Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Annapo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Annapo

  1. chyba jakas niedorobiona jestem ,bo juz trzeci raz poprawiam te moja nowa stopke ,ale teraz mysle ,ze bedzie juz ok hi.hi...
  2. witam oj, straszna burza nad nami wczoraj przeszla,ale na szczescie ja juz bylam po spacerku....:) Dziewczyny,bardzo dziekuje za Wasze odpowiedzi ,jestescie kochane i dla kazdej.... She...ten Twoj pan dlugo jeszcze w tym futerku bedzie paradowal ,my sie wszystkie tak staramy a on nic:D Rebeko...ja tez cos podobnego słyszalam,ale z drugiej strony slyszałam ze sie powinno odbic i zgłupiałam ;)...ale teraz juz bede spokojniejsza... Kaszubko...bardzo dobry pomysl...tylko ja bede potrzebowac conajmiej ze 3 takie kocyki ,bo w samym wozku leza te koty w dwoch miejscach,a jeszcze dochodzi łozeczko i fotelik samochodowy ;)... jeszcze raz dziekuje i prosze o trzymanie kciukow przynajmiej do południa ,zebysmy dobrze przeszli kontrole pana doktora...na razie zycze miłegodzzzionka i do kiedys
  3. No i udalo mi sie jeszcze wkleic nowa stopkę...chyba bardziej teraz do mnie pasuje ;)....
  4. Dziewczyny ...mam jeszcze jedno pytanie i bardzo prosze o odpowiedz...czy dziecku karmionemu pirsia na prawde za kazdym razem musi sie odbic...bo moj jakos niechetnie beka...a nie chcialabym sie dorobic jakiejs kolki:(.... A teraz juz naprawde zmykam ....moze wieczorem zajrze zobaczyc czy cos mi podpowiecie....bo wiem ze moge na Was liczyc;)
  5. Udalo mi sie !...chociaz maly juz powoli znowu sie zaczyna krecic..... Kaszubko...moje koty w wiekszosci przebywaja w oborze i czesto biegaja po oborniku i dlatego nie za bardzo jestem za tym zeby wylegiwaly sie w wozku...i teraz juz nie wiem czy mimo wszystko im na to pozwolic...jak myslisz? jutro czeka nas wizyta u lekarza i pewnie nie dam rady do Was zajrzec...takze prosze sie nie gniewac... byla dzisiaj na kontrolnej wizycie pani polozna i pochwaliła ,ze Maluszek juz ma super skore ,wiec mysle ,ze lekarz bedzie podobnego zdania... w koncu ten upal na niego tez dziala ,a juz naprawde w samym body lezy wiec chyba nie jest mu za goraco?.... no to stawiam wode z sokiem czarnej porzeczki i zmykam podgonic papierkowa robote,bo troszke do tylu jestem...milego popołudnia
  6. witam o widze ,ze chyba sie na kawe zalapałam .... Rebeko...ja tez uwazam ,ze podobne te moje łobuziaki ...niestety to ubranko kupilam dopiero R i nie idzie porownac jakby sie corcia w tym prezentowała...och zazdroszcze Ci tego odpoczynku nad woda...chyba sobie chociaz miske wystawie i nogi pomocze,zamkne oczy i wyobraznie uruchomie ,bo jak na razie chyba moge zapomniec o morzu... She... ja za kazdym wejsciem klikam i powoli tez juz zaczynam sie niecierpliwic ...;) u nas w miare ok... maly dzisiaj pierwszy raz spalw swoim lozeczku...jakos do tej pory nie umial ,ale doszlismy do tego ze po prostu nie lubi spac na plaskim i polozyłam mu kocyk pod poduszke i bylo ok... teraz ide na sniadanko z moja pozostala rodzinka ...na razie zycze milego dzionka i do potem...
