Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agoosiaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agoosiaa

  1. No masz rację w sumie wszystko powinno być już w cenie ubezpieczenia ale kurcze chociaż za dopłatą niech będzie:/ co do zwierząt to ja akurat mam zaufanie, z psem się wychowałam, jednego sama uczyłam wszystkiego..nawet bardziej do psów mam niż do kotów..koty moje to jak zaczynają szaleć to na nic nie reagują..chyba że zamykam je na chwile w łazience ale to jeden ze zbójów potrafi po chwili je otworzyć:P ale i tak je uwielbiam, ale zdrowia dziecka ryzykować nie będę...tym bardziej że to może być kwestia przypadku, czegoś nie do przewidzenia, właśnie w zabawie...pies jakoś tak pewniejszy...przynajmniej te 2 co ja miałam..naprawdę można było bez ryzyka położyc malucha, zostawić z psem itd...
  2. no mój też od kilku dni nie szaleje...może faktycznie już tak się wcisnął że mu się nie chce ruszać:P MAMY WÓZECZEK!! taki jak chcieliśmy i w ogóle...a za chwile na obiado-kolacje na naleśniki, mniam:) co do kociaków..hmm no póki co jeden bardzo lubi tam spać, więc mam niepościelone itd a potem...zobaczymy, pod kontrolą będą musiały być na pewno...jednego czego sie boje to przypadkowego wpadnięcia lub wskoczenia właśnie do łóżeczka bo celowo to krzywdy nie zrobią, na pewno jak mały bedzie spał to pokój bedziemy zamykać...tak na wszelki wypadek... ehh Pigi Ty to nie masz do lekarzy szczęscie..i to niby Warszawka..ehh u nas podobno robią za 10zł ktg bez skierowania i potem lekarz zawsze schodzi obejrzeć..póki co nie byłam więc na 100% nie wiem jak to jest faktycznie..
  3. Tylko wiesz co Liliankas się dowiedz czy ktoś u Ciebie w spółdzielni się nie przyczepi..wiesz aranżacja balkonu musi pasować do \"aranzacji\" bloku...ale pomysły laski mają fajne, możesz oba połączyć i będzie super...ja mam problem bo też mam duży fajny balkon ale dwa kocie potworki...i jeden już raz spadł (z 4 piętra!!) a drugi raz wisial i w ostatnim momencie mój Michał wciągnął go za głowę!! a teraz tam wybrukowali więc obawiam się że szanse na upadek na 4 łapy bez skutków w postaci całkowitego połamania marne...a druga kotka niby mądrejsza alejak wczoraj wywiesiłam kołdrę przez berierke to postanowiła na to wskoczyć..brr też została cudem od razu zauwazona i ściągnięta..barierka u nas okrągła i ciężko by jej było postać dłużej..ehh no i nie wiem chyba takie smycze wyciągane im kupię i będę w szelkach wypuszczać bo się boję a szkoda by było jak bedzie mały nie wykorzystywać balkonu... A w ogole Wasze dialogi o goleniu są the best, sie uśmiałam jak koń...nie wiem jak się śmieje koń przed inseminacją:P ale może podobnie bo sądzę ze gdzieniegdzie tak wyglądam:P W ogole mialam dziś odpocząć, bo nie ma mojego anestezjologa i chciałam żeby mały na luzie poczekał do jutra jakby co..i oczywiście mi nie wyszło bo od rana akcja..najpierw pobudka że jest wózek w bydgoszczy jeden i musimy sie zdecydować, potem z psem do wet i brat mi bratanice na spacer \"zaproponował\" bo druga z temp a pogoda piękna..więc chodziłyśmy ponad godzinę, psa wykończyłyśmy:P mocz oddałam do badania (psi) więc potem jeszcze raz po wyniki i na wizyte, na szczęście kolejek nie było...kurcze proponuje nam lekarz kastracje i usunięcie tam wszystkiego bo to moze powodować te objawy ale z drugiej strony psiak ma juz 13 lat...i się boimy zreszta wet sam mówi że ryzyko jest..,narazie dostał antybiotyk i zobaczymy...no a za chwile moj kochany konczy zajecia i do byd po wózek...i jeszcze kolezanka wpada na chwile...to sobie odpoczęłam:P
  4. Hmm na snach zbytnio się nie znam, ale jak są niedobre to zawsze mówię że sny się nie sprawdzają:P Wiecie co, moja bratanica jedna jeszcze nie może z tej choroby wyjść...już miała dziś ostatecznie dostać wypis(jest na przepustce od świąt) a tu jakaś biegunka i znów temp się przyplątała..ehh
  5. Dzień dobry! Marysiu-najlepszego Isa dziękuję bardzo, zaraz sobie popatrzę i kochanemu pokażę one się bardziej zna:) Okazało się że mają dla nas jeden wózeczek, pełen komplet w Bydgoszczy, więc dziś popołudniu znów tam ruszamy, może to małęgo na swiat zmobilizuje:) u nas dziś przepięknie, zaraz idę po psa i na spacerek:) Olu nie martw się, Jasio wiele przeszedł i tak jak piszesz nie jest źle bo mógł np stać się agresywny albo w ogóle nieobecny...a w ogóle to mi się śniliście dzisiaj z Jasiem:P buziaki wielkie!!
