AAAA3

Zawsze jak zagladam tutaj widze jaki swiat jest okropny i jak wiele osob cierpi to mnie przeraza

Zawsze jak zagladam tutaj widze jaki swiat jest okropny i jak wiele osob cierpi to mnie przeraza

Zawsze jak zagladam tutaj widze jaki swiat jest okropny i jak wiele osob cierpi to mnie przeraza

Zawsze jak zagladam tutaj widze jaki swiat jest okropny i jak wiele osob cierpi to mnie przeraza

Zawsze jak zagladam tutaj widze jaki swiat jest okropny i jak wiele osob cierpi to mnie przeraza

Moje zycie to jedna wielka porażka…(szczególnie ostatnio) Często sobie myślę ze było by lepiej dla mnie żeby Mama mnie zabrała do siebie…Mówią ze z czasem jest łatwiej to nie prawda

Moje zycie to jedna wielka porażka…(szczególnie ostatnio) Często sobie myślę ze było by lepiej dla mnie żeby Mama mnie zabrała do siebie…Mówią ze z czasem jest łatwiej to nie prawda

Wczoraj minął rok, ale to jest okropne i tak boli, a czasu nie mogę cofnąć…

Tyle mam myśli w głowie., każdy dzień jest taki sam nie wykorzystuję swojego życia a inni tak by chcieli móc żyć.. Po śmierci Mamy wszystko zamarło. Niedługo minie rok wiem, że ludzie muszą przemijać, ale nie rozumiem tego wszystkiego.. Ostatnio natrafiłam na wywiad z Jackiem Olszewskim mężem Agaty Mróz-Olszewskiej http://www.gala.pl/gwiazdy/wywiady/zobacz/viewpointer/1/artykul/jacek-olszewski/ Strasznie się popłakałam zawsze trzymałam za nich kciuki znali się 2lata a nie wiele mogli nacieszyć sobą i swoją mała córeczką a tyle było wiary i nadziei w Agacie cały kraj modlił się za nią i jej rodzinę. Ja wiem, że istnieje wiele takich przypadków i życie już takie jest, ale…Boje się,że nie ma nic więcej po życiu tutaj… tak strasznie boje się o moich bliskich brakuje mi Mamy wszystko mi o niej przypomina.. Boje się o wszystkich, którzy umarli w ogóle nie wiem już, co pisać.. Okropne jest to, że nie cieszę się życiem a inni wszystko by za nie dali.. Jak czytałam o Agacie M to ona cieszyła się z tego,że może zasypiać przy mężu we własnym łóżku dla nas to jest zwykła rzecz a dla niej tak wiele znaczyło nie znałam jej, ale czuje, ze była strasznie wyjątkową osobą,…Dlaczego Boze nie dałeś jej i innym więcej czasu nie mogę tego wszystkiego pojąć za głupia jestem na to życie. Nie wyobrażam sobie jak ciężko jest mężowi Agaty, chociaż poczęci wiem, bo straciłam Ukochaną Mamę dopóki się nie wydarzy coś tak okropnego żyje się zupełnie inaczej a oni maja tyle siły. Tyle bym wam chciała napisać a nie umiem przekazać tego słowami.. Czuje się jak w śnie wszyscy moi rówieśnicy cieszą się życiem a dla mnie ono stanęło.. Na nic nie mam siły na studia na życie nie umiem cieszyć się najmniejszymi chwilami. Wiele osób po śmierci swoich bliskich pisze,ze żyje dla nich, że ma w nich aniołów stróży mówią tak a przecież lepiej by było im z nimi. Mówią też, że tam jest im lepiej nie maja pewności, ze tam coś jest i nie wiadomo,ze im tam lepiej skoro np. Agata M nie ma swojej kochanej córeczki, męża rodziny …. Jest setki takich sytuacji tyle złego się dzieje przepraszam was za taka nieogarnięta wypowiedz ostatnio mam bardzo złe dni nie umiem już walczyć w życiu. Ciągle mi się wydaje,że można było uniknąć śmierci wielu ludzi…TĘSKNIE MAMO PRZEPRASZAM

Wiecie, czego boję się najbardziej,że po życiu tu na ziemi już nic nie ma albo,że nawet jak jest to ja nie zasłużę na to... My sobie nie zdajemy sprawy z tego,że teraz ktoś właśnie umiera albo ktoś żegna swoja ukochaną osobę... Żeby jakoś funkcjonować w tym dziwnym świecie, nie można myśleć i analizować..

