aniolekczek18

Ania to bardzo dziwne ze chce wyjechać ze swoja byłą dziewczyną ...ja bym sie na taki uklad na pewno nie zgodzila ...a on by nie mogł sie nawet mi dziwić ,na szczescie nie mam takiej sytuacji. Aniu to bardzo źle ze nie liczy sie z twoim zdaniem ...bo jesli by ci powiedzial ze nie musisz czekac to ja bardziej bym sie zastanowila nad tym czy mu zalezy,a nie czy ci zalezy. No i już po pieknym weekendzie ..ja tez nie widzialam swojego Skarbka 3 tygodnie az wreszcie przejechal w piątek .. normalnie aż mam ochotke opowiedzieć wam w skrucie cały weekend .W piatek nie poszlam do szkoly ...i o 10.30 pojechalam do olsztyna.Jeszcze przed wyjazdem zaszlam u nas w miescie na miasto i wreszcie kupilam sobie kozaczki zimowe :) ajjj są piekne .O 12.30 bylam juz w olsztynie .Blanka po mnie wyszla i pojechalyśmy do niej na stancje .siedzialysmy ,ogladalysmy tv,ja nie moglam doczekać sie kiedy wreszcie zobacze sie ze skarbkiem ,póxniej poszlysmy do sklepu i kupilysmy sobie po piffku .w domku to wypilysmy ...i na reszcie nastala ta nieoczekiwana godzinka .Po 17 wystroilam sie i po 18 wsiadlysmy w autobus jadący na dworzec .bylysmy tam o 19.Misiu przyjechal o 19.20...normalnie rzucilam mu sie w ramiona .Potem pojechalismy na stancje .Ja z Blanką musialam wyjsc po znajomych przed dom a misiu w tym czasie wziął prysznic .wieczor ogolnie spedzilismy w domku ze znajomymi pijąc wódeczke .Misiu troszke przesadził ..heh ..po 1 polozylismy sie spać (powiedzmy ze polozylismy bo spac to mi nie dawał) .nastepny dzien jeszcze cudowniejszy ...wspolny prysznic ..poźniej sniadanko ,po poludniu poszlismy z misiem i blanką na miasto ...do Alfy i pochodzic po starówce ...poxniej do domku,zrobilismy sobie obiadek a wieczorkiem przed telewizorem ,i piekna noc .... niedziela : o 13 mielismy pociag do naszego miasta ,a o 12 autobus na dworzec .przyszykowalismy sie ,i pojechalismy na dworzec .zaszlismy jeszcze w wolnym czasie do pizzeri zjesc po zapiekance a w pociagu zasnelam w jego ramionach .o 15 bylismy juz w ketrzynie ,a w domku o 15.30 .do wieczorka mielismy domek tylko dla siebie ..ahhh jak cudnie .pozniej obladalismy film 1408 bardzo fajny .NO i dzisiejszy dzien ...tez nie poszlam do szkoly bo nawet przygotowana nie bylam ...o 9 rano juz poszlam do Niego .Pilnowalam jego siostrzyczki Julci .i o 13.10 pojechalismy na dworzec .Misiu smutny bo nie chcial jechac , i ja tez smutna ,ale teraz juz jest lepiej .zaraz zmykam sie uczyc ..ja cala w skowronkach jestem jak pomysle o tym pieknym weekendzie .Nie wspomnialam jeszcze ze w ten weekned bardzo duzo gadalismy o wspolnym mieszkanku .wiec po mojej maturze gdzies w sierpniu sie przeprowadzamy :). ale jedna rzecz mnie smuci ..to ze misiek jak zostaje(a zaostaje w wojsku) to po tych 9 miesiącach nie bedzie mial zadnej przerwy ..:( wiec moje odliczanie na ten dzien wyjscia misia ...nie wiem czy w ogole powinnam to odliczac bo nie wiem czy bedzie mial przynajmniej pare dni wolnego .

