Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Annapo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Annapo

  1. Witam z reka na sercu przyznam ,ze wczoraj probowalam do Was dotrzec ,ale w koncu sie poddalam ....złosliwosc rzeczy martwych:(:(:( mam nadzieje,ze dzis bedzie lepiej ... Dea moj mlody to w ogole z flaszka na stopie wojennej,a w nocy mam to samo ,tyle ze jak jest cieplo to nawet 6 razy ...jedno dobrze ,ze lezy kolo mnie i nie musze nigdzie wychodzic...tyle ze boje sie co bedzie jak w koncu bede chciala przetrasportowac go do jego lozeczka ,to moze byc booooooollll:(... Rzenojak tam zdrowko rodzinki,lepiej juz...a odsniezaniem sie nie przejmuj,bo u nas to juz sila przyzwyczajenia jedziemy ...takze nie jest tak zle,a przy okazji troszke kalorii sie spali;)... Rebeko chyba masz sporo pracy?...bo jakos skromne te Twoje wpisy...no ale jak sie caly tydzien baluje :)...macie juz z Ala kreacje na sylwka?... Kaszubkaja tez bylam na ostatnich zakupach w tym roku:)...jutro juz mnie nigdzie nikt nie wyciagnie...nie dam sie ,bo wiem jak to potem wyglada,nie ma gdzie zaparkowac i cala masa szybko biegajacych ludzi...przez co nie patrza gdzie wchodza na jezdnie i roznie bywa... U mnie sylwek zapowiada sie na czuwaniu,dlatego zrobie jaka s salatke ,ciacho ....corcia z kolezankami i kolegami ida na imprezke ,a ja jako ,ze nie pije obiecalam ich przywiesc i odwiesc...nie wiem tylko czy uda mi sie doczekac do konca ich imprezy?... Nie wiem czy jutro kafe bedzie grzeczne dlatego juz dzisiaj zycze Wam udanego Sylwka i samych dobrych dni w Nowym Roku...
  2. Witam z reka na sercu przyznam ,ze wczoraj probowalam do Was dotrzec ,ale w koncu sie poddalam ....złosliwosc rzeczy martwych:(:(:( mam nadzieje,ze dzis bedzie lepiej ... Dea moj mlody to w ogole z flaszka na stopie wojennej,a w nocy mam to samo ,tyle ze jak jest cieplo to nawet 6 razy ...jedno dobrze ,ze lezy kolo mnie i nie musze nigdzie wychodzic...tyle ze boje sie co bedzie jak w koncu bede chciala przetrasportowac go do jego lozeczka ,to moze byc booooooollll:(... Rzenojak tam zdrowko rodzinki,lepiej juz...a odsniezaniem sie nie przejmuj,bo u nas to juz sila przyzwyczajenia jedziemy ...takze nie jest tak zle,a przy okazji troszke kalorii sie spali;)... Rebeko chyba masz sporo pracy?...bo jakos skromne te Twoje wpisy...no ale jak sie caly tydzien baluje :)...macie juz z Ala kreacje na sylwka?... Kaszubkaja tez bylam na ostatnich zakupach w tym roku:)...jutro juz mnie nigdzie nikt nie wyciagnie...nie dam sie ,bo wiem jak to potem wyglada,nie ma gdzie zaparkowac i cala masa szybko biegajacych ludzi...przez co nie patrza gdzie wchodza na jezdnie i roznie bywa... U mnie sylwek zapowiada sie na czuwaniu,dlatego zrobie jaka s salatke ,ciacho ....corcia z kolezankami i kolegami ida na imprezke ,a ja jako ,ze nie pije obiecalam ich przywiesc i odwiesc...nie wiem tylko czy uda mi sie doczekac do konca ich imprezy?... Nie wiem czy jutro kafe bedzie grzeczne dlatego juz dzisiaj zycze Wam udanego Sylwka i samych dobrych dni w Nowym Roku...
