Rebeka72
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Rebeka72
-
Wtawac spioszki !!! Kawa na stole : > > > > > > > ... Minidou - ciesze sie ze nie musicie siegac do "radykalnych" metod... Zawsze to lepiej polubownie sprawe zalatwic, szkoda tylko ze czasami sie nie da inaczej ... Le Titou - dobre sasiedztwo to podstawa... tak prawde mowiac to nie kupuje sie mieszkania czy domu (bo z tym mozna prawie wszystko zrobic) tylko okloice i sasiadow :-P. Nawet majac odm mozna trafic na paskudnych sasiadow ktorzy skutecznie "umila" zycie ... My mielismy do wyboru kupic wieksze mieszkanie w troche gorszym miejscu albo mniejsze w dobrej dzielnicy i zdecydowalismuy sie na to drugie... I pomimo tego ze teraz przy malej nie obrazilabym sie za troche wieksze mieszkanie to nie zalujemy ... Margot - Te Wasze problemy z licznikiem to po tym "biskim spotakniu" z plugiem snieznym ...? Wiesz, ja tez bylam taka : martwilam sie na zapas o wszystko i o wszystkich... a M byl mistrzem w "a co bedzie jak..." :-D To Francja nauczyla nas zycia "z dnia na dzien" bez wybiegania za daleko w przyszlosc i bez rozmyslania nad problemami ktore "byc moze sie pojawia" ... przez kilka lat pobytu we Francji "na wariackich papierach", kiedy nie bylismy pewni nie tylko tego, co nas czeka za rok, ale i tego co nam przyniesie nastepny tydzien, nauczylismy sie cieszania tym co przynosi chwila i choc mylimy o przyslosci to zdajemy sobie sprawe ze zycie czasami plany koryguje ... Na dzien dzisiejszy wychodzimy z zalozenie ze JESZCZE TAK NIE BYLO ZEBY JAKOS NIE BYLO i problemy rozwiazujemy w miare jak sie pojawiaja... A tak zupelnie z innej beczki ... Wiecie co ? Ja sama siebie nie rozumiem :-O... wczoraj wrocilam do domu naprawde zmeczona (sama nie wiem czym, bo ze nie praca to pewne :-P ), mialam zamiar polozyc sie wczesniej spac i... w zasadzie nic nie stalo na przeszkodzie zebym o 22h00 pod koldra wyladowala a ja glupio "trenowalam" (slowko M od "trainer" ;-) ... ) po domu , ogladalam durne programy typu "D&CO"... i w rezultacie znow poszlam spac dobrze po polnocy :-O... Mam straszliwy deficyt snu a nie potrafie sie zmusic do wczesniejszego pojscia spac :-O... Ot, sowa ze mnie i tyle ... No nic, nie zawracam juz glowy, to tylko takie moje poranne majaczenia :-O... chyba z niewyspania :-D ZYCZE WSZYSTKIM MILEGO DNIA !! PS : Nie widziala gdzies ktoras Myslacej ? Cos jej sie ten week-end przedluzyl ;-)...
-
Kaszubko - moze kiedys Ciebie przez te kamery zobacze ;-) Ania - rzeczywiscie z tego co widze o prace u Was chyba nigdy nie ustaja... dla Ciebie ! Ja mam dzisiaj troche luzniejszy dzien w pracy i po necie i po kafe sie szwedam :-)... i na popoludniowa kawe zapraszam :-)
-
Mamo_Oli - my mamy Britax First Class Plus... do tanich nie nalezy, ale jestesmy baaaaardzo zadowoleni i nie zalujemy, Ala tez zadowolona, NIGDY w nim nie marudzi i zazwyczaj po 5-10 minutach po prostu zasypia :-) Zobaczymy jak sie sprawdzi jak nam przyjdzie 1500 km zrobic... juz sie boje jak to bedzie :-O Paulamarc - wow, 12 kg !!! Ala na ostatnim wazeniu niecale 8 kg miala... taka sama drobinka z Niej jak z Nikolki i Qbusia :-) Beatka - nie martw sie, Jas wszystko nadrobi w swoim czasie ! Minisia - paczki dietetyczne i te normalne bede jutro :-) Fajnie ze Nikolka juz ok :-) Mandzia - moje wlosy tez o pomste do nieba wolaja :-O... a najgorsze jest to ze nie mam gdzie w moim kalendarzu fryzjera upchnac ... Poobiednia kawa na stole... mam dzisiaj luzniejszy dzien w pracy to korzystam na calego i po kafe grasuje, hehe :-D
-
Zapomnialam Wam powiedziec ze wczoraj przekrecilismy pchacza na jezdzika... fotka na poczcie :-D
-
Oooo, Kaszubko, ale fajnie :-) moge "byc" z Toba w Twoim miescie :-) Wiedze ze juz sie zaczelo ...