  7. Witam! Rudamaxi....musze Ci powiedziec,ze masz bardzo dobry nosek;)....a co do zdjec ostatnio przesłanych ,to bardzo ładnie tam wygladałas nawet nie wiem czy nie leoiej niz panna młoda....szczegolnie podobalo mi sie uczesanie... u nas wszystko w miare ok...maz dzisiaj pierwszy raz pojedzie kosic i mam nadzieje ze nic sie mu nie popsuje... nie wiem jak u Was ,ale u nas taki upał ze nawet nie chce sie wychodzic z domu i dlatego przenioslam sie z pora spaceru na pozne popołudnie,jak juz troszke chlodniej sie zrobi.... po pierwszym spacerze zostawilam na dworze woek i za piec minut juz go sobie przysposobily nasze koty,kazda wziela swoje mlode i spokojnie ,jakby w tym nic zlego nie bylo wygrzewały sie na mieciutkiej pieluszce... ponoc koty jakos odjonizowuja ,wiec chwilke tam im pozwolilismy polezec ,ale im chyba bylo naprawde dobrze ,bo fukaly jak chcielismy je przegonic...widzicie jak to na gospodarce:D... moja labradorka tez okazuje zaintereswanie nowym czlonkiem rodziny i jak maly placze ,to chodzi w kolko ,albo idzie kogos \"zawolac\"... i tak sie na spokojnie toczy czas....milego dzionka zycze...i pewnie jutro dopiero sie odezwe...
  8. Witam! Serdecznie pozdrawiam i posylam duzo slonecznych promykow.... Troszkem zabiegana ,wiec nawet nie czytam co tam napisalyscie,no chyba ze zdarze...mam jednak prosbe do Kaszubki ....zajrzyj na poczte i prosze poslij to dalej.... serdecznie Was wszystkie pozdrawiam i zycze milego dzionka ....dzisiaj jade pokazac wnuka mamie i nie wiem czy jeszcze dam rade zajrzec ale cuda przeciez sie zdarzaja;)...no to posyłam i zmykam uruchomic mleczarnie....
  9. Witam Moje drogie na razie nawet nie czytam ,bo boje sie ze nie zdarzę potem nic napisac....tak jak powiedziałam wszystkie zajecia przed ciaza nalezace do mnie na nowo do mnie naleza a dodatkowo doszedl jeszcze maluszek i na prawde nie narzekam na nude .... maly jest na piersi i jada co 2,5 godz z czego pol godz. trwa karmienie ...takze czasu nie mam za wiele ...w nocy na szczescie budzi sie najwyzej 4,5 razy...i na razie jakos umiemy wytrzymavc...najgorsze ze nie daje sie przkonac za zadne skarby do smoka,tylko piers i nic wiecej.. codziennie mamy tez jakis gosci a to siostra ,a to połozna ,a to jakas sasiadka... jak widzicie jest wesolo... byly tez kolezanki od Niki z prezentem dla rodzinki ,malego i sasiadow: to bylo wielkie pudlo ,opakowane pieknym papierem a w srodku zawieralo całą masę potarganego papieru wsrod ktorego duza ilosc zatyczek do uszu zeby starczylo na dwie rodziny i sasiadow,grzechotka , body dla malego i herbatka z melisy dla mamy i taty...:D....to byl naprawde fajny prezent ,bo nie spodziewalam sie tego wcale i sprawil nam spora radosci... Jeszcze tylko imie...doszlismy downiosku ,ze do Nikoli i Rogera ,temu malemu tez damy cos innego,zeby nie czul sie inny i nazywa sie Brian,Mariusz... tak poza tym to wszystko jakos leci...mysle o Was bardzo czesto ,ale naprawde nie mam jak pisac takze prosze o wybaczenie itroszke cierpliwosci....mysle ze niedlugo moze bedzie lepiej...a teraz serdecznie pozdrawiam i do kiedys....