  3. Witam ja to taka szybka dziewczyna jestem ,ze od momentu gdy wlaczylam kompa i otworzylam kafe ,to juz conajmiej ze 4 razy inna pogoda na dworze byla:)...aktualnie snieg stopnial,deszcz ze sniegiem zdążył wsiaknac,wiatr sie uspokoil i teraz zaczyna byc mrozno...mam nadzieje ,ze uda mi sie napisac to co chce zanim znowu sie aura zmieni na dworze...:) u mnie tez juz po swietach:(...co prawda jeszcze je odczuwam gdzie niegdzie np. na bioderkach :)...i w szafkach troszke slodkosci zostalo ,ale tez juz szara codziennosc zaglada przez drzwi...jakies pranie ,prasowanie itp...dobrze ,ze jeszcze co nieco na obiad sie znalazlo i tylko Malemu swieza zupke zrobilam... ostatnio ma dobry apetyt i to co naszykuje zjada,wczoraj nawet sie obawialam ,ze bede musiala wieczorem jeszcze cos gotowac ,bo sie najesc nie umial,ale w koncu po trzeciej dokladce mial dosc.... Rzeno wspolczuje tego odsniezania,bo to nic przyjemnego:(...znam ten bol,co prawda autko stoi w garazu i raczej nie trzeba go odsniezac ,ale za to mam pole do popisu na podworku i drodze...jak sie konkretnie czlowiek przylozy to 2 godzinki jest co robic...a nasza droga dzieci chodza do szkoly ,no i ludzie po mleko przychodza takze staramy sie miec odsniezone,a i posypac piaskiem trzeba...dlatego ja osobiscie to wole taka zime mniej sniezna:);) Rebeko no to czekam na fotki ,a za Borowkowa Ale slicznie dziekuje....na marginesie to ja chyba sie nigdy nie przyzwyczaje do tej czuprunki...szczegolnie jak patrze na te skromne uczesanie mojego malucha:)... Kaszubko dziek za dowcip,ja to na miejscu tej pani to bym tego chlopa nawet zawiozla na pole golfowe ,byle miec spokoj:):)... Dea U Ciebie to nie wiadomo ,ktora ladniejsza a i fotogeniczne jestescie..... to chyba na razie tyle...zycze milego wieczoru ...pewnie sie niedługo zamelduje ,jak tylko znajde chwilke... i wsiem...
  4. Witam! Nie dam pewnie dzisiaj rady potem zajrzec,a chwilowo mam opieke dla Małego,wiec korzystam z wolnych rak i juz teraz przesylam wszystkim moim paniom swiateczne zyczenia: Wesolych Swiat,pelnego brzuszka,bialego puszka, humorku dobrego,Sylwka pijanego,duzo przyjemnosci,jedynej milosci i kogos u boku w 2010 roku.... Do zyczen dolancza sie maz z dzieciakami... Mam nadzieje ,ze przez swieta uda mi sie zajrzec chociaz planujemy odwiedziny u rodzinki....no to na te ostatnie wysilki duzo sil i cierpliwosci zyczac posylam i
  5. witam pisałam rano posta ,ale z Malym na kolanach i w odpowiednim :)momencie Mały wysłal go nie wiem gdzie :):)... potem trzeba bylo ruszyc po jakas choinke, karpia itp,no i teraz mam chwilke zeby napisac kilka slow... w polowie zakupow corcia posłala blagalnego smsa ze zwial jej autobus ,no i trzeba bylo jeszcze zrobic 16 km i przywiesc dziecie do domu...a w domu sie przyznala ,ze ten autobus jej zwial ,bo oni sie rzucali kulkami snieznymi ...jak to dziec:)...a co z tego ,ze 17 