-
Kawa na stol wjezdza.... Pomi - hehe, nawalony indyk :-D :-D Ala tez sie owija kazda szmata jaka jej pod reke wpadnie :-D A oprocz "ciesc", tez niewiele mowi.... czasami potrafi chodzic przez 15 minut wokol stolika, wycierac go serwetka :-) i powtarzac w kolko "asiasiasiasiasia..." Wydaje mi sie ze odkad zaczela chodzic troche "cofnele sie" z mowieniem : przestala mowic "tata", "mama" i "baba" ... a wiecej takich dziwnych odglosow z siebie wydaje ... podobno to normalne. Libra - Poslij fotke !! Ala miala taki okres (chyba w pazdzierniku) ze non-stop na glowie stala :-D ... smialismy sie ze sie je pokoj znudzil i sobie Go teraz do gory nogami oglada :-D Mama_Oli - nasze auto tez systemu iso-fix nie ma. Te foteliki sie normalnie pasami przypina... tyle ze nie tak jak cosy, ktory trzeba za kazdym razem przypinac... te wieksze foteliki sa na stale w samochodzie przypiete i tylko sie dziecko sadza i pasami z fotelika przypina. Mandzia - jak tam Qbolek ? Lepiej mu juz ? Mloda Zonko - u nas jak cos upadnie to jest "bammmm" :-) ... widocznie w roznych jezykach nasze maluch mowia :-D Stawiam kawe : > > > > > > > ... i wracam do pracy... Milego dnia !!!
-
Aksamitka - ja wyjechalam jak mialam 20 lat... ale moi rodzice wyjechali jak mieli juz ponad 40 ... i dobrze sie tutaj czuja, tyle ze planuja za kilka lat do Polski wrocic... niestety, im czlowiek starszy tym trudniej "zapuscic korzenie"... Wg mnie nigdy nie jest za pozno na ulozenie sobie zycia... wszystko zalezy od tego w jakim stopniu masz motywacje do zmian (czytaj w jakim stopniu Ci Twoje aktualne zycie nie odpowiada...) i w jakim celu chcesz wyjechac... dla jednych motywacja do wyjazdu bedzie jakosc zycia, inni beda mial na wzgledzie zapewnienie lepszego startu dzieciom... Sa ludzie ktorzy nie wyobrazaja sobie zycia bez znajomych i szeroko rozumianej rodziny, innym do szczescia wystarczy najblizsza rodzina (maz/zona + dzieci) Zaczac wszystko od poczatku nigdy nie jest latwo ale wszystko jest do przeskoczenia... Monia - wraca zima, wraca :-) ... u nas dzisiaj rano na termometrze -5°C... Ciezko sie z domu wychodzilo :-D Atam !!! Myslaca !!! Uprzejmie prosze o powrot na topik :-D !!! Zuska !!Le Titou !! Prosze chociaz lapka pomachac ;-) Stawiam kawe i wracam do pracy... MILEGO DNIA !!