Życie jest okropnie kruche…Czy Bóg nie mógł tego wszystkiego inaczej poukładać…?Mój tata jest właśnie na pogrzebie dalekiej kuzynki…Rodzice muszą pożegnać się ze śmiercią 20latki…Kogo spotka śmierć bliskiej osoby do końca życia jest już wypaczony i zawsze będzie go zabijać tęsknota będzie żył jak robot. Nie ma recepty na pogodzenie się z taką stratą.. Niedługo będzie rocznica śmierci mojej Mamy(rok) czuje, że ona pomaga mi to przetrwać, ale serce i tak krwawi w ukryciu(co ja bym dała za jej życie) …Nie doceniałam Jej, bardzo tego żałuję strasznie Ja kochałam i będę kochać Była dla mnie wszystkim, co mam. Rodzina jest dla mnie najważniejsza… A teraz jedyny mój cel kupować ładne kwiatki i znicze, jakie to okropne…Często sobie w umyśle wyobrażam, że żyje i dzieją się różne sytuacje.. Pisałam, że nie ma recepty na ten ból możemy tylko chronić najbliższych w koło i udawać ze jakoś się trzymamy, ale w środku to wszystko będzie narastać…Te życie jest takie ciężkie i tak przelatuje przez palce to wszystko jest …TĘSKNIE MAMUŚ…

Dawno tu nie zaglądałam.Ja się nie trzymam wszyscy wkoło maja zajebiste życie tylko nie ja…Dla mnie życie już nie ma sensu i nie odnajdę go..bo życie to nie bajka wiecie, co napisze jak będę w lepszym stanie.. Mimo, że nie lubię alkoholu siedzę teraz z drinkiem piję i się krzywię przed kompem próbuje takiego zapomnienia …. Tęsknie Mamo niedługo minie rok nawet nie wiem kiedy to minęło

Tak bardzo brakuje mi Ciebie Mamo, okropnie tęsknie, często sobie wyobrażam jak fajnie było by gdybyś z nami była...KOCHAM CIĘ- przepraszam,że tak rzadko Ci to mówiłam i za to,że Cię nie doceniałam jesteś,byłaś i zawsze będziesz dla mnie cudownym człowiekiem.....:(:(

Nasze życie zawsze będzie do...

Niestety te mysli będą nas gnębić chyba do końca życia....

Jedynie by,chociaż trochę złagodzić ten ból to można robić tysiące rzeczy na minutę byle by tylko nie myśleć, bo jak zacznie się wspominać i przypominać sobie różne okropności można zwariować. Zawsze ukochane osoby będą z nami i zawsze będzie w sercu ten okropny ból… Musimy w końcu zrobić napis na płycie pomnika zawsze przed tym uciekaliśmy, bo gdyby zabrać tabliczkę…ah to tylko moje jakieś fobie ja czasami myślę, że Mama wróci chce tak myśleć, ale wiem…. Ten, kto tego nie przeżyje może tylko domyślać się tego bólu ale im później będzie musiał tego doświadczyć tym stokroć lepiej dla niego…

Wczoraj byłam u rodzinny widać, że są bardzo szczęśliwi udało im się w życiu fajnie się na nich patrzyło, ale gdy wróciłam do domu tak sobie myślałam, dlaczego ja nie mam takiego szczęścia…?Zawsze wszyscy razem jeździliśmy, co niedziele razem do Mamy na cmentarz a w tyg., kto chciał to jeżdił, Tata już nie chce tak, co tydzień powiedział, że cierpi więcej,że wspomnienia go bardzo bolą a trzeba żyć dalej ….To jego sprawa każdy ma prawo przezywać to jak chce, ale jakoś mi tak dziwnie…Tyle czasu już minęło, ale tak mi ciężko każdego dnia tak bardzo tęsknie za Tobą Mamuś. Przy wielu osobach musze grać ze jakoś się trzymam, ale strasznie się już męczę z tym udawaniem…Wokół mnie koleżanki ze swoimi całymi pełnymi szczęśliwymi rodzinami a ja….?mogę tylko na to patrzeć a serce rozrywa się na kawałeczki….

Ten topik ma tytuł..: ” Śmierć bliskiej osoby jak sobie z tym poradzić…”odpowiedź jest prosta „ Nie da się… „ chyba, że ktoś znajdzie sobie 100zadań na minutę a i tak będzie się myślało o stracie ukochanej osoby…dzisiaj mam okropny dzień zresztą podobny do wszystkich…Wkoło dzieje się tyle złego nikt nie powiedział, że życie będzie łatwe, ale…Wiem, że umiera codziennie wiele osób młodych i starych i może kiedyś to wszystko zrozumiemy albo i nie..Tylko to wszystko takie trudne i na nic się nie ma siły..Dzisiaj czytałam o Agacie Mróz Olszewskiej ona miała tyle wiary wszyscy się za nią modliliśmy i trzymaliśmy kciuki żeby wygrała z chorobą, tak bardzo była potrzebna swojej malutkiej córeczce i mężowi a musieliśmy ją pożegnać. (Rok po jej ślubie w tym samym kościele) Widziałam ile nadziei mieli przed przeszczepem a teraz, co jej mąż musi czuć…My go rozumiemy, ale to nic mu nie da.. Wiem, że wiele jest takich tragedii na świecie i nie umiem tego pojąć to tak bardzo rozrywa serce ja już nie wiem, co piszę, co czuję, ale tak strasznie tęsknie za moja Mamusią dopiero teraz wiem jak bardzo ją Kocham.. Mam nadzieję,że po życiu tutaj coś jest…Przepraszam was nie wiem czy to, co napisałam ma sens, ale mam naprawdę okropny dzień….i chciałam chociaż trochę wyrzucić to z siebie..KOCHAM CIĘ MAMUŚ I PRZEPRASZAM