letnie;)... She...widze,ze chorujesz na to co my wszystkie ,czyli chroniczny brak czasu;)... a takie buty to za mna tez chodzily tyle,ze sie wyleczylam jak widzialam na nodze juz takie w uzyciu,bardzo byly zdeformowane ,a poza tym ponoc nie sa wodoodporne.... Rebeko...jak pech to pech,chociaz i tak dobrze ,ze sie szybciej wydalo i masz czas jeszcze autko oddac:)... a co do sprzatania o tej porze ,to ja na szczescie nie mam na to szans,dzieci juz spia,tesciowie tez ,wiec spokojnie moge sobie siedziec na kanapie i jesli mam na tyle sil to podnosze tylko jakas herbatke do dziuba...czasami mi sie zdarza ,ze Maly sie o tej porze dopiero budzi do zycia;( i wtedy mecze sie zanim mi sie uda go polozyc na nowo ... Wesola...dzieki za kawe i humor swiateczny;)...tez bym sobie posluchala koled,ale chyba na razie to zadowole sie takimi z plyty.... Rzeno....nic sie nie przejmuj,tylko jak dasz rade to napisz znowu....wiesz to poprostu zlosliwosc rzeczy martwych;)niestety i Ciebie nie ominelo..... ...milego popoludnia...ponoc od wczoraj przybywa dnia i ta optymistyczna wiadomoscia dzis sie pozegnam
  6. Dea...najprostsze jakie idzie tzn.kartofelek plus marchewka plus pietruszka gotuje,przecieram przez sitko i dodaje troszke masla(tak kazala pani doktor,bo marchew potrzebuje jakis tluszcz zeby to co ma cennego zostalo uwolnione:))...ostatnio dodalam kwiatuszek kalafiorka i troszke koperku i to chyba mu lepiej smakowało... mozna potem dac tez troszke dyni,ale tego jeszcze nie probowalam... w ogole jak cos nowego daje to raczej nastepne dopiero po 2 dniach zeby moc zaobserwowac czy dobrze to toleruje... no teraz musze do moich krowek isc odpoczac:) milego wieczoru Wesola bardzo dzieki...ja juz caly dzien czuje ze cosik dobrego od Warszawy ku mnie leci:)....
  7. Witam..... melduje sie z prosba do Wesolej;)podeslij kochana troszke dobrego humorku,bo ja juz mam nerwy nadszarpniete a to dopiero poczatek tygodnia:(...nie bede pisac przez kogo:(...ale u mnie to norma...wczoraj bylam u spowiedzi wiec dzisiaj juz ten z rozkami zaczal polowanie,zeby mi duszyczke zapaskudzic:)... w dodatku robota zamiast ubywac ,to mi sie mnozy brr i z nikad pomocy:( oj Kaszubko te krasnoludki to naprawde by sie przydaly.... jedno jest pocieszajace ...wyszlo slonko!!!! i moze jakos optymistycznie mnie naladuje i uda mi sie wytrwac do swiat... Rebeko....tym razem podzielam zdanie Twojego malzonka,jak juz zywa choinka to taka okazala ,oczywiscie jak sie ma tyle miejsca,a Ala napewno bedzie miala ucieche i moze nawet poprobuje kilka razy,czym to sie je;)... Kaszubko.... piesiu superek...ja chociaz mam kilka zwierzatek wiecej to nie zawsze mam czas na takie obserwacje ale jak mam chwilke to lubie tez je poogladac ,a teraz mam 3 male kociaki takze bawia sie miedzy soba ,a co jeden to fajniejszy.... no dobra musze wracac do szarej rzeczywistosci;(...milego dzionka wsiem.....