-
No i nie dosyc ze Kaszubka mi wyszla z malej litery to jeszcze o zapomnialam :-( ... Za to caly bukiet dostaniesz: ... i jeszcze na dokladke :-) :-D
-
Sroda :-)... pracowity dzien sie zapowiada ...? Zobaczymy ;-) Rzena - ale macie pecha :-( Mam nadzieje ze za duzych szkod nie bedzie ... to chyba ubezpieczenie sasiadki powinno pokryc bo to z jej winy ? Trzymie kciuki !!! Erato - no i jak Ci wyszla ta mloda kapusta ;-) ? kaszubko - Ty sie juz dosyc nawstawalas o swicie, teraz odpoczywaj jak tylko masz okazje i spij ile masz ochote :-) Wszoraj wieczorem w koncu sie zmobilizowalam ;-) i zalatwilam kilka spraw...o pierwsze dzwonilam do proboszcza w sprawie chrztu Ali... Zastanawialam sie jak to zalatwic bo bo w parafii chrzty sa w druga niedziele miesiaca (a my akurat w ta niedziele mamy wesele w rodzinie) ... i milo mnie zaskoczyl bo twierdzil : "noooo, pewno ze ochrzcic trzeba, nic sie nie martwcie, nie bedziemy robic ceregieli, przyjdzcie 2 dni przed planowana data i wszystko zalatwimy... " I tylko nie bedziemy mieli chrztu podczas mszy tylko po mszy... ale na tym nam akurat nie zalezy :-) Udalo mi sie tez przekonac M i chrzestnymi beda mojej kuzynki corka i brat M :-) Sale mamy zarezewowana, menu wstepnie ustalone, lista gosci uzgodniona :-) ... Teraz sie musimy zajac paszportem Ali bo do czerwca jeszcze niby daleko ale sama transkrypcja aktu urodzenia do Polski i troche czasu zajmie wiec trzeba o tym pomyslec wczesniej ... Dobra, nie zanudzam moimi sprawami... stawiam kawe i zycze milego dnia !!! dla wszystkich !!!
-
Melduneczek :-) Beatka - tak jak mowi Mandzia , nie wiesz jak naprawde kolezance sie w malzenstwie uklada... Smutasku - Lili je mleko 4 razy czy wogole 4 razy ? Bo mleko 4 razy to moze rzeczywicie za duzo... moze jak bedzie jadla rzadziej to zje wiecej ? A co do prezentu... masz dziecko prawie w tym samym wieku to moze pomysl o czyms co by Tobie i Lili sprawilo przyjemnosc ....? Madziulinko - Ala tez sie boi wiertary :-O... jeszcze do niedawna bala sie nawet odkurzacza, wystarczylo go wlaczyc i zaraz na rece chciala isc i plakala... Teraz troche lepiej ale i tak nie moge wlaczyc odkurzacza jak jestem z Nia sama w domu. Ala pokazuje oczy, nos, buzie i jak zapytam o uszka to podnosi mi wlosy i smieje sie jak je znajdzie :-) . Pokazuje jaka jest duza, robi "do widzenia" ("pa, pa" nie uczymy, bo tutaj "papa" to "tata" i glupio by bylo jakby mi pozniej w przedszkolu machala i wolala do mnie "tata" :-P...) Jak mowie ze idziemy sie kapac to lapie zabawke pod pache i do lazienki maszeruje :-) ... tylko kazde wyciagniecie z wanny juz teraz z rykiem sie odbywa :-P... nie chce malpiszon z wanny wychodzic i koniec, musze miec zawsze pod reka cos ciekawego zeby jej w lapki od razu na przewijaku wsadzic ... ostatnio dorwala sie do pumeksu i myslam ze zeby na nim do dziasel spiluje :-D Wogole Ala coraz bardziej kontaktowa jest, szuka po szufladach i przynosi zabawki o ktore sie prosi, podnosi rece do gory jak mama pod paszkami po kapieli wyciera i podnosi glowke do gory przy plukaniu wloskow i wiazaniu czapki :-) Oprocz tego moje dziecko nauczylo sie mowic "czesc" :-)... jak to slodko brzmi, takie "ciesc" ... Bajki od czasu do czasu czytamy ale mala wiercipietka nie posiedzi dlugo i najpierw pokazuje paluszkiem obrazki, pozniej chce sama obracac kartki a w koncu jej sie zaczyna nudzic (zazwyczaj po 2 minutach juz jest spowrotem na podlodze) ...ale ciagle probujemy :-) No i zabawki WSZYSTKIE sa beee, teraz sie mame albo tate za palec lapie i do kuchni ciagnie i tam blat kuchenny trzeba koniecznie wyjsc, szbe w oknie polizac, toster i czajnik dokladnie poogladac... a jak wali stojakiem z serwetkami tak ze koszyk z pomidorami podskakuje to juz nic wiecej do sczescia nie potrzeba :-D :-D Niesamowite te nasze maluchy sie robia :-) !! Muse sie zainteresowac paszportem dla malej... czerwiec jeszcze niby dlaeko ale my bedziemy czekac dluzej bo trzeba transkrypcje aktu urodzenia do polski zrobic... Popoludniowa kawa na stole : > > > > > > ...
