Annapo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Annapo
-
witam pomyslicie ,ze cosik ze mna nie tak ,ale ja sie ciesze ,ze nareszcie poniedzialek i musicie isc do pracy....a dlaczego? a dlatego ,ze z domu to nie macie czasu klikac i smutno mi na duszy:P :(... Rebeko milego ogarniania chaosu ,a tak w ogole ,to Ala nie marudzi jak po takim urlopie naraz Cie nie ma? Dea u mnie tez starsza pociecha zaniemowiła,a wlasciwie glos zmienila,w sobote bylo ladnie i wybrali sie na przejazdzke rowerowa,troszke sie spocila ,potem ja przewialo i juz gardełko nie w formie,a dzisiaj zamiast do szkoły to w lozku lezy i tylko tesknym okiem spoglada na sloneczko za oknem....jutro chyba tez jeszcze zostanie w domu,ale to nawet dobrze,bo musi przeczytac "Potop" do maja,a jakos tak normalnie nie ma kiedy.... Gratulacje dla Oli za to wstawanie,popatrz w sumie to 2 tygodnie roznicy,a jednak w takim wieku to sporo,nasz Maly jeszcze nie pcha sie do wstawania moze dlatego ,ze nie korzysta z lozeczka:P... u nas wczoraj przezylismy katastrofe:(:(...zachcialo mi sie na obiad takich krokiecikow ziemniaczanych,smazonych w glebokim tluszczu i jeden z nich eksplodowal pryskajac na cala okolice tluszczem,mimo ,ze siedzilismy przy stole daleko od kuchenki,to jedna kropla spadla Małemu na glowke i go poparzyła:(...nawet sie nie pytajcie jaka zla jestem na siebie ,no ale naprawde takiej eksplozji sie nie spodziewałam.... czlowiek sie stara wszystko zabezpieczyc a i tak wypadki sie zdarzaja,cholercia no nic koncze na te chwilke i zmykam do kuchni cosik ugotowac na obiadek....milego dzionka wsiem zycze
-
witam milej niedzieli moje drogie.........a ja ide sobie troszke podrzemac,jakos tak rano mi nie pozwolono spac......buuu....
-
Rebeko no niestety jakos tak ten moj maluszek lubi nocne zycie:)..budzi sie przynajmiej 2 razy i sam smoczek go nie satysfakcjonuje...no ale poprzednicy byli tacy sami,z tym ze w nocy juz tata co drugi raz podawal im herbatke i bylam bardziej wyspana... a co do piersi...no coz planowałam skonczyc w kwietniu,tak zeby w maju juz nie karmic,ale nie wiem czy mi sie uda tej pogody to tylko pozazdroscic,bo jak widzisz u nas jeszcze i sniegiem posypie... no to tyle udało mi sie wczoraj napisac,ale nie udalo mi sie posłac... w takim razie posle dzisiaj i dodam do tego kawe na dobry poczatek dnia... potem moze jeszcze sie zamelduje.. miłego dzionka wsiem....
