agoosiaa

No wiec mama-każdy robi tak jak dla niego najwygodniej...a pewnie rzeczywistość sama pokaże...tylko uważaj żeby mąż nie poczuł się odrzucony...taki szkrab nie dość że mu żonę zabiera to jeszcze łóżka go pozbawił:P

Hehe No 1967 Ty uważaj na te farmaceutyki..podobno magnezu nie da się przedawkować ale w kwietniu wszystkie bedziemy odstawiać bo podobno ostro minimalizuje skurcze i poród się opóźnic może...

aaa i jeszcze..wózek super...też mi się podobał tylko ja myślałam raczej o wersji czterokołowej...fajny w takie kwaituszki...:) co do spania z dzieckiem ja też nie planuję..po pierwsze bałabym się że w nocy się na nie położe..a poza tym ja planuje wersje hardcorową a mianowicie mały śpi w swoim pokoiku a ja normalnie w sypialni..zobaczymy co z tego wyjdzie..

Ola-super bardzo się cieszę..mam nadzieję że moja przepowiednia że w kwietniu będziecie we czwórkę się sprawdzi:) Brzuchata-co do tego miasta myślę że to nie jest problem, a Pigi po prostu nie zauwazyła postu, mnie często też coś umyka i potem czytam jakąś odpowiedz i nie wiem o co chodzi:P co do laktatora to ja słyszałam o tej Medeli dużo dobrego..ale sama wciąż się waham: czy kupować od razu i czy jeśli tak to ręczny czy od razu elektryczny....

hehe:) no nie wiem w końcu..tylko taka propozycja była, mnie jest absolutnie wszystko jedno i tak wiem ze żadna z Was nie z Torunia bo już by się pewnie ujawniła:)

MArysiu..trzymaj się..będzie dobrze, zobaczysz..:) Pigi...ten Wrocław u Brzuchatej to nie imię:P Zaproponowała żeby podać też nazwę miasta i właśnie to ten Wrocław oznacza:)

Brzuchata..co do tych chust, to ja myslę że to bardzo fajny pomysł pod warunkiem że Twoje dziecko to polubi, a to róznie bywa...moja bratanica nie akceptowala tego i jak teraz pytałam o tę chuste czy moge ją wziąć dla małego to sie okazało ze kumpla dziecko tez nie chciało więc chusta nowa i w sumie nietknięta...

Ola, a nie dostalaś zdjecia z usg z taką dużą ilością cyferek? bo tam są wlasnie wszystkie wymiary i między innymi waga...my mamy też filmik i jest cudowny..wszystkim się chwalę, aż strach..małemu widać całą twarz i mruga oczkami...cuuudne...ostatnio mam stresa bo zaczęłam tak dużo mowić o Stasiu i planować i kupować...a wciąż mam jazdę na niezapeszanie..w ogóle prawie co noc mi się śnią porody albo dzieci... co do tych terminów to ja słyszałam ze duze różnice bywają między usg a term z miesiączki..mnie na usg teraz wyszedł koniec marca..w sumie tak mi pasuje i z chęcią małego powitam na świecie zaraz po świętach:)

Ja chcę jeszcze kupić pieluchy Belli, z wycięciem na pępek..wkładki laktacyjne mam teraz Johnsona(jakoś tak się pisze..) i są niezłe, poprzednie miałam jakieś inne, kupowałam w Rossmanie ale były duże dość i dość widoczne przez stanik...

Mnie wzięło na mleczne rzeczy-sery, jogurty, twarożki, a zupelnie odrzuciło od mięsa i wędlin, może mi wapnia brakuje...też bym chciała na spacer ale dziś to mi chyba nie wyjdzie..a u mnie też cudne słoneczko...Wczoraj wieczorem wyskoczyliśmy jednak do kina na Lejdis..też się uśmiałam, fajny, lekki film..polecam:)

hehe wiki..u mnie bywa podobnie...tym bardziej że mam 2 żółwie i np jak wcinają mandarynke to potem faktycznie się klei:) co do filmu bardzo chętnie pójde..ale dopiero pewnie we wtorek mi sie uda..

no więc mama-ja mam ten "problem" siara leci mi od ok 23tc

No Mysiczka-jesteś:) Wiem że łatwo mówić nic się martw, bo Ty jak pamiętam co chwilę coś łapiesz i to może zdołować, ale nie sądzę żeby to miało wpływ na dziecko..przecież z katarem można też karmić....będzie dobrze i zobaczysz maluch urodzi się zdrowiuteńki!!! Alex...ja dziś miałam coś podobnego tzn jak poszłam do łazienki to miałam takie uczucie jakbym miała okres i to właśnie śluz kapał:/ więc myślę że to nic poważnego, ale jak masz myśleć to zadzwon do lekarza..moim zdaniem spokojnie do pon mozesz czekac na wizyte... Ja dziś zostałam brutalnie obudzona przez moje koty, ktore postanowiły się pogonić po mieszkaniu a jeden to wtedy chodzi i zawodzi..ehhh

