Annapo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Annapo
-
Melduje sie po swietach... no qurcze jakos mi te godziny tak uciekaja jak ten zajaczek;P ...ale teraz juz po swietach,takze moze powoli jakos sie to unormuje...co prawda przed nami dosyc napiety czas...niestety kolejny etap remontu sie zbliza ,potem tez nie wesolo,oj samo zycie... Moje dziecie siedzi w domu,z powodu tego gipsu na nodze ,chcialam go po swietach poslac do szkoly,no ale dzwonilam do jego wychowawczyni i zdecydowalismy ze jednak bezpieczniej bedzie jak bedzie w domu ,w sumie straci tylko tydzien nauki ,a na tych korytarzach podczas przerw moglby ulec nowemu wypadkowi... widze ,ze u Was wszystko w normie....ale pare niespodzianek tez jest...;) Rebeko no przezyłam lekki szok ,ogladajac Twoje fotki,bo myslalam ,ze ktos Ci dziecie podmienil,no ale potem sie uspokoiłam:)...ja na wage juz po swietach weszlam (odwazna jestem:))i niestety nic mi nie ubylo ,ale jeden plus jest ,bo tez nic nie przybylo...takze w sumie nie jest zle... Dea te Twoje dziewczyny to coraz fajniejsze...a Ola od otatnich fotek to jakas taka doroslejsza mi sie wydaje:P Eratono niestety u mnie sweta nie za bardzo sie roznia od dnia powszedniego,to racja ,ale cosik tam jednak idzie odpoczac,przynajmiej psychicznie...a teraz nawet udalo nam sie pojechac do mamy w pierwszy dzien ,a na drugi przyjechali goscie do nas ,takze bylo milo... Anino i co znalazłas w koncu jakis nowy przepis?...do nastepnych swiat sie pewno na nowo rozruszasz ,takze nie przejmuj sie :).. Kaszubkou nas tez zimno okropnie...ale zapowiadaja poprawe ,takze musimy sie uzbroic w cierpliwosc i czekac...mam nadzieje,ze nie zrobi sie od razu upal nie do wytrzymania... Rudamaxi ja to juz w ogole na koncu kolejki z zyczenimi,ale naprawde z calego serca zycze wszystkiego naj ,naj najlepszego ...i posyłam moc ... No nic chyba bede konczyc ,bo dzisiaj postanowilam oproznic kosz z praniem...a teraz musze te pomyslec jakims obiedzie,bo po swietach juz nic nie zostalo...:(... no to zycze milego dzionka i postaram sie jutro zajrzec...
-
Witam Spokojnych,radosnych swiat Wielkiej Nocy w miłej rodzinnej atmosferze,smacznego jajka,mokrego poniedzialku i slodkiego zajaczka wszystkim moim dziwczynom zycze razem z moja rodzinka.... tyle na razie a jak juz dojde do siebie to moze cosik wiecej skrobne... Dzieki za kartki i zyczenia
-
witam u mnie rozrywkowo :( czasu caly czas stanowczo za mało ,zeby wszystko ogarnac,w dodatku tylko na tesciowa moge na chwilke zrzucic opieke nad Malym,a niestety ostatnie dni uplywaja mi na wizytach w urzedach,banku ,szkole i innych insttucjach a jeszcze jak juz przyjade do domu to dalej nie wiem do czego łapki wsadzic..... Maz zaraz po sniadaniu ucieka na pole ,starszy syn w gipsie spedza dnie przed kompem ,no to jeszcze trzeba mu byle co doniesc do picia ,albo jedzenia ,cora wraca pozno ze szkoly to juz nie mam sumienia obarczac jej jakims sprzataniem i tylko na chwilke zajmie sie Malym i tez ucieka z pola widzenia ... a najmlodszy bardzo ostatnio niezadowolony z zycia:(i marudzi ,marudzi i marudzi i tylko na raczkach przestaje... ale sobie ponarzekalam i lzej na duszy:)... no ale jeden sukces mam ;udalo mi sie wyslac kartki swiateczne,no to chyba niektore z Was maja jeszcze wiecej na glowie hi,hi... Rzeno oj usmiałam sie wczoraj z tych bykow...a co do ilosci,to takie wieksze stado to wszystko musi miec wieksze,np. mieszkanko,a zeby wybudowac taka oborke na 100 krow to u nas nie ma szans,juz nie mowie o kasie ,ale my mieszkamy w srodku wsi i sasiedzi niedali by zgody,a bez tego sie nie da...poza tym ma to jakis sens jesli jest to komu przekazac ,a moje dzieciaki jakos nie sa zainteresowane .... Kaszubkotez bylam w bibliotece i nawet nie wiesz co za meczarnie przechodze jak widze te ksiazki ,a nie moge poczytac,bo kiedy?...moze uda mi sie w swieta na dluzej klapnac...chociaz tak do konca to sie nie oparłam i doslownie na pol godziny wskoczylam wczoraj do wanny i usmialam sie serdecznie czytajac ... Zycze wsiem duzo zdrowia i nie wiem kiedy sie znowu odezwe ,ale jak dozyje do swiat to na pewno.... i wsiem....
