soozee
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez soozee
-
:) :) :) Ja do Was pisze, ze powoli planujemy jak spedzic nasza rocznice slubu, a tu prosze ... :) jakie okazje do swietowania. Ewizna . Idźcie przez życie z dobrocią w sercu, Otoczeni ludźmi, których kochacie, Silni poczuciem bezpieczeństwa i szczęścia - nierozłączni! Ja-bo Żyj tak, aby każdy kolejny dzień był niesamowity i wyjątkowy. Wypełniaj każdą chwilę tak, aby potem wspominać ją z radością. Czerp energię ze słońca, kapiącego deszczu i uśmiechu innych. Szukaj w sobie siły, entuzjazmu i namiętności. Próbuj życia i układaj je w swój własny sposób. Żyj najpiękniej jak umiesz ...po prostu... po swojemu.
-
Ja- Ba zdjecia pieknosciowe :) Nam tez sie marzy taka podroz, ale poki co powolutku zwiedzamy Europe. Na nasz miesiac miodowy wybralismy sie na Krete. Rowniez polecam. A teraz juz zaczynamy sie rozgladac gdzie warto by bylo sie wybrac na pierwsza rocznice. Na pewno przywiozlas wiele niezapomnianych wrazen. Szkoda tylko,ze to tak daleko, bo my na zaledwie 10 dni bedziemy mogli sobie pozwolic w tym czasie. Reszte urlopow wykorzystujemy zawsze na wyjazd do Polski, spotkania z rodzina i przyjaciolmi. Gratuluje, tych pieknych wspomnien nikt juz nie odbierze. A teraz kilka slow o moich spostrzezeniach dotyczacych WW. Pewnie uznacie, ze nie jest to miarodajne, ale mi pomoglo. W ciagu ostatnich 10 dni wazylam sie codziennie a to po to, zeby zobaczyc jak dokladnie moja waga reaguje na diete. Dieta przez ten czas byla malo urozmaicona :) tzn codziennie jadlam dokladnie te sama ilosc punktow i podobne produkty- ale wszystko zgodne z zasadami WW. Trzymalam odpowiednia ilosc zdrowych tluszczy, wapnia, warzyw. Tylko w jednym dniu przekroczylam punkty( sobota- powod - imprezka, ale mam nadzieje, ze to wytanczylam :) ). Jedyna roznica w tym,ze o roznych porach jadlam ostatni posilek. Wysilek fizyczny ten sam, czyli prawie zaden :p . Otoz zauwazylam,ze ma to duzy wplyw na wage. Wlasciwie tylko w dni kiedy obiado-kolacje jadlam wczesniej (3-4 godziny przed snem) waga spadala-troszeczke, ale tendencja wyraznie spadkowa. W dniach kiedy podjadalam cos wieczorem nie zauwazylam najmniejszego spadku, a wprost przeciwnie- przybywalo gramow. Wiem wiec, ze glownie gubia mnie te wieczorne posilki. Nawet jak trzymam diete.