  10. witam juz jestesmy w domu.... bardzo dziekujemy za wszelkie kciuki,gratulacje i zyczenia.... dzisiaj maz jechal zarejestrowac imie malego,a ze takie niezbyt polskie to na razie nie chce zapeszyc....jak juz bede miec dokument to napisze... a teraz w telegraficznym skrocie....obudzila mnie wyplywajaca woda,wiec marsz do szpitala,niestety reszta jeszcze nie była przygotowana go porodu,glowka wysoko i slabe skurcze,no to po kilku godz kroplowka,zastrzyk i sie zaczelo,...potem cos czego nie bede wspominac,...potem naciecie i w koncu moj wspolokator znalazl sie na swiecie... tatus byl od poczatku do konca....dzielnie sie spisal...chociaz tym razem naprawde to ie było nic lekkiego... maluszek ma 54 cm,wazyl 3600... niestety troszke musial powalczyc z zoltaczka i rumiieniem i dlatego dopiero wczoraj po poludniu wrocilismy do domu.... wybaczcie ,ale tyle na dzisiaj,bo nie za bardzo jeszcze mi sie wygodnie siedzi;) serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz dzieki za wszystkie dobre mysli i fluidki
  11. Witam nie powiem jak znosze te pogode,bo nie wypada;)....dobrze chociaz ze nie musze nigdzie wychodzic...wybaczcie ale na pisanie tez nie mam sil... serdecznie Was pozdrawiam i mimo upalow zycze milego dzionka....moze jak juz bede\" pojedyncza \"to bede wiecej pisac ,a teraz chyba upodobnie sie do Wesolej.....
  12. witam oj widze ,ze te burze to juz nas wszystkie przesladuja....:(naprawde nie jest to ciekawe,najgorzej ze sprzety dostaja popalic,chocaz jak tak patrze co sie dzieje po oberwaniu chmury ,czy tam gdzie wylewaja rzeki ,to i tak dziekowac Bogu,ze tylko tyle ....:( nasza miejscowa Odra na razie sie grzecznie zachowuje i mam nadzieje,ze tak bedzie dalej... Rebeko taka\"katastrofa\" to sie wielu ludziom zdarza ,mnie to tez kilka razy spotkalo,kiedys nawet moj tato od sasiada przez balkon wchodzil do naszego mieszkania,bo inaczej nie było szans,co prawda kluczy wtedy nie zgubił ,tyle ,ze jak wychodził to przeciag drzwi mu zatrzasnal oczywiscie z kluczami po drugiej stronie....troszke bylo nerwow,bo mieszkalismy na drugim pietrze i w pewnym momencie tata nie znalazł oparcia dla nogi,ale skonczyło sie dobrze ...oczywiscie na drugi dzien pierwsza rzecz ,to byla wymiana zamka na taki z klamka... She ja bym proponowala jakis spacer ,albo chwilke relaksu....moze Twoj mozg juz przegrzany:);)....obowiazek spelniam ;)ale ten pan Oskar jakis taki oporny Serdecznie pozdrawiam wszystkie panie
  13. Witam ! Rebeko..ja jeszcze spokojnie do 7.7 moge siedziec w domu,bo moj lekarz to profilaktycznie kilka terminow dal,...tzn wg usg mial byc 28.06,a wg ostatniej miesiaczki 7.7....jak widac na usg sie nie zalapałam :)...dopiero jak na ten drugi sie nie zalapie to mam sie zglosic do niego po instrukcje.... Wybaczcie ale dzisiaj tylko tyle ,bo u nas tak duszno ,ze nie mam sil,a dopiero wrociłam z zakupow i padam na pyszczek...... Bardzo serdecznie pozdrawiam ......