:)

Ehh wróciłam od mojego brata..on to zawsze wie czym mi sprawić przykrość, myślałam tylko że po tylu latach już się uodporniłam...a on zawsze coś walnie, pewnie nawet nie pomyśli a ja potem płacze..ehhh

Jeśli chodzi o prześcieradła to ja myślę ze frotte z gumką są chyba dobre...ja mam narazie jedno ale dokupie jeszcze ze 2 pewnie. Ja mam jeszcze bratanice ale zaraz ją odprowadze a o 17 idziemy zwiedzać porodówke...

JA też nie planuję wynajmowania położnej..choć kilka osób mnie namawia, ale mój kochany będzie przy mnie i chyba wcale nie chce żeby jakaś położna cały czas była...a podobno u nas położne są całkiem niezłe..ale fakt faktem jeżeli u kogoś wszyscy mają..to też bym się ciut bała rodzić bez..ludzie to ludzie..ale na pewno ktoś bliski jest ważniejszy...ale tez nie wiem jak to będzie, ja chciałam bardzo rodzic z zzo ale jednak zdecydowałam sie prawie na pewno na torun bo w chełmzy podobno jak cos sie dzieje czy z porodem czy z maluchem to wiozą do torunia..a nie chce sobie potem w brode pluc ze te kilka minut...a tutaj o zzo nie ubłagasz:/ ale może za to urodzę sobie w wodzie??

Alicja..dobre z tą wódką:P Podobno kobietom w ciąży się nie odmawia:) ja zaraz wsunę kolejnego pączka..a może i faworki dojdą, nie mojej mamy a teściowej...choć wiadomo mamusi najlepsze:P

Aniu...hehehe nie chodziło mi o wyrzucanie ciasta:P a o rzucanie nim o stół żeby więcej powietrza wbić i żeby było pulchniejsze:)) ja już po pierwszym, wielkim pączku z mleczkiem...mmmm no i po basenie co by móc je wcinać bez wyrzutów:P a z tą kołderka to dziwne bardzo..o poduszce słyszałam, nawet o tym ochraniaczu wokół łóżeczka że też lepiej na początku nie..ale lekka kołderka?? dziwne..ja nie chciałam śpiworka bo mam takie wrażenie że to ogranicza malucha...takie biedne wsadzone i zapięte...no ale jak będzie się jakoś szaleńczo rzucał (ale myślę ze to później ciut:) to będzie pewnie trzeba w jakiś śpiworek...

TPM ale jest plus (przynajmniej w Toruniu..) świeci słońce i można pójść na dłuższy spacer:) trzymam kciuki żeby mała się szybko kataru pozbyła..

Alicjo...taka rada faworkowa, nie wiem czy one będą takie same jak te mojej mamy..ale nie martw się na początku bo je się strasznie długo wyrabia...Aniu-Ty też ciastem potem rzucasz?:P ja ostatnio robiłam sama bo moja mama zmajstrowała sobie rękę i pod jej bacznym okiem robiłam i się nawyrabiałam..:) a tu dla Was: http://www.paczekdlaciebie.pl/422731 idę popływać a potem po pączki...mniam:)

a i coś jeszcze miałam dodać...bo ja tak zawsze się cieszyłam że jak sobie leże płasko to mały zaczyna szaleć i go sobie oglądaliśmy jak tu nóżkę wystawia a tu coś się unosi....a się dowiedziałam że pozycja na płasko na plecach jest dla nas niedobra..bo wtedy nie dotlenia się łożysko a mały szalał żebym sie ruszyła:P ehh wyrodna matka:)

\"to zamknij swój pręgowany na biało i czarno pysk\" piękne!! zaraz mi się humor poprawił:))

Witaj Wiki...mieszkasz blisko mnie, bo ja z Torunia:)

TPM uważaj i nie przecholuj z tym sprzątaniem, pamiętaj ze jestes w domu potrzebna anie na patologii z jakimis skurczami!!!ja się zabrałam za prasowanie i po jednej koszuli znów mi się słabo zrobiło..juz chyba z 4 raz, nie wiem od czego, z niczym tego nie wiążę..może jakieś skoki i spadki ciśnienia??