-
Barburko nie wiem czy Cie to pocieszy- raczej nie, ale to wlasnie jestem ta osoba, ktora sposrod wszystkich ludzi na swiecie najbardziej nienawidzi prasowania. To jest dla mnie z pewnoscia najgorsze z domowych zajec. Wole juz nawet to mycie okien, nawet o 4 rano :) Ach... taki (przystojny) prasowacz to marzenie. Oj tak... Zanim wyszlam za maz zarzekalam sie, ze nigdy nie bede prasowac. No i co??!! Oczywiscie, ze prasuje bo mnie denerwuje jak maz idzie w pogniecionej koszuli do pracy. Moglby sam to robic, ale wtedy zdecydowanie za dlugo by to trwalo. Powiem jednak szczerze,ze przy zakupie nowych ciuchow czy to dla mnie, czy dla niego sugeruje sie tym, zeby latwo sie prasowaly a najlepiej zeby wcale tego nie wymagaly. :) Ale dzis i tak czeka na mnie prasowanie. Juz zwlekam z tym od poniedzialku :( Zreszta wczesniej mowilam tez, ze na pewno nie bede codziennie gotowac obiadow, ze to bedzie od swieta. Strasznie oporna bylam na nauki mamy, bo przeciez ,, mi to sie nie przyda\'\'. A teraz wstaje rano i zastanawiam sie co ugotowac na obiad. Czesto dzwonie do mamy z jakims glupim pytaniem w sprawie gotowania. Teraz gdy mam do niej 2000 km chce sie uczyc od niej dobrej kuchni. hehe
-
Urabiam meza :) hihihi Oczywiscie o tym, ze kuwete on mialby sprzatac ani mru mru:) śśśśśśściiiiiiiiii ;)
-
-dla wszystkich dzis chyba ja ( pierwszy raz ) zamkne forum :) zajrzalam jeszcze, bo bylam ciekawa co sadzicie o tych zwierzakach :) Przed chwila ogladalam w internecie filmy o zwierzetach, troche poczytalam- przede wszystkim o kotach. Ja- Ba- dziekuje, szczegolnie za Twoja wypowiedz. Jestem podobnego zdania co Ty. I wiesz tak sobie pomyslalam, ze skoro kobieta ktora raz spotkala sie z toksoplazmoza uodparnia sie na nia, to ja zrobie sobie na nia testy - tak jak radzi Wiewiora ( rowniez dzieki wielkie). Mojej siostrze w ciazy rowniez wykazalo, ze przechodzila toksoplazmoze, skoro byloby i tak w moim przypadku, tzn ze jestem bezpieczna. Jesli znalezlibysmy kotka ze sprawdzonego miejsca, to tym bardziej.Przeciez bylby u nas w mieszkanku, nie mialby kontaktu z innymi kotami, czy z surowym miesem. Tak sobie mysle, ze skoro moja siostra to przechodzila to ja na pewno tez, bo ona raczej nigdy nie byla szczegolna kociara, a mi do tej pory trudno jest przejsc obok kota :) Przez rok mieszkalam tez z kolezanka, ktora miala dwa koty. Jakby tak na to patrzec, to mozliwoci bylo wiele.A jesli chodzi o druga mozliwosc zarazenia sie, to ani ja, ani maz nie jadamy wolowiny- pod zadna postacia , a tym bardziej surowego miesa. Za trzy tygodnie musze zrobic sobie wszystkie testy, poprosze w laboratorium rowniez o ten na toksoplazmoze. Mam nadzieje, ze to przekona mojego Micha. Dzieki dziewczyny. Wiecie co? Ciesze sie, ze tu do Was trafilam. Mimo tego, ze czesto zbaczam z tematu WW, ale przeciez nie samym jedzeniem czlowiek zyje ;) Spijcie dobrze i chudnijcie zdrowo.
