Jula - Anula
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jula - Anula
-
Witam ! Ale fajny ruch zrobił się na naszym topiku. Jest co poczytać. Kachna Sherlok Holmes ze mnie żaden , ale mam wśród koleżanek dwie Kasie i wiem kiedy mają imieniny . Obie są przebojowe, wytrwałe , mają mocne charaktery. Wiedzą czego chcą i zawsze to osiągają. Napisałam to dlatego , że Ty też taka jesteś. Postanowiłaś schudnąć i dokonałaś tego . A to dlatego, że po prostu jesteś Kaśka. Mam nadzieję, że inne dziewczyny tzn. nie Kasie , nie obrażą się na mnie za wychwalanie tego imienia. kumciagratuluję zacięcia. Widzę , że spodobała Ci się Dąbrowska. I dobrze , że piszesz więcej. klleo Ty masz problem z udami, ja z sadłem na brzuchu. I zawsze kiedy jest mnie ciut mniej to i tak nie tam gdzie powinno. Mam figurę ( o zgrozo !!!!!jaką figurę ?????????? ) typowego jabłka. Pociesz się więc , że uda nie zagrażają Twojemu zdrowiu, a otyłość brzuszna jest groźna dla zdrowia. Stąd między innymi moje podwyższone trójglicerydy. Niestety. Norka czy ta Twoja praca jest tego warta ? Masz z niej chociaż satysfakcję ? polish girlżyczę zdrówka !!!!!!!!! A co do poniedziałków - to macie rację. Ja też miałam wczoraj marne rozpoczęcie tygodnia. Złapała mnie jakaś chandra, deprecha i diabli wiedzą co jeszcze. Aż poryczałam się ze złości. Ale dziś jest już lepiej i oby tak pozostało. Moja dietka jakoś się trzyma, ale nie grzeszę dopiero od wczoraj. I mam pytanko do Kachny - można soki z kartonów np. FIT Tymbarka ?
-
Zgłosiła się nam nasza jedna studentka i to nawet cztery razy . Rozumiem...złośliwość rzeczy martwych. klleo masz rację, że zamiast albo oprócz pisać do nas - przeznaczasz ten czas np. na ćwiczenia . Ale jeśli znajdziesz , mimo wszystko ociupinkę czasu, to nasmaruj nam coś miłego i kojącego. ( takie miłe i piękne były np. Twoje życzenia dla polish girl ). A jeśli chodzi o sukcesy innych internetowych znajomych - to ja , jak najbardziej cieszę się. I z przyjemnością podczytuję inne topiki. Tylko wyraziłam mój żal, że viola zamiast napisać nam , że bierze udział gdzie indziej , po prostu ........ zniknęła. A teraz ja znikam.....na łono ...rodziny.......... Miłego wieczoru !!!!!!!!!!!!
-
Poczytałam parę stronek wstecz,, smażonych pomidorów,,. I wygląda na to , że to u nas viola 2005 była na gościnnych występach a nie odwrotnie. A dziewczyny tam są bardzo zaprzyjaźnione i zżyte. Mam nadzieję , że my też takie będziemy. viola 2005 jak zajrzysz na nasz topik ( a z tego co czytałam to zaglądasz ), to pogratuluj kachnie tak jak chciałaś to zrobić , a o czym wspominałaś na swoim topiku. Należy jej się. I nie sądzę, żebyś zrobiła tym zamieszanie. Wręcz przeciwnie.
-
Czasami zaglądam n inne topiki w kafeterii. Czytam chętnie o sukcesach bądź porażkach innych. Właśnie zajrzałam na stronkę ,, smażone pomidory,, i...niespodzianka. Na ostatniej stronce wypowiedź naszej koleżanki - Violi 2005. Masz więc Kachna odpowiedź , gdzie podziewają się nasze koleżanki. Nie ma w tym nic złego , ale osobiście uważam , że jakieś dobre wychowanie byłoby mile widziane. Np : pa , dziewczyny, ale teraz już piszę na innym topiku.