-
Poslalam Wam cos na poczte.. ot tak, zeby zainaugurowac :-) A teraz juz lece na obiad...mniammmmm !!!
-
Przypomnialo mi sie... Minidou - jesli chodzi o maila to wchodzisz na stronke : https://www.google.com/accounts/ServiceLogin?service=mail&passive=true&rm=false&continue=http%3A%2F%2Fmail.google.com%2Fmail%2F%3Fhl%3Dfr%26ui%3Dhtml%26zy%3Dl&bsv=zpwhtygjntrz&scc=1
-
Witam serdecznie !! Kaszubko - no widzisz z tym czasem to roznie bywa ;-)... W pracy jak to w pracy, raz jest lepiej, raz gorzej a w domu M do 16/02 ma wolne i siedzi z mala ... swietnie sobie z Ala radzi, Ala zadowolona i usmiechnieta (co w sumie najwazniejsze :-) ) ale niestety faceci nie sa "multi task" i jak wracam do domu to mam do czego rece wlozyc :-P... No i doszlo mi przygotowani kolacji, bo jak M pracuje to 3 razy w tygodniu mam spokoj :-D A taen Twoj "Przepis na dobre dni" cudny :-) Ania - dla Twojego imprezowicza :-) Mam nadzieje ze dzisiaj juz zdrowko lepiej :-) Erato - ja naprawde nie wiem na co ci lekarze czakaja, od kilku lat Ci nie przeszlo to chyba licza na cud :-O... a Ty sie dalej meczysz :-( Ciesze sie ze M juz w pracy, moze to oderwie troche jego mysli od problemow. Dea - czesto masz takie napady migreny ? Od dawna ? Czesto jest tak ze po ciazy wiele dolegliwosci ustepuje, szkoda ze akurat nie w tym wypadku :-( Rzena - przy parowarze nie pomoge bo u mnie nie ma tego cudu techniki kulinarnej ;-)... dla Twojego nastolatka :-) ... masz z Nim dobry kontakt i jest madrym chlopcem, wiec mam nadzieje ze przejdziecie przez ten okres miare lagodnie :-) A Ala miala kiepski apetyt bo od ponad 4 tygodni zmaga sie z katarem, szlo jej 5 zabkow (prawie rownoczesnie)... i chyba tak po prostu za mlekiem nie przepada :-O.. to akurat ma chyba po mamusi bo ja tez mam na wodok cieplego mleka odruch wymiotny :-D Wesola Goja - jak to mowrot do pracy ? Ciezko, prawda :-( ? Mam nadziee ze sie nie przmeczasz bo przeciez sroda dopiero jutro ;-) ... Rudamaxi - widze ze zanurzylas sie w swoim szczesciu i dla nas malo czasu zostalo ;-) She - pierwsze wrazenia z nowego mieszkania poprosze ;-) ... no i kiedy ta parapetowka ? :-D My w niedziele bylismy u rodzicow i dziadkowie wniebowzieci (zwlaszcza dziadek :-) bo mala rzadziej widzi) ... Ala juz nie chodzi tylko biega :-) wszedzie zagalda, wszystkiego MUSI dotknac i szczegolnie ukochala sobie telefon rodzicow, rozprogramowala go doszczetnie tak ze wczoraj tata spedzil pol dnia na przywroceniu porzadku :-D... no ale jak pozwalaja to maja :-D, u nas Ala wie ze telefonu jej dotykac nie wolno, no ale dziadkowie rozpieszczaja :-D ... w sumie od tego sa :-) A tak wogole to musze sie pochwalic... w piatek kupilam Ali