-
Dzieki Dziewczyny Dobrze, bede liczyc punkty z opakowania.. Teraz zabieram sie za robienie rybk, chce ja w folii upiec- pierwszy raz tak robie, zobaczymy co z tego wyjdzie. Ja- Ba- jesli chodzi o to zagrozenie dla dziecka... mhm. Moja rodzina ma niestety zle doswiadczenia z toksoplazmoza, ktora niestety przenosza tez koty. Moj brat stracil niestety przez to wzrok na jedno oko, a drugie ma bardzo oslabione a takze jak to przy tej chorobie bywa mocno zniszczony uklad nerwowy. Zarazil sie prawdopodobnie od krolikow, ale lekarze przestrzegali moich rodzicow przed kotami, chomikami itp Mowili o zagrozniach szczegolnie dotyczacych kobiet w ciazy. Moja rodzina rady te wziela sobie do serca. I nie dziwie sie, bo faktycznie jest to bardzo trudne, szczegolnie dla mojego brata i mamy, ktora musi sie nim opiekowac( mimo tego, ze jest wiele lat starszy ode mnie) Ja chyba za bardzo lubie zwierzeta zeby sie ich bac. Nigdy ich za to nie winilam. Nie chcialabym jednak prowadzic o to wojen z moja rodzina- zwlaszcza,ze temat jest trudny. Mam nadzieje, ze mnie rozumiesz. Gdybym miala pewnosc,ze istnieja tu w Anglii jakies szczepionki, moze to uspokoiloby moja mame i reszte rodziny. Ojej- ale by bylo cudownie miec kota!! :) :)
-
a jesli chodzi o WW, to idzie powoli ale do przodu- 400 gr zrzucone w tym tygodniu. zawsze to cos. :) :) :) Ostatnio (od poczatku tygodnia) w czasie lunchu zjadam praktycznie tylko warzywa z ryzem. Gotowce, ale bardzo dobre- odgrzewam w mikrofali w pracy i jestem zapchana na dlugo. Nie wiem tylko do konca jak je liczyc, bo z obliczen punktow, biorac pod uwage kcal i tluszcz wychodzi za nie 6 punktow ( obliczone z opakowania) Sporo!Ale przeciez to glownie warzywa, odrobina ryzu, olej palmowy, woda, przyprawy i musztarda( wyczytane z opakowania :) ). Myslicie wiec, ze powinnam po prostu liczyc tak jak to wynika z opisu , mimo ze to warzywa? Poki co tak robie, ale nie jestem pewna. Gdyby sie okazalo, ze nie powinnam tak liczyc, to bede sie cieszyc, bo bedzie to oznaczylo, ze odpokutowalam swoje sobotnio- niedzielne grzeszki. Tylko prosze nie piszcie,ze lepiej jesc warzywa bez tych dodatkow, bo one mi bardzo smakuja wlasnie z nimi. Zjadam je okolo godziny 13-14 i jestem syta az do kolacji okolo 18. :) Maja kilka mieszanek tych warzyw, wiec nie powinny mi sie tak szybko znudzic. No teraz to juz lece do domku. Wpadne tu jeszcze wieczorem, zreszta jak zawsze..
-
Witam stwierdzilam,ze chociaz tak na chwile sie odezwe... nie wydaje mi sie zeby ktos zauwazal moja nieobecnosc :) ale gdyby jednak to ja tu jestem i czytam, nawet jak duzo innych rzeczy na glowie. :) Rozmawiacie o tych kotach... i zaczelam wspominac mojego kota z dziecinstwa. Byl caly bialy i tylko na glowie dwie czarne plamki przypominajace brwi- co sprawialo wrazenie, ze ciagle jest bardzo zdziwiony:) no i ogon mial czarny jakby zanurzyl go ktos w farbie.Swietny kociak byl, tylko troche za bardzo lubil chadzac wlasnymi drogami. Mieszkalismy w domu, drzwi czy okna czesto otwarte- zwlaszcza latem a Filus tylko czekal na takie okazje.Czasami wracal poturbowany. Dochodzil jednak szybko do siebie i kombinowal zeby znowu sie wyrwac z domu. Pewnego dnia poszedl sobie i juz nie wrocil. W tym samym czasie mielismy tez psa, nawet