-
o, witaj Olusia . Dobrze , ze z nami jesteś. Pozdrowionka.
-
Witajcie ! A może powinnam napisać witaj Kachna, bo jak słusznie zauważyła wyżej wymieniona mało kto tu zagląda. Kachna może faktycznie masz trochę racji, że dziewczyny przestraszyły się Twojego sukcesu. Ja osobiście nie tylko się nie przestraszyłam, a wręcz przeciwnie : często patrzę na Twoją stopkę i robi e to z ogromną przyjemnością. Zawsze wtedy myślę, że JEDNAK MOŻNA, że jeśli Tobie się udało to powinno i mnie udać się i innym.... Chyba , że przyczyna braku spadku wagi tkwi gdzie indziej. A to już inna historia. Bo ja właśnie wróciłam z kontrolnej wizyty u mojej pani doktor i porozmawiałyśmy trochę na temat mojej nadwagi. W rezultacie doktorka zleciła mi jakieś badanka z krwi, a przede wszystkim kontrolne badanie na tarczycę, bo jak wspominałam wcześniej mam niedoczynność. Co prawda biorę leki, ale co jakiś czas należy badanie powtórzyć. Wytłumaczyła mi też , ze tarczyca odpowiada za różne funkcje naszego organizmu np za serce ale też m.in. za naszą figurę. No cóż, wyniki mam w poniedziałek. Kachna, pocieszyłaś mnie tymi mrożonkami. Masz rację ,że muszę uważać na skład. A co do tabelki. Może jednak ją zrobisz ? Trudno, jest nas mało, ale co tam . Zrób ją dla nas, które wiernie pozostały na placu boju. Pozdrawiam .Życzę pogodnego dnia. Przynajmniej w sercu. Bo pogoda na zewnątrz....wiadomo.
-
Cześć ! kumcia pozazdrościć teściowej. Całe szczęście, że jeszcze zdarzają się normalne . kachna wiesz , tak sobie myślę, że może te nasze teściowe to faktycznie jakieś siostry (przynajmniej okoliczne ) bo moja pochodzi z okolic Wałbrzycha, a to niedaleko Ciebie. Więc kto wie....... A jeśli chodzi o Twoje potomstwo - to masz warsztat na strychu czy co ??? Może dorobisz córci braciszka ???
-
Fakt. Nie ma czego zazdrościć. A najgorsze jest , ze jako mama dwóch synalków też będę kiedyś teściową. Mam tylko nadzieję , że Będę normalna, bo tego o mojej teściowej nie można powiedzieć.
-
acha, i dobrej zabawy imieninowej. Myślę , że małe co nieco a nawet duże co nieco w takim dniu jak dziś jest nie tylko dozwolone ale i wskazane. W końcu jak święto to święto ,a do dietki powrócisz jutro. Ciekawe kiedy ja powrócę, bo dalej jestem chora. Mam przepisany antybiotyk i niestety muszę do niego coś normalnego jeść. Bo jak próbowałam nie jeść to zbuntował się mój żołądek i dał mi takiego czadu (ból ), że już wolę coś zjeść . A do diety wrócę jak wyzdrowieję.
-
klleo wydaje mi się , że po prostu budujesz mięśnie. Tłumaczyła mi kiedyś trenerka na siłowni ( to było całe wieki temu ) , że ćwicząc najpierw rozbudowują się mięśnie , a dopiero potem spala się tłuszcz. A poza tym klleo Ty jesteś jak na kobitkę bardzo wysoka. A co za tym idzie masz długie kości a one też ważą. Osobiście przypuszczam, że Ty masz świetną sportową sylwetkę i fajna laska z Ciebie. Więc nie przejmuj się wskazówką wagi tylko rób to co lubisz . Podziwiam Cie, że przy dwóch uczelniach masz jeszcze ochotę na sport, no i dotrzymywanie nam towarzystwa. Gratulacje za stypendium Acha , i w wolnej chwili poszukaj swojego pozytywnego myślenia , co to je podobno zgubiłaś. Będzie dobrze. ja niestety dalej jestem chora i nie za bardzo dietkuję , ale jestem dobrej myśli , że może od jutra rzucę rozgrzewające rosołki i mleka z czosnkiem........
