soozee
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez soozee
-
jesli mozna cos wtracic- ja tez jestem za bialymi tulipanami ze zdecydowana zielenia. Doda to jakby czystosci, jasnosci, elegancji :)Forever Moze pomysl o jakis jasnych udrapowanych materialach na tych bezowych obrusach.
-
Ja- Bo kiedy dokladnie macie te rocznice?
-
My tez mamy wspolna kase i nigdy sie nie rozliczalismy wzajemnie z niczego a owszem- kalendarzyk z naszymi wydatkami tez prowadze. :) Moze to wydac sie smieszne, bo po co w dobie kont bankowych i internetu zapisywac wydatki ale w ten sposob latwiej nam oszczedzac pieniazki i miec rozeznanie ile wydajemy na jedzenie, wyjazdy, ciuchy, hobby itp itd. Co na papierze to na papierze a i milo jest wrocic do naszych wydatkow i innych zapiskow z poczatku naszego wspolnego gospodarowania :) Moj maz ma swoje zainteresowania, ja swoje- i nigdy nie oszczedzalismy na tym, bo bez tych zainteresowan nie bylibysmy tymi samymi ludzmi :) Powiem szczerze- nie wyobrazam sobie, zebysmy mieli sie z czegos przed soba rozliczac, moze jest tak dlatego, ze oboje startowalismy od 0 i nie potrafimy patrzec na to inaczej jak na ,, nasze, wspolnie wypracowane\'\' :) Szamam wlasnie pyszna kanapeczke z indykiem :)
-
forever a dziekuje, zdrowko lepiej. Gripex i Febrisan trzymaja mnie na nogach. Mam nadzieje, ze do jutra uda mi sie to zwalczyc, bo nie wyobrazam sobie rozmawiac z klientami z takim wielkim nochem. ;)
-
I jeszcze jedno- poczatkowo po slubie panikowalam, ze nie bedziemy wiedziec dla kogo te podziekowania zrobic, bo wiadomo czlowiek w lekkim szoku jest i niektore twarze zapomina- ale tu swietnie sprawadzila sie plyt dvd z naszego slubu :)
-
amatorka ja nie mowie absolutnie, ze masz sie z nim obchodzic jak z jajkiem. Co to, to nie.Rozumiem Cie. Chodzi mi bardziej o takie sposoby jak wywolanie jakiejs nutki zazdrosci u niego, ale oczywiscie bez przesady. ;) Bardzo mi sie podoba ten Wasz pomysl ze slonikami,fajnie ze kazdy cos dostal. My gosci z kosciola zaprosilismy na poprawiny, no i im tez dalismy te podziekowania. Troche bylo z tym roboty, bo bylo tego sporo. Ale plus byl taki, ze robilismy je po slubie, wiec dokladnie wiedzielismy ile sztuk potrzebujemy.
-
Dzien dobry bardzo- Mamula 2 corek- witamy serdecznie. Wszystkie informacje znajdziesz na : http://dietomaniacy.fora.pl .Oczywiscie my tez tu sluzymy pomoca wiec pisz smialo :) Jesli chodzi o podziekowania. My wlasnie wyslalismy je ze zdjeciami. Kazdy z gosci weselnych dostal po zdjeciu z nami, duzym wspolnym sprzed domu weselnego, na ktorym sa wszyscy goscie a do tego takie na ktorym bawi sie para czy rodzinka do ktorej to podziekowanie kierujemy. Kazdy z gosci widzial jednak nasze albumy slubne i jesli chcial jakies zdjecia to wysylalismy jeszcze dodatkowo, czy to droga mailowa np do kuzynostwa, czy na papierze do mniej skomuteryzowanych cioc i babc.:) Na podziekowaniach bylo tez malutkie nasze zdjecie, wydrukowane na naszej drukarce- jakosc wyszla calkiem niezla. Duze zdjecia wywolywalismy. Przy wiekszej ilosci wiadomo, wychodzi taniej. Nie byl to duzy wydatek, a jesli chodzi o papiery to tak jak mowi Szalijka - najlepiej z hurtowni. Forever mi tez sie podobaly zaproszenia zwiazane w rulonik, ale my musielismy je wysylac, wiec ciezko by bylo. Co innego jesli mozesz sobie pozwolic na osobiste dostarczenie. Amatorka przykro mi, ze tak sie miedzy Wami uklada. Na pewno wiedzialas jednak jaki maz jest, juz wczesniej. I skoro postanowiliscie przejsc przez zycie razem, to znaczy ze musicie sie kochac. Jestescie miesiac po slubie, zastanow sie wiec czy warto drzec koty, czy nie lepiej poszukac jakiegos dyplomatycznego rozwiazania. Czasami faceta trzeba podejsc ;) Krzykiem nic sie nie zalatwi. Jesli sa klotnie o pieniazki, to chyba najlepiej usciasc razem i zastanowic sie nad wydatkami i potrzebami. Razem znalezc rozwiazanie jak zaoszczedzic wiecej. Jesli czujesz sie niedoceniana, niedostatecznie podziwiana przez meza, to chyba kazda z nas ma jakis sposob na swojego faceta, Ty na pewno tez. ;)Pamietam, ze kiedys tez sie skarzylas na niego, ale potem bylo znacznie lepiej. ;) Glowa do gory Kochana, bedzie dobrze. Nie smutaj sie.