on bardzo przezyl nieobecnosc kota. Przez dluzszy czas byl bardzo niemrawy- wychowywali sie praktycznie razem od szczeniaka- kociaka. Zaprzyjaznieni byli bardzo- spali, jedli i bawili sie razem i to byl moze blad, bo kot nie widzial wrogow w psach.Byl do nich bardzo ufny i oczekiwal takiej samej zabawy jaka mial z naszym psem. Rozpaczalam bardzo gdy kot nie wrocil.I wtedy powiedzialam sobie, ze juz nie chce kota, bo za bardzo sie przyzwyczajam.Brakowalo mi bardzo tego mruczenia, ocierania sie o nogi i grzania w zimowe wieczory i tysiaca innych rzeczy, ktore tylko kot jest w stanie dac. Teraz jednak kilka lat minelo i chcialabym tu miec jakies zwierzatko. W domu u mamy zostal pies- owczarek niemiecki, ale widuje go kilka razy do roku- mama jest wiec jego ukochana Pancia :), nie myslalam wiec nigdy o tym zeby go przywozic tutaj, nie mialby tez przestrzeni. Tam wiem, ze o siebie wzajemnie dbaja. Ale czesto sobie mysle,ze kot to dobry pomysl dla nas. Maz jednak mowi, ze nie chce, bo za jakis czas bedziemy myslec o dzidzi, a to moze byc niebezpieczne razem. Mysli perpsktywicznie- tak twierdzi :) Nie chce wiec niczego na sile. Chodzi przeciez o to, zeby i maz i zwierzak czuli sie ze soba dobrze.:) A co sadzicie o tchorzofredkach?? :) Bo za chomikami, swinkami morskimi i innymi malymi stworami to ja nie przepadam. Z tego braku towarzystwa malego futrzaka, pomyslalam nawet o kanarku, chociaz jego to za bardzo sobie nie poprzytulam, no ale moze taka ptaszyna spodobalaby sie mojemu Michowi.Pospiewalaby nam troszke. On[ maz ] bardzo lubi zwierzeta, szczegolnie psy ale twierdzi, ze nie mamy na to warunkow. I ja sie zgadzam z tym, ze to nie pora na psa, zwlaszcza ze oboje lubimy duze i madre psy ale moze by tak takie male zwierzatko chociaz...:) :) Jak zwykle sie rozpisalam... przepraszam. Pozdrawiam Was Moje Drogie.
-
Taki basen to tez bardzo dobry pomysl a ja mam taki zupelnie pod nosem. Nawet nie 5 minut drogi. Musze sie zorientowac jakie karnety proponuja. Gdy mieszkalam w Polsce chodzilam na basen co dwa dni- bardzo lubilam plywac. Jednak potem mialam spory problem z zatokami i na jakis czas calkowicie odpuscilam sobie plywanie- zwlaszcza zima. Nastepnie mieszkalam za daleko od basenu i nie bardzo chcialo mi sie leciec tam po pracy. Teraz mam kilka krokow, musze wiec cos z tym zrobic.Niedawno jednak ogladalam swoje zdjecia z czasow studiow i musze przyznac, ze bary mialam jakies takie wieksze :) - pomimo tego ze to raczej miesnie, srednio kobieco wygladaly. Moze dlatego,ze tak czesto plywalam i lubilam dac sobie wycisk.
-
Witam dziewczynki. Moze nie pisze zbyt czesto, ale staram sie chociaz raz dziennie do Was zajrzec. Tutaj pada i pada :( Do tego zimno. A ja chcialabym sloneczka. Ogladam wiec sobie widoczki z pieknymi plazami.Chociaz na monitorze niech napatrze sie na ten nieskazitelny blekit, plaze skapane w promieniach slonca, piasek pod stopami, szum fal...no moze to juz efekty audio, ale jak tak sie mocniej wczuje to i potrafie poczuc zapach ryb z pobliskich smazalni. A propos jedzenia: Evelak ale narobilas mi apetytu tym pure ziemniaczane- koniecznie z cebulka. Od czasu do czasu fajnie jest zjesc takiego gotowca. I ten z Winiar jest faktycznie dobry:) U nas niestety nie znajde.