-
Witam mojemu maluszkowi buzka sie poprawia ,czyli niby powinno byc lepiej ale nie ma tak:(...wlasnie maz jechal z tym starszym do szpitala,bo wczoraj mial maly wypadek i noga mu spuchla, do dzisiaj nie bylo poprawy i chyba nie obejdzie sie bez gipsu,:(a do tego cora znowu narzeka na gardlo i goraczkuje...i jak ja mam sie cieszyc z tych nadchodzacych swiat?.. ale nie narzekam ,bo zawsze moze byc gorzej,takze usmiech ma pyszczek nakladam ................... Rebeko no to trzymam kciuki ,zeby bylo lepiej...juz tak to jest na tym swiecie ,ze nie zawsze slonko ,ale przynajmiej nie zawsze tez pochmurno... ok,zycze milej niedzieli wsiem ...........
-
Witam a ja jak zdarze to chyba zrobie ciacho....jakos tak chodzi za mna prawdziwy piernik,no to moze sie pokusze i upieke...ale taki mini,zeby za duzo nie zjesc,a tylko smak zaspokoic Goju moj maz tez odczuwa swoja zlamana reke,szczegolnie po wysilku,no ale to juz tak jest,ze te zlamania na zmiane pogody czesto sie przypominaja,mnie tez to nie omija...jednak jak bol Ci sie utrzymuje dlugo to rzeczywiscie lepiej zeby to lekarz obejrzal... Rzeno ja kiedys tez nie wiedzialam jak sie zabrac za dojenie ,ale juz wiem;)...a tych muciek to tak ok 30 i jak doimy na 5 aparatow to trwa to ok godz,a bez pradu to jedna ok 20 minut chyba by sie doiło.... Bede zmykac ,bo dzisiaj szybciej obiadek musze zaserwowac:(....milej soboty wsiem
-
Anino...no to korzystaj,ze kota nie ma ;P i buszuj sobie do woli:)... a co do przepisow,to u mnie na wielkanoc raczej niczego szczegolnego sie nie robi...jedynie co rozni od powszedniego dnia to kaczuszka pieczono_duszona na obiad...i oczywiscie w niedziele pierwsze co bierzemy do ust ,to swieconka... ciasta raczej nie pieke ,bo moja tesciowa zawsze piecze duzo drozdzowego i ktos to musi :) zjesc...a poza tym zawsze jakies czekoladowe zajace czy jajka sie pojawiaja i to juz wystarcza ... ale ostatnio sie pokusilam i robilam tez z netu ciacho 3 bit,jak chcesz wyprobowac to polecam ,nie jest pracochlonne a pyszne niestety tak:) a teraz zmykam
-
Witam U mnie tez piatek hi,hi...co prawda reszta calkiem inna niz u Rebeki,ale i tak sie ciesze ,ze cos nas łaczy... musze sie pochwalic ,ze w koncu sie zmobilizowałam i zmeczyłam to prasowanie:)...a to tylko dzieki temu ,ze moje dziecie wczoraj nadzwyczaj grzeczne bylo...ale dzisiaj juz wrocilo do dawnych zwyczajow..:( wczoraj mielismy spora awarie w "pracy" padła nam pompa i juz sie balam ,ze bedziemy recznie doic,to pewnie tak nad ranem bysmy skonczyli,ale na szczescie mam w domu zlote raczki i jakos udalo sie naprawic ,ale i tak godzinke dluzej bylam w oborze...maz jeszcze wczoraj sprowadzil nowa pompe i to mnie cieszy,ale dzieki temu mam bardzo chudy portfel :(:(....u nas to tak zawsze ,ze na swieta ,czy przed urodzinami itp.jakies niespodziewane wydatki brrr... jakby tego bylo malo ,to Maly chyba ma oslabiona odpornosc,bo przyplataly mu sie plesniawki i znowu musze do lekarza:( no nic troszke sobie ponarzekałam i mi ulzylo ....no to teraz pojde dalej walczyc z codzinnoscia A Wam zycze milego dzionka ...moze jeszcze wieczorkiem uda mi sie zajrzec Acha Kaszubko....ja cala soba popieram to co @ napisala Rebeka odnosnie topiku!