Niektórzy z was piszą tu, że ich rodzice żyli tylko 57,69 itd. lat moja Mama żyła jedynie 47lat dałabym wszystko żeby, chociaż parę lat była z nami dłużej…Wiem, że umierają ludzie młodsi, ale ja tak strasznie nie umiem się pogodzić z tym…Ostatnio miewam gorsze dni wydawało mi się,że już wylałam wszystkie łzy… wczoraj jak sprzątałam kuchnie zaczęłam wyć jak…Wszystko w domu mi przypomina Mamę często myślę sobie jak by się cieszyła z wielu rzeczy. Brat zauważył, że mam złe dni zapytał się mnie, nie chciałam mu mówić, ale powiedziałam płaczący głosem „tęsknie za Mamą” on powiedział „Ja też” wiedziałam o tym, ale zabolały mnie jego słowa wszyscy chodzą w domu struci i udają, że jest wmiarę ok.Naprawdę nic dla mnie nie ma sensu. Boję się karetek nic mi się nie chce. Boli mnie patrzenie na wasz ból. Życie ma wiele do zaoferowania tez dobrego, ale ja już nie umiem z tego korzystać. Dzisiaj mi się śniła przyszła do mnie i brata strasznie się ucieszyłam, ale wydawała mi się taka smutna tak bardzo za nią tęsknie, dlaczego musiało się to tak wszystko potoczyć mogłabym naprawdę mieć okropne życie byle by mieć całą rodzinne to dla mnie podstawa. Ja żyć dalej?? za jakieś 2 miesiące minie rok ten czas tak strasznie szybko leci.. TAK BARDZO KOCHAM CIĘ MAMUŚ I PRZEPRASZAM

Jedyne, co w życiu ważne rodzina w całości...największa radość życia...Jak bym to miała to mogłoby być dziać się wszystko...

Jejciu, ale mam mętlik w głowie tak strasznie jest trudno każdy z nas chciałby by ich ukochane osoby żyły ja jeszcze do niedawna prosiłam Boga by oddał mi Mamę by cofnął czas..wyrzekłam się Boga(chociaż to chyba nie prawda) nie chodzę już do kościoła boję się, że przez to nie będę kiedyś z Mamą strasznie mi jej brakuje.. Moje koleżanki mają jakieś błahe problemy a tak je przeżywają, ale mają przynajmniej swoje rodzinny.. Ostatnio oglądałam jakiś film o śmierci jak jest po itd. popłakałam się kilka razy śmierć to taki trudny temat ja wiem, że może moja Mama by nie chciała żebym cierpiała, ale ja nie potrafię nie odczuwam już radości tylko smutek jestem robotem…Dzisiaj słyszałam o śmierci Agaty Mróz tak strasznie mi przykro byłam pewna tak jak ona, że się jej uda wygrać z chorobą teraz jej rodzina musi przezywać to, co my a jej córeczka będzie ją znała tylko z opowieści…Boże czy my tu żyjemy by tylko cierpieć wiem, że dajesz nam wiele, ale…..

Dzisiaj mam urodziny a ja nie mogę Cię ujrzeć Mamo. Tak strasznie serce boli....bardzo za Tobą tęsknie

Wszyscy uważają, że Bóg jest taki dobry i sprawiedliwy a wkoło tyle złego…wiele osób mi mówiło, że nic nie dzieje się bez przyczyny a co miała nas nauczyć śmierć bliskich??? Jak się myśli o rzeczywistości świata i o śmierci to naprawdę można oszaleć… ale żeby chociaż było łatwiej nie myśleć….

Wszyscy w koło są zadowoleni a my nie i chyba już nie będziemy…po prostu zwykłe wegetowanie w życiu…a te pytania i myśli co siedzą w naszych głowach nas zabijają

Strasznie mnie denerwuje jak ktoś niby chce mnie pocieszyć i mówi:\" Masz teraz w Mamie Anioła Stróża\" Tyle,że ja nie chcę go mieć tylko chcę Mamę...Niebawem pierwszy dzień Mamy bez Mamy to okropne..............Żałuję tylu rzeczy, dlaczego też nie pomalowałam Cię do trumny albo nie byłam poprostu z Tobą wtedy chyba nie potrafiła logicznie myśleć...Kocham Cię i przepraszam, bardzo tęsknie