  14. witam a u nas nareszcie slonko!!!! hurrrra !....co prawda tropiki jak u Wesolej ale ,przynajmiej jest nadzieja ,ze juz troszke przyjemniej bedzie.... jak sie domyslacie ,ja dalej w dwupaku i wychodzi na to ,ze naprawde mlode rzadzi;)...ciekawe czy mu to zostanie i po porodzie.... Dea ja tez uwazam ,ze powinnas mame troszke wykorzystac ,nawet jak dobrze sie czujesz to pozwol sie porozpieszczac...trzeba ladowac akumulatrki kiedy jest okazja,bo potem jest z czego korzystac...wydaje mi sie ,ze Twoja mama nie jest zadna masochistka ,wiec pozwol jej sie poczuc potrzebna... Rebeko nic dodac nic ujac,od poczatku to malenstwo pokazuje kto tu rzadzi,no ale kiedys tez ulegnie,bo natury jednak nie pokona;) i chociaz nie wiem jak bardzo mu tam pasuje ,bedzie musial wyjsc ....a wtedy powiem mu co mysle ;)... Widze ,ze Alice tez nie pozwala sie Wam nudzic i wprowadza co i rusz jakies nowinki....duze brawa dla Niej,jeszcze troszke i zacznie sie brac do siadania a potem do chodzenia i to dopiero bedziecie w szoku....ja jak widze te Wasze piekne jasne meble ,to szczerze powiem ,ze Ci wspolczuje,jak Alice dopadnie jakies kredki lub mazaki,no chyba ,ze bedziecie miec ja caly czas na oku.... ale do tego jeszcze troszke..... Kaszubkomam nadzieje,ze jakis wiaterek pomaga Wam przetrwac te upały... Wesoła ale Cie cosik dopadlo i nawet pod naporem naszych dobrych fulidkow nie chce odpuscic do konca:(...w takim razie posylam nastepna porcyjke....a jak nasza stolica po wczorajszej nawalnicy,lepiej juz,bo powiem szczerze ,ze w wiadomosciach nie wygladalo to ciekawie :(... Nasza Erato juz sie dawno nie odzywała,pewnie tez sie zastanawiacie czy u niej wszystko ok?... a teraz zyczac miłego dzionka na razie sie oddalam
  15. Witam! Bardzo mi przykro,ale ja tez jeszcze czekam :)....widzicie jaki uparciuszek,wszystko mnie juz pobolewa,mam wrazenie ze siedze mu na glowie ,o humorku juz nawet nie mowie ,bo szkoda gadac ,ale lekko nie jest... Nasza pogoda ,a wlasciwie burze wykonczyly na naszej ulicy wszystkie satelity i komputer,a wlasciwie internet,sasiad twierdzi ze grzmot rabnal w transformator i stad te awarie....na szczescie posiadalismy w domu jeszcze dodatkowy modem ,bo inaczej bylabym odcieta od swiata ,tzn od Was....ten trafiony ponoc nam wymienia,ale co z satelita ,to nie woem pewnie trzeba bedzie wylozyc jakas kase ,jesli w ogole pojdzie to naprawic...:( She ja z reka na sercu przyznaje ,ze klikam, kciuki za Twoja obrone tez bede trzymac,chociaz tak jak Rebeka uwazam ze i bez tego pewnie sie obronisz;) Kaszubko{kwiat] niestety nawet ppo przespanej nocce nie moge powiedziec zem wypoczeta,nerwy za bardzo mi dopiekaja.... Rebeko a kto powiedzial ,ze nie mozecie obchodzic obu rocznic...Co do 3xS to nie wszystko mozna uczynic jak sie ma juz dwojke innych dzieci,najbezpieczniejsze sa te schody ;) ato chyba by podziałało najlepiej w pakiecie.... No nic na razie tyle....serdecznie pozdrawiam ,zycze milego dzionka i na razie .....