Ania to bardzo dziwne ze chce wyjechać ze swoja byłą dziewczyną ...ja bym sie na taki uklad na pewno nie zgodzila ...a on by nie mogł sie nawet mi dziwić ,na szczescie nie mam takiej sytuacji. Aniu to bardzo źle ze nie liczy sie z twoim zdaniem ...bo jesli by ci powiedzial ze nie musisz czekac to ja bardziej bym sie zastanowila nad tym czy mu zalezy,a nie czy ci zalezy. No i już po pieknym weekendzie ..ja tez nie widzialam swojego Skarbka 3 tygodnie az wreszcie przejechal w piątek .. normalnie aż mam ochotke opowiedzieć wam w skrucie cały weekend .W piatek nie poszlam do szkoly ...i o 10.30 pojechalam do olsztyna.Jeszcze przed wyjazdem zaszlam u nas w miescie na miasto i wreszcie kupilam sobie kozaczki zimowe :) ajjj są piekne .O 12.30 bylam juz w olsztynie .Blanka po mnie wyszla i pojechalyśmy do niej na stancje .siedzialysmy ,ogladalysmy tv,ja nie moglam doczekać sie kiedy wreszcie zobacze sie ze skarbkiem ,póxniej poszlysmy do sklepu i kupilysmy sobie po piffku .w domku to wypilysmy ...i na reszcie nastala ta nieoczekiwana godzinka .Po 17 wystroilam sie i po 18 wsiadlysmy w autobus jadący na dworzec .bylysmy tam o 19.Misiu przyjechal o 19.20...normalnie rzucilam mu sie w ramiona .Potem pojechalismy na stancje .Ja z Blanką musialam wyjsc po znajomych przed dom a misiu w tym czasie wziął prysznic .wieczor ogolnie spedzilismy w domku ze znajomymi pijąc wódeczke .Misiu troszke przesadził ..heh ..po 1 polozylismy sie spać (powiedzmy ze polozylismy bo spac to mi nie dawał) .nastepny dzien jeszcze cudowniejszy ...wspolny prysznic ..poźniej sniadanko ,po poludniu poszlismy z misiem i blanką na miasto ...do Alfy i pochodzic po starówce ...poxniej do domku,zrobilismy sobie obiadek a wieczorkiem przed telewizorem ,i piekna noc .... niedziela : o 13 mielismy pociag do naszego miasta ,a o 12 autobus na dworzec .przyszykowalismy sie ,i pojechalismy na dworzec .zaszlismy jeszcze w wolnym czasie do pizzeri zjesc po zapiekance a w pociagu zasnelam w jego ramionach .o 15 bylismy juz w ketrzynie ,a w domku o 15.30 .do wieczorka mielismy domek tylko dla siebie ..ahhh jak cudnie .pozniej obladalismy film 1408 bardzo fajny .NO i dzisiejszy dzien ...tez nie poszlam do szkoly bo nawet przygotowana nie bylam ...o 9 rano juz poszlam do Niego .Pilnowalam jego siostrzyczki Julci .i o 13.10 pojechalismy na dworzec .Misiu smutny bo nie chcial jechac , i ja tez smutna ,ale teraz juz jest lepiej .zaraz zmykam sie uczyc ..ja cala w skowronkach jestem jak pomysle o tym pieknym weekendzie .Nie wspomnialam jeszcze ze w ten weekned bardzo duzo gadalismy o wspolnym mieszkanku .wiec po mojej maturze gdzies w sierpniu sie przeprowadzamy :). ale jedna rzecz mnie smuci ..to ze misiek jak zostaje(a zaostaje w wojsku) to po tych 9 miesiącach nie bedzie mial zadnej przerwy ..:( wiec moje odliczanie na ten dzien wyjscia misia ...nie wiem czy w ogole powinnam to odliczac bo nie wiem czy bedzie mial przynajmniej pare dni wolnego .