-
Cześć dziewczyny !! U mnie 71.5, więc tylko ciut mniej ale dobre i to. klleo może podasz dalej opowieść twojego wykładowcy. Niech i na nas podziała motywująco. A teraz DUŻE BRAWA dla naszej Kachny za 15 kg. Ona jest niesamowita, chyba się ze mną zgodzicie !!? Kachna śmiało możesz do tytułu swojego topiku dopisać : ZADANIE WYKONANE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 15 kg zrzucone !!!!! CEL 1 OSIĄGNIĘTY !!! A ta reszta, której chcesz się pozbyć to już pójdzie Ci jak z płatka. No i prawdę mówiąc , ja też podobnie jak klleo jestem zazdrosna. Ale nie o kilogramy ,a o Twoją silną wolę i wytrwałość.
-
o nie kumcia, nie zgodzę się z Tobą !!! Wagę możesz zrzucić a wieku nie cofniesz !!!!
-
kumcia nie rezygnuj, ja też ciągle zaliczam wpadki ale trwam na placu boju. Nie mam sukcesów ale wierzę, że kiedyś będą. ZOSTAŃ Z NAMI. Bo kto kto nam będzie meldował o 14.58 , że stoi w blokach startowych ??? Zrezygnować jest łatwo. Pozostać i walczyć trudniej. Ale czy ktoś mówił, że będzie lekko ? łatwo ?? i może jeszcze przyjemnie ??? Więc kolejny raz powtarzam.Nie poddawaj się i podejmij próbę. Nie jesteś sama. Jesteś z nami.
-
Witajcie !! Kachna nie katuj się do jutra tylko wskakuj na wagę. A co tam !! Najważniejsze to dobry humor. I satysfakcja z dobrze wykonanego zadania . A to masz jak w banku. Jesteś naprawdę dzielna i solidna dziewczyna. Czy Ty zawsze osiągasz to, co sobie postanowisz ? Bo jeśli tak jest to masz niezwykle mocny charakter. I jestem dumna, że mam taką koleżankę. Na razie internetową, ale kto wie...Jak nam topik nie padnie to może zorganizujemy jakieś spotkanie w realu ???? klleo pytałaś o szpinak. Wydaje mi się, że niestety nie jest w książce wymieniony, ale dlaczego miałabyś go nie jeść. A jeśli chodzi o Twoje samopoczucie to faktycznie może być tak jak pisała Kachna, że to kryzys. Powinno przejść.Trzymam kciuki !! Olusiaaano skąd ja znam te szczypanka po boczkach...... filusiażyczę zdrówka !!! No, a teraz dwa słówka o mnie. Niestety podobnie jak filusia jestem chora. Przeziębienie dopadło mnie już jakiś czas temu i rozwija się dalej. Na szczęście nie mam zap. oskrzeli ale za to zap. gardła i zatok. Biorę jakieś leki , ale oprócz tego domowe sposoby. Dlatego na warzywkach byłam tylko w sobotę, a w niedzielę i wczoraj zaaplikowałam sobie mleko z miodem i czosnkiem, a potem gorący rosół. Co prawda mięska nie jadłam ale nie jest to dietka, niestety. I tak cieszę się , ze dopadło mnie to na początku diety a nie później, bo łatwiej będzie mi zacząć od początku . Dziś czuję się znacznie lepiej i mam nadzieję, że od jutra wrócę na właściwe tory. A teraz wskakuję dalej do łóżka , bo cosik mi za zimno przy tym komputerze.:)
-
Pierwsze koty za płoty ! Sok z grejfruta ( uwielbiam ) , sok z marchwi , pomidory ,surówka z kapusty pekińskiej, warzywa na patelnię, ale bez ziemniaków i nie z patelni tylko gotowane na parze. Jabłko, jabłko. Mineralna, zielona herbata z plasterkiem imbiru. No właśnie...Czy można imbir ? Nie doczytałam. Kurcze, i to by było na tyle. A w lodówie.......................kabanosy, bigosik, ser żółty, jogurty..... Wszystko co ZAKAZANE !!!!!!!!!!! Dlatego myślę , że łatwiej jest osobom , które mieszkają same. Zaopatrują kuchnię w to co jest im niezbędne i nic ich nie kusi. Przynajmniej w domu.Bo na mieście czy u kogoś to wiadomo !! No cóż. Chyba pójdę wcześniej spać, żeby nie myśleć o jedzeniu. Tzn ja nie jestem głodna, ja jestem łakoma. Po prostu. Do jutra !!!!