  16. Witam niedzielnie ! I dalej leje:(....wilgoc juz do domu sie wdarla i niektore drzwi nie chca sie zamykac....a tak poza tym to cisza i spokoj:(... Rebeko w takim razie wszystkiego najlepszego z okazji tej rocznicy doczekania co najmiej jeszcze kilku nowych 10 tek w zdrowiu i zgodzie... dzieki za kciuki,dobrze pamietasz ,ze to dzisiaj ale ten moj wspolokator chyba nie bardzo sie tym przejmuje...:) Kaszubkoja tez dzieki tej pogodzie chodze caly czas spiaca i nawet kawa nie pomaga,co prawda u nas jest cieplo ale to jeszcze gorsze ,bo nie ma czym oddychac,nawet jak okno sie otworzy to powietrze jakby w miejscu stoi,nie trzeba nic robic a czlowiek sie poci... Aniu nasza bierna topowiczko;) pozdrawiam serdecznie i pamietaj tez o odpoczynku,caluski dla Macka... Ok to tyle na razie....milej niedzieli wszystkim paniom zycze
  17. Witam! A u nas dalej pada w dodatku,ludziska odkryły jakias przepowiednie ,wg ktorej jesli dzisiaj pada ,to bedzie padac przez nastepne 7 tygodni :(....no to juz na pewno nie pojdzie wytrzymac.... Dea ciesze sie ze mamcia dotarla cala i zdrowa,a ze wniosla troszke zmian to tez dobrze przynajmiej jest ruch w interesie ;)...widze ,ze Kicia bardziej podobna do moich dzieci,bo u mnie tez cyc byl w ciaglym uzytku,czasami nawet korzystajac z kibelka na biuscis wisialo mi moje potomstwo :).... Rebeko widze,ze Ty juz na dobre powrocilas do poprzedniego stylu zycia,a to tarasik ,a teraz znowu jakies \"wstawienie\" oj,oj ;) :) mam nadzieje,ze glowka to wszystko wytrzyma....no i ze podzielisz sie z kolezankami z jakiej to okazji.... Rzeno milych wakacji ,bardzo sie ciesze ,ze o nas pamietasz i mam nadzieje,ze po wakacjach troszke wiecej poklikasz... She wydaje mi sie ,ze po takiej ostrej pracy umyslowej ,wypad na rowerze jest bardzo dobrym pomyslem,a jak zawitasz u Kaszubki ,to wysciskaj ja od e mnie z calych sil... Kaszubko naprawde fajnie sie oglada te Twoje fotki a szczegolnie jak taka pogoda za oknem...całuski dla Maciusia i pozdrowienia dla Ani... zycze milego dzionka wszystkim paniom i pewnie jutro sie odezwe
  18. Klaniam sie ! Wyszlo troszke slonka ,wiec dzieciaki dzielnie kosza i szybko korzystam,zeby chociaz sie zameldowac...:) She gratulacje dla cory i oczywiscie powodzenia na obronie....moja cora tez dostala sie do wszystkich wybranych szkol,ale ostatecznie tez zdecydowala sie na liceum mam tylko nadzieje,ze jej sie tam spodoba....i na tym nie skonczy edukacji... Rebekono widzisz ,jaki madry masz organizm....zeby nie bylo to ode mnie tez dostaniesz duzego za to ze tak dlugo wytrzymalas,bo Ci sie niewatpliwie nalezy...dzisiaj pytałam mojego małzonka czy w poprzednich ciazach tez mialam tak spory brzuszek i stwierdzil ,ze nie ,moze dlatego z tym mi ta koncowka tak dopieka.... a ta kaczuszka to mi smaka narobilas ,a ja tu na rybce dzisiaj:(...tez dobra ,ale pewnie kaczka by mi bardziej smakowala... Kaszubko jak tam zakupy,u Was juz sezon sie zaczal wiec pewnie i w sklepach wiecej ludzi?....oj chcialabym chociaz na kilka dni tak pojechac nad morze,nawet mogłoby padac... Cienka jak tam ,daj znac czy trzymanie kciuków pomoglo... Wesola nastepna porcyjke zdrowych fluidkow posylam .... Rudamaxi milego odpoczynku i wracaj szczesliwie... Goju moze troszke porozdzielasz tego slonka ,bo u nas kiepsko,chmury i okropnie duszno,a tez tesknimy za latem....a gdzie w tym roku na wakacje,znowu do Chorwacji? zyczac milego dzionka serdecznie wszystkie panie pozdrawiam i na razie to tyle.....
