![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/S_member_4110199.png)
sara56
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sara56
-
Pozdrawiam Was kochani!!! O nasz Wesołek wrócił fajnie , będzie weselej:-D :-D Tyle pączków w oazie ja postawie wino:-D YYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY http://ange135.blox.pl/resource/Wino1.jpg Zapusty Lej żywo dziś zapusty. Już niedługo czwartek tłusty. W dniu tym wszyscy jedzą pączki. Biorą sobie je do rączki. Jedzą także ciasta, chrusty. Bo to przecież są zapusty. Stanisława Spila
-
Dziewczynki , zasmuciła mnie wiadomość , którą teraz otrzymałam , zmarła moja koleżanka Tereska miala tylko 56 lat... Kiedyś mieszkałyśmy na tej samej ulicy, razem stawialiśmy babki z piasku, chodziłyśmy do tej samej klasy, potem do liceum ... Och jak już mój rocznik się wykrusza... Wybaczcie , ale jest mi smuto....
-
Prawda, ze piękne te wiersze ?... Teraz muszę wziąć się za obieranie ziemniaków:(
-
OCZU MGNIENIA Chociaż młodość odleciała, serce kuszą, oczu mgnienia, które obraz przywołują, uzbrojony we wspomnienia. Oczy chociaż gorzej widzą, zauważą to, co trzeba, i określą najdokładniej, jak daleko jest do nieba. Zauważą gdzie jest miłość, namiętności kuluary, i powiedzą, że nie trzeba, zagrzebywać w siebie wiary. Może jednak to nie oczy, ale serce nasze widzi i pompując krew błękitną, z oka mgnienia sobie szydzi. Niezależnie czym patrzymy, dobrze, byśmy dostrzegali, ile piękna jest na świecie, i to piękno wciąż kochali. Krzysztof Roszczyk
-
Sorry !!!PAN KRZYSZTOF:(
-
Dziewczyny Pak KRZYSZTOF pisze tak cudowne wiersze , ze zakochałam sie w nich... JEDEN DZIEŃ SZCZĘŚLIWY Spotkałem kiedyś jeden dzień szczęśliwy, był piękny, barwny, nosił piękne stroje, szedł uśmiechnięty, otwarty dla świata, swoich salonów otwierał podwoje. Dzień nie był jeden, lecz było ich wiele, tylko nie wszystkie do mnie wstępowały, one wiedziały, że mam sporo szczęścia, i innych także uszczęśliwiać chciały. Gubią się nieraz nasze dni szczęśliwe, w pogoni jutra dla nas przychylnego, może należy zwolnić wyścig z czasem, aby nie gubić dnia nam przyjaznego. Nie zamykajmy drzwi dla dni szczęśliwych, niech przybywają i goszczą wraz z nami, jeśli się zdarzy, że im nie po drodze, to nie musimy zaraz trzaskać drzwiami. Na pewno dotrze do nas dzień szczęśliwy, na pewno przyjdą dni piękne radosne, spytacie kiedy, bo to także ważne: do jednych zaraz, do innych na wiosnę. Krzysztof Roszczyk
-
MÓJ UŚMIECH Ja do Was się uśmiecham, jakbym trosk nie miał wcale, bo wiem: wolicie uśmiech, niżeli gorzkie żale. Świat smutne wieści snuje, bo jest ich przecież sporo, więc mówię: kysz, przepadnij, ty smutna świata zmoro. Człowiek zrodzony został, by życiem się radować, a nie by w własnym sosie, z wściekłości się gotować. Dlatego moim zdaniem, lepsze jest uśmiechanie, niżeli gorzkich żali, w przyprawy zawijanie. Mnie tu nie chodzi wcale, by kisić łyk goryczy, można go z siebie wylać, lecz na nim się nie ćwiczy. Pokażmy innym piękno, to przez nas dostrzegane, niechaj ono dla innych, zostanie też rozsiane. Żyjmy w zasięgu światła, łatwiejsze postrzeganie, bierzmy udział w spektaklu, gdy świata malowanie. Krzysztof Roszczyk
-
MIASTO MŁODOŚCI Przystojniej byłoby nie żyć. A żyć nie jest przystojnie, Powiada ten, kto wrócił po bardzo wielu latach Do miasta swojej młodości. Nie było nikogo Z tych, którzy kiedyś chodzili tymi ulicami, I teraz nic nie mieli oprócz jego oczu. Potykając się, szedł i patrzył zamiast nich Na światło, które kochali, na bzy, które znów kwitły. Jego nogi, bądź co bądź, były doskonalsze Niż nogi bez istnienia. Płuca wdychały powietrze Jak zwykle u żywych, serce biło Zdumiewając, że bije. W ciele teraz biegła Ich krew, jego arterie żywiły ich tlenem. W sobie czuł ich wątroby, trzustki i jelita. Męskość i żeńskość, minione, w nim się spotykały, I każdy wstyd, każdy smutek, każda miłość. Jeżeli nam dostępne rozumienie, Myślał, to w jednej współczującej chwili, Kiedy co mnie od nich oddzielało, ginie, I deszcz kropel z kiści bzu sypie się na twarz Jego, jej i moją równocześnie. Czesław MIlosz..