-
Witam dzieki za kawe i bułeczki,na szczescie wirtualne... u mnie tez o dziwo po wczorajszym sniegu,sloneczko i rzeczywiscie razniej na duszy:) niestety humorek psuje mi ten odwieczny,niedokonczony remont...bardzo by sie przydaly takie porzadne ,generalne porzadki,ale po co skoro znowu zapowiada mi sie kucie scian:(...w ogole to raz na jakis czas wpadam w taki dolek z powodu nadmiaru rzeczy,wydaje mi sie ze wszystkiego za duzo i mam ochote wszystko wyrzucic i dzisiaj mam taki wlasnie dzien...ciezko ze mna wytrzymac... Kaszubko widzisz ,niepotrzebnie sie zamarwialas,syn jakos sobie poradził...wierze ze tym razem bedzie dobrze... do Garnuszka z checia tez zajrze,jakos tak widoczki z Twoich stron dobrze na mnie działaja Rebeko Ty chyba rzeczywiscie powinnas o jakiejs pielgrzymce pomyslec,ja po 3 nocnych pobudkach ,wsalam o 5.45 i dopiero ok 7.50 syn na chwilke padl na poduszke no tyle na razie ....milego dzionka wsiem
-
Witam no tak znowu dzien minal nie wiadomo kiedy,ale przynajmiej milo go moge zakonczyc...czytajac co u Was :P Eratowiesz co do tej sluzby zdrowia ,to juz kilka razy wychodziło ,ze wszedzie to samo:trzeba miec zdrowie zeby chorowac...niestety...a najgorzej jak czlowieka cos boli a sie go odsyla od jednwgo do drugiego...chociaz czasami idzie trafic i w tej sferze na kogos kompetentnego,ale trzeba miec sporo szczescia czego zycze Ci z calego serca... Kaszubko masz racje ,ze te dni takie podobne to i nie ma o czym za bardzo pisac,a jeszcze jak sie ma takiego brzdaca ,to ani sil nie ma ...ja juz naprawde marze o tym zeby chociaz raz spedzic taki piatek jak kiedys,ale chyba jeszcze bede musiala na to troszke poczekac... Rzena kochana ,nauczona doswiadczeniem :P..prponuje Ci szukac juz tego co potrzebujesz wymienic ,bo czasami terminy sa takie ze czlowiek by nie uwierzyl...i potem remont zamiast trwac miesiac trwa trzy:(... u nas np. pan ktory kladzie panele ma rozpietoscod dnia nastepneego do nawet 3 miesiecy...zalezy jak czlowiek utrafi... bylam dzisiaj na zakupach,na te nasza uroczystosc i po ciezkich bolach cosik tam udalo mi sie kupic...ale przy okazji dowiedziałam sie roznych ciekawych rzeczy np. ze moj biuscik jest 2 razy wiekszy niz przed ciaza:):) z tego sie akurat ciesze,no ale bioderka tez wieksze na szczescie nie 2 razy...:P.. w dodatku bylam w kilku sklepach i mierzylam spodnice i pasowaly mi 4 rozmiary i juz sama nie wiem co myslec,bo to troszke glupie no ,nie? niestety jedno jest pewne przydaloby sie schudnac:(... no i tym optymistycznym akcentem zegnam sie i pedze do muciek troszke pospalac kalorii:) milego wieczoru wsiem...
-
Witam Oj normalnie sie tu jakies wiatrzysko rozpanoszylo i wywialo mi moje panie ;P... ja tez nie za bardzo mam o czym pisac,ale chociaz Wam ... u nas zimno i niezbyt przyjemnie,a w dodatku co sobie wieczorkiem zaplanuje ,to rano wszystko na opak i zaraz mi sie humorek psuje... no to jak mi bedzie lepiej to moze napisze wiecej... a teraz milego dzionka wsiem zycze i do potem....
-
Witam oj juz po poludniu a tu tak pusto,no to ja korzystam z drzemki Juniora i klikam... Dea no teraz to jostatecznie wiem ze ta dieta to nie dla mnie...ja bez chleba jakos nie potrafie i zabij:(...no coz poszukam dalej moze znajde cosik bardziej przyjaznego:)...a swoja droga to jestem pełna podziwu,ze potrafisz zniesc tyle ograniczen... Rzena dzieki ze sie meldyjesz,przynajmiej sie nie denerwuje ,ze cos nie tak i moge spokojnie czekac na stala Twoja obecnosc... co do remontow,to ja tez wiem cos na temat czekania...wczoraj bylismy zamowic drzwi do pokoji,nic nadzwyczajnego a i tak termin realizacji 6 tygodni od przyszlego poniedzialku:(...mojego ornamentu tez ani widu ,ani slychu i jutro chyba bede musiala zrobic jakas mala awanturke... do tego jeszcze moj psiak powaznie sie rozchorowal i mam problem,bo ona nauczona ,ze sobie w domku tez przebywa,a niestety teraz nie moze :(...szkoda mi psiaka....niestety ma problem z trzymaniem moczu i co chwilke jakies kaluze robi:(...dostala juz serie zastrzykow i tabletki i niby jest poprawa ale do normy to jeszcze duzo... no nic tyle na teraz...milego dzionka... i bylabym zapomniala,moja pociecha od soboty zaczela konkretnie raczkowac....ciezkie zycie teraz mamy hi,hi...