Ania to bardzo dziwne ze chce wyjechać ze swoja byłą dziewczyną ...ja bym sie na taki uklad na pewno nie zgodzila ...a on by nie mogł sie nawet mi dziwić ,na szczescie nie mam takiej sytuacji. Aniu to bardzo źle ze nie liczy sie z twoim zdaniem ...bo jesli by ci powiedzial ze nie musisz czekac to ja bardziej bym sie zastanowila nad tym czy mu zalezy,a nie czy ci zalezy. No i już po pieknym weekendzie ..ja tez nie widzialam swojego Skarbka 3 tygodnie az wreszcie przejechal w piątek .. normalnie aż mam ochotke opowiedzieć wam w skrucie cały weekend .W piatek nie poszlam do szkoly ...i o 10.30 pojechalam do olsztyna.Jeszcze przed wyjazdem zaszlam u nas w miescie na miasto i wreszcie kupilam sobie kozaczki zimowe :) ajjj są piekne .O 12.30 bylam juz w olsztynie .Blanka po mnie wyszla i pojechalyśmy do niej na stancje .siedzialysmy ,ogladalysmy tv,ja nie moglam doczekać sie kiedy wreszcie zobacze sie ze skarbkiem ,póxniej poszlysmy do sklepu i kupilysmy sobie po piffku .w domku to wypilysmy ...i na reszcie nastala ta nieoczekiwana godzinka .Po 17 wystroilam sie i po 18 wsiadlysmy w autobus jadący na dworzec .bylysmy tam o 19.Misiu przyjechal o 19.20...normalnie rzucilam mu sie w ramiona .Potem pojechalismy na stancje .Ja z Blanką musialam wyjsc po znajomych przed dom a misiu w tym czasie wziął prysznic .wieczor ogolnie spedzilismy w domku ze znajomymi pijąc wódeczke .Misiu troszke przesadził ..heh ..po 1 polozylismy sie spać (powiedzmy ze polozylismy bo spac to mi nie dawał) .nastepny dzien jeszcze cudowniejszy ...wspolny prysznic ..poźniej sniadanko ,po poludniu poszlismy z misiem i blanką na miasto ...do Alfy i pochodzic po starówce ...poxniej do domku,zrobilismy sobie obiadek a wieczorkiem przed telewizorem ,i piekna noc .... niedziela : o 13 mielismy pociag do naszego miasta ,a o 12 autobus na dworzec .przyszykowalismy sie ,i pojechalismy na dworzec .zaszlismy jeszcze w wolnym czasie do pizzeri zjesc po zapiekance a w pociagu zasnelam w jego ramionach .o 15 bylismy juz w ketrzynie ,a w domku o 15.30 .do wieczorka mielismy domek tylko dla siebie ..ahhh jak cudnie .pozniej obladalismy film 1408 bardzo fajny .NO i dzisiejszy dzien ...tez nie poszlam do szkoly bo nawet przygotowana nie bylam ...o 9 rano juz poszlam do Niego .Pilnowalam jego siostrzyczki Julci .i o 13.10 pojechalismy na dworzec .Misiu smutny bo nie chcial jechac , i ja tez smutna ,ale teraz juz jest lepiej .zaraz zmykam sie uczyc ..ja cala w skowronkach jestem jak pomysle o tym pieknym weekendzie .Nie wspomnialam jeszcze ze w ten weekned bardzo duzo gadalismy o wspolnym mieszkanku .wiec po mojej maturze gdzies w sierpniu sie przeprowadzamy :). ale jedna rzecz mnie smuci ..to ze misiek jak zostaje(a zaostaje w wojsku) to po tych 9 miesiącach nie bedzie mial zadnej przerwy ..:( wiec moje odliczanie na ten dzien wyjscia misia ...nie wiem czy w ogole powinnam to odliczac bo nie wiem czy bedzie mial przynajmniej pare dni wolnego .