-
Witam... u mnie słonko od dwoch dni i co prawda dzisiaj z wiatrem ,ale korzystam na calego i kiedy sie da to latam z wozkiem po wsi:)..teraz tez wracam z przejazdzki a ze Maly zasnal to wykorzystuje wolna chwilke i czytam co u Was... widze,ze zadnych katastrof nie ma (no moze poza tym ,ze mi sie kumpele skurczaja;)) i ogolnie wszystko w miare ok,no to fajnie ! ja ostatnio latam po urzedach i zalatwiam rozniste sprawy ,rachunki ,wnioski itp.niestety znowu wiecej na mojej glowie ,bo maz musi zajac sie polem....ach samo zycie,ale dobrze ze juz to slonko wyglada to z ta reszta jakos latwiej sie zmierzyc... musze gdzies dopasc krasnoludki ,zeby mi prasowanie zrobily ...nie widzialyscie gdzies ? a teraz chyba sobie zaserwuje kawe i przygotuje jakis obiad...zycze milego dnia wsiem i postaram sie niedlugo zajrzec...
-
Witam wieczorkiem no i po imprezce,resztki pozjadane ,waga ma chwilowo wolne,bo zostalo jeszcze troszke ciasta,a przeciez nie bedziemy wyrzucac....:P dzisiaj nareszcie dotarło do nas slonko i udało mi sie zaliczyc spacer z Małym,chyba juz mu lepiej bo zjadl cala porcje obiadku co w trakcie tej choroby sie nie zdarzylo... jak jeszcze ja dojde do siebie to juz bedzie wszystko ok... jakos nie mam weny do pisania ,wiec nie bede zanudzac,ale jak tylko wena wroci to napisze wiecej....na razie zycze milej nocy wsiem i chyba pojde do lozka ,bo jakos powieki mi opadaja:0...