nowe sloiczki, takie specjalne na noc (jarzynki + weglowodany + 110ml mleka) i... zniknal problem z wieczornym jedzeniem :-) ...Sloiczek znika prawie bez kaprysow (pisze prawie, bo czasami jest juz przy kolacji zmeczona wiec troche nam pomarudzi ;-) ) I w dodatku teraz Ala pieknie zjada poranne mleko ze zbozami :-) ... Nie wiem czy to dlatego ze dostaje butelke tylko raz dziennie, czy dlatego ze zdrowko juz wrocilo do normy czy moze dlatego ze teraz pozniej wstaje (a moze wszystko po trochu ;-) ) ale ciesze sie bardzo bo nareszcie nie mamy deficytu mleka :-D Uffffff !!! Kaszubka kawy nie zdazyla postawic :-P to ja stawiam : > > > > > > > .... i zycze wszystkim milego dnia... u nas za oknem wiruja platki sniegu :-) ale takiej kleski jak w Pl raczej nie bedzie :-D
-
Czasu mam malo ale wpadlam do Was na chwile... Pomi - masz naprawde talent do handlu ! Szkoda ze mieszkasz tak daleko bo mam pare rzeczy do przehandlowania... :-P... zalegaja mi w piwnicy... Ponti - brzusio sliczny :-) Beatka - Jasiek cudny ! Madziulinko - u nas jest tlusty wtorek a nie czwartek :-P... ale obiecuje ze o paczkach w czwartek postarama sie pamietac :-) Mandzia - :-(... duzy dla Qbusia !! Libra - kiedys, bardzo dawno temu, w jakiej bajce mi sie sie obilo o uszy stwierdzenie "kaszka jest madra" ;-) ... i tego sie do dzisiaj trzymie :-) U nas wszystko wraca do mormy... wczoraj bylismy u rodzicow i mala utwierdzila mnie w przekonaniu ze juz jest zdrowa bo dokazywala za trzech :-D :-D Od kilku dni wstaje rano ok 8h00-8h30 i troche zal ze nie moge jej rano ucalowac ale z drugiej strony ciesze sie ze ma noc nieprzerwana (spi od ok 20h30 wiec spi 11,5-12 godzin :-) Tylko M troche nosem krecil bo wlasnie ma urlop do 16/02 i siedzi z mala... i teraz juz nie ma mowy zeby mala po sniadaniu spac polozyc... ale w sumie sam przyznaje Ala najwazniejsza :-) ... zaluje tylko ze sie mala nie "przestawila" dopiero po jego urlopie :-D No i musze sie pochwalic :-P... sloiczki na noc o ktorych pisalam (jarzynki+weglowodany+mleko) to u nas strzal w dziesiatke !! Ala zjada pieknie, bez grymasow caly sloiczek pochlonie (w sloiczku jest 110ml mleka :-) ) i chyba dzieki temu ze na wieczor nie dostaje butelki to tez chetniej pije butelke poranna :-) : wczoraj wypila 160ml , dzisiaj ponad 180ml :-) (po tych nedznych 100-130 przez ostatnie tygodnie to dla mnie prawdziwy CUD!!) ... i wreszcie od 2 dni nie mamy problemu z iloscia mleka :-) ... odetchnelam troche, a ze i zdrowko tez juz wrocilo do porzadku (odpukac !!!) to "od rana mam dobry humor" :-) ... i nawet duzo pracy nie jest w stanie tego zmienic :-) Dobra babulce, uciekam do domu... zycze milego wieczoru !!!
-
...
