gawron bez naszyjnika

no masz! :D No pewno! :D:D:D Trzeba się zorganizować:D

Cześć Cudne Kobietki! Jak ja lubię 1 listopada! Zawsze lubiłam i będę lubić. Żadne tam Halloween - obce, wulgarne, kiczowate! Zamglone i zadumane, nasze święto.... Policzyłam kiedyś bliskich mi ludzi, którzy odeszli na zawsze. Mnóstwo. Zaczynając od ojca, który zmarł, jak miałam3,5 roku, młodego, 34 letniego - co to za wiek na umieranie? A moja mama wtedy 32 letnia kobieta do dziś tęskni, nigdy z nikim się nie związała, nawet nie popatrzyła na innego Taka miłość to jest coś!.....Jest kogo wspominać i za kim tęsknić. Nie chcę wprowadzać smutku za wiele, tak bywa, że traci się ludzi raz na zawsze, dobrze, że jest dzień, kiedy się można w spokoju się pozastanawiać. Gosikka >> no i to jest odpowiedź, a nie jak AIR - wymijająca:D JESTEM piękniejsza od tej rybaczówki! :) Byłam tam w czerwcu. Żadne zdjęcia nie oddadzą urody tego miejsca, to prawda, no a gospodarze?! CUDOWNI ludzie:) I w ogóle ta wędkarska brać fajna:) Fipotopamy i filikoptery to słowa starszej Zebry:) Młodsza Zeberka jak tylko zaczęła gadać to wyartykułowała to swojego taty następujące zdanie: "NIE BĘDĘ ZDAWAŁ MATURY" :D:D:D (bez żadnego błędu i z prześlicznym "r") Tygrysku>>> No to zaklepuj sobie dla gawrona czas:) Ale się cieszę!:) A Kamienica....no pewno, że cudowne miejsce:) Odskocznia od realu i zabawa niesamowita:) Każdy może wejść i się pobawić z nami, wiesz Tygrysku? Zapytaj Kawowegowafelka, to Ci powie:D

No! :D Myślę! A co mam robić? Może coś utkam, Jakiś chodnik.

że się tak niedyskretnie zapytam: A co robiłaś w nocy AIR? :D Wczoraj zerknęłam na fragment programu \"Rozmowy w toku\", gdzie biedne niewiasty żaliły się, że przegrywają konkurencje z pasjami swoich mężów, a to ze sportem, a to z komputerem, a to z tym, a to z tamtym, a jedna z karpiami. Pomyślałam \"Boże, jaka biedna dziewczyna\", a zaraz potem uświadomiłam sobie pewien straszliwy fakt i wyłączyłam TV. Głupie tematy wybierają! Też uwielbiam zakupy kosmetyczne! Że też nasze dzieci nie mają urodzin 3 razy w roku, nie? :) A w ogóle urodziny to powinno być święto podczas którego to MAMIE się składa życzenia i kupuje torty! ;)

ghana>>> Już Ci mówiłam: co się odwlecze, to nie uciecze:) Pewno, że opony teraz najważniejsze! Sama sie wybieram zmieniać, ale mi się strasznie nie chce. A zawdzięczam Ci Moja DEROGA porządek nadzwyczajny w domu:)

Majorku, nie czekaj, tylko idź z tym do lekarza, zanim Cię złapie na dobre i będziesz leżeć w łóżku zwijając się z bólu ok. trzech tygodni. Nie chodź w spodniach odkrywających krzyż, nie siedź długo w jednej pozycji, nie podnoś niczego w zgiętej pozycji (przykucnij), prasuj na siedząco. Pewno lekarz zapisze Ci coś p-zapalnego i szybko Ci minie, ale nie dopuść do rozwinięcia się tego bólu. \"Nie wietrz\" tych miejsc, zawijaj i otulaj! Rób wszystko, tylko nie zaniedbaj, idź do lekarza.

Pamiętaj, żeby PO 17, bo wcześniej sterczę w korku w drodze ze szkoły:D Tak, tak! Zlatujemy się dziś:D:D:D

Kurcze! UWIELBIAM przemeblowania! To jakby mieszkać w nowym miejscu!:D AIR, się przeczytało i się wnioski wyciąga:D

No to dobrze trafiłaś, Tygrysku, bo to jedna z bardziej wpadających w ucho oper i sama będziesz zdziwiona, że prawie wszystko już słyszałaś:) Wspomnisz moje słowa:) Gdzie się podziewa AIR?:( ghana......czy pamiętasz? :):):)

ech.....szkoda słów! AIR sprawdź pocztę, proszę....