-
Godzina ZERO . Od dziś dietka warzywno - owocowa. polish girl odpowiem na Twoje pytanie. Bardzo chciałabym stosować tę dietę przez 6 tygodni. Ale nie wiem jak mi się to uda. Więc na razie mój cel to 2 tygodnie. A potem, zobaczymy. Strasznie boję się tej diety , bo jak wielokrotnie wspominałam jestem typem łakomczucha, do tego mięsożernego. Już nieraz przymierzałam się do niej, piłam np soki cały dzień, czyli robiłam wstęp. A potem pękałam. Po prostu brak silnej woli. Ale jak zakupiłam książeczkę i poczytałam o efektach zdrowotnych i wagowych to... no cóż...Trzeba wziąć się w garść. Warto. Dla zdrowia i dla urody. Muszę też dodać, że dodatkową motywację uzyskałam dzięki Kachnie. Mam nadzieję, że będzie mi łatwiej wiedząc, że na naszym topiku ( nie zamierzam udzielać się na innym ) jest ktoś, kto robi to samo co ja. A może nawet tak samo bo może ściągnę od Kachny pomysł na jadłospis ? Kachna liczę na Twoje wsparcie. Ty masz pierwsze doświadczenia za sobą, więc może doradzisz coś koleżance ?
-
oczywiście, zgodnie z tradycją ,co jakiś czas muszę coś namieszać. Ale ta wypowiedź była moja.
-
No nie , Kachna !!! A to spryciula z Ciebie. My tu tylko wymieniamy komentarze, gdybamy.. A Ty zamiast gdybać po prostu wzięłaś się do roboty. I to z jakim rezultatem !!!!!!!! Dietka dr Dąbrowskiej działa !!!!!!!! W związku z powyższym oznajmiam wszem i wobec , że jutro wybija godzina ZERO.
-
Nooo, to nie jestem sama z wyrzutami sumienia po wczorajszym !! Ja też poluzowałam niemiłosiernie. Wpadł mi i bigosik , i sałatka jarzynowa ( z majonezem, mmmm poezja ) i Mięsko przypełzło..........Samo......... A dziś dół........ !!! I wiecie co ? Doszłam do wniosku ( wiem, mało oryginalnego ) , że to jedzenie mną rządzi a nie ja nim. Bo przecież pomimo rodzinnego spotkania mogłam nałożyć sobie np pomidora, do tego kawałek chudego mięsa a nie rzucać się na sałatkę i bigos. Aaaa, zapomniałam o cieście i masakra.....drinku..... No , to chyba nie wymaga komentarza. Dziś za to zaczęłam dzień od mineralnej. Teraz sok warzywny ,,fit,, Tymbarka. A co dalej ? Mam nadzieję, że nie dam ponieść się fantazji ... klleo próbowałam ten ocet, jest obrzydliwy, ale wyczytałam gdzieś , że można dodać łyżeczkę miodu. Więc może tak uda mi się przełknąć. A co do mięsa, to nawet nie wiesz jak ja Ci zazdroszczę, że nie masz na nie ochoty. Ja niestety jestem uzależniona od mięcha. Tylko dlaczego ? Nie wiem.Prawdopodobnie to złe przyzwyczajenia wyniesione z tradycyjnej domowej kuchni. Ta warzywno-owocowa , o której piszesz jest dla mnie trudna właśnie ze względu na brak mięsa. Za to z odstawieniem nabiału nie mam problemu. Ale tyle o niej dobrego czytałam, również z książeczek dr Dąbrowskiej, że chyba muszę wyznaczyć godzinę ZERO. Jakie to są warzywa faszerowane warzywami ? Poproszę o przepis. polish girl (kwiat) jak ja Cię rozumiem z tym objedzeniem.