-
Melduje sie :-) Dzisiaj spedzilismy dzien poza domem, bylismy i rodzicow i zaliczylismy tez krotki spacer... Utwierdzialm sie w przekananiu ze mala juz calkowicie zdrowa bo rozrabiala u dziadkow za trzech :-D A teraz mozna powiedziec ze week-end sie konczyl :-P wiec kompa wlaczylam ;-)... na swoja zgube chyba, mam nadzieje ze do polnocy siedziec nie bede :-D Nie ma sily nie nadrobie tak za jednym posiadem chocbym sie skidala :-D... Nrazie wiec tylko to co mi sie nasuwa po pierwszej, przyznam uczciwie ze nieco pobieznej, lekturze ;-)... Co do rasizmu, dyskryminacji ... zgadzam sie z Margot : problemy z akceptacja przez "tubylcow" wynikaja w 90% z braku integracji... Polacy zyja po polsku, ogladaja polska TV, robia zakupy w polskich sklepach, spotykaja sie z polskimi znajomymi, jezdza sie leczyc do Polski... i w zasadzie Anglia/Iralndia staje sie dla Nich taka "mala Polska"... Moja filozofia jest prosta : jak sie decyduje na zycie w jakims kraju to trzeba go brac "z calym dobrodziejstwem inwentarza". Nikt mi nie zabroni (jak tylko mam okazje ;-) ) opychac sie ptasim mleczkiem albo gotowac zurek (na marginesie : uwielbiam !!) ale nasi sasiedzi nie maja pojecia ze jestesmy polakami ... nie wstydzimy sie tego, ale tez sie z tym nie afiszujemy...a Francuz rzadko posunie sie do zadania osobistego pytania. Mamy tutaj znajomych ktorzy na samochodzie maja z tylu polska flage a przy lusterku polski proporczyk... nie krytykuje bron Boze, to ich sprawa, tyle ze dzieci zostaly wychowane w kulcie Polski : wszystko co francuskie jest gorsze od polskiego ... I wiecie co ? Zal mi troche tych dzieci (nota bene juz jeden z chlopakow jest pelnoletni) bo widze ze one chyba nigdy nie beda szczesliwe :-(... bo mieszkaja w kraju ktory jest GORSZY od Polski (wyidealizowanej przez ich rodzicow) do ktorej zawsze beda tesknic i zawsze beda marzyc ze kiedys do Polski sie przeprowadza :-O ... co prawdopodobnie nigdy nie nastapi bo sa tutaj urodzone i maja juz tutaj zbyt duzo "attaches" (ten pelnoletni chlopak jest zareczony, mldszy tez juz ma tutaj "copine" ... ) A taka sytuacja jaka opisuje Le Titou, moze sie zdarzyc wszedzie, bo chamow i prostakow nigdzie nie brakuje ... jesli pretekstem nie bylo by to ze znajomi sa Polakami to znalazlo by sie cos innego... jak w tym dowcipie o Ruskich i Amerykaninach : "... a bo Wy murzynow meczycie" ;-) Miasta... no coz, nie znam zadnego z tych o ktorych piszecia ale w kazdym miescie sa lepsze i gorsze dzielnice... W Ile de France, nawet w Tappes albo w Bondy sa "dzielnice willowe" :-P A co do akcentu... hehe, dla mnie hitem jest, na przyklad przy okazji letnich pozarow, wywiad w wiadomosciach z "marin-pompier de Marseille" :-D Noz, qrde, M cos odemnie chce... zaraz wracam ...
-
:-(
-
Mala spi to na dwa slowa wpadlam ;-) ... i poobiednia kawa w waszym towarzystwie wypic :-) Le Titou - powiem szczerze,mnie sie przenosic nie chce... ja po prostu pomaranczowych wpisow postanowilam nie czytac a jak juz to nie brac na serio (oczywiscie oprocz tych od naszej kochanej pomaranczki Moni ) Ot, po prostu, jak pisala Atam, ferie sa to dzieciaki sie nudza w domu... zglosilam niektore durne wpisy do usuniecia, ale MODERACJA NIE REAGUJE ... widocznei uwazaja ze te wpisy nie sa obrazliwe :-O Pal licho dzikie pomarancze, psy szekaja, karawana idzie dalej ;-)... A jesli chodzi o prywatne wiadomosci albo linki... mozemy sobie zalozyc maila (np Gmail), dostepnego tylko dla nas, na ktory bedziemy mogly sobie jakies prywatne rzeczy wysylac (oczywiscie te ktore beda mialy ochote :-) ) Co Wy na to ? Zuska - pamietam ze jak mi przyszlo przygotowac pomoce naukowe dla 25-ciu dzieci to momentami wymiekalam :-O... A to jeszcze bylo w epoce kiedy nie bylo komputerow, internetu, kolorowych drukarek itp, itd... wszystko robilam recznie:-O Nadzieli dodoawalo mi tylko to ze wiedziama ze jak zrobie raz to bede mogla wykorzystywac to pozniej przez nastepne lata... hehe, to sie nawykorzystywalam :-D Pracujesz po 8 godzin dziennie ? Siostra M tez pracuje w Pl w przedszkolu, ale ona pracuje tylko 4-5 godzin dziennie... i u nich to jest pelny etat... Uszka do gory, jak dobrze pojdzie to moze juz niedlugo tej meczarni :-) Nie wiem ile jeszcze mala pospi ale skorzystam z okazji i na kanapke z ksiazka ide wskoczyc...