-
No dobrze, widze pomyslow brak albo nie chcecie sie nimi dzielic. ;)Sama nie wiem czy gdybym wiedziala to bym sie tym chwalila ;) a tak calkiem serio- to jestem juz po lunchu. Kanapke z szyneczka mialam i warzywka podsmazone na lyzce oliwy ( kabaczek, cukinia, pomidorek) - bardzo dobre. Na obiad zrobie pieczen z piersi indyka, ziemniaczki, salatka. Jutro bede sie spowiadac ile to punktow mialo. Dobra- wracam do pracy, bo pomyslicie ze ja tu sie strasznie obijam a to nie prawda.
-
ja czuje jakbym zmartwychwstala a Was tu nie ma. Ani jednego zywego ducha? A mi sie tak gadac chce! W pracy nie pogadam bo jeszcze gardlo boli, poza tym widze ze ludzie mnie unikaja- chyba obawiaja sie zarazenia, albo po prostu ciagle jeszcze paskudnie wygladam :) Siedze wiec tak sama w swoim biurze i rozmyslam sobie skad tu wziac jakies 500 tysiecy zlotych. Macie jakies pomysly? :)
-
Witam Czuje sie jakbym wrocila z zaswiatow. Spalam lacznie17 godzin!!Wlasciwie bez zadnych przerw. Wyobrazacie to sobie?! Rano wzielam prysznic, wypilam goraca herbatka z cytrynka i miodem i czuje sie bez porownania lepiej. Wczoraj to bylo apogeum chyba i ciesze sie ze je przespalam. A dzis powoli wracam do normy. Amatorka gratulacje sprzedazy samochodu i dobrego wyboru nastepnego autka. Na pewno bedziesz zadowolona. My wlasnie taki mamy, rowniez srebrny ;) :) chociaz teraz zaczyna nam sie marzyc audi a4. Stwierdzilismy jednak, ze najpierw musze nauczyc sie dobrze jezdzic astra :) Ja- Ba ja juz nie taka chudzina jestem. 64 na liczniku znowu, no chyba ze przez ten sen teraz troche spalilam tluszczyku :) Forever Moze pomysl w jakim stylu chcialabys te zaproszenia, dopasuj je do reszty Waszych ozdob. Np my mielismy ozdoby na sali kremowo- bordowe, w tej samej tonacji utrzymamy byl moj bukiet. Na naszym kremowym samochodzie byly bordowe kwiaty, a na bordowym garbusie dla naszych mam mielismy biale kwiatki. W tych samych kolorach zrobilismy zaproszenia, a potem podziekowania dla gosci i inne dodatki.Dzis wieczorem powinnam miec wiecej sily, wiec przesle jakies fotki zaproszen do Szalijki i moze bedzie miala chwilke zeby je umiescic w galerii. A wlasnie Amatorka gdzie obiecane fotki z Waszej uroczystosci i podrozy? :) Szalija mala jest piekna. Dudka mam nadzieje, ze prawdziwie odpoczelas.