-
No no... ladnie to tak sie znecac nad kolezanka??!! :P ;P Zabralam dzis do pracy same zdrowe rzeczy- warzywka, chuda szyneczke, wase, jogurt, gruszke, jablko. Do tego herbatka czerwona i zielona. Pije tak wlasnie jedna z nich i pomyslalam ,, Boze jak mi sie chce czegos slodkiego!! Wejde wiec na forum ww, to na pewno dziewczyny wybija mi to z glowy\'\'. Napisza mi o tych skokach insuliny, robaczkach w zoladku i innych takich paskudach ;) Wchodze a co tu sie dzieje??!!Cycki murzynki??Rogale??AAAAA... prosze przestancie, bo mnie tu nosi az na mysl o tych cudownosciach :) No dobra, przyznam sie- wczoraj zrobilam bezowy torcik cytrynowy :) :) ale zjadlam tylko jeden kawaleczek. Dwa kawalki dla meza, a reszte przynioslam do pracy dla dziewczyn- teraz ja je tucze :)
-
Witam Katherina- dzieki za maila :) Teraz zauwazylam, jednak otworze w domku, bo w pracy nie mam glosnikow a podejrzewam, ze do karaoke to raczej potrzebne ;) U mnie sloneczna pogoda, niebieskie niebo. :) Na pewno na przerwie pojde na spacer do miasta. Dzis rodzi sie cora mojego dobrego przyjaciela, chce kupic jakies slodziaszkowe ciuszki i im wyslac. Jejku, mam nadzieje ze wszystko bedzie ok. No stresuje sie razem z nim- chociaz ani on, ani ja nie rodzimy.Wczoraj z nim gadalam przez telefon, strasznie zestresowany byl biedak wiec i mi sie udzielilo. Cala noc mi sie snilo potem, ze odbieram chyba setki porodow. A te dzieci tak krzyczaly a kobiety jeszcze bardziej. Chyba srednia ze mnie polozna by byla. Obudzialam sie bardziej zmeczona, niz sie kladlam wczoraj. Jestem wiec dzis w pracy troche ,,nietomna'' . Przykro mi, ze nie moge byc z nim. Zobacze ich jednak za niecaly juz miesiac. Wczoraj nie wiem dlaczego ale weszlam na wage. No i troche sie rozczarowalam. Waga w ostatnich dniach nie spada wcale. Barburko piszesz,ze te koncowki odchudzania sa takie powolne, ale ja jeszcze nie mam zamiaru konczyc- kilka kilogramow do zrzucenia zostalo, zwlaszcza ta oponka ,,i boczki'' ( jak to piszczotliwie nazywa moj mezulek). W spodnie ( te przyciasnawe, ktore kupilam jakies dwa tygodnie temu) ciagle nie mieszcze sie tak na luzie. Wchodze w nie, ale waleczki widac.No i niewygodne. Po prostu ciasne!! Dzisiaj idziemy na ,,pepkowe'' - jeszcze do innego kolegi, ktory zostal tata, ale tutaj w Anglii. A jutro parapetowka. :) Oj bedzie sie dzialo. Malo punktow zaoszczedzilam na te okazje, wiec bede musiala sie bardzo pilnowac.
-
Barburko dziekuje za widoczki, dostalam ogrody- piekne. Cos tu jednak wspominacie o dwóch e-mailach. A ja mam jeden.Wczoraj ogladalismy te ogrody z mezem i zaraz zaczelismy sobie wyobrazac nasz przyszly ogrod i dom.Dluga droga do tego. Pomarzyc jednak zawsze mozna. Zwlaszcza,ze to wlasnie te marzenia i zawzietosc pozwolily nam juz kupic spory kawalek ziemi. :) Teraz pozbieramy na domek, a od domku do ogrodu to juz kawaleczek- zaledwie szczere checi.:)
-
Barburko dzieki za wsparcie. Ograniczam te slodycze jak moge, ale i tak pozwalam sobie codziennie na jednego zbozowego batonika z czekolada- w sumie 4 PKT. Ostatnio odkylam tez takie za 2,5 P.Niby niewiele ale tak czy inaczej szkoda troche tych punktów.W najblizszy weekend czekaja mnie dwie imprezy- parapetowki- to bedzie prawdziwy egzamin dla mnie. U mnie zimno za oknem. Deszczowo i pochmurnie. I tak jednak lubie kolory jesieni. Od dzis- dokladnie za miesiac jade do rodzinki i przyjaciol- chcialam byc lasia do tego czasu. :) No, zobaczymy czy sie uda. Przez 4 tygodnie tez jeszcze troche mozna zrzucic- tak mysle. A propos- jaka wlasciwie jest norma zrzucania kg na WW w ciagu miesiaca? Jakie mialyscie rezultaty?Miesiac juz mi strzelil i miesiac przede mna na pewno, wiec jestem ciekawa.