-
Witam... widze ze kawa na stole i ktos tu o ptasim mleczku wspominal,a ja na to jak na lato:)... Rzena napisze Ci @ jak tylko znajde wolna chwilke albo jakiegos jelenia co mi dziecie popilnuje...teraz tylko Ci powiem ze trzymam mocno kciuki zeby bylo coraz lepiej i glowa do gory,zle chwile tez mijaja Rebeko najtrudniejszy pierwszy krok,a ten juz za Toba wiec niedlugo mozesz potrzebowac nowej garderoby,bo Ci bedzie wszystko za duze...;)a mezowi sie pochwalilas ze dietkujesz? ja tam nigdy nic nie mowie o potem mi glupio ,ze nie wytrzymuje ,ale maz po jakims czasie jak mi sie uda cos zgubic ,to zawsze po nogach pozna i sie dopytuje czy czasem sie nie odchudzam...na szczescie jak przybiore to ma na tyle oleju w glowie zeby tego nie komentowac;) Erato Ty przy Twoim bieganiu i obowiazkach to w ogole nie powinnas miec zadnych wagowych problemow,ale jak uwazasz ze masz ;) no to trzymam kciuki zebys wytrwala w postanowieniu ... Aninaja kiedys chcialam wreszczie sie wyleczyc z ptasiego i zjadlam na chama cale pudelko :( niestety nie pomoglo,dalej je lubie i to wszystkie smaki,ale staram sie z calej sily omijac polki gdzie one sie do mnie tak pieknie usmiecha,bo to jedyna rada ,jak nie kupie to na pewno nie zjem.... u mnie tez slonko nareszcie...a i katarek tez sie trzyma dobrze..:) Jakos tak mnie dzisiaj napadlo i jednak umylam dwa okna ale na tym koniec...w tych dwoch mam bardzo krotkie firanki i jakos tak ten brud bardziej widoczny,razil mnie po oczach ,a ze Maly spal no to sie zmobilizowalam ,przez to nie mialam czasu na zajadanie i to niech bedzie taki moj wklad w nasze topikowe odchudzani ;):) pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie i chyba dopiero w poniedzialek sie zamelduje takze zycze udanego weekendu wsiem ...acha trzymajcie kciuki zebym wytrzymala imprezke u tesciowej....
-
Witam: ja od razu mowie ,ze do dietek niestety sie nie nadaje,no chyba ze taka jak Kaszubka,a ze u mnie to dziala wiec chyba przy tym zostane...na kazda diete reaguje wilczym glodem ;P...jak tylko cos zakazane to ja mam na to chec a silna wola to u mnie baardzo slaba... przed ciaza schudlam pare kilogramow wlasnie pijac herbate i jedzac wiecej warzyw i owocow i regularnie co 3 godz cos mielilam zeby organizm mial co robic i nie bal sie ,ze mu zabraknie pozywienia i chudlam .... niestety jak na razie to jeszcze karmie i dietki musza poczekac... mimo tego ,ze ja sie nie pisze to trzymam za Was obureczne kciuki,zeby sie Wam powiodło... u mnie w domciu maly szpital:(...niestety wszystko co zywe ,nawet pies,chore...:(:(co prawda Maz juz ok,ale o nim nie bede pisac ,bo tak mi wczoraj krwi napsul Brian juz powoli zdrowieje,przynajmiej dzisiaj juz nie ma goraczki,za to wczoraj zaczal Roger,a ja tez chodze bo musze ale tez wspomagam sie witaminkami itp. dziewczyny poslijcie wiecej tego slonka ,bo moze ono w koncu przegoni te chorobska... w sobote tesciowa ma 70 lat i po cichu boje sie ze mozemy miec gosci,a u mnie burdel na kolkach,no bo w koncu caly czas remontujemy...nasze okno i drzwi juz trzeci raz przekladaja i teraz ma byc gotowe dopiero na 14 kwietnia,no to przeciez nie bede robic porzadkow jak czeka mnie kucie i pucowanie scian... no nic chyba na tyle dzisiaj ,bo dzieci juz mi marudza i i tak nie umiem sie skupic,postaram sie niedlugo zajrzec...a teraz zycze wsystkim milego wieczoru i spokojnej nocki
-