  6. Dobranoc dziewczyny! do jutra:) mały pcha się bardzo, normalnie wali mnie tak że kłuje mnie poniżej pęcherza...normalnie czuję jak głowką mi wali:)
  7. Mój maluszek też jakoś mniej się kręci od wczoraj i trochę się martwię, wprawdzie wiem że serduszko bije ale coś mu sie ruchliwość zmniejszyła nagle..zobacze jak dzis i jutro przedpołudniem też tak będzie to pojadę chyba na ktg tak dla świętego spokoju...
  8. Wiesz co Brzuchata położna i moja lekarka mówila ze do 2 tyg wcześniej odchodzi czop..może byc tak że następnego dnia ale i po 14..tak samo jak ze skurczami przepowiadającymi...
  9. Isa to jest szansa że cos u mnie zaczyna się dziać?? ale by było fajnie:P co do monitora to my kupilismy wczoraj z nianią za 350zł...na allegro używany więc obserwujcie bo czasem trafi sie okazja...
  10. Denim ja tez mialam tak przez kilka dni...trzeba przeczekać...pośpij więcej, poglap się w tv i nie staraj sie nic na siłe robić..moze dobra czekolada?? bedzie dobrze:)
  11. Fajnie:) my tez planujemy kupic ale pewnie po wakacjach, podoba nam sie Audi A3 ma dobrą cene, a kasy wiele nie mamy...póki co mamy Forda Escorta ale w tym roku bedzie pełnoletni już:P ale bardzo go lubie i bedzie mi bardzo zal się go pozbywać...
  12. hejka..tym razem ja miałam kiepską noc:( najpierw mnie złapał ból brzucha, laski Wy jak pisałyście o tym bólu w dole to to jest taki w sumie jak na okres, taki ciągły????czy to coś poważnego moze być? bo mnie dość długo bolało i nie wiem co to..a potem o 6 doszłam do wniosku że wczoraj mały się mało ruszał i się zestresowałam i zaczęłam go budzić...no to chwile sie pokręcił i z powrotem zasnął..ja gorzej:P ehh i teraz budzik już bo musimy po ten wózek jechac bo nam ostatni sprzed nosa sprzątną...
  13. no wiec mama...bez nerwów...odpoczywaj wiecej...a ile Tobie do konca 37tc?? pamiętacie dziewczyny o czasie?? dziś przestawiamy..ja wlasnie kolacje zjadlam-super zdrowo:P
  14. No Pigi ja też..a dziś się dowiedziałam ze bratowej kuzynka która miala termin dokładnie jak ja wlasnie urodziła:/ Pigi co do tych monitorów, to zalezy, położne mówią że śmierć łóżeczkowa jest niezwykłą rzadkością, częściej spowodowaną błędem niż rzeczywistą chorobą, np "przyduszenie" poduszką itd...podobno jest obowiązkowa u wczesniaków (ale to pewnie też zalezy od wcześniactwa) i u dzieci z problemami oddechowymi...ja początkowo nie chciałam ale mój kochany się napalił i w sumie na pewno będę czuła się bezpieczniej z tym..tylko te koszty...
  15. a co do chrapania to ja raczej nie chrapie, chyba że jak mam katar albo źle się ułoże ale mój kochany to tak zaciąga...hoho na jakichś wyjazdach jak się spało w większej grupie to ludzie niexle narzekali:P a mnie tam nie przeszkadza, od wielu lat pies spał ze mną w łóżku a chrapie podobnie donośnie:P
  16. Wiesz co, to jest właśnie niania z monitorem, ale nie monitorem oddechu...tamten jest taki że się wkłada pod materac i jak maluch przestaje oddychac na 20sec to zaczyna wyć...ja znalazłam jeszcze innej firmy ale mimo wszystko sporo kosztuje:( ale kusi...a jakby coś się stało to bym sobie nie wybaczyła...