  8. Witam od razu na poczatku bitam o wybaczenie:)...nawet chyba nie ma sensu sie tlumaczyc ,bo tak jak wiekszosc z Was w okresie przedswiatecznym mam baaardzo malo czasu na cokolwiek...te wszystkie zakupy,sprawy urzedowe itp zajmuja bardzo duzo czasu a reszta co mi zostanie to moj Maluszek wypelnia...w dodatku jeszcze to zimno dodatkowo przedluza czas ktory spedzamy w oborze...dobrze chociaz ,ze malzonek zalatwia wszystko zwiazane z ogrzewaniem,bo nie wiem chyba bysmy bez tego pomarzli na amem... kiedys pisalam Wam o mojej sasiadce ,co to ja chcieli wypisac w bardzo ciezkim stanie ze szpitala,niestety nie dane jej bylo doczekac do swiat....wczoraj odbyl sie jej pogrzeb,cala moja rodzinka poszla a ja zostalam z Malym...smutne swieta beda miel sasiedzi,no i takie to zycie...u nas jest nowe zycie a u nich jednej osoby mniej... piszecie o prezentach,ja ostatnio zalatwilam to w jeden dzien,w sumie dzieciaki chcialy tylko jakas kase i cos slodkiegi,jednak jakos tak glupio mi bylo i kupilam po drobiazgu...nawet dla siebie tez cosik ,bo nie wiem czy jakis inny Mikolaj do nas zajrzy:);)... moj Maluszek juz regularnie wsuwa zupki i nawet smakuja mu takie przeze mnie gotowane,jest z tym troszke babrania ale uciecha potem patrzec jak wszystko znika w pyszczku;) Rzeno ...pytalam sie o te rybki i wyobraz sobie ,ze moj tesciu pamieta ,ze u nich na swieta tez byly robione,ale jemu nie za bardzo smakowaly;(...niestety w sklepie nie idzie ich u nas dostac takze chyba sie nie przekonam czy mi by smakowaly;)... Kaszubko...nie zamartwiaj sie o mnie ,ja nawet jak juz bede na ostatnich nogach to sie zamelduje...wiem ze ostatnio nie za duzo mnie tu widac ,ale pamietam o Was caly czas i staram sie łaczyc telepatycznie:)...jak inaczej nie idzi e to coz zrobic:)... Rebeko...milego urlopu ,mysle ze taki bedzie w koncu wtowarzystwie naszych pociech to innego nie idzie sobie wyobrazic,no nie....? Wesola...jak tam palma?....chyba bardzo marznie....:(...biedaczka:(...dzieki za dobry humorek na codzien... Ogolnie to wszystkim duzo zdrowka zycze i cierpliwosci,juz niedlugo sie skonczy ta meka przedswiateczna;)... do milego...
  9. Kaszubko...jak cos słodkiego to ja zawsze chetna,niestety;)...a bita smietana to juz w ogole niebo w gebie...tyle ze jeszcze nie udało mi sie zjesc tej zupy,bo Mały pierwszy sie upomnial o papu....
  10. Wesola ...bardzo dzieki ale dopiero po zupce ;)....u mnie sniegu jeszcze nie ma ale moja Ara tez szaleje jak jaki szczeniaczek jak tylko troszke sypnie bialym z nieba....tyle ze potem cala mokra spieszy do domu i jest zawsze problem jej wytlumaczyc ,ze musimy ja jakos osuszyc....oj nie lubi tego:(...
  11. Witam:D.... i znowu nie bylo czasu zajrzec:(... niestety nie udalo mi sie w sobote to co zaplanowalismy...gruzu bylo tyle ze nie szlo przejsc i niestety wszyscy musieli zakasac rekawy i sprzatac:(:(,cora na poczatku byla bardzo niepocieszona,ja z reszta troszke tez,ale coz zrobic jakby ten brudek zostawic to w poniedzialek sama bym musiala z nim walczyc i watpie czy byloby widac jakies postepy;)... za te meczarnie moj slubny kazal wszystkim isc w sobote na msze i w niedziele obiecal zabrac nas do takiego wiekszego centrum handlowego....i znowu nie do konca nam wyszlo,bo mnie z tych nerwow dopadla taka migrena,ze glowa boli:(...stac mnie bylo tylko na przekladanie Malego do innej piersi.... w niedziele skoro swit zostawilam wszystkich w lozeczkach a sama polecialam do kosciola...troszke z tego bolu niedowidzalam i jak sie kapnelam ktora godzina to zostalo mi 5 minut na ubranie....nawet nie mialam odwagi rozpiac kurtki w kosciele ,bo bralam po ciemku pierwsze lepsze rzeczy i nie wiedzialam co mam na sobie,dopiero w domu sprawdzilam i nawet nie bylo tak najgorzej,wlozylam wszystko po koleii i tylko koszulki nie zmienilam z nocnej,ale to juz