-
a jednak mnie rozlozylo... ciagle jednak walcze ;) Przyszlam do pracy, mam jednak zamiar zrobic to co najwazniejsze i zwinac sie do domku. Musze to wygrzac. No chyba,ze poczuje sie lepiej. Chyba jednak wygladam dosc fatalnie, bo kazdy zauwaza moje przeziebienie, chociaz kataru nie mam. Sama widze, zlewam sie z kolorem scian w moim biurze- podobno w kolorze magnolii. Forever my robilismy nasze zaproszenia recznie, jak odgrzebie jakies fotki w domu, to moge je przeslac.Teraz robie urodzinowe kartki, nie wiem czy jakies pomysly moglyby Ci podpowiedziec...sa raczej tradycyjne. Ale jak chcesz to tez moge zrobic fotki. Mojego wczorajszego menu nie bede tu pisac, bo dostalabym wielkie ,,opr\'\' od Ja- By a tego nie chce. ;)
-
Rozklada mnie coraz bardziej. Na przerwie wyskoczylam do miasta, chcialam sobie cos kupic ale widac mocno chora musze juz byc, bo jakos nie mialam sily zeby patrzec co na wieszaczkach wisi. :( Amatorka u mnie to wlasnie odwrotnie, jak cos mi bardzo smakuje to trudno mi przestac :) Wiewiora oj tak, marze o grzancu... nie wiem tylko czy powinnam skoro biore juz gripex. :(
-
dzieki wiewiora zrobie to wieczorem w domu. Ostatnio mam niemile wspomnienia po plukaniu sola. Tym razem musialabym to zrobic na czczo, ale jak mus to mus. Nie moge sie teraz rozchorowac- w pracy masa roboty, a za tydzien wyjazd, potem wiadomy gosc przyjezdza. ;) Chcialabym sie rozgrzac, najlepiej do golnelabym sobie cos rozgrzewajacego, no ale jestem w pracy wiec musze o tym zapomniec na razie. :)
-
witam Oj zazdroszcze Wam tych grzybobran. Tutaj nie mam na takie szans. Ale juz za tydzien bedziemy w Polsce wiec mam nadzieje, ze uda nam sie na grzybki wyskoczyc. Kurcze, cos mnie chyba przeziebienie rozbiera :( Pobolewa mnie gardlo i zimno mi okrutnie. Ojjjjjj nie chce byc chora!!!Jeszcze nigdy w Anglii nie rozlozyla mnie grypa ale obawiam sie,ze tym razem do tego dojdzie. Biore juz gripex wiec mam nadzieje, ze zwalczy to chorobsko. Dzis mezusia urodziny, chce ugotowac cos dobrego, do tego zarobilam wczoraj ciasto na ciasteczka z jablkami i piwem a dzis musze je tylko rozwalkowac i upiec. Nie wiem jak to bedzie z tymi punktami. Chociaz przez to przeziebienie apetyt mi raczej nie dopisuje :( Wczoraj znowu porobilam troche karteczek urodzinowych tym razem- mam juz ich troche- chyba zaczne sprzedawac np na allegro czy e-bay. :) Po wyjezdzie tesciowej zabiore sie za swiateczne.Beda dluzsze wieczory, przyjemnie bedzie siedziec i cos sobie tak dlubac. I czas musi sie znalezc. :) chociaz od pazdziernika dosc mocno mam tydzien rozplanowany. ok wracam teraz do pracy... ;)
-
Witam Czy to tylko ja taka senna tu jestem? Marze o tym zeby wrocic do domku i na godzinke zaszyc sie pod milutkim kocykiem. Za szybko mi te,, weekendy\'\' uciekaja. Zaczynam zastanawiac sie nad pozegnaniem z praca sobotnia. Jeden dzien to troszke za malo na odoczynek, zwlaszcza gdy trzeba nadrobic jakies zaleglosci w domku lub z pracy. A moze mi to zniechecenie przejdzie gdy dobrze sie wyspie. :) WW trzymam.Przeszlo kilogram mniej. :) Forever WW dwa tygodnie temu zaczelam znowu, bo waga mi podskoczyla wiec sie wkurzylam i zawzielam znowu.Dodatkowo cwicze codziennie. Jak juz Wam pisalam, ja chce zeby to byl sposob na moje zywienie. No i na razie jestem zadowolona. Tym razem jakos latwiej mi to