Tygrysku, żałuję! Biję się w piersi! :D Trza było wyłączyć Mozarta i tańczyć podśpiewując sobie \"jestem szalooooooonaaaaaaaaa\", ale nie wiem, czy nie musieli by wzywać ERKI do ciotek.:D Prawdopodobnie tak, choć ostatecznie pierwszej pomocy sama mogłabym udzielić , zwłaszcza, że oddech ani nie zanikotyzowany, ani nie zaalkoholowany, bo cóż to w końcu jest jedna fajka w kibelku (dmuchanie w lufcik) i jeden kieliszek szampana o 14?....ech.....czemu ja tego NIE ZROBIŁAM?:D

Dlaczego wszyscy chodzą na normalne wesela, gdzie się tańczy do białego rana, szaleje przy discopolo, śpiewa i rano wędruje boso do domu, bo stopy obolałe od czółenek na obcasie ledwie zipią? Dlaczego nie ja? Dlaczego muszę tkwić za stołem z jakąś dwustuletnią ciotką, która ma takie zwinięte coś na głowie, co przypomina sznycel, a jest czarną treską na rudych szczątkach własnego włosia i opowiada o Piastach oraz sposobie pozyskiwania czegoś z czegoś (chemiczka!) i przepytuje z wiedzy na temat historii Wawelu? No dlaczego? A ja kraby muszę do kosmetyczki cichcem chować, bo mi niedobrze \"na widok\" i zjadłabym normalnego schabowego z kapuchą, popiła piwem, albo wódką! \"Pory pod beszamelową kołderką\" to niedogotowana ohyda, ale \"elegancka\" ...PODOBNO....goście w wieku sędziwym, (najmłodszy gawron bez naszyjnika!!!!! )gdyż Państwo Młodzi uznali, że będą dwie imprezy: jedna dla przyjaciół, a jedna dla rodziny. To ja jestem między innymi ta rodzina....łojezu, Jezu! NIGDY WIĘCEJ! No takiego mam pecha, że ja jedynaczka, mąż jedynak, wszyscy rodzice z każdej strony - jedynacy, dziadkowie też. Wtedy rodziną jest każdy pociotek, brat cioteczny wuja Stefana, który zmarł wq 1912 r. też! :( Oczekuję pocieszenia. AIR! Ty się Kochana nie zasępiaj, tylko pomyśl co byś zrobiła i co powiedziała, gdyby Ci ciotka nagle zasunęła: "Mizerią pozwolisz, DEROGA moja"....? Pozwoliłabyś? A widzisz!:)

Giovinetta>>> Bardzo, bardzo mi przykro! :(:(:(

O Boże, jaka ze mnie krowa! TYGRYSKU! Wszystkiego NAJLEPSZEGO! A Najwięcej tego, czego byś najbardziej na świecie chciała! Niech Ci się sprawdzi co do joty!

Wciąż mi się zdaje, że odkrywam Amerykę:) http://www.wrzuta.pl/audio/blaciAI0pl/07_bombonierka__grzegorz_turnau_

Cześć, Cudne Kobiety! Oznajmiam, że mój komputer nie tylko mnie nie lubi, ale niestety - chyba nienawidzi. Od wczoraj nie otwiera mi się poczta o2, nie ma na to siły, próbowałam tak i owak, ale nie otwiera się, dlatego też proszę bardzo o wyrozumiałość w razie, gdyby ktoś słał do mnie jakieś maile - odpowiem, jak tylko będę mogła.

Hej:) Jakoś cieplej, czy co? Kot siedzi na parapecie i wpatruje się w deszcz. Nie podoba mu się, a mnie wręcz przeciwnie! Nie muszę kosić (chyba ostatni raz w tym roku) trawy, mam świetne usprawiedliwienie. Sąsiedzi patrzą na mnie bykiem (za tę trawę), gdyż mój ogród zaburza nieco ład i porządek osiedlowy, ale nic to! Nie będę się martwić, szczerzę się uprzejmie do każdego, a wtedy MUSZĄ się odszczerzać i jakoś nikt nic nie mówi ....

Tygrysek na pewno rozpozna, ale ja bym się pogubiła:D:D:D

AIR, a będzie na moście ta pani z dziewczynkami:) ghana. lecę na pocztę! :)

Tygrysku! Ależ to zaklęcie DZIAŁA!:D Zebrze ZAWSZE pomagało:) Nie jestem pewna, czy nadal się nim nie posiłkuje :D

Tygrysku>>> Miłej podróży!!! Jedną z moich ulubionych książką z dzieciństwa był \"Dom pod kasztanami\" Heleny Bechlerowej. Oprócz głównych postaci Kasi i Piotrusia występuje tam kot, który właściwie jest tygryskiem. Kiedy Piotruś ma kłopoty lub potrzebuje pomocy, mówi takie zaklęcie: \"Tygrysku dziwne oczy masz Tygrysku pewnie czary znasz? Więc na twoje zawołanie, Coś dziwnego niech się stanie!\" jestem pewna na 100%, że nasz Tygrysek też tak umie! Podejrzewam, że od dawna! Dla Was:

Jezu, Giovinetta, rzeczywiście niedługo Boże Narodzenie i znów to samo, co co roku:( O matko! Dlaczego rok od Świąt do Świąt tak szybko zlatuje, a od wakacji do wakacji ciągnie się jak nie wiem co?

ech...miałam złą stopkę, gapa ze mnie, a nie gawron:)

rokitaaaaaa? Lubisz wafelki? :D

Ojej! Jaka fajna przygoda! Zazdroszczę poznania Marzeny Rogalskiej i już! Nic na to nie poradzę! :D