carlain ale widze ze jakoś jak napisalas o ciazy to nie martwisz sie tak mocno bo widze ze buźka usmiechnieta jest . ania mi ostatnio mama tez gadala o tym ...normalnie nawet nie wiem po co ...przeciez ja nawet w ciazy nie jestem . Ania ja nie uzywam tabletek ...ale gumeczki tak ,bez zabezpieczenia bym sie bala jak cholera ...ze skarbkiem jestesmy odpowiedziialni wiec bardzo na to uwazamy. Carlain przysiega nie trwa dlugo bo gdzieś z 30 minut ale poźniej musisz czekac na swojego wojaczka gdzies z godzinke ,no moze dwie . Ja odrazu wzrokiem znalazlam swojego żolnierza ...a na przysiedze bylam z jego rodzicami oczywiscie :). A co do dzisiejszego dnia to byl ciezki ...ale juz mam weekend z tego wzgledu ze jutro nie ide do szkoly ...o 10.30 wyjerzdzam z mojego miasta Kętrzyna do olsztyna do mojej kochanej Blanki(siostry mojego skarba) o 12.30 bede na miejscu wiec po chodzimy troche po miescie ...a misiu wychodzi z jednostki o 18 wiec o 19.30 juz bedzie w olsztynie ...i do niedzieli bedzimemy u jego siostry na stancji przesiadywali ...wiec caly weekend razem ...och jak cudownie bedzie zasypiać w jego ramionach ...jestem taka szczesliwa ze ten weekend bedzie taki udany...bo wiem ze bdzie ...oboje juz sie weekendu nie mozemy doczekać ..jutro juz dziewczynki nic nie napisze ...chyba ze dzisiaj przed snem ...wiec bede jak coś po weekendzie ...milego weekendu dziewczyny .

andzelika wiec widze mamy tak samo bo moj skarb tez sam sie zglosil do wojska i dla mnie wojsko sie nie bedzie konczylo ale na szczescie bedziemy mogli zamieszkac razem . ania a u mnie moj wojak byl po przyjedze na niecale 3 dni ...nie mial urlopu 5-dniowego jesszcze nigdy. carlain nie boj sie ...na unitarce są rozne przeboje ...nie moga tak czesto dzwonic itd ... i zgadzam sie z tym twoeirdszeniem ze jak przetrwa sie wojsko to mozna byc razem juz zawsze .. a ja w grudniu mam 18. Wiem jednak ze pewnie skarbek nie bedzie mogl byc na moich urodzinkach ...ale wyprawiać je bede jak on bedzie na przepustce ...bo nie chce spedzić imprezy z okazji 18 urodzin bez Niego . Ja nie moge tak czesto pisac na tym forum .jestem w klasie maturalnej i mam pelno nauki ...jutro do was wejde i cos napisze ...trzymajmy sie dziewczynki