-
Witam! Malym tata chwilowo sie zajmuje ,to ja tak tylko liste szybko podpisze i musze wrocic do pracy... u nas na razie dosyc fajnie,wiec moze zalicze tez jakis spacerek,ale tak jak u Rebeki ,pranie tez musze zaliczyc i to chyba podwojne :( Rebeko oj to nieciekawa podroz przed tata,ale chyba lepsze to niz jakby gdzies po drodze musial przymusowo ladowac... Okienko i drzwi juz sa na miejscu,a ja i tak nie dokonca zadowolona ....w drzwiach miala byc szyba ornamentowa,zeby nie bylo widac z podworka,a mam normalna i czeka mnie jeszcze wymiana...oj u nas to nic nie mozna jakos od razu dobrze zrobic,tylko ciagle cos trzeba poprawiac... Dea jak tam dietka...poszperalam troszke wczoraj na temat tej diety i powiem ,ze rozne sa opinie...a ja juz powoli tez zaczynam myslec zeby cosik zaczac robic ,bo jakos sie sobie niepodobam... no nic bede konczyc,milego dzionka wsiem i dla kazdej...
-
Witam.... gruzu i popiołu niet,ale sil tez nie za wiele zostalo,wiec znowu tylko ....
-
Pomiedzy gruzem i popiołem witam i zycze milego dzionka:)
-
Witam... teraz tylko pomacham ,bo i humor nie za dobry i sporo do zrobienia ...moze potem zajrze Erato...posylam moc dobrych fluidkow ... milego dzionka
-
Koniec dobroci...musze do kuchni sie zameldowac...milego dzionka wsiem
-
Rebeko no po pierwszym dniu to ja mysle,ze kilka osob juz pozna :P...ale ja sie ciesze,bo przynajmiej bedziemy sie mogly my spotkac...
-
Rebeko...oj te nasze zludzenia hi,hi...ja tez tak podobnie,tyle ,ze mnie zostalo troszke miej czasu,niestety ....a wydaje mi sie ze dopoki Mlode na piersi to nic nie wyjdzie z tego odchudzania,a ten moj Maly to jakos nie chce odpuscic ... Jedno szczescie ,ze u mnie w rodzince nie ja sama ma nadprogramowe kg,to nie bedzie mi smutno.... A co do zakupow ,to u mnie wna wsi sa dwa takie sklepiki,ale ja tylko chleb tam kupuje,bo i tak ze dwa razy musze podjechac do miasta ,to przy okazj kupuje cosik dla lodowki....
-
Rebeko...jak masz chwilke to zajrzyj na wanadoo
-
Kaszubko no,nie do pozazdroszczenia prace sobie znalazlas...:(:P ja sobie tez obiecuje takie zajecie ,ale caly czas mam nadzieje,ze moze jeszcze kiedys wejde do tych ciuszkow ,co sie pokurczyly hi,hi... Wyobrazcie sobie ,ze ja nadal nie mam tego okna wstawionego....ponoc zawalili dostawcy szyb i jutro maja juz byc...no coz moze tym razem sie uda...byloby dobrze ,bo przynajmiej mnie nie bedzie przy tym balaganie...
-
No udalo sie !!!Dzieciatko przebrane i ja mam chwilke dla siebie,obiadek jeszcze od wczoraj,takze tylko podgrzac... Rebeko a na tym weselu ,to nie ma poprawin? u nas tak jest przyjete,ze po weselu ,na drugi dzien jest jeszcze obiad i kawa i potem dopiero goscie sie rozjezdzaja do domu...