-
Witam Wszystkie Dziewczynki- Nowe i Stale( nie Stare) Bywalczynie Kilka dni milczalam, ale czytalam wszystko.Troche zabiegana jestem. Moj elektroniczny organizer WW dotarl do mnie w poniedzialek.Poki co jestem zadowolona. Moze nie bedzie mi sie chcialo wszystkiego tam wklepywac, ale jest to na przyklad dobre do obliczania punktów i ich kontroli. No zobaczymy. Gdybyscie mialy jakis problem z obliczeniem punktów za jakis produkt to moze akurat uda sie go znalezc w tym urzadzonku- w sumie jest 1500 produktow. :) U mnie dieta jako tako wyglada, ciagle jednak walcze ze slaboscia do slodyczy i nawet obrazowa metoda Szaliji o wyobrazaniu sobie roznych hororow toczacych sie w moim zoladku, srednio tu skutkuje. Jestem chyba przypadek beznadziejny. :( Wole wyjesc punkty za cos slodkiego niz konkretnego. Bez cukru czuje sie senna i nie do zycia. Ja juz nie wiem czy sobie to podswiadomie wmawiam, czy serio cos ze mna nie tak. Pozdrawiam.
-
Dzis sie nie dziwie,ze cichutko na forum. Piekna pogoda u nas. Mam nadzieje, ze u Was podobna. Mam zaraz wolna godzinke- pojde na spacer.
-
Witam Drogie Panie Ja- Ba ciesze sie, ze wrocialas. Z niecierpliwoscia oczekuje zdjec dla forum. Tylko ja pewnie dzis z pracy pisze. Nie zebym sie uzalala, ale dzis szczegolnie brakuje mi spotkania z rodzina. Brakuje mi tej pierwszolistopadowej atmosfery. Moze to dziwnie zabrzmi, ale polskie cmentarze sa najpiekniesze, zwlaszcza wieczorem 1 listopada. Ta niesamowita gra swiatel sprawia,ze tego dnia czuje sie blizej Ukochanych Bliskich... Tych, ktorzy sa juz juz po drugiej stronie. Tutaj w Anglii ta tradycja niestety nie istnieje. Wczoraj bylo huczne Halloween i na tym koniec. Staram sie jednak w miare mozliwosci byc dzis blisko z moja Ojczyzna. A teraz o WW, bo w koncu o tym jest to forum. Czekam na ten elektroniczny organizer i nie moge sie doczekac- przyjdzie pewnie dopiero na poczatku przyszlego tygodnia. Mam nadzieje, ze bedzie to ulatwienie. Sprobuje go rozgryzc w miare szybko i dam Wam znac co o tym sadze.Ogolnie produkty WW sa ok- posiadam wage i jestem z niej zadowolona.:) A propos wagi. Moja waga od poczatku diety spadla 3 kg . I tak sie utrzymuje- w tym tygodniu nie ubylo mi ani jednego dekagrama. Wydaje mi sie,ze nie powinnam obnizac dawki Punktow dziennie, po prostu brakuje mi ruchu. Co o tym sadzicie?Wiem,ze kolejnym moim grzeszkiem jest zbyt pozne jedzenie posilkow. To bedzie trudne do zmienienia, ale musze sie zmobilizowac i sprobowac. Przyznam sie, jednak szczerze, ze po ciuchach raczej nie widze ubytku tych 3 kg. :( a moze jednak ta waga WW nie jest taka dobra. ;P Pozdrawiam Was Dziewczynki.