  19. Witam przez te pogode ,to ja nie mam dostepu do kompa :(,wiecznie go dzieciaki oblegaja....dzisiaj rano swiecilo piekne slonce i nawet wlozylam krotsze spodnie bo cieplutko sie zrobilo,ale teraz juz na nowo powrocily chmury:(... jakby tego bylo malo znikneł nam sygnal z satelity i zostały tylko polskie programy ,co jest tragedia dla syna,bo on głownie niemiecka telewizje ogladał ,przez co jeszcze bardziej marudzi.... Cienka trzymam kciuki z calych sil ,zeby wszystko bylo ok...ja na razie mam ografii nie mialam ,ale co raku robie usg piersi i za kazdym razem przezywam meki ,zeby czegos pan doktor nie doszukal ,ale potem jestem spokojniejsza i u Ciebie pewnie podobnie ,teraz sie boisz,ale jak bedzie ok to sie uspokoisz... Rebeko moj sasiad juz kilka razy rzucal palenie i do tej pory zawsze przegrywal ,wiem ze to ciezko ,ale naprawde warto ...z drugiej strony ja tez mam bardzo slaba silna wole i nie mam prawa za bardzo Cie ganic ,ale nie umialam sie powstrzymac ,zeby nie pokiwac paluszkiem ...mam nadzieje ,ze sie nie gniewasz ..... Dea pociesz sie ,u mnie nie mam co liczyc na to ze ktos sie mnie zapyta \"gdzie cos lezy\"niestety wiem juz z doswiadczenia ,ze jak tylko wroce ze szpitala ,to wszystko bedzie na mojej glowie ,a w dodatku jeszcze zniwa a to co roku jest bardzo nerwowy okres,takze juz teraz wiem ze ciekawie nie bedzie....w dodatku naprawde nie moge jeszcze wymagac by ktos mi pomagal jesli wszyscy maja pelne rece roboty.... Rudamaxija tam nic nie mam do pomaranczek,jak tak lubia ich sprawa;)....juz mnie nauczyły ,ze najlepiej nie zwracac na nie uwagi,ale akurat to uwazalam ,ze musze sprostowac...,fajny pomysl z tymi szalasami,szkoda tylko ze moje pociechy juz troszke za stare ;)...z cora nie ma problemu ,bo ona zawsze cos sobie znajdzie do czytania,ale syn juz powoli zaczyna byc upierdliwy ... Kaszubko czasami sa takie dni ,ze czlowiek nie ma na nic ochoty,widocznie u Ciebie to trafilo na wczoraj,na szczescie to tez mija.... Wesola to podsylam nastepna dawke dobrych fluidkow ,moze pomoga i zupelnie do zdrowia wrocisz... Ok ,tyle chyba na dzisiaj....jakos tak za dlugo nie umiem na pupie posiedziec ,lepiej mi sie lezy ;)...mimo ,ze tez nie do konca ,bo juz kilka dni meczy mnie straszna zgaga.....chyba ten moj wspolokator mi tak dopala ,zebym sie cieszyla ,ze mimo nieciekawych stron porodu jest lepiej jak juz bedzie na zewnatrz....serdecznie Was wszystkie sciskam ,zyczac duzo slonka i do jutra
  20. Witam! Troszke tu ktos namieszal ,ale to nie ja :)...tak to juz jest z tymi pomaranczkami...:(...chociaz moze jakas Ania wtedy urodzila syna,w koncu to dosyc popularne imie.....:) Przepraszam,ze sie nie odzywałam ,dzieci w domu a ze u nas ciagle pada to siedza i marudza,komp ciagle w ruchu,a ja mam caly czas jakies zajecie....to robie dzem z truskawek,to znowu lodowke uzupelniam ,to jakis kompot z czeresni,to znowu pranie, mlode mi czasami tez dokopie w plecy ,ze juz nie wiem jak sie poukladac ,zeby nam wygodniej bylo ,a dzisiaj jak juz zabrałam sie do pisania to grzmot wylaczyl kompa :O...no to poszlam burze przeczekac w lozeczku i zasnełam ....az dopiero maz mnie postawil na nogi,oczywiscie obiadu zero,a banda glodna ,no to zeby nie marudzili najpierw zaserwowalam papu i teraz juz pogonilam bande od kompa ,zeby chociaz kilka slow kliknac.... Dea witam w domu ,jeszcze raz duzo zdrowia i dla Ciebie i Alex...fajna trojke tworzycie... Rebeko wiem ,ze tego nie widac ale kiwam na Ciebie paluszkiem,Ty Ty niegrzeczna,mialam nadzieje ,ze na ten taras to tylko dotlenic szare komorki wychodzisz ale chyba sie myle....nie szkoda Ci zdrowka?........jesli zle zrozumialam to przepraszam za \"kiwanie paluszkiem\"... Kaszubko widze ,ze maz sie niepotrzebnie bal ,ze go nie zrozumialas:).. Wesoła duzo zdrowka ,dobrze chociaz ze pogoda brzydka... Ok chyba znowu musze opuscic to miejsce,bo juz mi zagladaja przez plecy....serdecznie Was wszystkie pozdrawiam ....