  17. jestem, byłam z psem u moich rodziców, biedak co 2-3h musi wyjść i narazie nie wiadomo co mu jest..zaraz zerknę Pigi na tę nianię:)
  18. rudamaxi a ta trauma to z jakieogoś konkretnego powodu?? mam nadzieję że nikogo z bliskich nie miałaś dziś na trasie na narty??? Pigi..to nie ja z tym zasiłkiem, ja niestety nic nie dostane...oby becikowe było:P ee i znów zapomniałam co mam napisać:/ ehhh dobra idę psa wypuścić bo biedaczek ma problemy z pęcherzem...
  19. no tak one mają wycięcie..z dziurką byłby problem bo każde dziecko ma inną długość...co do tej lewatywy to sie cieszę, na szkole mowili ze nie wolno ale skoro Twoja tak powiedziala to ja zdecydowanie wolę mieć..co do zzo to faktycznie nie ma możliwości znieczulenia na zyczenie bo NFZ ustalił że muszą być wskazania, stąd trzeba sie z anestezjologami umawiać, oni wtedy cos tam wpisuja i juz...
  20. Odpoczywaj Brzuchata..niech robią za Ciebie-to ostatnie chwile..mój kochany własnie robi spaghetti...ale pewnie też zaraz mu pomogę:P wiecie co?? kurna no wózka nie było:( bez sensu...ale pojechalismy do jeszcze jednego sklepu w toruniu i tam jest ale prawie 200zł droższy...ale w tamtym powiedzieli ze pod koniec kwietnia będzie....i to jest w Bydgoszczy wiec w sumie 50zł na dojazd i już sama nie wiem...
  21. Olu bardzo się cieszę!! Dzielny chłopak...będzie Wam cięzko ale myślę ze za kilka dni mały się zaaklimatyzuje...tylko żeby znów nie zaczęły się problemy że tatuś go będzie rozpieszczał i wszystko odpuszczał...bo po bratanicy wiem że dziecku zaburza to poczucie bezpieczenstwa..ale to pewnie sami wiecie...bedzie dobrze:)
  22. dziewczyny z tymi ruchami to zwracajcie uwagę..oczywiście bez schizy żadnej, mój rano z rzadka się kręci...chyba jeszcze śpi...i wiecie co jak ja się denerwuje to mój kochany przykłada ucho i słyszy tetno...może spróbujcie?? tak mniej więcej po prawej stronie pod pępkiem jak maluch glową w dół....tylko wokół cisza musi byc...
  23. No brzuchata ale tę torbę to byś mogła spakować, bo potem jak zacznie Cię boleć to połowy zapomnisz....trzymaj sie i dawaj znać..myślę że jak to TO to poczujesz....
  24. Wiecie co z tą witK to dają zawsze jedną dawkę obowiązkowo w szpitalu..a potem to zalezy podobno od pediatry..jeden zapisuje drugi nie...
  25. A w sumie ziemniaki same się gotują to mogę coś napisać...pogodę mam piękną za oknem już od dawna marzyłam o takiej:) miałam w planach spacer ale jakoś nie wyszło, najpierw wpadła mama, miała dzisiaj cystoskopie i jak wiadomo się stresowała więc posiedzialysmy i pogadałyśmy, potem niespodziewanie wrócił mój ukochany bo coś mu odwołali..to razem juz pojechaliśmy do jego kumpli bo im komputer szwankował..potem biblioteka którą własnie miałam sama zaliczyć w połączeniu ze spacerem a tu wszystko autem:) lenistwo...potem jakieś drobne zakupy i niedawno wróciliśmy...a wieczorem idę na impreze..zapewne już ostatnią chociaż kto wie...jutro planujemy pojechać po wózek, wprawdzie miał byc kupiony jak już mały będzie ale z drugiej strony lepiej ten czas będzie spędzić we trójke niż pozbawiać się tatusia i wysyłać go po wózek:P za chwilę idę z moim psiakiem do wet..on już jest staruszkiem, ma 14 lat i mieszka z moimi rodzicami a ostatnio coś nadprogramowo pije przez co ma problem z wytrzymaniem do spaceru...mnie to na cukrzyce wygląda ale zobaczymy, może to nic... co do apetytu to mój niestety jakoś ostatnio wzrósł...az mam wyrzuty sumienia że ciągle coś podjadam...
×