mikulina80***

Ja zastanawiam sie nad tymi testami.....Kupić czy nie kupić?

Ja myślałam że przywioze sobie pamiątkę z urlopu, bo akurat wtedy miałam dni płodne i pamiatki nie ma :(

Mirabelciu, po co tyle stresów? Idź zrób badanie... a jesli nie to spokojnie zaczekaj do soboty. Nie denerwuj się niepotrzebnie! bedzie dobrze!

ZIMNO JAK W KIELECKIM NA DWORCU??:) U nas też zimno....dzisija bardzo:)

No to napisz!

Rihana wiesz co? W Kielcach na serio jest zimno...p;rzekonałam się o tym stojąc na dworcu kiedyś...brrr :D

Ty Dorotko zawsze masz ta tabelke pod reką :):):)

Dziewczyny...uzupełnijcie tą tabelkę o PRZYSZŁE MAMUSIE....Bo ja się powoli zaczynam gubić :)

Ja w sobotę nie będe mogła przeczytać i się dowiedzieć :(:(:( buuuu

No można...sałatką z zielonym groszkiem :P Zrób nam Dorotko :p

Ja myslę, że to jest gdzueś zapisane w gwiazdach kiedy będziemy miały dziecko....Takie jakby ...przeznaczenie.

Dorotka....gdzieeee jeeest groooszeeeekk???? :P:P

Za chwilę pewnie Dorotka pojawi się na naszym tofiku..................

Ja muszę mieć wszystko idealnie dobrane i nic krzywego, jestem pod tym względem straszną pedantką. Wsystko prosto ułożone, nawet firanka nie może być zakrzywiona. Mój mąż wariuje przy mnie... Kuchnia...kolorystyka kremowo-brązowa...i takie też doniczki... Pokój - czerwień i pomarańcz.... Sypialnia- niebieski i granatowy... :):) hehehe

A pogoda... No fakt, brzydka bardzo i fatalnie nastraja do zycia. Może jak wyjdzie słoneczko będzie lepiej? Póki co, piję kawę i to może śmieszne ale wypisuje sobie na kartce w jakich kolorach bedę miała doniczki z kwiatami na oknach żeby pasowały do całego wystroju wnętrza...:D Wali mi nieźle co???

Rihana---> trzymam cię za słowo....Ty nasza wróżko tofikowa :D

Ten zły nastrój jest najgorszy! Wtedy jestem zła jak osa i wredna na dodatek...:o Nie lubię wtedy siebie.

Staram się trzymać fason, ale nie zawsze mi to wychodzi ...:D

Moja wieloletnia przyjaciółka znalazła fajna pracę, zaczęła w tym roku w czerwcu ale ma jeden warunek postawiony juz od samego początku - nie zachodzić w ciążę do 2 lat.... Smutne a jednak prawdziwe. Noi dylemat - co tu zrobić? Trzeba pracować, żeby się utrzymać, a z drugiej strony.......

Zgadzam się z tobą. Poza tym kiedyś tez myślałam, że to bardzo łatwo zajść w ciążę, dziś wiem, że tak nue jest!

Tak....robiłam 3 razy badania hormonalne itp... i nic! Może jakaś blokada psychiczna? Albo stres??? Chmurko---. przeczytałam Twoją wypowiedź i wiesz co? Podziwiam Cię, że zdecydowałaś się na taki krok. Samotne macierzyństwo wcale nie jest takie łatwe. Wiem to z doświadczenia mojej kolezanki i kuzynki. Bedziesz w ciązy, czy ten mężczyzna będzie wtedy przt Tobie?? Czy będzie z Toba w tym ważnym dla Ciebie i maleństwa okresie??? Bedziesz mogła liczyć na jego pomoc?

Cieszę się, że teraz remontując mieszkania nic innego mi nie zaprzata głowy... Teraz w pełni oddaję się temu co mam zrobić - czyli doprowadzić mieszkanie do stanku używalności a potem będe mysleć kolejny raz (który to już?? setny??) o dziecku...:)

To powiem Wam dziewczyny, że mój mąż bardziej był za tym żebyśmy się starali o dziecko niż ja. W ogóle ile ja miałam wizji\"; nie chcę dzieci, potem jedno, potem dwa, potem 5 lat po slubie MOŻE dziecko bedę chciała.... a potem nagle wszystko się zmieniło. I teraz jak chcę, to nie jest mi dane zajść w ciążę. Już nawet płakałam mężowi w rękaw, że jetsem do bani chyba i powinien sobuie znaleźć inną żonę... Wiecie, takie chwile maksymalnego załamania.

Zrób drugi dla pewności.

Chyba powinnam sie wycofać z tego tofiku :(