-
Witam Was wszystkie Jestem zadowolona. Wlasnie zostalam posiadaczka elektronicznego organizera WW. Tego, o ktorym wczoraj ktos pisal na forum.Poszperalam troche w internecie na ten temat i spodobal mi sieten pomysl. Musze tylko kilka dni poczekac na przesylke. Kupil go dla mnie moj maz na e-bay\'u. :) Wczoraj mu o tym wspominalam, mruczal cos tylko bez entuzjazmu :) a dzis jeszcze raz wchodze na stronke zeby poobserwowac ostatnie chwile aukcji, patrze i oczom nie wierze- w ostatniej minucie doslownie pojawil sie ON. hehe rozbawil mnie niesamowicie. Wreszcie sie przemogl i zaczal zauwazac, ze serio chce zgubic kilka kg zeby poczuc sie lepiej. To wielki krok. I moze nawet ten organizer okaze sie nic nie warty, to i tak bede cieszyla sie z zakupu :)
-
W takich organizerach mozna znalezc: - możliwość wprowadzania menu i obliczenia jego punktów; - kalkulator punktów; - notatnik; - kreator obliczający ile punktów możesz zjeść; - historia swojej wagi; - historia zjedzonych punktów; - baza danych produktów podzielona na grupy wraz z punktami ile posiadają; - moziwosc dodawania swoich produktow do 1500 juz policzonych - podobno nawet dolicza punkty za aktywnosc fizyczna Takie opisy znalazlam rowniez na angielskich stronkach. A czy to faktycznie dziala- nie mam pojecia. A jesli chodzi o to fotografowanie, to pomimo tego ze teraz robimy zdjecia technika cyfrowa, to nie zmienia faktu ze aby robic dobre zdjecia potrzebna jest na ten temat spora wiedza. Niedawno zaczelam czytac troche na ten temat, to dopiero sie dowiedzialam jakim laikiem jestem. Chce wiec rozpoczac kurs w college\'u zeby zdobyc nieco bardziej profesjonalna wiedze- zaczynam od kursu fotografii czarno- bialej, prawdopodobnie. Jutro ide na rozmowe, to dowiem sie czegos wiecej. Boje sie tylko, ze nie poradze sobie z angielskim, nie mam pojecia o takim slownictwie. No ale dla chcacego nie powinno byc nic strasznego. Powoli zaczynam przygotowania do swiat- pierwsze swiateczne kartki juz powstaja:)
-
Barburko trening czyni mistrza. I nie dam sobie wmowic inaczej : na nauke nigdy nie jest za pozno. Nawet w internecie mozesz znalezc wiele ciekawych stronek na temat fotografowania, jest tez mnostwo dobrych opracowan ksiazkowych. To nie znaczy,ze Ty czy ja bedziemy robic jakas zawrotna kariere w tym kierunku. :) :P Ale zawsze dobrze jest udoskonalac swoje umiejetnosci- nie mamy nic do stracenia przeciez, a wiele do zyskania w zamian. :) a mysle, ze to interesujace i pozyteczne hobby jednoczesnie- nie tylko dla nas ale i dla fotografowanych. :)
-
Mhm- a moze ten organizer ww to dobra sprawa, ja wlasnie tez znalazlam na angielskim e-bayu. Nie jest to drogie, a moze okazac sie przydatne. Zawsze i wszedzie mozna policzyc punkciki. No co o tym myslicie dziewczyny?
