Annapo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Annapo
-
Witam!!! Mam kilka chwil i nareszcie mogę tu zajrzeć.Widzę ,ze jednak sobota to taki dzień dla rodziny...U mnie podobnie ,co prawda syn musiał dzisiaj iść do szkoły,ale została córcia na pociechę.Muszę ją na naszych łamach pochwalić,moje dziecko posprzątało swój pokój.Bez wielkich oporów...Dla mnie to sukces.Jeszcze jakby jej to w krew weszło to już by było ok. Zmorko,zrobiłam Twój przepis na makaron z topionymi serkami,wszystkim bardzo smakowało,córa była nawet po dokładkę.Także wpisuję go na listę ulubionych dań. Mój ślubnyjadł to jako jedzenie na wynos,biedak sieje żytko,wygłąda jak górnik,taki zakurzony... Kaszubko zostaw trochę tej Sangrii dla mnie jak już pozjadam tabletki.Sangria zawsze przypomina mi szkołe.To taki napój ,który musiał być obowiązkowo na każdej imprezie.
-
Dobranoc.....
-
Moj komputer jest u syna ,dwa pokoje dalej od telewizorka,więc albo telewizor albo komp.I tak siedzę i trochę smutno ,ze Was tak mało,chyba odpoczywacie... Czy ktoś wie co z Osóbką,coś dlugo się nie odzywała...
-
Jednak jesteście to idę po herbatkę ,Pić nie mogę bo zębistka dała mi antybiotyk
-
Hrapino,jak już zaczniesz myć to może byś umyła i moje... Wyobrazcie sobie .,ze w kwietniu wymieniłam ostatnie stare okna w domu i uszyłam do nich nowe firanki i zasłony.Obiecałam sobie .ze powieszę je dopiero jak pomalujemy pokoje.I dzięki Bogu mamy już prawie pażdziernik,a moje firanki leżą dalej w reklamówce.Tak to właśnie jest na gospodarce,że zawsze ona jest na pierwszym miejscu. Mam nadzieję ze jak mąż posieje to wreszcie damy się do tego remontu...
-
Kaszubko ,dzięki za przepisy,nawet niektóre z nich stosuję.Kiedy jeszcze byłam dzieckiem mój ojczulek każde moje przeziębienie leczył właśnie szklanką gorącego mleka z miodem i łyżką masła ,pomagało o tyle ,że leczyło gardło i ogólnie przeziębienie ,ale ja po wypiciu najchętnięj bym to zwróciła.Nie cierpię mleka i jak się dużo pózniej okazało mam na nie uczulenie.Moje dzieciaki też,możemy jeść jogurty czy twarog a mleka to w bardzo maleńkich ilościach i tylko wtedy gdy naprawdę mam na nie smaka.Uważam ,że jeśli chodzi o jedzenie to organizm sam nam mówi ,czego potrzebuje,co dla nas dobre tylko nie zawsze potrafimy go odczytać.Ja np.zawsze byłam b.chuda i dokuczały mi wtedy częste bóle głowy,jak trochę przytyłam po córce to bóle ustąpiły. Teraz przydało by się zgubić 5 kg,ale nie robię z tego dużego problemu.Przestałam się katować tym jak wyglądam,staram się być zadbana,dużo się uśmiecham i to mi wystarcza.Przecież nie ma ludzi doskonałych.
-
Witam ponownie,jestem już po wizycie u dentysty,wielkie dzięki tym które trzymały kciuki,chyba pomogło...Nie bolało więcej niż bolało przed wizytą.Dobrze jednak nie jest,mam całą masę leków maści itp... Czeka mnie wesoły WE... Witam nowo przybyłe,piszcie ile wleżie... Ja znowu muszę odwiedzić moje żywicielki,ale wieczorem postaram się zajrzeć,chyba że tak jak wczoraj będziemy mieć gości.
-
Elliso,cóż kiedy ja na samą myśl o dentyście trzęsę się jak osika.Tak się boję ,ze wolałabym urodzić dwóje dzieci naraz niż usiąść na tym fotelu Brrrr Czy nie wybierasz się czasem do opolskiego na to wesele,u mnie są dwa lokale specjalizujące się w organizowaniu wesel,a przy okazji miłej zabawy.
