Annapo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Annapo
-
Rebeko,ja jak jestem w sklepie z moimi chłopcami to musze sie nameczyc tak jak i Ty ,bo im sie same głupoty podobaja ,a moj slubny to co chwilke by jakies maszyny kupował i to dopiero sa ceny.... Ale corka tez nie lepsza ,tyle ze ona inne sklepy lubi...I tez jakos najdrozsze rzeczy jej sie podobaja? Dobrze chociaz,ze idzie im przstłumaczyc ,ze nie mozna miec wszystkiego,czasami jak widze mamy z maluszkiem co tupie nogami,i krzyczy ,bo akurat cos mu sie spodogało i musi to miec,to Bogu dziekuje ,ze moje dzieci mi tak nie robiły...Chyba bym sie spaliła ze wstydu... Qrcze ,chyba cos mi sie przypala
-
Dea,a nie skakalo Ci potem w brzuszku to kangurze miesko...?
-
Rebeko,to moze ja tez kiedys jadlam rekina i nawet o tym nie wiem,bo białych kawałkow miesa juz troszke w zyciu zjadłam...Troszke Ci zazdroszcze tych innych potraw...ale ziemniaki i sałate tez mam w zasiegu reki wiec nie jest najgorzej...:) Oj jesli idzie o czas to ja tak jak wszyscy zalatana ,ale Wasze posty czytam,a inne lektury musza troszke poczekac... Dea wzajemnie,te choroby to mogły by przynajmniej poczekac na \"po Swietach\" ,nie wiedza ,ze my teraz na najwyzszych obrotach i nie mamy czasu chorowac? :( Moj szef to nawet mi podwyzki nie da za moje poswiecenie...hi,hi
-
Wesoła Anko w pełni podzielam Twoje spostrzerzenie,w takich chwilach to ciesze sie ,ze mieszkam na wsi ,bo jak juz w tym \"szalenstwie\"pozałatwiam swoje sprawy to wracam sobie na moja spokojna wies,a tu cisza ,spokoj ,hi hi dopoki sama nie zaczne jakiegos larma... She ,my naprawde pamietamy tyle ,ze nie zawsze da sie Was wszystkie wymienić... Dea ,ja tez dołanczam do chorujacych,ale mysle ,ze samo przejdzie....a ja tez Stefana nie pojmuje i tez sie nie przejmuje... Kaszubko niestety ,ale te wiersze sa naprawde bardzo zgodne z rzeczywistoscia... Rebeko,co to znaczy bardzo dobry ,opisz mniej wiecej jak smakuje ,bo nie bardzo moge sobie wyobrazic rekina na talerzu
-
Ja sie witam i znikam ,niestety ... Potem sie odezwe dla wszystkich...
-
Hejka dziewczyny ! Ja dopiero teraz ale naprawde nie miałam jak szybciej,teraz jestem juz po lekturze i postanowiłam cosik do Was naklikac ,przepraszam ,ze nie imiennie ale nie długo znowu musze do obory...:O Wczoraj zaraz po obiadku pojechalismy w odwiedziny do moich rodzicow,juz nie pamietam kiedy bylismy tak na kawie ,zawsze przelotem i tylko na chwilke.Potem dzieci jeszcze uprosiły pizze ,no i przyjechaliśmy troszke spoznieni,ale było naprawde bardzo fajnie...tak miło i rodzinnie i spokojnie... Moi rodzice otrzymali od siostry jej pralke ,bo ona musiała kupic nowa,i nie potrafia jej jeszcze porzadnie obsługiwac,a siostra jeszcze ciagle jest w stanie przeprowadzkowym i nie znalazla jeszcze instrukcji obsługi ,wiec dzisiaj byłam u nich i wspolnymi siłami wypraliśmy firany,potem kupilismy nie planowany prezent dla syna,i jak przyjechalismy do domu to okazało sie ,ze przyjechali po bydło (mieli byc w tamtym tygodniu) i znowu wszystko do gory nogami,jeszcze jakis szybki obiad i dopiero teraz mam chwilke dla siebie,a własciwie to juz nie ,bo 18 pękła... Dziewczyny zycze miłego wieczoru i mam nadzieje ,ze uda mi sie jeszcze zajrzec Dla kazdej z Was na reszte wieczoru i
-
Dziedoberek! Co prawda juz mocnoe po południu,ale dopiero teraz mam chwilke,stawiam kawke ,moze ktora chętna...? Zuzanno,ja akceptuje i witam serdecznie na naszym\"łonie\',pisz ile wlezie i kiedy tylko masz ochote ,a reszta dziewczyn napewno tez nie bedzie miala nic przeciwko Ewanisiu ,nie poddawaj sie ,to przeciez Twoje zycie,wiem ze tak łatwo sie mowi ,ale wiem tez ,ze silna z Ciebie kobieta i na pewno sobie poradzisz,tylko musisz naładowac \"akumulatory\".Wazne ,ze maz trzyma TwoJą strone ,dzieci pewnie tez i to juz naprawde duzo...Nie jedno juz przeszłas wiec i tym razem dasz rade...Czego z całych sił Ci zycze i nawet nie mysl inaczej...a ze masz czasami dołek to ,tez nie dziwne ,kazdy w Twojej sytuacji by miał,takze