-
Kawa na stole > > > > > > > > .... Uroczyscie otwieram week-end :-) U nas dzisiaj pobudka o 8h30 :-) ...dom posprzatany (tatalam wczoraj na mopie jak mala spac poszla ... do polnocy :-O ale za to dzisiaj mam spokoj. A w dodatku obiad prawie gotowy ... zyc nie umierac :-D Milego dnia !!
-
Dzien Dobry Bardzo !!! Kawa na stole : > > > > > > > ....
-
Poznowieczorne :-) Wlasnie skonczylam sprzatac :-P... zakupy zrobilam dzisiaj po obiedzie, obiad na jutro juz mam gotowy :-) wiec zaczynam week-end :-D Rybko - milo ze sie pojawilas :-) Wyglaskaj Mike odemnie a Ciebie sciskam mocno i serdecznie !! :-) Kaszubko - duza dla Maciusia w dniu jego urodzin... ale ten czas leci, pamietam jeszcze jak sie, jako maluszek, z bananami zmagal :-D a teraz juz taki duzy chlopak z Niego... I dolaczam pozdrowienia dla jego mamy :-) Dea - naprawde ciesze sie ze udalo Ci sie zalatwic te 4\5 etatu... powiem Ci ze widze ze dobrze by mi zrobily takie wolne piatki jak dzisiejszy ... juz nawet nie co tydzien, raz na dwa tygodnie by wystarczylo... dla dziewczynek ! Goja Zmykam spac ... jutro pobudka najpozniej o 8h00 bedzie a M dopiero po poludniu wraca, wiec nie mam co liczyc na to ze bede mogla dluzej pospac...
-
Atam - soldy jeszcze chyba 2 tygodnie... ale reki sobie uciac nie dam... A co do tego prawa... byl taki okres w moim zyciu ze namietnie czytalam wszystko co dotyczylo przepisow przejsciowych dla nowych czlonkow UE... site "legifrance.gouv" byl moja lektura rano, w poludnie i wieczorem :-O.... i nauczylam sie tych przepisow prawie na pamiec ale i tak do konca nie zrozumialam :-D Pozdrawiam !!!
-
Kawa na stole !! Kochana coreczka dala dzisiaj mamusi pospac do 8h00 :-) ... wprawdzie jestem jeszcze w pidzamie ;-) ale juz po sniadaniu i teraz Ala sobie wlasnie na garnkach gra ;-) ... a ja musze troche dom ogarnac i o nad jakims obiadem sie zastanowic ... a pomyslu nie mam zadnego :-O... Zycze wszystkim milego dnia !!
-
Jestem :-) Ja jeszcze w pidzamie ;-) ale juz obie z Ala po sniadaniu i Ala sobie wlasnie na garnkach gra ;-) ... kochana coreczka dala dzisiaj mamusi pospac do 8h00 :-) Kawa czestuje i milego dnia wszystkim zycze !!
-
Oooooo, jest Pomi :-) ... dobrze ze juz to chorobsko za Wami ! A Mama_Oli widze jeszcze nie pod kolderka :-P ? ! Nu nu !!! :-D Ja zmykam... bede jutro jak mala pozwoli ;-)