-
Hrapino,podzielam zdanie Ell w końcu po co ma się przyjaćiół...A poza tym to dlaczego to Ty miałabyś zostać bez domku,walcz chyba ,że zależy Ci na czymś innym,albo żle byś się czuła sama w tym miejscu
-
Witam!!!! Maleńka trzymamy kciuki oczywiście....Na pewno wszystko będzie dobrze i nie zapomnij napisać jak poszło. Rybko, u mnie ci mleczka pod dostatkiem,więc się nie krępuj...Jak będziesz widziała na półce coś firmy ,produkującej Jogobelę to się częstuj Elliso,ja jestem z natury troszkę ruda,ale już tak długo się farbuję ,ze nikt już nie wie, co moje a co farbowane...Co do obuwia to moja córcia nosi 41 rozmiar i też najchętniej chodziłaby w szpilkach,ja natomiast uwielbiam sportowy styl,adidaski itp... A gąska od małego chowa się z kaczuchami i uważa ,ze to jakies jej nie wyrośnięta rodzinka...A ona to może nawet,jest gąsiorkiem nie sprawdzałam A teraz najgorsze,ukruszyła mi się plomba i jem po drugiej stronie bużki,ale tam mi spuchlo dziąslo ,więć muszę do dentysty ...Pomocy
-
Wesoła Anko 50 krów,21 kur,2 byki 2 kaczki 1 gęś ,1 królika domowego 1 psa ,i multum pola
-
Kaszubko ja mam w domu 4 kotki i 4 koty,to se wyobraż te koncerty...Teraz pędzę do roboty...Będę oczywiście wieczorkiem
-
Cześć,tak się spiesze z pisaniem,że nawet udało mi się wpisać pól zdania jako pseudonim,ale jakby nie było to mam troszkę blond włosków. Dowcipy superek,nareszcie się zrelaksowałam.... Slubny od wczoraj jakiś taki niemrawy,czyżby meteopata.. Nie chce powiedzieć co mu leży na wątrobie,a ja może bym jakiś masażyk zastosowała i by mu przeszło.Ale jak nie to nie.Niech się męczy! Rebeko ty sie nic nie krępuj tylko jak ujrzysz u kogoś kompa to siadaj i pisz ,w końcu będziesz gościem i masz jakieś prawa.Jak my tu mamy bez Ciebie wytrzymać??? Elliso,ja się dzisiaj musiałam siłą woli powstrzymywać od kupienia ciuszka a po poł godzinie wydałam 4.000 na sztuczne nawozy.Co ja mam za piorytety...Wieczorkiem nie zapomnij piwka bo uzupełniłam zapasy i serek ...W końcu może zapomnę o tym cudzie....Chociaz przyznam ,że gdyby miało inny kolorek to miałabym w szaie nowe wdzianko.A na pociechę kupiłam piżamkę i skarpetki A do kartek bym już nie chciała wracać,chociaz wtedy jakoś tak wszystkol epiej smakowalo,jak juz się kupiło.
-
Cześć dziewczyny ,ja tylko na chwilkę bo troszkę mam dzisiaj spraw do załatwienia i muszę wyjechać z domu.Wszystkim paniom życzę miłego dzionka ,a tym które wyjeżdżają na wesela dobrej zabawy.Pozdrówcie panny młode i przekażcie od nas najlepsze życzenia.Teraz już spadam pa,pa...
-
Pysk mi się drze idę spac,do jutra,miłych snów i całego jutrzejszego dnia!!!!
-
Elliso,chodzi mi o to czy mam już mu wyłączyć telewizor,czy jeszcze ogląda go z otwartymi oczami... Serek pychotka ,ja mam taki wędzony... A co do dietki to będę się martwić jutro ,najwyżej troszkę pojeżdzę na rowerku.Dzisiaj jechałam na rowerku córki i zapomniałam ze tam hamulce przy kierownicy,mało brakowało a bym gruchła na glebę...A w tym roku to wszystko bardziej boli...
-
Elliso przecież taki malutki serek to nie grzech,a propo grzechu to ciekawe co robi mój Slubny?
-
Klapka w kuchni i to koło lodówki przyniosłam serek żółty wędzony możecie się częstować,do piwka jak znalazł
-
Muszę iść poszukać klapki,bo jakaś mucha mi tu lata
-
Kaszubko czy te tabletki pomogą tez na nerwobóle w piersi, melisę piłam i nie pomagała.A ostatnio coś takiego mi dokucza...
-
Kaszubko rok to bardzo długo i trzeba mieć nadzieję... Zmęczona Basiu,kazdy na swój sposób wszystko przeżywa widocznie potrzebuje tej chwili samotności,każdy z nas też potrzebuje w takich chwilach kogoś na kim może się wesprzeć.I nie wolno się tego wstydzić,a u mężczyzn to często tak bywa.Wolą płakać w ukryciu.. Mój małzonek też zawsze udaje twardego,ale ostatnim razem po stracie naszego synka koleżanka widziała go w szpitalu i nie wyglądał dobrze..
-
Witam Bajke jak tylko masz ochotę to pisz ,a jak znajdziesz czas to czytaj
-
To znowu ja ,już po wieczornych obowiązkach,więc tylko dla Was..he,he..Kaszubko może to Cię pocieszy,a w sumie to Twojego syna.Byłam 5 razy w ciąży,dwie poroniłam ,jedno dziecko urodziłam martwe,ale pomimo tego urodziłam też dwójkę zdrowych dzieciaków.Co przeszłam i ile łez wypłakałam to moje...Ale trzeba mieć nadzieję.Moja siostra była osobą bardzo okrąglutką,w tamtym roku poddała się operacji zmiejszenia żołądka i po 11 latach jest 2 raz w ciąży,pierwsze też poroniła ,ale myślę i modlę się o to żeby teraz już jej to nie spotkało... Co do cukrzycy ,to moja mama już od 25 lat żyje z tą chorobą i nie jest tak żle chociaż w tamtym roku troszkę nas przestraszyła. Zdecydowanie Starsza serdecznie witam.. Bez-torebki mnie się wydaje,ze już u nas byłas chyba ze to ktoś podobny Zmęczona Basiu,trzymaj się ciepło i nie poddawaj .
-
Przy Was dziewczyny to nawet książek nie trzeba czytać,tyle tego.Jestem już ze szkoły i tylko przeczytałam co nieco,tak po łebkach.Wszystkie pozdrawiam i pędzę do moich żywicielek.Wpadnę do Was wieczorkiem . Kaszubko ,jak byłam bardzo młodziutka to byłam z rodzicami w Pucku na wczasach,kocham morze,niestety nie mam jak pojechać.Wstyd się przyznac,ale mam rodzinkę koło Słupska i ostatnio ich widziałam 4 lata temu.Może jak dzieci dorosną,tak ze będą umiały same ogarnąć gospodarkę to uda mi się wyrwać wreszcie na jakiś odpoczynek.Ach,marzenia...
-
Nie mogę się od Was odczepić spaliłam cebulę.Rebeko trzymam kciuki