Sahol mam! I to od poprzedniego aparatu, ale go nei lubie bo piecze jak naloze :)
Poniewaz wlasciwie nie opowiedzialam wam mojej histori o moich zabkach :D wec mzoe napisze teraz :) Wiec w sumie ze powinnam nosic aparat dowiedzialam sie w maju 2007 u dentystki, poniewaz bolal mnie zabekto sie do neij wybralam, i co sie okazalo, ze zab jest calkiem zdrowy, a jego bol wynika z ... wady wgryzu... Więc co... DOstałam namiary do najlepszej ortodontki w okolicy i umowilam sie na wizyte... pierwszą wizytę miałam w polowie czerwca, jakie padlo stwierdzenie? Krzywy zgryz, mniejsza gorna szczeka od dolnej, najpierw hyrax poziej staly aparat gora i dol + luk podniebny... No i zaczelo się 3 lipca... Hyrax, okropnie bolalo, ale przyzwyczailam sie, pozniej to juz nawet go nei czulam :) Staly aparat zalozylam dokladnie dwa dni temu 12 wrzesnia. Jest koszmarnie :P Ale z dnia na dzień ból ustępuje, wszytsko byłoby ok gdyby nie ten łuk podniebny, tylko czekam az go sciagnie...
Mam błękitne gumki :) Na następny raz zakładam zółte albo pomarańczowe, wyblaknął?? Doradźcie!
Jadlam czekolade :D coprawda kroilam ja nozem i troche bolalo, ale mialam straszna ochote... :)