maly pryszcz:)... w sumie to potem juz bylo wszystko ok....corcia polatala po sklepach,kupila sobie gacie a reszta nic:)...no bo nic nam sie nie podobalo a poza tym ja jednak jakas taka staromodna jestem i wole kupowac w mniejszych sklepach .... potem bylo jeszcze lepiej ,bo prosto z zakupow pojechalismy na impreke urodzinowa z obiadkiem i ciachem ....mniam....:) troszke bylo problemow z Malym ,chyba za duzo atrakcji mial ,bo nie umial zasnac i bardzo marudzil biedaczyna ,ale po potem jak juz zasnal to i on odzyskal humorek... w sumie to fajny ten weekend jedynie szkoda ,ze nie mialam dla Was czasu,ale chyba wybaczycie?.... Rebeko...te schody to niestety w srodku domu,prowadza na dobudowane poddasze...ale na razie tylko profil jest zamontowany,bo stopnie robi stolarz z naszego drzewa,zeby bylo taniej...niestety ma takie ruchy :(:( ze nie wiem czy w tym roku sie wyrobi... Dea...duzo ciepelka calej rodzince ,bo taki katarek to nic przyjemnego,ale nie martw sie to tez minie...a jak tam bigosik...moj juz 2 tygonie dochodzi w zamrazarce:)...teraz bede na dniach piec kaczuszke ,bo tez najbardziej mi smakuje jak troszke sie przemrozi... Rzeno...jak sie robi te sledzie,bo pierwszy raz slysze o zielonych?...mam nadzieje ze humorek ok?...caluski Kaszubko..dzieki za przesyłki...znowu sobie troszke swiata dzieki Tobie zwiedzilam...a co do mrozu to lepiej teraz w grudniu niz potem na wiosne,no nie? nie taki mroz wytrzymalismy to i tym razem nam sie uda...przynajmiej przewietrzy sie szfy ,bo bedzie trzeba wyciagnac grubsze kurtki,szale rekawiczki itp.... no dobra mysle ,ze tyle powinno Was zadowolic;)...teraz musze troszke znowu popracowac....a moze ktora chetna na pomidorowa,bo zrobilam i tak pachnie ,ze chyba nie bede czekac na dzieci tylko wszamie troszke,to moze ktos za mna? caluski wsiem posylam wszystkim moim paniom....udanego dzionka
  12. Witam serdecznie Kaszubko dzieki za te dawke humoru....i piekna przesylke na skrzynke...zdolniacha z Ciebie...a dolki to tak szybciutko zakopuj ,bo teraz to juz coraz blizej swiat i trzeba sie cieszyc,a nie smucic,wiem ze czasami nie ma za bardzo z czego ale i tak trzeba chocby dla samej siebie,zeby sie lepiej czuc.... Rebekou mnie kalendarzy dowyboru do koloru,bo wszyscy u ktorych kupujemy jakies preparaty ,czy inne pierdolki dla krowek w tym roku poglupieli i wreczaja po kalendarzu:)...jak tak dalej pojdzie to chyba zaczne je rozdawac w rodzinie....a ja i tak musialam kupic do obory ,bo potrzebuje tam taki w ktorym jest sporo miejsca na notatki... Dea mam nadzieje ,ze mezowi sie udalo i dal rade z dziewczynami...ja tez sie zawsze martwie czy sobie poradzi ktos komu zostawiam Malego,bo przeciez jego najlepiej w nerwowych momentach to uspokaja biuscikhi,hi...no ale coz czasami nie ma ze boli i trzeba zaufac ze bedzie ok.... Przy okazji to witam w klubie 40....;)wiesz jakie to mile uczucie ,ze nie jestem tam sama;):D... Ok...bylam dzisiaj na szczepieniu ,wazeniu,mierzeniu itp..z Malym i wcale sie nie dziwie ,ze mnie lapki bola jak troszke go ponosze....blank golusi wazy 7500,mierzy 70 cm... Dostalam juz zalecenie ,zeby wprowadzac zupki i raczej ze swoich warzyw,oj to sie zacznie....:)mysle jednak e czasami skusze sie na gotowe w sloiczku i nie bede miec wyrzutow sumienia:)... Wczoraj byłam tez u pani doktor na profilaktycznych badaniach dot.chorob serca....zrobiono mi badanie krwi,cholesterol ,zbadano cisnienie itp. i okazalo sie ze wszystko ok...takze same dobre nowiny...;) czego i Wam zycze a teraz pedze troszke nadrobic zaległosci w praniu i prasowaniu...milego dzionka wsiem
  13. Rebeko,w imieniu mojej sklerozy bardzo wielkie dzieki;).... Myslele,ze juz nic fajniejszego dla Dei nie wymysle wiec dołaczam sie do zyczen Rebeki i posyłam bukiecik i znaprawde najlepszymi zyczeniami...100 lat....!!!!!!!!!!
