicznych i podziękowałam... a jeśli chodzi o zastrzyki to koleżanka stosowała - owszem działały antykoncepcyjnie, ale odbiły jej się na samopoczuciu - była prawie codziennie zdołowana, poza tym powyskakiwały jej pryszcze na twarzy i powiedziała, że to był pierwszy i ostatni raz.
-
myslę, że przy następnej wizycie u ginekologa popytam trochę, chodzę (niestety prywatnie) do lekarza który prowadził moją ciążę, myślę, że poświęciłby mi trochę czasu. Ale poprzeglądam też wiadomości na ten temat w Internecie, napewno trochę mi się rozjaśni w głowie.
-
HURRRRRRAAAAAA!!! Cieszę się amamen, że sie udało! No to czekamy na zdjęcia Twoje i córeczek. Moja mała nawet lubi kropelki i daje nosek do zakrapiania ;) Aż wstyd się przyznac z tym zabezpieczeniem bo ja żadnego nie toleruję - przed ciążą jakiś czas brałam tabletki, ale po nich miałam obniżone libido (czy wszystkie mają takie działanie? może znacie jakieś, po których chęci nie maleją :P ) Nawet mąż nalegał żebym odstawioła bo byłam zimna jak lód ;) I odstawiłam. Prezerwatyw nie cierpię, zaraz mam jakieś uczulenie Więc najlepiej mi bez... ale jak długo można... właśnie nie mam wiedzy na temat innych rodzajów zabezpieczeń, tzn. wkładek, spirali i szczerze mówiąc na razie nie bardzo mnie to interesuje, jednak kiedyś będę musiała o tym pomyśleć. Może plaster na ramię ;) - to jest teraz, jak to się mówi, trendy... :P ale chyba drogie. Czekam na Wasze opinie. Albo wiem - najlepiej by się w tym orientowała sławna Monikas ;););) trzeba do niej napisać :D (ŻARTUJĘ)
-
Mamo fasolki - ten odruch wymiotny na zapach kawy... i zachcianki na gumę... na dodatek jesteś śpiąca... no nie będę nic mówić czego to mogą być objawy ;) ... :P Spoko, a nawet gdyby to co? :D Powiedzcie mi coś - na innym forum czytam takie tematy w stylu: \"moje dziecko krzyżuje nóżki... \" o co w tym chodzi? Moja Oliwia jak siedzi często zakłada nóżkę na nóżkę - i co - czy to coś nie tak z nią??
-
te dreski Oliwia nosi już od września one są w rozmiarze 62! Wtedy je trochę podwijałam, teraz już nie i nadal są dobre!! A tą białą sukienkę mała miała na chrzciny - 26 września. Wtedy była za kolanko a teraz... ;) do pasa jej sięga, ale nie miałam zrobionego zdjęcia, dlatego teraz nadrobiłam ta zaległość :D Mamo fasolki nie ubierasz go jak dziewczynkę, ja na przykład lubię Oliwię ubierać w niebieski polar i wtedy jak jedziemy wózkiem wszyscy pytają czy to chłopczyk czy dziewczynka? - a co to kolor niebieski tylko dla chłopców zastrzeżony?? ;)