Wiem, że świruje, ale jak się człowiek naczyta to...Rzecz ma się tak, że uprawiamy petting z moim chlopakiem - dotykamy się wzajemnie, ale staramy się sami siebie nie. Nie dochodzi do wytrysku ale pozostaje kwestia płynu przed, którego szczerze mówiąc nie potrafię rozpoznać (?) Tłumaczę sobie, że nawet jeśli on cos tam miał na paluszkach to się to starło zanim się do mnie dobrał, ale...sama nie wiem czy tylko ja nie mogę przestać się denerwować? Dodam że jestem 5 dni po skonczonej miesiączce :P