-
Witam Dzisiaj troszke pozniej ,bo musialam powypisywac troszke papierkow,jak to ok.15 tegoU nas tak brzydko na dworze ,ze az sie czlowiekowi cos robi:(.... Wybieram sie jutro zawiesc te fakturki do ksiegowej i potem musze zaliczyc pare zakupow...wielkimi krokami zbliza sie 3 maj,a u nas wtedy zjazd rodzinki i 50 gody tesciow ,a ja nie mam co na siebie wlozyc i nawet nie mam zadnego pomyslu ,co by to moglo byc:(... Rebekojak to sie robi zakupy raz na 2 tygodnie,ja tak nie umiem:( Kaszubkoale kawaler,juz z tego Maciusia,i widac ,ze szczesliwy ....no ale jak ma sie taka siostre ,ktora sie ume pobawic,to co sie dziwic...moj maly tez sie najlepij bawi ,ze starsza siostra.... Wesoła pewnie teraz nieciekawie sie przemieszcza po Warszawie? milego dzionka wsiem,a ja ide oproznic pampersa....brrr ale potem sprobuje jeszcze zajrzec
-
Zeby oslodzic kawe ,to poslalam cosik poczta @...
-
witam Widze ,ze dzisiaj ja kawke musze postawic:):P...no to prosze bardzo stawiam pelny termosik swiezo zaparzonej a obok ?....oj chyba nic ,bo przeciez nie bede kusic :):) u mnie deszczowo i brzydko,taka pogoda na lezenie w lozeczku pod kocykiem z dobra ksiazka....no coz pomarzyc nawet lekarz nie zabroni...a tymczasem jakos nie umiem spac ,no to sobie pracuje... sle moc buziakow i na razie milego dzionka wsiem
-
witam no,moj syn nareszcie bez gipsu i jutro wreszcie normalnie pojdzie do szkoly....ufff...on sie chyba tak nie cieszy jak ja i nawet go rozumiem,no ale naprawde juz nie mam sily patrzec jak siedzi ciagle na kompie...:( u mnie jutro maja wstawiac te wytesknione drzwi i okno ,potem jeszcze maly remont i moze wreszcie uda nam sie jakos ten dom doprowadzic do normalnosci... Rebeko ja juz opracowuje plan spotkania i bardzo sie ciesze jesli Goja rowniey bedzie w stanie dolaczc a moze jeszcze ktoras pani sie skusi...ostatnia opcja to spotkanie u mnie w domu lub w Opolu w jakiejs knajpce.lub w Krapkowicach to dosyc blisko autostrady .....wydaje mi sie ze najlepiej bedzie jak bedziecie w Polsce to sie zdzwonic i wtedy cos ustalic konkretnego....najgorsze jest jednak to ze na tej mojej formie odchudzania to ja napewno w tak krotkim czasie nie bede wygladac zadowalajaco ale coz ,nie wszystko mozna miec;P...co do obecnosci meza to jak najbardziej jestem za,bo moj raczej tez bedzie ,to sobie beda mogli o meskich sprawach pogadac.... co do zaproszenia to u mnie w domu wygrala nr 47... Dea no qrcze szkoda,to by dopiero bylo fajne spotkanie...nawet jakbys była na kacu:P Goju ciesze sie ze wszystko poszlo po Twojej mysli...chociaz tym razem nie zalapalam sie na trzymanie kciukow,ale ja zawsze dobrze Wam wszystkim zycze wiec moze cosik tych moich zyczen tez troszke pomoglo :P Kaszubkodzieki za poczte,ja niestety znowu mam zaleglosci w ogladaniu,ale kiedys sie do nich napewno dobiore:).. bede juz konczyc ,bo jakos tak czas mi dzisiaj sie skurczył przez ta wizyte u lekarza i musze sie sprezyc ,by wyrobic sie przed wizyta w "biurze"...milego wieczoru wsiem
-