witam wpadlam na szybka kawke i zeby zyczyc wsiem milej niedzieli...Maly drzemie wiec korzystam z chwili wolnego bo potem moge nie miec okazji... Rebeko widze ,ze nasze dzieci o tej samej porze wstaja,ja juz tez od 7 na nogach:)...staram sie zawsze chociaz polezec troszke dluzej ale sie nie udaje ,bo Brian albo mnie zaczyna kopac,przy okazji sciagajac kolderke ,albo szarpie za wlosy albo ciagnie za kolczyki ,takze juz wole wstac... mala poprawka juz nie spi.... oj jakos krotkie te drzemki... milego dzionka wsiem
-
Witam i ja sobotno i tylko na chwilke.... u mnie ostatnio to norma ,ze wpadam i wypadam ,ale zawsze cos innego musze jeszcze zrobic a jakos tak ciagnie mnie do Was przynajmiej na te chwilke....dzisiaj jeszcze na 17 do kosciola potem prosto do obory ...potem kapiel i moze jakas choc na chwilke uda mi sie klapnac.... Rebeko u nas z aktem urodzenia bylo podobnie,ale ja akurat wiem dlaczego ;) po prostu za kazdy nowo wystawiony musi byc kupiony znaczek skarbowy ,ja juz przywyklam do tego i nawet ostatnio bylam w lekkim szoku bo sie okazalo ,ze zniesiono opłate za wystawienie nowego dowodu... Co do imprezek to ja w ogole nie przepadam za takimi na chama, wole tak nie zapowiedzianie przyjechac pogadac ,wypic kawe i to wtedy jak mam dobry humor,ale u mnie jak sie nie uczestniczy w urodzinach to potem obraza przez caly rok ,no to zaciskam czasami zeby i jade,ale czasami sie buntuje i nie jade ;)...sama nie robie zadnych przyjec urodzinowych ,bo wiekszsc rodzinki w czasie zniw ma urodzinki i nie ma kiedy,takze w sumie tylko do starszego zapraszam na kawe .... Dea no widzisz te nasze szkraby podobne,bo moj mlody tez najlepiej by cale dnie na raczkach,a jak juz na nich siedzi to teskni za tym co zostalo na dole...jednym slowem nie dogodzisz...a jeszcze jak tak troszke wazy to juz w ogolne ciezko utrzymac;):)... Eratodzieki zazyczenia chyba dzialaja na odleglosc,bo coraz lepiej rodzinka wyglada....malzonek juz nawet powoli dochodzi do siebie a reszta na razie jakos sie trzyma ,wiec moze tylko na nich sie skonczy ... Kaszubko dziekuje za wszelkie przesylki,dzisiaj udalo mi sie co nieco poogladac i jakos tak sie odchamiona czuje hi,hi... Ok,chyba musze sie isc przebrac ,bo juz niedlugo musze wychodzic...no to milego weekendu wsiem
-
Witam no i znowu mam ucieche w domu:( cora juz trzeci dzien walczy z przeziebieniem na szczescie nie musielismy osobno jechac do lekarza ,bo przy okazji bilansu zalatwila sobie tabletki,a dzisiaj do tego dolaczyl malzonek,on jednak ma "rozebrany" traktor i nalykal sie tabletek ,popsikal do nosa i poszedl skladac ,az mi go szkoda ,bo wyglada okropnie ,oczy opuchniete i czerwone jak u krolika ,z nosa cieknie i glowa go boli ,ale niestety tak to u nas jest ze dopiero w grobie moze sie czuc wolni od gospodarki.... a do tego jeszcze Roger tez juz w domu,chociaz powinien byc w szkole do 16,ale jakis dowcipnis;( podlozyl bombe pod gimnazjum i ewakuowali szkole,pewnie to tylko jakis wyglup,no ale strach pomyslec jakby tak naprawde;(...co za czasy.... urodzinki u szwagra to juz przeszlosc a na niedziele nastepne sie szykuja....i jakos tak teraz sobie umyslily te moje szwagierki,ze zapraszaja na obiad potem kawa i ciacho i potem do domku... ok,bede konczyc bo syn mi na plecach wisi i mnie dekoncentruje hi,hi...pozdrawiam Was wszystkie baaardzo serdecznie i zycze wsiem moc zdrowka i milego dnia...