carlain zabezpiecz sobie nick haslem aby nikt nie podszywal sie pod Ciebie ...i widam Ciebie w naszych skromnych progach .Milo ze ktoś do nas dolaczył . Widze ze dopiero pare dni minelo od kąd poszedl twoj chlopak do wojska .Trzymam kciuki .Moze napiszesz nam coś o sobie ?? andzelika to juz na szczescie nie dlugo Ci zostalo ...a u mnie cywil za 162 dni . na szczescie z dnia na dzien liczba dni sie zmniejsza. zamykam oczy ...no to troszke nabroil wiec moga przez jakiś czas go nie puszczać . Dopiero w dalszym wpisie przeczytalam ze o kaprala chodzilo ale inni kaprale mogą tego nie zrozumieć ...a jak mu odpuszczą to tamten moze go podac do sadu i wojsko bedzie mialo przewalone ze nic z tym nie zrobili ,oni musza sie trzymać regól ...carlain tak jest na początku ...wiedza ze spotykalisscie sie przed wojskiem nie omal w kazdym wolnym czasie ...a teraz musisz przyzwyczaic sie do tego ...ze nie widzicie sie codziennie ...i nie patrz na tą wielką liczbe ktora jeszcze przed wami jest ..odliczaj od przepustki ...choć teraz twoj chlopak nie bedzie mial przepustek dopiero po przysiedze ...tak jest zawsze .ja na szczescie w czasie unitarki bylam u niego dwa razy na odwiedzinach w niedziele . Carlain mozesz odwiedzac go ...są odwiedziny w niedziele ...weź ze sobą dowód aby cie wpuscili ...a i jeszcze jedno niech twoj chlopak idzie do dowodcy po pytac sie kiedy i od ktorej do ktorej sa odwiedzuiny . Carlain tu mozemy gadać o wszytskim ...my tu jestesmy jedną malutką grópką i wszytskie siebie bardzo wspieramy .Moj chlopak poszedł do wojska w sierpniu wiec mialam koszmarnie bo mialam jeszcze miesiąc wakacji ...w ogole nie wiedzialam co robić z czasem wolnym .Mosimy byc twarde ...i sie nie poddawac ...dla tej milosci .i zgadzam sie z serią ze czesto gadają ze nie dostaną przepustki ...oni po prostu motywują takim czymś wojskowych do dzialania ...aby wzieli sie za siebie i sie postarali .wosjko to ogromny sprawdzian dla zwiazku ...i my ze skarbkiem mowimy sobie ze jesli przetrwamy wojsko (ale zawsze muwimy ze je przetrwamy) to bedziemy wiedzieli ze ta milośc jest tą jedyną ...niepowtarzalną ...ze jestesmy dla siebie ,choć i tak juz to wiemy. I ja tak jak seria mam swiadomosc tego ze wojsko nie skończy mi sie za 9 miesiecy,tzn teraz już 5...ze bedzie trwalo bo moj misiu chce byc zawodowym żolnierzem i dla niego ten wycisk co teraz jest to za malo ..a ma sluzby po 48 godzin na nogach .silny chlopak z Niego.Ale wiemy ze jesli chcemy byc razem to nam sie uda ,to przetrwamy .chyba kazdej z nas nie raz lzy lecialy i lecą z tesknoty ...to jest normalne . Ja teraz siedze i caly tydzien leci mi z nadzieją ze misia wypuszczą w piatek do poniedzilku na przepustke ...ale bedzie cudownie ...ajjj .Juz sie doczekać nie moge .

u mnie 5,5 miesiąca ...dziewczynki musimy być sile ...a ja dzisiaj pelno nauki a tak bardzo mi sie nie chce ...niestety trzeba sie postarać

a moj misiu mial przyjechać ...nie puscili go ...tak mi smutno jest ...plakać mi sie chce ...wychodzi dzisiaj na stalke od 13 do 20 ale co z tego jak dojazdów do siebie nie mamy :( .wiec misiu idzie tylko na zakupy z kolega i o 14 wracają do jednostki bo mowil ze mu sie nie oplaca siedziec do 20 no bo po co .a ja dzisiaj pewnie caly dzien w domku ...jeszcze tydzien i nareszcie bede w jego ramionach ...ale boje sie ze wtedy tez go nie puszczą ...rozkleilam sie ...łzy mi sie leją ...czuje ze wlasnie ten weekend taki bedzie ...pełen łez :( BARDZO ZA TOBĄ TESKNIE

emilcia zazdroszcze ...jak TY masz dobrze a moj misiu mial na stalke w tym tygodniu wyjsc ale jednak go nie puszczą wiec w nastepnym tygodniu przyjedzie ale ja sie żle czuje ...dlatego tak malo pisze ...jutro jeszcze szkolne przedstawienie w ktorym spiewam a gardlo mnie tak strasznie boli ...ehhh ...tesknie tak bardzo za skarbkiem moim . Zazdroszcze wam dziewczynki

Madzia ...coś o tym wiem ze po mimo ze jestesmy zamkniecie w pokoju to ktos ciagle wlazi i nawet nie zapuka ...wiec w roznych sytuacjach mozemy byc zaskoczeni . J to juz sie nie moge doczekac kiedy my z misiem wyprowadzimy sie na stancje a Madzia w takim razie TY pracujesz tak ?? Dziewczynki dziekuje ze nas odwiedzacie ...bo my z Emilką i Serią to tylko tu zostalysmy chyba ...wiec bardzo nas cieszy wasza obecnosc tutaj . Ja zawsze powtarzalam sobie ze jestem slaba psychicznie ale teraz dochodze do wniosku ze az taka slaba to chyba nie jestem a to ze mam chwile zalamki z tesknoty i mi smutno to znaczy tylko o tym jak bardzo GO kocham .