-
barburko dzieki, za wyliczenie punkcikow- czyli jest tak, jak policzylam wczesniej. Bardzo duza rozpietosc jest tej prawdlowej wagi- 15 kg- no ale wszystko zalezy jeszcze od wieku, budowy ciala itp.Jeszcze raz dziekuje. A teraz powinnas dostac ode mnie klapsa- jak maly dzieciak. Co to ma znaczyc? ( o fotografowaniu) -,, To jest cudowna rzecz,gdybym byla troche mlodsza,tez bym sie tym chetnie zainteresowala. \'\' - a co ma do tego wiek pytam? Wiesz dlaczego lubie prace w mojej kawiarnii? Poznalam tam wielu ludzi, w roznym wieku- uwielbiam z nimi rozmawiac. Niektorzy z moich znajomych sa po 80 a ucza sie jezykow ( w tym polskiego-odrabiaja zadania domowe, ktore im daje), czytaja ksiazki przyrodnicze czy historyczne, ucza sie gry na pianinie. Maja taki ped do wiedzy i umiejetnosci, ktorych pozazdroscic moze nie jeden 18-latek.I mozna by myslec sobie- ,,a po co im to teraz, w tym wieku?\'\'. Nigdy jednak nie zastanawialam sie nad tym. Ja ich po prostu podziwiam. Kiedys jeden z moich starszych znajomych zauwazyl,ze jestem troche zmeczona tymi jego pytaniami o Polske, o jezyk polski ( zwlaszcza, ze siedzial i wypytywal tak kilka godzin w czasie mojej pracy i duzego ruchu). Powiedzial mi wtedy- wiesz Suzi, ja pytam o to wszystko, bo nie chce w ostatnich minutach mojego zycia zloscic sie na siebie, ze byl w moim zyciu czas ktory moglem lepiej wykorzystac. I Tobie tez radze miec do na uwadze.
-
U mnie kolejny dzien szaro- bury.Podobno nie powinnam niczego innego spodziewac sie po Anglii.Jednak pamietam, ze poprzednie jesienie jakies takie przyjemniejsze byly.Jeszcze kilka godzin i weekend sie zacznie. Na pewno dla niektorych juz sie zaczal :P Nie mam specjalnych planow na ten czas, zreszta mam tylko jeden dzien wolnego, wiec pewnie po prostu nadgonie zaleglosci domowe. Na przyszly tydzien mam nieco bardziej ambitne zadania, chce sie zorientowac w kursach komputerowych, ksiegowosci itp Juz chyba koniec tego lenistwa. Zaczyna mi nawet brakowac nauki, wiec trzeba wykorzystac ten zapal poki jest. Punkty licze, w tym tygodniu nie mialam jakis kontrowersyjnych potraw wiec wydaje mi sie, ze powinno byc ok. Boje sie tylko jutra- kawiarnia! To moja zmora. No ale z kazdym dniem jestem silniejsza. Nowe dziewczyny. Jestem tu od dobrego miesiaca. Z checia odpowiedzialabym na Wasze pytania, ale lepiej zostawic to ktorejs z Pan profesjonalistek.
-
Dzieki Znalazlam na dietomaniakach przepis ktory mnie zaciekawil- a mianowicie: sznycel indyczy w mozzarelli. Zastanawiam sie czy moge uzyc swiezych pomidorow posypanych oregano?; Gdybym po prostu pokroila je w plastry?Czy ktoras z Pan probowala? wydaje sie byc bardzo proste i smaczne zarazem. Takie dania lubie. :)
-
Witam kobietki. Bez tych slodyczy nie jest tak latwo, ale wszystko da sie przezyc. Mi pomagaja bardzo owoce. Ale ja tez musze sie Wam pochwalic, ze mi waga spadla o kolejny kilosek no i po ciuchach (spodniach) tez zaczynam czuc roznice. W sumie od poczatku juz o 3 kg poszlo w dol. :) Nie pamietam tylko kiedy dokladnie zaczelam, pewnie juz miesiac jestem z Wami. Musze zerknac na stare stronki. Pewnie teraz to troche sie spowolni, po 3 kg jest trudniej- tak mi sie wydaje- oby tylko przejsc ten kryzys.