  21. Witam! No to z brzuszkiem tylko ja zostalam na pokładzie,ale tak miało byc:).... Dea ode mnie tez duzo dla Ciebie i malenstwa,zdrowka ,szybkiego powrotu do domciu i wszystkiego naj naj ,naj..... Kaszubkowiesz ,ze ja cie naprawde lubie ,ale chyba za wiele wymagasz hi,hi ;)...ja juz teraz mam problemy z poruszaniem,a termin mam na 28 czerwca ,wiec raczej nie dam rady.... Cienka witamy na czarno wiec,teraz mozesz spokojnie bardziej sie ropisywac.... RebekoJa tez sie splakałam ,ale przy takiej okazji to chyba zaden wstyd,no nie?... Gojuzagladaj moze zdarze....a co do dzieci,to kazde zasluguje na gratulacje ,czy ma pasek ,czy nie w koncu to nie jest najwazniejsze tylko ,to ile sie wysilku włozylo ...mojej corci sie pierwszy raz udalo a mimo tego jestem z niej dumna co roku,bo jak na razie jest madra osobka(ale tak zyciowo) ma dosyc poukladane w glowce i dobre serducho ,a to dla mnie wazniejsze niz jakis pasek na swiadectwie... Wesoła no to nie zazdroszcze,ale weekend ,to moze zaserwuj jakas aspirynke i do lozeczka,odpocznij i moze bedzie lepiej,czego zycze z calego ... Ksiazki jeszcze nie skonczyłam ,za to troszke ogarnelam domek z kurzu i marasu ;) ,no to teraz ide po cos słodkiego i wracam do lektury....milego popoludnia
  22. Witam i ja .... oj ostatnio jak sobie cos zaplanuje ,to przewaznie cos innego wychodzi...liczylam wczoraj troszke powpisywac na kafe ,a tu psinco :( corcia wrocila szybko ze szkoly i jakos tak dobrze sie nam dzien spedzało,a potem ona siadła do kompa a ja zrobilam papu a potem juz przytuliłam sie do poduszeczki przed tv i tak mi zostalo....:) dzisiaj miałam isc na rozdanie swidectw,ale bardzo niewyraznie sie czuje i jakos nie mam odwagi za daleko od domu odchodzic...takze wstyd sie przyznac ,ale spedzam dzien w lozeczku z nowa ksiazka Chmielewskiej ... Dea przylanczam sie do dziewczyn i trzymam kciuki ,głowa do gory....bedzie dobrze ,a mnie troszke smutno ,bo juz niedlugo sama zostane;)... Rebekotaki balaganik to chyba Cie teraz coraz czesciej bedzie spotykał,ale nie martw sie idzie przywyknac :) Cienka milo Cie znowu widziec i mam nadzieje,ze zostaniesz na dluzej,a z tym wiekiem to nie przesadzaj toc to srodek mlodosci,patrz niektore z nas dopiero mamusiami zostana :) Kaszubko Gojuangina to tez moja \"ulubiona\" przypadłosc...zdrowka dla corki .... Wesoła jakos tak tez mi weny brak,to nie bede niepotrzebnie przynudzac...pozdrawiam wszystkie panie serdecznie i wracam do łozeczka......