  14. Witam!!!! no,no czyzby Wam sie kawa skonczyła;)...bo jakos nie widze:).... no to poznajcie moje chamskie serducho....stawiam na stliku w termosie swiezo zaparzona a obok swiezy chlebek ,buleczki i te inne pierdołki do sniadanka typu serek zolty,pomidorek,wedlina ....:) smacznego Ja juz cosik wrzucilam na ruszcik,bo dzisiaj Maly chcial sobie rano pogadac i poogladac swiat skoro swit....;)...w koncu wyciagnal mame do sklepu i stad te pysznosci...w sumie to dobrze sie stalo ,bo teraz zaczal padac deszcz i nie wiem czy udalo by sie nam zaliczyc spacer....ale teraz to ja najchetniej wrocilabym do lozia ,ale o tym to chyba tylko moge pomarzyc... ok z samego rana wystarczy...posylam lopaty do zakopywania dolkow:) i cala mase dobrego humorku wsiem i moze jeszcze mi sie uda zajrzec....
  15. Dea glowa do gory nastepnym razem juz pewnie zdasz...poprostu bedziemy bardziej trzymac za Ciebie kciuki i posylac duzo dobrych fluidkow:)...a na pocieszenie powiem ,ze moja szwagierka zdała za 7 razem ale za to teraz jest mistrzem kierownicy,a ja zdalam za 1 ale nie uwazam sie za dobrego kierowce,poprostu za kazdym razem jak jade to boje sie zeby czegos nie zrobic niechcaco....a ona sie nie przejmuje,najwyzej sie wyklepie autko,albo kupi nowe lusterko jak przez przypadek sie gdzies zachaczy:)...takze nic sie nie przejmuj i probuj dalej a napewno zdasz...caluski dla dziewczyn...
  16. Witam.... She oj to wspolczuje ,ja miałam podobna sytuacje w tamtym roku,tez na poczatku grudnia dowiedziałam sie ze musze zaplacic spora kwote kary za cos co nie do konca bylo moja wina a poza tym jednoczesnie zaczynalam od grudnia splacac kredyt tez nie malutki....bardzo nas to wszystkich dobilo,ale mimo tego ze dziesiec razy pomyslalam za nim cokolwiek wrzucilam do koszyka ,mimo bardzo skromnych swiat jakos przezylismy...i Tobie tez sie uda a zdrowka zycze przy okazji ,bo to bardzo w takich momentach potrzebne.... Rebeko masz wiadomosc na skrzynce wanadoo:)...a tak poza tym to sporo dobrych fluidkow zebys w jak najlepszej formie przetrwala ten dzien.... wszystkim pozostalaym paniom milego poniedzialku i duzo humoru.....
