Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zlota jesien

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zlota jesien

  1. Zlota jesien

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Oczywiscie! Wpisujcie sie prosze ! Nie musicie tez zmieniac specjalnie nickow:) Bedzie tak uroczo i kolorowo
  2. Zlota jesien

    BIESIADA

    Piekne te Astry prawda? Pozdrawiam i spadam pa!
  3. Zlota jesien

    BIESIADA

    Sorry! http://www.math.uni.wroc.pl/~tjan/ZDJECIA/Zdjecia/JPEG/astry.jpg
  4. Zlota jesien

    BIESIADA

    http://republika.pl/blog_ow_584206/1065032/tr/mlecz.jpghttp://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/14/Aesculus_hippocastanum_fruit.jpg
  5. Zlota jesien

    BIESIADA

    Życzenie Minęła wiosna, minęło lato, I smutna jesień już mija - Każdy dzień nową żegna mnie stratą I resztę łez mych wypija. Skończy się jesień, nadejdzie zima, Pajęcza zerwie się przędza - Serce chwil jasnych w locie nie wstrzyma... Zostanie rozpacz i nędza. I zima minie, i świat na nowo Przybierze postać wiośnianą; Lecz mnie nie zbudzi miłości słowo - Umarli z grobu nie wstaną! Na godach życia duchem i ciałem Inni już będą przytomni... Lecz niech ta, którą tyle kochałem, Czasami jeszcze mnie wspomni! ADAM ASNYK
  6. Zlota jesien