emilcie na szczesxcie udalo wam sie aby tak bylo ze bedzie w twoim miescie i ciesze sie z tego :)...bo wiem ze i ty sie cieszysz

emilcia a mowilas ze ja mam tak dobrze .. a Ty bedziesz miala swojego chlopaka od jutra praktycznie przy sobie bo bedzie wychodzil na stalki i pj-tki tez bedzie mial wiec to wojsko bedzie dla Ciebie na pewno o wiele łatwiejsze

Emilcia tez to zauważylam ze tu pusto ...zaglądam tu codziennie i pustki ...az smutno sie robi a o co chodzi z tym macierzem ??

Madziu a jak tam z niespodzianką udała sie?? a i powiedzialas mu o nowym mieszkanku ?? jak zareagował ?? a ja teraz siedze sama w domku ...za dwa tygodnie zobacze mojego skarbka

jest 75 km odemnie ale to jest tak ze on nie bierze sobie zadnych stałek ...a teraz wyjechal nie na pjke tylko na przedlużoną stałke ... wiecie dziewczynki jaką mi niespodzianke zrobił przyjechal wczoraj ...normalnie super ...ale niestety dzisiaj już musial jechac do jednostki . spedzilismy ze sobą wieczor ,całą noc i dzisiejszy dzień do 14 .. bylo cudownie a teraz przyjedzie za 2 tygodnie

gratuluje dziewczynki ... mi jeszcze zostalo 176 dni ale wierze w to ze przetrwamy i wiem ze misiu przyjeżdza w sobote z rana do poniedzialku ale w poniedzialek widziec sie nie bedziemy bo w jednostce ma byc na 6 rano

ta reklama mnie denerwuje ...na szczescie skopiowałam sobie do worda wasze wpisy i wszytkie przeczytalam ... gratuluje dziewczynom ktore nareszcze doczekaly sie cywila wytrwalosci i życze szczescia .. a juz po weekendzie z misiem ..być moze przyjedzie w nastepny weekend bylo by cudownie ...a ten weekend ...nawet nie sadzilam ze bedzie taki cudowny ...ahhh ...normalnie jak o tym mysle to uśmiecham sie sama do siebie .a ja terz ide pisac note na blogasku a potem znikam sie uczyc

emilcia ...na szczescie nie zostane tu sama na tym forum ...bo dziewczynki już za pare dni uciekają (choć mam nadzieje ze będą nas tutaj czasami odwiedzaly ) ale ja bardzo ciesze sie ich szczesciem ...jak widac milosc potrafi przetrwac wszystko... emilcia bedziemy sie wspierały nawzajem ...i racja na razie cieszmy sie z weekendu juz za 4 godzinki bede w ramionach mojego skarba :) jak sie ciesze zamykam oczy ... ja tez coraz czesciej mysle ze nie zdam matury ...i jak mnie lapią takie dolki bo bardzo tesknie za skarbem to już wszytskie problemy sie na raz zbierają ...wtedy pragne skryc sie w Jego ramionach ...ale niestety nie mam takiej mozliwosci ...musimy byc silne choć wiem ze czasami to bardzo trudne ewcia i ja takze mam nadzieje ze to forum bedzie zyło i ze nie zostane tutaj sama napisze po pieknym weekendzie spedzonym ze skarbem i wam życze udanego weekendu

tak poszedl 1 sierpnia do wojska 25 godzin i juz bede w ramionach mojego skarba ahhh...czekam na tą chwile na szczescie weekend spedze z misiem i obiecuje sobie ...ze nawet nie dotkne sie do zeszytów ani ksiązek ...bo mam już dosyć tego uczenia .. weekend jest tylko nasz a po weekendzie ..niestety szara rzeczywistosc w oczekiwaniu na kolejny przyjazd . na szczescie narazie o tym nie mysle i nie moge sie doczekac jutrzejszego dnia . Jak sie wtule w ramiona skarba to go nie puszcze

emilcia ...pisalas ze masz takiego pecha ...a tu takie szczescie ...az Ci zazdroszcze ...przeciez on bedzie mogl czesto wychodzic na stałki .A moja odleglosc od misia to 80 km.Ale wiem ze i tak mamy szczescie ze nie wyslali go na rugi koniec polski . a ja znowuś caly tydzien nauki ...a potem piekny weekend bo misiu przyjerzdza ...ajjj jak cudnie :)