-
Witam i znowu za malo sie wysililam,ale na usprawiedliwienie powiem ,ze moje male wczoraj co godzinke sie domagalo dostepu do mleczarni i troszke niewyspana bylam;) ja nie wiem kiedy ten dzieciaczek w koncu bedzie nocki przesypial? dobrze chociaz ,ze tutaj mozna na kawke liczyc:) Dea no coz te choroby to rzeczywiscie zla strona zlobkow ,ale jak nie ma wyjscia to trzeba to przejsc i nic sie nie zrobi,a Ty nie dokopuj sobie tym co tam sobie tesciowa mysli,to Twoja corka i Ty decydujesz co dla niej najlepsze,a jak widac po Duzej to podejmujesz dobre decyzje,bo fajna z niej dziewczynka rosnie ...ja akurat wiem cos na temat klopotow z tesciowymi ,bo mam to na codzien i wiem ,ze nie jest latwo ale tez nie zawsze mozna ustepowac dla swietego spokoju...ja czesto tak robilam i w sumie nie wyszlo mi to na dobre... sorki,ale dziiaj jedziemy do szwagra na 40 urodziny i musze sie zbierac...nic nie obiecuje,ale dzisiaj nie mialam tyle pobudek wiec powinnam troszke wiecej miec sily wieczorem ,zeby do Was zajrzec... na razie zycze milego dzionka wsiem
-
Witam jade jeszcze dzisiaj na bilans ze starszymi dzieciakami ale wpadlam podziekowac za wszelkie super fotki ktore przyszly na moja poczte...jak sie mocno zmobilizuje to wieczorem zajrze,a na razie zycze zdrowka wszystkim chorujacym i milego dzionka
-
Witam! przepraszam ale znowu nie bardzo mam czas:(......wpadlam na chwilke ,bo przeciez u nas dzisiaj wielka uroczystosc,pierwsza w tym roku....;) i jakos glupio by mi bylo zeby z tej okazji nie zlozyc zyczen... Droga Alicjo! Zycze Ci wszystkiego dobrego,milosci rodzicow takiej jak w pierwszych dniach Twojego zycia,duzo usmiechu na buzce,wesolych zabaw,fajnych zabawek,duzo zdrowka i radosci . Wszystkim paniom zycze dobrego dnia ...
-
Anino ja ju sobie obiecalam ,ze w tym tygodniu nie bede nic piec ,no ale jak dzien kobiet to chyba te sie skusze,oczywiscie jak czas i moje male mi pozwoli....a oponki ? moze same znikna:)... A slonko chyba do mnie przyszlo,bo rano bylo szaro i nawet cos bialego na ziemi sie bielilo a teraz slonko,chociaz chmury tez sa... Ciekawe czy sie reszta dziwczyn odezwie jak o ciachach piszemy;)...
-
Anino witaj!...oj z ta miloscia do domowych wypiekow to trafilas !u nas tez sporo milosniczek i tez ciagle walczymy zefektami tej milosci,ale tak bez przesady,przynajmiej jesli idzie o mnie... mam nadzieje ze zagoscisz u nas na dluzej....
-
Witam Daje znak ,ze zyje,chociaz wczoraj bylo z tym kiepsko;(dopadla mnie taka migrena,ze mi sie zyc nie chcialo,ale dzisiaj juz lepiej... Kaszubko...wielkie dzieki za poczte ...widze ze przygotowania pelna para ,fajna fryzurka i calkiem inaczej zaraz wygladasz...mnie sie jakos utrwalila Twoja podobizna z tej fotki gdzie jestes w kawiarni i jak o Tobie mysle ,to Taka Cie widze oczami wyobrazni,a teraz bede musiala naniesc poprawki,bo calkiem inaczej w tej fryzurce;) Dea[tak to juz jest z dziecmi ,ze kazde ma swoj rytm i wazne zeby sie rozwijalo i zdobywalo nowe umiejetnosci...caluski dla dziewczyn i duzo sil i cierpliwosci w pracy... Rzeno tez dziekuje ze fotki...widze ze humorki dopisuja,i tak trzymac! Eratowszystkie ciagle takie zaiegane jestesmy ,ale wazne ,ze o sobie myslimy i chociaz raz na jakis czas sie odzywamy...moze kiedys bedzie wiecej tego czasu....pamietaj tylko o swoim zdrowku,bo bez niego ani rusz ! Gojuu mnie opryszczka tez zawsze w czasie kiedy miejszona odpornosc,troszke to nieprzyjemne,ale idzie przetrzymac...a najwazniejsze ,ze kiedys i opryszka zniknie i mam nadzieje,ze teraz jak juz odpracowalas caly zestaw to reszte roku bedzie kwitnaco zdrowa,czego zycze;) Rebeko widzisz jak to jest ,albo sie pokazuje kilka razy albo wcale...tesknie za czasami kiedy w dzien potrafilo na topiku przybyc kilka stron ,ale coz zrobic jak teraz kazda z nas ma tyle zajec ,ze na przyjemnosci czasu malo...:(ale bedzie lepiej ;dzieci odrosna ,nasi mezowia sie naprawia i znowu sobie pogadamy w piatkowy wieczor....caly czas zyje ta nadzieja i jak na razie musi to wystarczyc;) Anino zapraszam na dluzej.... Ok musze juz wrocic do rzeczywistosci;(...zycze wsiem milego dzionka ....