    BIESIADA

    ja tez kocham wiersze i piosenki:-D A s t r y Znowu więdną wszystkie zioła, Tylko srebrne astry kwitną, Zapatrzone w chłodną niebios Toń błękitną... Jakże smutna teraz jesień! Ach, smutniejsza niż przed laty, Choć tak samo żółkną liście Więdną kwiaty I tak samo noc miesięczna Sieje jasność, smutek, ciszę I tak samo drzew wierzchołki Wiatr kołysze Ale teraz braknie sercu Tych upojeń i uniesień Co swym czarem ożywiały Smutna jesień Dawniej miała noc jesienna Dźwięk rozkoszy w swoim hymnie Bo anielska, czysta postać Stała przy mnie Przypominam jeszcze teraz Bladej twarzy alabastry, Krucze włosy - a we włosach Srebrne astry... Widzę jeszcze ciemne oczy... I pieszczotę w ich spojrzeniu Widzę wszystko w księżycowym Oświetleniu... Adam Asnyk
  7. Sory , ale nie znam Reni !
  8. Zlota jesien Smutki i radości objawów starości Idę ulicą – ktoś mi się kłania. Oddaję ukłon – znam przecież drania: ta twarz, ten uśmiech i ten błysk w oku... To miły facet, znam go od roku. Jakże u diabla on się nazywa?... Dziura w pamięci. Czasem tak bywa. Wtedy myśl smutna w głowie się rodzi: Nic nie poradzisz – starość nadchodzi. Z trzeciego piętra schodzę radośnie, bo w kalendarzu ma się ku wiośnie, no i spaceru gna mnie potrzeba zwłaszcza, że słońce i błękit nieba... Gdy już po parku idę alei nagle pot zimny koszulę klei, bowiem pytanie w głowie mi tkwi: czy aby kluczem zamknąłem drzwi? W spiesznym powrocie znów myśl się rodzi: Nic nie poradzisz – starość nadchodzi. Siedzę i czytam. Nagłe myśl żywa jakimś pragnieniem z fotela zrywa. Robię trzy kroki, staję przy szafie i jak to ciele na nią się gapie... Pojęcia nie mam po co ja wstałem? Czego tak bardzo i nagle chciałem? Oj, coraz bardziej mi to już szkodzi, że ta nieszczęsna starość nadchodzi. Jadę na urlop. Prasuję spodnie, żeby wśród ludzi wyglądać godnie. Biorę walizkę, pędzę nad morze... Lecz tam miast śledzić dziewczyny hoże, zamiast podziwiać plażowe akty... ...Czy wyłączyłem wtyczkę z kontaktu? Może dom spłonął? Strach -we mnie godzi... Tak to jest kiedy starość nadchodzi. Żeby nie znaleźć się kiedyś w nędzy zaoszczędziłem trochę pieniędzy. W dużej kopercie, zamkniętej klejem, dobrze ukryłem je przed złodziejem I teraz... już od paru miesięcy nie mogę znaleźć moich tysięcy. Ech. Nie pojmiecie tego wy młodzi jak miło żyć gdy starość nadchodzi. Pomimo moich najlepszych chęci – nie zawsze mogę ufać pamięci. Więc by jej pomóc, a przez nią sobie, czasem na chustce węzełki robię. A potem jeden Bóg wiedzieć raczy co który węzeł ma dla mnie znaczyć? Choć mi się nawet nieźle powodzi, wciąż mam kłopoty. Starość nadchodzi. Dwa razy dziennie – raz przy śniadaniu, a potem w obiad, po drugim daniu zażywam leki, tabletki białe: cztery połówki i cztery całe. Często się pieklę /bom nie aniołem/, gdy w obiad nie wiem czy rano wziąłem? Tę gorycz klęski wątpliwie słodzi wiedza, że oto starość nadchodzi. Żuję kolację – w niej polędwica me podniebienie smakiem zachwyca. Pogodnie dumam o tej starości.... Czy ona musi stale nas złościć? Przecież jest piękna. Masz sporo czasu.. Chcesz iść nad wodę, albo do lasu, to sobie idziesz – nikt ci nie broni. Z łóżka zbyt wcześnie też nikt nie goni, bowiem nie musisz pędzić do pracy jak wszyscy twoi młodsi rodacy. Co prawda wigor z wolna przekwita, lecz po co wigor u emeryta? Podwyżki pensji już nie wyprosisz, należną gażę poczta przynosi... Spokojnie patrzysz jak świat się zmienia, gdyż wiek ci daje mądrość spojrzenia.... Więc wiwat starość! Niechaj nam służy, nawet gdy trochę chwilami nuży, Bowiem – jak sądzę – w tym jest rzecz cała, by jak najdłużej ta starość trwała... Wiersz Reinera Kerna \" Poezja jest muzyka \"
  9. Heja Kawoszki! Pozdrawiam Was wszystkie i zycze milego weekendu:) Ciesze sie na sobote bo ide i moim mezem na balety... A dawno juz nie tanczylam... Jestem juz po pracy..Troszke mnie boli glowa , ale poezja sie wyciszam... Wiec buszuje po necie i pieknych wierszy szukam.. Kiedys nawet sama cos tam klecilam , ale to bylo dawno i tak do szuflady...:-D
  10. Witam Skorpionku milutki! Ok ! postaram sie tez do was wpadac!!! A dlaczego?................................. Odpowiem krotko:-D Bo jstesmy w srednim wieku Babiszonki:-) Lubie wspomienia , uwielbialam kartofle pieczone, juz czuje ich zapach... Pamietam jak bedac dzieckiem nie dopieczone wcinalam , umorusanymi rekoma... Ale smakowalo! hihihi Na pastwisku Siny dym się wije Pod lasem, daleko; Tam pastuszki ognie palą I kartofle pieką. A Żuczek waruje, Łapki sobie grzeje; Krówki ryczą, porykują, Dobrze im się dzieje. Maria Konopnicka Pozdrawiam Wszystkie Topikowe Dziewczyny
  11. http://www.extension.iastate.edu/newsrel/reiman/chrysanthemum.jpg Wiersz: Szekspir i chryzantemy . Kiedy nocą odpływał okręt do Arabii, od fajerwerków huczną, a od bólu niemą, długo jeszcze z pokładu twoje oko wabił, lunatyczny kochanek z białą chryzantemą. Nie wierz temu kwiatowi: kochanek cię zdradza, \\\"prądem rzek obojętnych niesion w ujścia stronę\\\" - choć zielone twe oczy i usta czerwone, jak nad tobą jest jego, nad nim inna władza. Morze to teatr z wody i na tym teatrze pójdzie grać swoją sztukę pośród trąb Szekspira - ty jesteś taka mała, ty jesteś jak lira - jego śladów na piasku żaden wichr nie zatrze. Nie wierz mu: on jest wściekłym kochankiem Rimbaudów, tyś jest sercem zgubionym na plaży pochyłej; niego oczy są straszne, twoje - tylko miłe - on to pociąg i duma, i klęska narodów. Nie płacz, przestań, bo przyjdą jeszcze cięższe noce - wszak miłość jest cierpieniem, nie fraszką jałową. Dosyć, kiedy, smakując zamorskie owoce, usta sobie przypomni, soczystsze nad owoc. Gałczyński Konstanty Ildefons
  12. TE ASTRY ASA DLA WAS ! http://www.math.uni.wroc.pl/~tjan/ZDJECIA/Zdjecia/JPEG/astry.jpg DOBRANOC
  13. Jak pozwolicie to bede do Was wpadac! Juz moj nick mowi za siebie, ze jestem w srednim wieku:) Lubie poezje i bede ja Wam w wolnych chwilach dostarczac ...OK ? A s t r y Znowu więdną wszystkie zioła, Tylko srebrne astry kwitną, Zapatrzone w chłodną niebios Toń błękitną... Jakże smutna teraz jesień! Ach, smutniejsza niż przed laty, Choć tak samo żółkną liście Więdną kwiaty I tak samo noc miesięczna Sieje jasność, smutek, ciszę I tak samo drzew wierzchołki Wiatr kołysze Ale teraz braknie sercu Tych upojeń i uniesień Co swym czarem ożywiały Smutna jesień Dawniej miała noc jesienna Dźwięk rozkoszy w swoim hymnie Bo anielska, czysta postać Stała przy mnie Przypominam jeszcze teraz Bladej twarzy alabastry, Krucze włosy - a we włosach Srebrne astry... Widzę jeszcze ciemne oczy... I pieszczotę w ich spojrzeniu Widzę wszystko w księżycowym Oświetleniu...
×