idzie, jednak wiem ze ciagle bledy popelniam, wiec gdybyscie zauwazyly takie w jadlospisach, to prosze bardzo o zwrocenie uwagi :) Bede wdzieczna. Jutro moj maz ma urodziny. I co sobie zaczyl?? Wiertarke!! Rozbawil mnie tym. Jednak faktycznie faceci sa z Marsa a kobiety z Wenus.Wyobrazacie sobie zeby wiertarka mogla byc Waszym wymarzonym prezentem? Musze wiec przytargac jeszcze dzis to pudlo do domu, tak zeby nie zauwazyl.Mam nadzieje, ze dobra wybralam. Szukam jeszcze szkoly prowadzacej lekcje windsurfingu. Ostatnio bardzo mu sie ten sport spodobal gdy bylismy w Dorset- nie mial jednak nigdy okazji zeby sprobowac-chce mu wiec wykupic kilka zajec z instruktorem, zeby sie przekonal czy faktycznie go to kreci.Mysle, ze to bedzie lepszy prezent niz kolejna koszula czy portfel. :) Wiewiora dziekuje za slowa otuchy w sprawie tesciowej. My sie lubimy, ale jakis taki strach mnie ogarnia przed jej przyjazdem. Nigdy u nas nie byla, wlasciwie to pierwsze odwiedziny kogos z meza rodziny, wiec sie stresuje. Dzis nawet mi sie snila i nie byl to przyjemny sen :) No nic , wracam do pracy. Oczywiscie bede tu zagladac Pozdrawiam wszystkie i kazda z osobna :)
-
witam:) Wczoraj zjadlam 19 P na 18 P- nie jest zle a dzis: jestem po -tost z plasterkiem sera, pomidorem, rzodkiewka, ogorkiem 3PKT - woda z cytryna zapilam omega3 - kawa z mlekiem, batonik zbozowy 2.5 PKT - salatka z makaronem, jajkiem, brokulami, lyzka majonezu light i ziolami wyszlo mi 5 PKT - jogurt: 1.5 PKT, herbata jasminowa - pomaranczka, herbatka zielona - zupa pomidorowa: zostala od wczoraj ( ale pyszna mi sie udala tym razem) :) jakies 4 PKT - jeden punkt do wyjedzenia a jeden to wyrowanie za wczoraj :) Amatorka wynik bardzo dobry i super ze nie masz efektu jojo. Ja nie mam duzo do zrzucenia, ale waga spada i wraca- i tak ciagle. :( Moje Kochane jeszcze 6 pracujacych dni i bede miala swoje upragnione 4 dni urlopu :) Lecimy do Rodzinki no i po Tesciowa :) Az sie boje ;) Chyba to jakos przetrwam, co? :) Mialam nauczyc sie lepiej gotowac, ale za duzo to tych umiejetnosci nie zdobylam. hehe za to w pieczeniu calkiem niezla jestem. No trudno chyba musi mnie zaakceptowac taka jaka jestem :) Najwazniejsze,ze maz jest zadowolony... mhm... tak mi sie wydaje... na takiego wyglada :)
-
Seashell gratulacje! A ja pracy dzis mam sporo. Z jedzonkiem nie nabroilam jeszcze. Trzymam sie planu- mam nadzieje, ze dobrego :) Amatorko wspiaraj nas, wspieraj :) W sumie ile udalo Ci sie zrzucic i ile teraz wazysz? To moze zadzialac mobilizujaco :) Wiewiora tez sprawdzalam na dietmaniakch. Nie ma podanej gotowanej poledwicy, tylko surowa i widze, ze odpowiedz juz znasz :)
-
Witam. A u nas dzis pogoda bardzo ponura. Ciesze sie, ze tak sie zabralysmy za to odchudzanie razem. W grupie zawsze razniej. Moj wczorajszy jadlospis wygladal tak jak napisalam wczoraj, z niczym sie nie wylamalam. A dzisiejszy: sniadanie : jogurt z musli : herbata ziolowa, tabletka omega 3 i omega 6- 3 PKT II sniadanie: banan 1 PKT, Teraz: kawa z mlekiem : 1 PKT- pije ja osobna bo wyczytalam ze pita ze sniadaniem nie pozwala przyswoic przde wszystkim zelaza z pokarmu. Lunch: chleb razowy z serem zoltym, salata, pomidorem, ogorkiem : 5 PKT Przekaska: pokrojone w talarki- marchewka, biala rzodkiew, kalarepka, pomidorki salatkowe 0 P Obiad: zupa