-
Wiosna cieplejszy wieje wiatr , wiosna......la la la la .... czuć wiosnę w powietrzu:-D Pospacerowałam alejkami parkowymi. milo , naprawdę milo mi się zrobiło na sercu... I aż same nogi mnie niosły...W to cudowne miejsce młodości... W skrócie opisze wam o co biega:).. Nie napisze dobitnie, bo mógłby ktoś podejrzewać o kogo chodzi... Miejsce pierwszej miłości... To nie jest duży park , to mały nazwijmy parczek, wiosną rosną tu bratki, narcyzie i przeróżne piękne kwiatki.. Jest tez parę drewnianych, zielonych ławeczek stoi tu pomnik Henryka Sienkiewicza...Tu po tych dróżkach dawno już temu, za moich młodzieńczych lat umawiałam się z chłopakami,:) A miedzy innymi z chłopakiem który był moja pierwsza miłością... Pamiętam jak zawsze mówiliśmy \" no to o 17-nastej u Henia\" mam tu na myśli wcześniej wspomniany pomnik... Młodość przemija szybko a czas wypisuje na naszych twarzyczkach lata, jestem mężatką, mama i babcia:-D I wszystko wydaje się szczęśliwe.. I czuje się kobietą szczęśliwą.... Tylko jak na niebie słonko wyżej przygrzewa ja uwielbiam tam posiedzieć na tej młodości ławeczce...I wtedy czas staje dla mnie w miejscu...
-
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą. Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą - te słowa księdza Jana Twardowskiego są bardzo cenną wskazówką, która powinna stać się mottem życiowym każdego człowieka. Młodzi ludzie nie zastanawiają się nad swoim życiem i rzadko myślą o śmierci, ponieważ uważają, że ona ich nie dosięgnie. Są pewni, że nie muszą się z niczym śpieszyć, bo mają jeszcze dużo czasu na zrobienie wszystkiego. Dlatego czekają do ostatniej chwili, a później okazuje się, że nie zdążyli zrobić czegoś, co było bardzo ważne. Wtedy okazuje się, że jednak nie warto było tak długo zwlekać. Myślę, że trzeba wykorzystać każdą chwilę naszego życia i poświęcić ją na coś wartościowego. Każdy dzień powinien być dla nas okazją do zrobienia czegoś dobrego np. obdarzenia kogoś przyjaźnią, miłością lub radością. Musimy wykorzystać czas, który nam dano i starać się, by nasze życie było szczęśliwe. Dlatego nie możemy zapominać o tym, że warto wyrażać innym nasze uczucia. Jeśli kogoś kochamy lub szanujemy nie możemy się go wstydzić, ale musimy mu o tym powiedzieć - bo możemy kiedyś żałować, że nie zdążyliśmy tego zrobić. Musimy pamiętać, że taka osoba może niespodziewanie odejść, a my będziemy żałować do końca życia, że nie powiedzieliśmy jej tego, co było bardzo ważne.
-
Witam Was ponownie już dzisiaj... Smutny mamy ostatnio czas ta tragedia rzeczywiście wstrząsnęła każdym z nas.. Widzimy jak życie ludzkie jest kruche... Tak zabiegamy o wszystko nieraz kosztem resztek sil ... A przyjdzie chwila moment i po człowieku... To straszne...
-
Dziewczynki wpadnę później...
-
Dzien dobry WBW!!! Milo z rana być tak rozpieszczana:-D Nowa! kawa, ciasteczka...milo, fajna z ciebie babka...