Witam i coz tu napisac....brak poprostu slow,pozostaje nam pamiec i modlitwa... a zycie plynie dalej i nie bedzie inaczej.. Rebeko dla mnie tez polityka to nic ciekawego i staram sie nia nie zajmowac,ale czasami jak w okienku cos leci w to mimo chodem obejrze i kilkoro z tych ludzi znam z widzenia i nawet z pogladow...ale w obliczu tego co sie wydarzyło to nie ma znaczenia,tak samo zal mi tych z ktorymi sie zgadzalam jak i tych ktorych nie lubialam......nie potrafie sobie wyobrazic tego co musza przezywac rodziny tych co zgineli.... A na fotke oczywiscie czekam z utesknieniem... Sprawdzilam na mapie gdzie ta miejscowosc i powiem ,ze bardzo blisko bo w Dobrzeniu mam kumpele i mozna by cosik pokombinowac ,a w czerwcu to juz ciepelko i nawet motorkiem mozna by podjechac ....no zobaczymy.....:P u mnie wczoraj maz przeszedl "chrzest" bojwy z Brianem,cala niedziele mial go na glowie i .....zdal na piatke ,obaj przezyli bez matki:) bede teraz konczyc,ach zapraszam jeszcze nowa osobke do nas na stale...KOTI 71 witam serdecznie i zagladaj czesciej.... na razie ...milego dzionka
-
Witam Kaszubko sprawdz kochana,czy czasem nie poslalas tego deszczu,co go u Was nie ma ,bo u mnie bylo slonko i zniklo a zaczelo kropic...:) Erato no to ja sie cieszylam ze przez swieta nie przytylam ale widze ,ze Ty lepsza jestes...gratulacje!!!! Rebekoprzychylam sie do zdania Dei,nie chwal dnia przed zachodem ....a swoja droga to jak bedziesz szla do tej Czestochowy to moze zachaczysz o opolskie i odwiedzisz stara znajoma hmm? Dea ja tabletki tez podaje zatuszowane,ale to dziala przez 2,3 podania i potem juz sie dzieci nie daja nabrac i pozostaje przemoc:(:(...no coz zrobic...takiemu maluszkowi nie idzie wytlumaczyc ,ze to dla jego dobra... a tak przy okazji to moja kumpela ma corcie ktora z luboscia gryzie kazda tabletke i to dopiero jest problem ,bo oni wszystko musza pozadnie chowac...kiedys poprosila nawet pediatre o cos gorzkiego myslac ,ze moze to ja zniecheci,ale powiedziala ze mala troszke sie otrzasnela,stwierdziła ,ze to bleeee i poprosila o nastepna....a to byl biseptol,chyba pamietasz jakie to swinstwo... no nic koncze tego posta ,bo krowki rycza....:)milego wieczoru wsiem
-
Kaszubko...no i popatrz ,jak sie chce to mozna spokojnie zyc,no nie;P
-
Witam dzisiaj zapowiada mi sie dzien bez chwili wytchnienia ,wiec korzystam z tego ze moi panowie na sniadaniu i szybko sie melduje...:) u nas dalej zimno i pochmurno i powoli zaczyna sie to odbijac na humorkach rodzinki ,tez jakos burzowo sie robi:) ale w gospodarce mamy juz wiosne,nasza kwoczka doczekala sie pisklat ,troszke z tym problemow bo siedzi kolo niej krolik i jakos nie umia sie dogadac:(liczylismy ,ze bedzie juz cieplej , to krolik moglby byc na dworze a przy tym zimnie to mi go szkoda na podworko wyrzucac i biedak musi siedziec w klatce...:( no dobra na te chwilke wystarczy ale dzien dlugi i jak dam rade to moze jeszcze zajrze...zycze wsiem moc ciepelka i do zas Rebeko jak tylko dam rade to posle jaka podobizne...chociaz moj maly to tak bardzo sie nie zmienia,co nie znaczy ze sie nie rozwija