-
Rebeko...no popatrz nawet udalo mi sie nowa stronke otworzyc:),to chyba rzeczywiscie ku lepszemu idzie...prawdopodbnie to wplyw sloneczka,a moze rzeczywiscie jakies krasnoludki,chociaz nie sadze,bo jak sie odwracam to za plecami balagan nie zniknal i cala robota tez...:):P...no to teraz juz zmykam ,zeby nie przeszkadzac w pracy .....
-
Witam nowy tydzien czas zaczac;)... no to tym razem ,ja stawiam kawke dla pewnosci w termosie i do tego caly talerz slodkosci od mojej corki...wczoraj byla na imprezie i przywiozla ciasto urodzinowe:sernik z kawowa pianka,ciasto 3 bit,karpatki i takie cosik z kokosami jak widzicie mam sie czym podzielic hi,hi... Rzeno...widzisz ,dzisiaj sie wyspalam i zaraz mozg lepiej pracuje...w Twoim adresie namietnie zjadalam jedna literke i dopiero dzisiaj to zauwazylam ...teraz wyslala jeszcze raz i mam nadzieje,ze tym razem dojdzie... Goju...ale ta Twoja choroba uparta,no ale kto z kim przystaje;).... mam nadzieje,ze to juz ostatnie jej oddechy i w koncu da Ci spokoj ,zebys mogla pociagnac te dwa etaty...a co do dzieciaczkow to one rzeczywiscie super,ale na zdjeciach nie idzie niektorych rzeczy przedstawic,to chyba dlatego;) ok lece zrobic jakies sniadanie ,bo mi w brzuszku burczy a Wam wszystkim zycze milego dzionka....
-
Witam wieczorkiem.... Rebeko ...bardzo prosze,a te oczka to rzeczywiscie wielu osobom sie podobaja,mnie tez;)ale to chyba normalne....;)co do reszty to w pelni sie zgadzam,mam tez nadzieje ,ze nie tylko wyglad nam sie udal ... Kaszubko...ja tez jak Ty nie przepadam za takimi uroczystosciami ,ale czasami nie da sie inaczej...jedno szczescie ,ze nie zdarza sie to codziennie;)chociaz w tym wypadku mysle,ze bedzie tak zle i potem bedziesz milo wspominac te chwile... Rzeno...nie wiem co sie znowu dzieje,ale 2 razy posylalam do Ciebie @ z fotkami na ten nowy adres i dostalam oba razy zwrot... A tak w ogole to najlepsze zyczenia dla kolejnego 40 latka w naszym gronie....mam nadzieje,ze dzisiaj juz wypoczeliscie po imprezkach... Teraz juz posylam duzo usciskow i zycze dobrej nocy....
-
Rebeko,ze mnie taka gapa ,ze Twojego adresu nie wpisalam,ale juz naprawilam blad i poslalam na wanadoo,mam nadzieje,ze to nie ten biurowy adres;)... A moje dziecie tez dzisiaj nawdychalo sie swiezego pwietrza i tez dzieki temu dluzej spi...a ja jak widac korzystam hi hi
-
Oj zapomnialam ze mialam poslac dowcip:D maz wchodzi do domu i patrzy ,ze zona przypalila cos na patelni i zdrapuje to teraz nozem wiec sie pyta: -czemu skrobiesz nozem po teflonie a ona mu na to : - sam jestes poteflon :D:D