Witam dziewczyny ...a ja ten weekend sama ...w nastepnym tygodniu pelno nauki wiec sobie w weekend nie odpoczne bo musze sie uczyc ...mam nadzieje ze w nastepny piatek misiu przyjedzie ...ten weekend troszke sobie odpoczne od szkoly ale gglownie i tak bede sie uczyla ... buziaczki dziewczynki

to ladnie jak na dwa pokoje to wcale nie jest drogo ...pewnie Twoj chlopak ucieszy sie z niespodzianki ...a ja mam bzika na punkcie wystrajanie wnetrz ...bardzo mnie to interesuje i choc narazie nie mam doswiadczenia w tej wlasnie kwestii to w przyszlosci jesli nie bede robila tego zawodowo to Remuś zglupieje ze mną jak bede urządzala moimi pomyslami nam mieszkanko:)

Madzia to super ze znalazlas mieszkanko ...i ja z misiem tez chyba bedziemy po mojej maturze szukac jakies kawalerki bo on idzie na zawodowego do wojska wiec chcemy byc blisko siebie ...nie chcemy sie widziec co miesiac bo zapewne tak by bylo ...ale o mieszkanku pomyslimy jak on wyjdzie z wojska na jakąłs przerwe ...a Madzia ile co miesiąc was to kosztuje i czy wlacznie z wydatkami za prąd itd czy nie ?? Jesli nie chcesz nie musisz odpowiedac Gusia slyszalam o tym wypadku ...nawet przy zwyklych cwiczeniach moze sie cos stać jak same widzicie wiec nie da sie nie martwic ...ja zawsze sie boje jak moj misiu chodzi na strzelanie tam bo jak opowaiadał to niektrzy debile celują do siebie kalachem ...a czasami on sam wystrzela wiec trzeba bardzo uwazac a ja bardzo zmeczona jestem po szkole ...a jutro na szcescie tylko jeden sprawdzian wiec dzisiaj tak duzo nauki nie mam .Ide pisac blogasa ...jesli ktoś ma ochotke zajrzec to zapraszam ...a i piszcie jak cos ze jestescie z tego forum dziewczynki milego dnia : http://moj-wlasny-swiat-i-ty.blog.onet.pl/

tak jak napisalam wyzej i tak jak Madzia napisala takze trzeba liczyc od pjki do pejotki bo gdybym liczyla ciagle tym suwaczkiem z dnia n dzien bylo by mi bardzo trudno . Emilka to naprawde nie masz sie co zalamywac ...przeciez on bedzie mugl czesto wychodzic na stałki ...zazdroszcze Ci a ja wlasnie dzwonilam do misia ...mamy nadzieje ze wyjdzie w nastepny piatek na pjtke ...i ta nadzieja poprawia mi humorek ...w ogole sie nie smuce ..tak jest latwiej i dla mnie i dla misia ,szybciej czas plynie a w nastepną niedziele bedzie 3 miesiące jak misiu jest w wojsku . Tak sobie ze skarbem ostatnio obliczalismy ze jak on wyjdzie do cywila z wojska to bedzie w naszym zwiazku prawie dwa lata (no pare dni tam zabraknie ) :)

191 DDC a my z misiek wierzymy ze wsyztsko bedzie dobrze ...nie patrzymy na tą wielką liczbe ...my po prostu odliczamy dni do nastepnych pj-tek ...i tak jest latwiej ...nie odliczamy tych 191 dni ale odliczamy co dwa trzy tygodnie ...i tak wlasnie mineło te dwa i pól miesiąca . KOCHAM CIEBIE SKARBIE ...DAMY SOBIE RADE SKARBIE .. A TO MOJ BLOGAS : http://moj-wlasny-swiat-i-ty.blog.onet.pl/ zapraszam