gawron bez naszyjnika

Bezsenność i wściekłość i w ogóle Zjadłabym śledzia.

Tygrysku! :D:D:D Zobaczyłam rano słońce, więc wyletniłam siebie i dziecko, a potem szczękałam zębami jak durna, dopóki samochód się nie rozgrzał. Facetr, którego stuknęłam w piątek na skrzyżowaniu miał rację. Powinnam powiedzieć sobie surowo: "No i co robisz durna babo?!" A termometru nie mam, bo wicher porwał!

Wichura złamała w moim ogrodzie wiśnię. Nie żałuję, bo teraz mam ekstra podpórkę pod glicynię. Ale pejzaż się całkiem zmienił! Jeden głupi czubek!

Ninka, idź najpierw do internisty, pewno Cię przebada, jak należy. A CTK mierzysz Ty se czasem Dzieweczko Cna?????

Hej, wpadam, bo tęsknię za Wami, a nie mogę się z niczym uporać. Jak się uporam, to Wam opowiem. Jest kurcze CO! A tymczasem całuję!!!!!

Ech.....nie mam żadnej pojemności na nic żadnych wolnych przestrzeni. Przemielono mnie na miazgę wałkami z Franciszki, a przynajmniej tak się czuję. Tygrysku - padam przed Tobą na kolana i o wybaczenie błagam, gdyż zachowałam się jak palant, ale naprawdę - dopadło mnie zbyt dużo. W niedzielę wracam z wyprawy do K. mamę i wszystko ponaprawiam i nadrobię. AIR - tworzę i tworzę i wysłać nie mogę, nie wiem czemu, coś mi się porobiło na pocztach obu: o2 nie chce się w ogóle otworzyć, a zaszafie nie wysyła. Ma przyjść spec i sprawdzić, co się dzieje, bo ja już zgłupiałam całkowicie. Wpadłam na chwilę i wypadam wprost do kuchni, gdzie gotuję obiad na niedzielę.....Przywożę już swoją mamę na Święta i \"oporządzam\" co się da. Wpadnę w poniedzielnik.

Mnie tam już tylko wizja papierosa napawa podnieceniem. Do tego doszło.:D ŚLICZNY felietonik by z tego był, AIR..... Kochana, PAMIĘTAM jeszcze jak to jest i zazdroszczę Ci, ech.....miłość, piękna rzecz:)

P.S. Tygrysku Kochany, prześlij mi żywy adres na maila, bo jak inaczej prześlę Ci baranka osobiście uczynionego? Zakopiańskiego ważą się losy.

Nie mam na nic sił, wyglądam jaki zgaga, czuję się jak ból fantomowy i nic mi się nie chce, a najbardziej - zabrać się do sensownej pracy. Potem napiszę, co mi odebrało siły. Teraz idę zatruwać się nikotyną po brzegi uszu.

Tygrysku, jeśli chcesz - spróbuję Ci takiego baranka sprowadzić z Zakopanego. Nie obiecuję na 100%, ale postaram się, co Ty na to?

Hej:) Śliczne baranki bywają w Zakopanem. Mają piękne skręcone rogi i runo z prawdziwego runa:) Baranka dostała kiedyś mała Zebra i do razu mu wyprostowała rogi, skręcając je razem w szpic, przez co baranek wyglądał jak jednorożec. Rozkręciłam i zwinęłam znów po bokach. On wyprostował. Ja rozkręciłam, on wyprostował i tak w kółko od 5 lat:) Śnieg sypie i sypie i sypie. Hm.....Spróbowałam sobie wyobrazić, jak moja okolica wygląda latem i.....trudno mi! A w lecie próbuje odwrotnie - zwłaszcza w upały - zobaczyć wszystko po śniegiem . I też trudno!

No ja wiem:) Żołądeczek, serduszko. wątróbka, nereczki, płucka, ale GARDZIEL? Nie ma na to miejsca! Gardziołko, gardełko, przełyczek....o! Tchawiczka! Migdałki i języczek. Na zły humor STANOWCZO nie masz już miejsca! Więc uśmiechnij się i pokaż ząbki:) Na tym topiku nic Ci nie grozi:)

Ech...Kachni Kochana! GDZIE w Tobie mieści się GARDZIEL? O-O :D

Dzień bez kupowania? Obrabiamy sklepy? Trochę się boję, ale muszę ugotować obiad....

Misiu! : AAAAAAA!

no właśnie. Ja też nie mogę. To nie chodzi o to, że gorsza, tylko jakaś taka. Kot skrzeczy na parapecie do ptaków, a ja nie mogę się do niczego zmobilizować. Cynamonku, a czekałaś na ten pierścionek? Byłaś pewna? Tygrysku - ja wiem, że Agnieszka Dygant może być lubiana, ale ja jej nie trawię, wydaje mi się, że przekreśla sobie poważną karierę tym serialem.

Nie grozi mi, więc nie wymieniam:)

Tak jestem dziś poetycznie nastawiona do świata! Nie mogę się otrząsnąć i żadna siła mnie nie zmusi do robienia czegokolwiek na s! żaden sprzątanie, smażenie, stawianie, smaganie, smęcenie, samozaspokajanie :D, swoizdrzalstwo ani nic innego!

No to 1000 lat szczęścia Cynamonku!:) Ghana? Gdzie Ty widzisz słońce? :(

Cynamonku, masz urodziny? :)

ech.....zawieja i wichry. Wszystko się kołysze! Nawet pies, który na trawniczku sąsiadki chciał zrobić siusiu! Zachwiał się i nie wcelował:D

Oj tak! Małe i mały kłopot! Zgadam się! Mylę Ci się Saszko? I co to jest \"Ka\" ? Jestem dziś ogłuszona lampką, więc proszę o wybaczenie niedomyślności. Dziękuję uprzejmie. Polecam http://irlandzki.blox.pl/html rozdział o witaniu się:) Bardzo zabawny:D

Mam na łbie guza jak Giewont! Kot zrzucił mi lampkę nocną (solidną, oj solidną!) i tym samym wyrwał ze snu o Boliwii! Ale jakże boleśnie! A potem użarł w głowę ( co on z tymi głowami?!) woskowego Buddę i Budda (ten od obfitości) ma teraz krzywy uśmieszek, wygląda nieco ironicznie! Ciekawe, czy Kachni odnalazła swój samochód, bo ja przed chwilą wyjrzałam przez okno i niestety nie zauważyłam samochodu:( Wiem, że parkowałam pod różami, ale obecności róż również nie stwierdziłam.... Tygrysku! No pewno, że może być inne tło, już mówiłam: reumatyczne!

Kachni, nie dawaj zimy! Nie dawaj! Co to za zima bez zimy? Cynamonku trzeba sobie wyimaginować zimę rozsypując lód z zamrażarki, ja tak raz zrobiłam w lecie. Wysypałam cały lód sąsiadowi pod stopy, jak narzekał , że gorąco, ale się ucieszył! :)

Ja też kurczę nie wiedziałam, że reumatyzm ma tu coś do rzeczy. Może ja niedosłyszę i chodzi o romantyzm? \"Nałogi mózgowe na tle romantycznym\" Lepiej, nie? A resztę w ogóle pomińmy! Reszta nas guzik obchodzi! Kachni, a czemu sobie skróciłaś Kachni?