No właśnie mówiłam o kulturze i ludzkich odruchach, a chodziło mi o wszystkich ludzi. Wychowałam moich dorosłych już synów tak aby się za nich nie wstydzić i wiem, że ustępują miejsca starszym i ciężarnym, myślę, że szacunek do ludzi , którego ich uczyłam będzie miał duży wpływ na traktowanie ich przyszłych żon.
Gadanie - bo na poczcie były krzesełka - nieważne , może się żle czuła, nie wiem, mam to w nosie, gdyby to ode mnie zależało przepuściłabym ją. Są różne sytuacje w życiu, pewno , że niektorzy wykorzystują ludzką życzliwość, ale też nie można generalizować. Kto wie czy kiedyś do nas nie wróci taka mała życzliwostka lub rzucony kamyk.