-
No nie..........Podupada nam topik !!! Myślałam, że w taki dzień jak dziś , czyli meldowanie wagi , będzie większa frekwencja. A tu słabiutko. Szefowa nam się zapodziała na dobre ?! A może założyła inny topik, już jako Kachna - Chudachna ? matko Kachna nie zostawiaj nas !!!!!!!!
-
No właśnie !!!!!!!!!! A gdzie reszta ???????? olusia , daniela ,amegge, co z Wami ??????????? Macie jakieś usprawiedliwienie za te przedłużające się wagary ????????
-
A tak w ogóle , Kachna to wracaj już z tych wojaży !!! Jakoś ,, cicho ,, bez Ciebie !!!!!!!!!!!!! Gdyby nie aktywność polish girl to nie byłoby co czytać. No , poza małymi wyjątkami niektórych dziewcząt.
-
kachna WIEDZIAŁAM !!!!!!!!!!!! że nas zaskoczysz !!!!!!!!!! Czyli jest tak, jak przewidywałaś !!!!!!! WOW !!!!!!!!! GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jesteś wielka !! Ale teraz tylko w przenośni a nie dosłownie. no i nie ma co się dziwić. Jak przystało na ,,topikową mamę ,, pokazałaś co potrafisz !!!!!!!!!! Może jednak powinnaś namówić M na basenik w ogródku ? Skoro tak Ci służy !!!!! Jeszcze raz gratulacje ! A co do tabelki to ja jestem antytalent komputerowy i nie podejmuję się. Może ktoś inny będzie chętny a jak nie to zrobisz w następną środę. Może wtedy dojdą i nasze sukcesy ??????????????
-
kumcia nie poddawaj się. U mnie też jest kiepsko, ale jak teraz zawrócę to już nigdy nie wezmę się za odchudzanie. Więc, chociaż idzie mi jak po grudzie, to nie zamierzam rezygnować. Poczytałam ostatnio na forum topik gdzie dziewczyny odchudzają się dietą warzywno - owocową dr Ewy Dąbrowskiej. Może to jest coś dla nas ? Ja próbowałam nie jeść mięsa przez jakiś czas.I wędlin oczywiście. Jest to trudne, bo ja jestem mięsożerna. Ale da się wytrzymać. Niestety znów jem mięcho, ale zamierzam je odstawić. Kumcia , rzuć okiem na ten topik i do dzieła. Może taka dietka będzie dobra dla Ciebie ? Trzymam kciuki za Ciebie !!!!!!!!! a Wy drogie koleżanki , trzymajcie za mnie !!!!!!!!!!!
-
Hej !! U mnie dalej 72, czyli nic nie drgnęło. Cholerka ,to pewnie przez to spagetti wczorajsze. Niestety, skusiłam się. Wrrrr.......... polish girl, melania, gratulacje !!!!!!!!Jaki super wynik. Trzeba wziąć z Was przykład. Kachna, nie martw się, nie zapomnimy o Tobie. W końcu jakby nie było to jesteś mamą tego topiku, co słusznie podkreśliła wcześniej polish girl. A jeśli chodzi o Twój wynik to zaskocz nas, zaskocz. Może tego właśnie mi potrzeba.