  17. witam! i tez jak Kaszubka zycze wszystkim udanej niedzieli ....u mnie teraz niestety zaczal padac deszcz i pognal moje dzieci do domu,a myslałam ze zalicza jakis dluzszy spacer...ale troszke swiezego luftu nałapali w płucka:) i musi wystarczyc .... teraz sobie corcia wyciagneła maszyne do szycia i probuje jak dziala .....nie wiem czy ta maszyna to przezyje;)...ale moze odkryje jakis talent zanim ja wykonczy.... nie na prozno sie mowi;ze w czasie deszczu dzieci sie nudza.... no nic serdecznie pozdrawiam i do jutra.... Rebeko...zajrzyj na wanadoo...;)
  18. Witam sobotnio.... no tak to juz dawno nie było,zeby tylko Kaszubka sie zameldowała,i nie bedzie :)....bo ja do niej dołacze.... dzisiaj jak zwykle sprzatanie kibelkow,obiadek a teraz mam chwilke ,bo czekam az corcia wyszykuje sie na wyjazd...jedzie szczesciara na koncert ,a ja musze podrzucic ja i kolezanke na pociag... no to sobie uprzyjemniam te oczekiwanie .... Kaszubko....wlasnie takie jest zycie matki,wszystko dla dzieci...i tylko fajnie jak na starosc mozna liczyc na rezultat tych pswiecen...czasami bywa ciezko,ale warto .... ok,lece ułozyc sobie jakiegos pasjansa,a wszystkim paniom zycze miłej soboty i niedzieli....mysle,ze jutro zajrze,chyba ze gdzies pojedziemy.....no to
  19. Kaszubko...ochoty to mi nie brakuje i z mila checia bym posiedziała ,ale jakos ostatnio nie jest mi to dane:(...moze nie uwierzysz ,ale dopiero teraz udalo mi sie wypic moja poranna kawe,Maly niestety sypia w dzien najwyzej 2 razy po 15 minut a poza tym to caly czas chce byc w centrum zainteresowania i wszystko robi ,zeby tak bylo....:):)...
  20. Witam to ja tez liste podpisuje i dołanczam sie do zyczen dla Basieniek, pozwole sobie troszke tych dobrych zyczen zostawic i dla siebie ,bo ja tez Baska jestem tyle ,ze na trzecie :).. cala moja rodzinka juz ostrzyżona,takze powoli szykujemy sie do swiat,bo u nas ostatnio wlasnie to o tym swiadczy:)...zawsze rodzinka przed swietami pierwsza wykorzystuje nasza fryzjerke ,zeby potem mogla spokojnie sobie zarobic,wiadomo ze przed swietami i sylwestrem to u fryzjera najwiekszy ruch... co do obiecanej fotki to jak tylko zgwalce mojego nadwornego fotografa to posle.... wczoraj mialam bardzo miła niespodzianke:odwiedzil mnie tata i siostra z moja chrzesniaczka i przywiezli co nieco na Mikolaja ... ja dopiero w przyszlym tygodniu pojade z prezentem ,bo jakos nie potrafie sie na nic zdecydowac i nawet nie bardzo bylo kiedy... no to chyba tyle na teraz ,serdecznie Was pozdrawiam i posyłam same dobre fluidki wsiem...
  21. witamy,bo Brian tez przy kompie:) Rebeko...a czemu taki zły humorek?...dzieki za kawe dla mnie jak znalazl,bo w realu jeszcze nie zdarzyłam wypic...czekamy ze sniadaniem na tate i jakos nie umiemy sie doczekac :)chyba za dobra kolacje wczoraj zjadł:) dzisiaj jedziemy cała rodzinka do szwagierki wykorzystac ja zawodowo,tzn porobic nowe fryzurki...troszke jestem zla bo chcialam sobie wydrukowac fryzurke i nie wyszło:(... jak mi sie uda wytłumaczyc o co mi chodzi a szwagierce uda sie to na mojej głowie zrobic to moze posle jakas fotke;)moje wlosy bardzo sie u mnie zle czuja i opuszczaja moja glowe ,wiec zdecydowalam sie na cosik krotkiego ,ale nie wiem czy to dobry pomysl... no nic bede na teraz konczyc ,zycze wszystkim milego dzionka i do zas i ...... Erato.....dobrej podrozy i wszystkiego naj ...na miejscu...oczywiscie czekam z niecierpliwoscia na wiesci...