głowa do gory ,jutro napewno sie wszystko powoli wyprostuje... i Agnieszko ,no jak to anioły kupiłas przeciez miałaś inne plany...Pewnie naprawde sa piekne skoro Cie skusiły...Ja tez marze o takich ,ale jeszcze nie trafiłam na takie ,ktore by mnie ujeły za serce ,a byle czego nie bede kupowac.. A czytam \" W pogoni za śmiercia\" Nory Roberts,taka lekka ksiazeczka ,ale ja takie lubie ... Rybko,Rybko ,no mam nadzieje ,ze nie bierzesz zadnych mocnych lekow...A moj M tez wyznaje zasade ,ze piwo to najlepsze lekarstwo... Moze bys podesłała bigosu ,bo mnie sie nie chce robić? Rebeko,spisz jeszcze? Tez zajrzyj do skrzynki ,mam nadzieje ,ze to co poslalam,doszlo i wstawaj juz... U mnie zaczał padac śnieg,i robi sie pieknie... Miłego dzionka ,bede jeszcze zaglądać
-
Ja na chwilke,tylko dobry wieczor powiem ,bo mam ochote poczytac,od kilku dni probuje i zawsze zasypiam ,a ksiazka ciekawa,ale mnie zawsze zmeczenie pokona i dzisiaj chce sprobowac moze sie uda.. Rebeko,dzieki! misia obejrzałam ,ale tej drugiej wiadomosci nie potrafię ugryzc,caly czas wyskakuje ,ze program nie dopuszcza tej witryny ze wzgledu na bezpieczenstwo.. Ewanisiu moze trudno Ci teraz w to uwierzyc ,ale naprawde bedzie lepiej ,moze jeszcze nie dzis ale wkrotce tak ...Trzymaj sie cieplutko,duzo dobrego,i pamietaj ze my tu o Tobie myslimy .... Kaszubko ,ja na temat politykow juz nie bede nic mowic poprostu szkoda mi mojego zdrowia,jak sie tak zastanowilam to juz nie pamietam zeby mi sie podobal jakis ich pomysł ,szczegolnie ostatnio... Wszystkim zycze udanego wieczoru i miłego poranka ,jutro na pewno sie odezwę
-
Jak ja mam czasami napad to sobie na łyzworolkach pojezdze po podworku i nawet sie nie przewracam,a teraz musze znikac ,bo dziecie chce kompa.... Miłego wieczoru ,jak dzieciaki dopuszcza to jeszcze zajrze wieczorem... i dla wszystkich
-
Rebeko dzieki,mnie by sie tez taka gimnastyka przydała,tez miałam kiedys chomiki,to fajne zwierzaki i malo przy nich roboty,a uciechy czasami po pachy... Kawke pije i dokładam pierniki ,u mnie w tym okresie najbardziej smakuja...
-
Rebeko,ja chetnie poprosze o filizanke,tak smetnie na dworze ,ze moze mi sie humorek poprawi...Mnie tez powietrze co chwilke uciekało i temu mojemu panu bardziej sie opłacało dopompowywac niz naprawic...Mze liczył ,ze mi gdzies porzadnie strzeli i sama to załatwię,albo jeszcze lepiej nie dojade do domu zywa hi,hi...Ale mam humor...O to ostatnie go nie podejrzewam... Agnieszko ,a ja nie umiem na łyżwach,:(,i nie bardzo nawet by było gdzie pojezdzic ,no chyba ,ze po stawach,ale chyba miałabym stracha,chociaz jak pozadna zima ,to juz widziałam jak ludzie maluchem jechali ,bo mieli blizej do pracy... A choinke ubieram najwczesniej dzien przed wigilia,bo u mnie stoi do 2 lutego i ostatnio żywa..
-
Agnieszko zupa ogorkowa i perogi z truskawkami ,jak masz ochte to posyłam...A tak powaznie to naprawde cos wrzuc na ruszt ,bo osłabniesz i nie bedziesz miala siły pracowac...:)
-
Witam i tylko sie witam...hi,hi...zartuje:D 35,ja jestem ta suszaca kielbaske,klade na kaloryfer papier sniadaniowy,potem kielbase ,a pod kaloryferek jakies naczynko ,bo jak kielbasa tlusta to czasami ten tluszcz kapie,ale ja kupuje ślaska i moze ze 2 razy mi cos kapło.U mnie dlugo nie wisi ,bo tak pachnie ,ze szybko laduje w brzuszku,ale dluzej niz 3 dni to chyba nie trzeba...A zepsuc sie nie zepsuje,najwyzej jak masz jakies zwierzatko to moze zostac porwana... Pycha polecam cala soba... Iwo ,nawet dzisiaj rano myslałam intensywnie ,ze coś dlugo Cie nie było i chyba telepatia,bo jestes...hi,hi:PNo nie wiem skąd Ci w ogole przychodzi do glowki ,ze my zapomnimy...:o, Rebeko ,dzieki za wytłumaczenie ,a codo autka ,to ja nie tak dawno prawie przez 3 miesiace jezdzilam z gwozdziem w oponie i dopiero jak zrobiłam pieklo mojemu to zawiózł do wulkanizacji i potem mnie przeprosił ,bo on z tych co to \"Ojej baba za kierownica\"!!! Agnieszko Rybko I dla pozostalych tez ,musze na chwile do kuchni ,ale bede na podgladzie..