pomidorowa gotowana na palce kurczaka - no wlasnie nie wiem ile liczyc, bedzie tez tam gotowana marchewka a cos mi sie wydaje ze za nia liczy sie punkty. Czy sie myle? Dodam tez sobie pol filizanki makaronu, ale tego ciemnego, wiec mam nadzieje, ze wyjdzie mniej kalorycznie.Dla meza robie nalesniki jeszcze. Mam nadzieje, ze wytrzymam. Na pewno beda jeszcze dzis owoce: mandarynka, jablko Cos mi sie zdaje, ze za malo mi punktow dzis wyjdzie. Mam zamiar tez pokrecic Hula- Hop i pocwiczyc Pilates. Pisze Wam moj jadlospis z wyprzedzeniem, bo moze zauwazycie bledy zanim je popelnie. Poza tym latwiej mi trzymac sie diety, gdy mam rozplanowane co bede jesc i robic.Mam nadzieje, ze Wam to nie przeszkadza.staram sie byc bardziej zorganizowana. :) Pozdrawiam Was serdecznie
-
Dobry masz obiadek wiewiora chyba sciagne od Ciebie ;)
-
Niunia coz za pytanie- Oczywiscie,ze mozesz! Ja rowniez od ubieglego tygodnia wzielam sie powaznie(j) za liczenie. Rezultatow jeszcze nie widac, ale czuje sie lzejsza, mam wiecej energii a wyrzutow sumienia brak :) Trzymam za Ciebie kciuki!
-
Witam Kochane. Ciezkie i trudne jest to zycie, ale trzeba isc dalej i cieszyc sie nim za nas samych i za te osoby ktore odeszly.Kilka lat temu stracilam nagle Tate. Myslalam wtedy,ze nie jestem w stanie zyc bez niego.Byl moim Tatusiem, kochajacym mezem mojej Mamy, wspanialym czlowiekiem i przyjacielem. Swiat nam sie zawalil. I moze czas leczy rany, chociazby je zabliznia, ale ta pustka zostaje juz na zawsze- szczegolnie niemozliwa do wypelnienia staje sie w momentach trudnych lub wlasnie wtedy gdy chcielisbysmy sie dzielic naszym szczesciem z innymi- rowniez z tymi ktorzy odeszli.Trudno pogodzic sie z mysla, ze to nie ukochany Tata powie,, jestem z Ciebie dumny''po zakonczeniu studiow, ze to nie on zaprowadzi do oltarza w tym najpiekniejszym dniu w zyciu, ze tez nie on bedzie bawil sie radosnie z wnukami, ze to wlasnie jego bedzie brakowalo juz zawsze przy wigilijnym stole.Wiem jednak, ze moj Tata chcialby zeby osoby mu bliskie byly szczesliwe, robie wiec wszystko aby tak bylo. Czasami jednak w czlowieku budzi sie taki zal nieublagany i trudno zrozumiec- dlaczego nas to musialo spotkac? Czesto gdy dzwonie do Mamy, to mam przez chwile nadzieje, ze to Tato odbierze telefon. Tyle lat minelo a i tak mam wrazenie, ze on tylko gdzies na jakis czas wyjechal...zupelnie tak jak ja. Moze to nam pozwala isc dalej i wierzyc, ze cos tam po drugiej stronie istnienieje, ze kiedys spotkamy sie w nowym, pieknym swiecie... tym razem juz bez pozegnan... :)
-
a jesli chodzi o diete- ostatnio dla mnie najwiekszym problemem sa sniadania chyba. Bo gdy nie zjem czegos wartosciowego rano, to potem mam straszne ciagoty np do slodyczy. A rano zazwyczaj jestem tak zaspana, ze nie chce mi sie zwlekac z lozka wczesniej zeby robic sobie cos porzadnego.Strasznie trudno wychodzi mi ostatnio budzenie. Robie wszystko na ostatnia chwile- szybki prysznic, make-up, ubieranie i lece.Nie lubie tego a jednak rano nie moge sie zmobilizowac. Wiem, ze to czesciowo wina mojego cisnienia, bo jestem niskocisnieniowcem. Czasami po dwoch kawach w pracy potrafie miec 90/60. Nie wiem co z tym zrobic. Niby to nieszkodliwe, ale troche w zyciu przeszkadza.A powiedzcie mi co Wy zjadacie przed wyjsciem do pracy. A moze macie podobny problem?