  23. Witam! dzieci poszly do szkol i zostawily kompa na chodzie ,wiec moze tym razem mnie sie uda zaserwowac jakas kawke:) stawiam w termosie ,zeby ciepła byla ,niesmialo klade tez liste do podpisu.... Erato tak jak reszta dziewczyn ,tez juz sie za Toba stesknilam ,wiec jak tylko mozesz to machnij łapka ,i napisz choc kilka słow.... Dea...I ruszyło ?ja sie tak przejmuje,ze nawet mi sie dzisiaj snilas,trzymam dalej kciuki .... Rebeko chyba juz sie wyspałas? Cienka sprawo jesli tylko masz ochote zapraszamy a za wpisowe wystarcza \"wpisy\" ;).... Ok wiecej na te chwilke nie zanudzam,ale postaram sie byc na podgladzie....
  24. Rebeko....temu Twojemu szefowi to sie od nas topikowych pan chyba tez jakas kawka nalezy ,bo dzieki tym luzom wydaje mi sie ,ze tez czesciej zagladasz...;)i bardzo dzieki za ten filmik z trupkiem ,zapewnil wspanialą gimnastykę dla brzusia... Dea...ja teraz po lekkim wyciszeniu ,to zaciskam nozki,zeby jeszcze troszke wytrzymac...i mam nadzieje,ze jednak ten wiek nie ma takiego wielkiego wplywu,bo tez mam tyle latek co Ty, a ja nawet nie mysle ,zeby miec cesarke,wiem ze nie mamy na to wpływu,ale jeszcze dzisiaj usilnie w Twojej intencji poklecze i mocno kciuki potrzymam ;) nie chcialam sie chwalic ,ale jednak duma mnie rozpycha(a nie tylko moj wspołlokator);)...moje dzieci zrobily nam spora niespodzianke i oba maja w tym roku swiadectwo z czerwonym paskiem,nie wiem po kim one takie zdolne :)...co prawda my z mezem tez niezle sie uczylismy ale czerwony pasek nam nie grozil:)...mnie to cieszy przede wszystkim dlatego ,ze to tylko ich zasluga...(my tylko tyle sie z mezem dolozylismy ,ze taka genetyczna mieszanke udalo sie nam stworzyc :D) no to sie pochwalilam :D a teraz zmykam sie wygodnie ulozyc ,pewnie jutro sie zamelduje,a teraz zycze milego wieczoru
  25. Hejka! u mnie wyszlo słonko i od razu humor mi sie poprawil,a ze dobra ze mnie duszyczka ;) posylam promyki na wszystkie strony swiata,bo widze ,ze wszystkie mamy juz dosyc takiej pochmurnej aury.... Dea widzisz ten moj wspolokator jednak w porzadku i chyba odda Ci palme pierwszenstwa :) trzymam kciuki ,zeby pomogło chociaz jedno z tych S,moze i cesarka ma swoje plusy ale jednak po naturalnym porodzie szybciej czlowiek dochodzi do siebie ...trzymam kciuki i mysle ,ze wszystko bedzie ok...bo inaczej byc nie moze... Rebeko dzieki za poprawe humorku ....widzisz pomoglo :...ja mysle ,ze to jakies hormonki,bo raz mi do smiechu ,a raz mam ochote sobie popłakac no ale nie na daremno ze mnie \"Pogoda\",tez taka zmienna jestem jak ta za oknem i nie zawsze łatwo ze mna wytrzymac.... Goju mam nadzieje,ze bedziesz tu do nas zagladac nawet jak juz obie z dea urodzimy ;)? i dzieki za mega dawke,przy okazji chyba poslałas tez smaka na piwko ,bo bardzo mnie wczoraj meczyl smak na ten napoj ,na szczescie nie miałam w domu,bo inaczej pewnie bym sie nie oparla.... Rudamaxi ja sie wcale nie dziwie tym facetom ;)ale przy okazji to ciesze sie ,ze moj pracuje w domu ;) przez to troszke mniej ma okazji do takich kuszacych sytuacji... Kaszubkomam nadzieje,ze słonko dojdzie do Ciebie i lepiej sie poczujesz... musze dzisiaj pogonic meza na zakupy ,bo znowu pustka w lodowce takze na razie z zalem sie z Wami pozegnam,ale moze jeszcze zajrze...serdecznie pozdrawiam i zycze miłego dzionka
×