-
Rebeko ,czemu przy kolacji słuzbowej taka minka:O,czyzby to takie nie fajne...Wiesz ja rozumiem ,ze u mnie kolacja sluzbowa nie zabardzo,bo i towarzystwo takie raczej nie za bardzo ,i pogadac nie bardzo ,a o menu nie wspomne,ale u Ciebie chyba nie jest aż tak żle...:)
-
Widze ,ze sa szanse ,wiec cos tam jeszcze do Was skrobne przed wyjsciem do pracy... Rebeko,dzieki za filmik i przyszło mi do głowy,ze jakbyś miała takiego milusińskiego to nie było by Ci smutno na tarasie... Dea,ja sie w zyciu narobiłam potworne ilości pierogow ,wiec moge Cie pouczyc,albo po starej znajomosci zrobie Ci 100 i posle...na jakis czas bedziesz miała zapas...O ile mi wiadomo to u Ciebie miotełka juz bardziej do odkurzacza podobna ,niedawno cos było ,ze latasz z odkurzaczem,chyba sie nie myle...Ale Ci powiem ,ze te stare miotły to same wiedza jak na sabat sie leci...:P Kaszubko na Twoim miejscu to ja bym dopiero sie bała ,bo imprezka i świece to niezbyt bezpiecznie ,chociaz napewno ciszej...
-
Probuje czy poslą,bo po co pisac jak nie dochodzi
-
Pewnie pracuja...Ja mam na szczescie komputer tak po srodku mieszkania ,wiec czesto o niego zachaczam...hi,hi i moge pisac,bo szef na dworze,wiec mi nikt nad głowa nie stoi...a w miedzy czasie moge zrobic co do mnie nalezy...:)
-
Wcale nie uciekłam,ale raczej siadłam na miotle i musze pozamiatac,wiec nie zmieniaj nicka ,bo Twoj fajny i pasuje do Ciebie...
-
O fajnie sama ze soba pogadac...:P
-
Obejrzałam mieszkanie i bardzo by mi sie przydal ten ktos od mycia podłog,jakbyscie spotkały poslijcie do mnie... Czasami jakies panie sie żalą,ze siedza w domu i sie nudzą,ja bym tak chciała wiedziec jak one to robia...:O Ja jakos nie umiem...
-
Ja tez poprosze filizanke kawy,jesli jeszcze cos zostalo... Dea podoba mi sie Twoj tok myslenia...
-
Dziedoberek! Oj ostatnio u mnie tez wiecej zajec i nie za bardzo umiem usiasc chocby na chwilke ,ale przynamiej sie przywitam...u nas piekne slońce ,chociaz zimno.. Rybko ,dzieki,mojej corze tez ta klatka nie przeszkadza ,ale troszke mnie uspokoiłas Rebeko ,ten wierszyk dla mnie super i boje sie ,ze niedługo skoncze jak ten co go pisze...;) Musze pedzic dalej ,ale bede zagladac... dla wszystkich
-
Jedna tura nakarmiona ,ale teraz corka wrocila i znowu musze uciekac i w dodatku zapowiedziala ,ze zajmuje kompa:o Rebeko ja do tej lodowki to wkladam tylko to co lubimy, moze dlatego nie ma czasu sie popsuc... Dea ,piersiowka to super pomysl,no moze nie w pracy ,ale pamietaj ja napełnic...A w pracy to moze by ktorys z kolegow masarz zrobil...tez pomaga ,a ile uciechy...:P A tak a propo tego co sie do jezyka przykleja,to moja mama bedąc malym dzieckiem w czasie mroznej zimy polizała klamke z dzrwi wejsciowych i tez nie umieli jej odkleic :) ..nie dosyc ,ze ja bolało to potem jak juz ja odkleili to dostała po pupiu od ojca zapobiegawczo...:)Wtedy to były zimy ,no nie... Kaszubko co czytasz?,pozdrowienia dla sąsiadki
-
Ewanisiu,dobrze ,ze znamy takie babcine sposoby,bo nie jedno mozna wyleczyc...ale czasami dobry lekarz tez potrzebny i jak go nie ma to nie jest za fajnie... Ja akurat tez lubie polskie jedzonko,niestety...:( A jeszcze lubie gotowac,co potem widac po gabarytach...:O Dobra teraz musze jakis obiad postawic. U mnie to jakis pech,jak mnie kafe wpuszcza to mi prad wylacza,albo komp mi siada itp...by to dzrzwi scisły... Bede jeszcze zagladac... A moze ktora na kawke chetna ,dzisiaj kupiłam tez lukrowane pierniki hmmm...Mozecie sie czestowac...
-
Rzeczywiscie jakos wszystkie zapracowane ,to ja tez pojde sobie pranie powiesic ...:9