zielonooka nimfa

No a ja nie obejrzę dziś MnS... Kurde!!! Muszę jechać na zajęcia...

Nie no to już chyba bzdura :p Wątpię żeby jeszcze do filmu wprowadzali związki homoseksualne :) To chyba raczej plotki ftipus :) Na Amber to i tak by było za dużo przecież będzie z Thomasem co uważam też za kompletną przesadę...

W 100% zgadzam się z sophie1209, nie potrzebne są te kłótnie tutaj tym bardziej, że to jest topic o MnS. Czytam go już od dłuższego czasu i te Wasze odzywki zaśmiecają tylko forum, zwracam się tu do massimo i do Phoebe. Jeśli się wzajemnie nie lubicie po prostu sie ignorujcie. To było tak wstępem :p A jeśli chodzi o MnS to ostatnie odcinki mnie wzruszyły bardzo. Ale przedwczoraj zdenerwowała mnie Megan. No z takimi tekstami wyjechała, że po prostu brakowało mi słów. No a Ridge wczoraj mnie zaskoczył jak pojechał do Sheili. Ale nie ma co mu się dziwić, psychopatka która czuła się bezkarnie przez tyle lat teraz zabija mu żonę. Na jego miejscu postąpiłabym tak samo :) No i ostatnia scena wczorajszego odcinka, gdy Ridge odsłuchuje nagrany głos Taylor na automatycznej sekretarce. Aż mi łzy się w oczach zaszkliły. Szkoda faceta. A jeszcze czytałam te wasze streszczenia przyszłych odcinków. Brooke znowu z Ridge\'m?? Po prostu paranoja jakaś, a już ją polubiłam a ona się znowu za niego bierze, a później i tak go zostawi. No i było już tak dobrze między nią a Stephanie, a ta wszystko zepsuje. Brak słow... :D

Wooow no podziwiam te dziewczyny, że sie odważyły na takie cięcia :) Ja zawsze marzyłam, żeby mieć długie włosy, tego lata obcięłam włosy, które miałam długie na wysokości łopatek. Potrzebowałam jakiejś zmiany bo ile można chodzić w takiej samej fryzurze, tym bardziej, że stan moich włosów był straszny: od ciągłego prostowania były cienkie, łamliwe, suche i strasznie mi wypadały. Teraz obcięta jestem na tzw.\"bombkę\" z dłuższymi kosmykami z przodu. Bardzo spodobała mi się ta fryzura i teraz gdy odrosną mi chociaż 3cm idę obciąć. W piątek akurat idę do fryzjera. Tylko chciałabym żeby grzywka mi odrosła, i dlatego muszę ją teraz podciąć w taki sposób, żeby po odrośnięciu nie wyglądała paskudnie. No taka jest moja historia z włosami:) A przypomniała mi się zabawna sytuacja sprzed lat. Miałam jakieś 14-15 lat i włosy mniej więcej do ramion. Poprosiłam mamę, aby podcięła mi końcówki mniej więcej 2 cm. No i tu zaczęła się zabawa. Nie dość, że trwało to bardzo długo to z 2 centymetrów włosy ścięła mi do ucha, tak wyrównywała:) haha teraz się z tego śmieję ale wtedy płakałam chyba z tydzień. Moje hodowane przez długi czas włosy straciły na długości w ciągu godziny. :) :):):)

No widzę, że coraz smutniej na tym topicu. Nikt już nic nie pisze, a taki gwar niedawno tu był :( No ale mam nadzieję, że jeszcze wszystko wróci do normy:) Także piszcie ludziki... :D

Widzę, że już dziś tu chyba nie zajrzy :)

Kurcze godzina 21 a tu nikogo prawie przez cały dzień nie było... hmmm...:)

Kulaj nie wyszło i nie moge przestać płakać...

A ja sobie teraz popłacze bo strasznie mi dziś ciężko na serduchu....:(

No to chyba jak kazdy,ale ja bardziej wolę marzyć :)

a ja mam coś dla was, na poprawę nastroju jeśli ktoś może ma zły :) http://www3.100lat.pl/PoprawaNastroju/

Gwiazdor już dziś widziałam kolejny romantyczny, w dzień sobie włączyłam:) Ale już dziś nie mam siły oglądać, zasnęłabym przed monitorem :P

Dobra jeszcze 10 minut poczekam do niedzieli i dziś kładę się szybciej spać, to przesiadywanie po nocach mnie wykończy.

a słyszałyście o tym, że pierwszej róży od chłopaka sie nie zasusza??

Lalineczka --> cytuję :\"hmm..kobiety powinny uważać z alkoholem na początkowych randkach, bo nieraz pokazują drugą twarz, która niekoniecznie jest fajna... Zwykle dziewczyny głupieją po drinkach\" I tu masz rację, dlatego na pierwszych randkach alkoholu nie piję w ogóle:)

No to już inna sprawa, ale jeszcze nie udało mi się to nigdy muszę przyznać ;)

Już wiem!!! Będę się obijać :) w końcu ostatnie dni :O

Gwiazdor a no poszłabym sobie na jakies wesele, uwielbiam takie zabawy:) Nawet moje wesele mi się marzy ale to juz inna sprawa haha:) A właśnie weselnych sobie słucham :)

Lalineczka dobre hahahaha:):P

No a jeśli macie ochotę poczytać o miłości to zapraszam na mojego bloga: www.maptynka.blog.interia.pl

Samotna 34-latka nie martw się, jak ktoś kiedyś powiedział, że miłość przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie...

Gwiazdor gratulacje :), ja myślałam że spotkałam ale życie bywa okrutne no i rozdzieliło nas po i tak krótkiej znajomości... :O

No i tak w ogóle wierzę w miłość, choć przyznam że z prawdziwą (swoją) się jeszcze nie spotkałam.... Kurcze co za wyznanie heh:):p

Tak tak piękne słowa.... lalalala :)

No kurna strasznie mi ten dziś szybko zleciał a i murzynek mi się dziś nie udał, nie dość że zrobiłam bez rodzynek to i zakalec mi wyszedł.... Ale zła jestem przez to cholerne ciasto :O