-
Na Targowisku – świata - Na żadnym... Targowisku świata... Nie kupisz – radości... Ani – prawdziwej miłości – nie znajdziesz... I radości...bezskutecznie szukasz... w pędzie do zabawy... i rozrywki. Próżno – jej – szukasz... w blasku sławy...i uciechach – tego świata – Bo...na tym targowisku... pychy i próżności... prawdziwej radości – nie znajdziesz... Tam – kupisz tylko... towar przeterminowany...bo próżność i pycha – samą siebie kocha...i nigdy nie będziesz miał – w sercu radości – gdy... drugiego człowieka, nie będziesz - szanował... Musisz szukać... Boga...i musisz chcieć – Go – usłyszeć, bo... Pan – do wszystkich przychodzi... bogatych i biednych... zagniewanych i skrzywdzonych... przez – życie poranionych... Bo tylko – On – zaprasza nas... Do – Prawdziwej Radości i Miłości – A gdy już... Znajdziesz się blisko Boga... Zobaczysz...ile radości... Będzie w tobie. Mariola Naprawdę pięknie pisze ta PANI MARIOLA... LUBIE JEJ POEZJE... ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA
-
"Magiczna podróż" W życiu...przechodzisz, przez labirynt dróg i nie wydeptanych ścieżek, By wszystkiego - samemu spróbować... Nikt ... nie da Ci gotowej recepty na prostą, jasną drogę. A życie... to magiczna podróż... tylko nikt... nam nie powiedział, dokąd i gdzie zmierzamy... i który mamy zająć przedział. Życie... jest jak bagaż za ciężki, za duży trudny do zniesienia który czasem.... gubimy w podróży Życie to poemat... nie zapisany z białymi kartkami, jak obraz nie namalowany, a każde zmiany... musisz zapisać - sam - . Mariola
-
http://bi.gazeta.pl/im/8/2781/z2781128X.jpg
-
http://www.zosia.piasta.pl/usmiechnij-sie.htm
-
WITAM kreseczko, ale dałaś mi w łeb :-D będę maila guza:-D
-
hi hi hi ! miało być coś dla oka:-D
-
COŚ DLA UCHA .:-D http://www.wrzuta.pl/slideshow/dir/h3S8AwP2WT#
-
http://www.kpodr.pl/galeria/2007_babska_biesada/DSC05876x.jpg
-
ZAPRASZAM NA wspaniałą kawusie:-D http://www.trampolina.org.pl/www/media/images/lanckorona06/kawa.jpg
-
Witam WBW w oazie
-
Ann, piekny ten twój wiersz... Teraz go dokładnie przeczytałam, uważam ciebie za szczególną szczęściarę kochasz poezje i potrafisz ja przenieść na papier... Wiersz twój, oddaje uczucia i przeżycia w tym dziwnym świecie wirtualnym... Podoba mi się bardzo ...Dziękuję Zdradzam się z tobą , wirtualne słowa, dają wiele ciepła, uśmiechu,radości, potrafią trafić do serca, ale potrafią tez kłamać i zranić do bólu.....
-
Rozwińmy skrzydła i pofruńmy! Orzeł Pewien człowiek wybrał się do lasu, aby znaleźć ptaka, którego chciał wziąć do domu. Znalazł młodego orła, przyniósł go i wsadził do ptasiej zagrody między kury, kaczki i indyki. Dawał mu kurze jedzenie, chociaż był to orzeł, król ptaków. Po 5 latach odwiedził raz tego człowieka pewien przyrodnik. Gdy szli razem przez dziedziniec, zawołał: "Ten ptak nie jest przecież kurą, to orzeł!" "Tak - powiedział właściciel - to się zgadza. Ale ja wychowałem go na kurę. On nie jest już orłem, ale kurą, chociaż jego skrzydła mają 3 metry szerokości." "Nie, powiedział tamten, on jest jednak orłem, gdyż ma serce orła, które każe mu pofrunąć w górę, w przestrzeń." "Nie, nie, powiedział ów człowiek, on jest teraz prawdziwą kurą i nigdy nie będzie latał jak orzeł." Postanowili jednak zrobić próbę. Przyrodnik wziął orła, uniósł go w górę i powiedział z naciskiem: "Ty, który jesteś orłem, który należysz do nieba, a nie tylko do tej ziemi, rozwiń swoje skrzydła i pofruń!" Orzeł siedział na wyciągniętej dłoni i oglądał się. Za sobą zobaczył kury dziobiące ziarna i zeskoczył do nich. Człowiek powiedział: "Mówiłem ci, że to jest kura." "Nie, powiedział drugi, on jest orłem. Spróbuję jutro drugi raz." Następnego dnia wszedł z orłem na dach domu, uniósł go i zawołał: "Orle, który jesteś orłem, rozpostrzyj swoje skrzydła i pofruń!" Ale orzeł znów obejrzał się na grzebiące w ziemi kury, zeskoczył do nich i grzebał razem z nimi. Wtedy tamten człowiek powiedział: "Mówiłem ci, że to jest kura!" "Nic, powiedział drugi, on jest orłem i ma ciągle jeszcze serce orła. Pozwól mi jeszcze jeden jedyny raz spróbować; jutro zachęcę go do latania." Następnego dnia wstał wcześnie rano, wziął orła i wyniósł go z miasta, daleko od domów, do stóp wysokiej góry. Słońce właśnie wschodziło i ozłacalo szczyt góry; wszystkie wierzchołki rozpromieniły się radością uroczego poranka. Przyrodnik wzniósł orła wysoko i powiedział do niego: "Orle, ty jesteś orłem. Ty należysz do nieba, a nie tylko do tej ziemi. Rozwiń swoje skrzydła i pofruń!" Orzeł rozejrzał się, zadrżał cały, jakby weszło w niego nowe życie - ale nie odfrunął. Wtedy przyrodnik odwrócił go tak, że patrzył prosto w słońce. I nagle orzeł rozpostarł swoje potężne skrzydła, wzniósł się z okrzykiem orła, frunął wyżej i wyżej i nie powrócił już nigdy. Był orłem, chociaż został wychowany jak kura i oswojony! Jesteśmy stworzeni na obraz Boga, ale ludzie nauczyli nas myśleć jak kury i często sądzimy, że jesteśmy naprawdę kurami, chociaż jesteśmy orłami. Rozwińmy skrzydła i pofruńmy! I nie dajmy się nigdy zadowolić rzucanymi nam ziarnami. James Aggrey miłego dnia życzę wszystkim babciom i nie babciom....