  22. Rebeko....wlasnie obejrzałam filmiki od Ciebie i widze ,ze u Was to tez Ala rzadzi:), siedzi sobie jak krolowa,..a poza tym to moj slubny ma takie same klapki :)....i widze ,ze taki kubeczek juz posiadacie....to moze z niego to mleczko bedzie bardziej smakowalo...i jeszcze jedno,w tym pierwszym roku to jednak miesiac to bardzo duzo.....moj szkrab to jeszcze calkiem malutki przy Twojej pannie.....
  23. Witam po przerwie Oj jak zwykle na wszystko brak mi czasu i tylko Bogu dziekuje ,ze mi tesciowa na godzinke bierze malego na spacer,to bezstresowo moge zrobic jakas konkretna robotke np. szorowanie mleczarni,miejsca gdzie stoi zbiornik na mleko....tak mi to dobrze szlo ,ze wieczorem az blask bił po oczach od kafelek ,ale nie ma sie co dziwic jak przez caly okres mojej ciazy nikt tego nie robil...., Co do butelek,mleka ,cycuszkow itp,to Wam powiem ,ze moj Mały i tak chyba najwybredniejszy hi,hi...on nie uznaje niczego poza piersia:(...kiedys jeszcze udalo sie pare łykow herbatki przemycic w butelce ,a teraz nawet do tego nie da sie namowic...łyzeczka jak na razie to jabluszko ,banan ,ale jak juz dolozy sie kaszki to motyka:( nawet dziubka nie otworzy...niestety musze przyznac ,ze chyba sobie rozpuscilam brzdaca...;):)... Dea...ja mam juz 3 dzieciatko ,wszystkie spod tej samej matrycy a kazde inne....ale przynajmiej sie nie nudzimy ...:)...ja tez trzymam kciuki za prawko,bo to naprawde spore udogodnienie,a Twoj małzonek tez prawka nie ma? Rebeko....wiesz ,ja tez polecam ten kubek niekapek ,,bo mleczko łyzeczką,to niezbyt ciekawe rozwiazanie:( na te chwilke to chyba wsio ,bo jaos mnie wena opuscila...:(... takze posylam moc cieplych fluidkow i ide do kuchni...no to pa .... wsiem
  24. Rebeko;) no to ja nareszcie wiem ,czemu u mnie tez ostatnio jakos szybciej wszystko znika :)....a to spryciary z tych naszych maluchow,Alice przynajmiej poje i juz nie zapija,a moj spryciarz nie dosyc ze lodowke przejrzy to jeszcze musi popic;) Kaszubko...oj to Kasia ma podobnie do mojego syna,dla niego tez polskie wypracowania to horror..... pozdrowki wsiem i komp wraca do mlodziezy;)
  25. Witam i ja serdeczne dzieki za kawe ,bez niej to chyba byłoby niemozliwe wskoczyc na odpowiedni tor:)...powiem szczerze ,ze juz powoli mam dosyc tych nieprzesypianych nocek brrr...moj Mały taki jakis nienazarty,bo nijak nie moge opuscic chocby jednego karmienia ,regularnie jak w zegarku co 2 godzinki pobudka i nie ma zmiłuj bez mleka nie usnie:(... w dzien juz nawet jakies tam jabluszko,banan,marchewke wsunie ale w nocy kaplica:( no dobra troszke ponarzekałam i mi ulzyło ,ale teraz koniec.... u nas piekne slonko,wiec posyłam promyki na wszystkie strony,niestety bardzo niefajny wiaterek tez jest i przez to dosyc zimno.... Rebeko duzy dla Malej coby bidulka szybko wrociła do zdrowia!...a Tobie ,no coz ?zdrowka zebys przetrzymała ;)... Dea witaj z powrotem na pokladzie!...oczywiscie jak juz sie opierzesz i oprasujesz;)to zagladnij czesciej....teraz wypoczeta po urlopie;) to nie ma zmiłuj:):) ok,na razie posyłam wsiem i zycze miłego dzionka,a sama pedze do biura :) bo mam tam pewna robotke do wykonania...
×