Annapo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Annapo
-
Ja na dzisiaj sie chyba pozegnam ,bo i tak mimo najszczerszych checi jakos nie umiem po polodniu siasc do kompa,wiec zycze Wam milego popołudnia ,duzo spokoju i do jutra
-
Erato...ja na Jawce tez jezdziłam tyle ,ze z kuzynem ,a jednak jak dla mnie to w tej jezdzie bardzo duza frajde daje to ze moge sie z calych sił przycisnac do mojego mezczyzny,a przy tym brzuszku to troszke utrunione,ale bede grzecznie czekac i sie doczekam...Moj M,to w ogole duzo dan musiał polubic ,bo kuchnia jego mamy bardzo rozni sie od mojej ,ale do kaszy jakos nadal sie nie przekonal,chociaz nie ja ponosze wine a wojsko...ponoc tak mu tam obrzydzili kasze ,ze teraz nie umie na nia patrzec... Mam nadzieje,ze slonko za oknem poprawi Ci humor a ode mnie posylam takiego goracego ...
-
Kaszubko...dzieki za fotki od Maxi...miałam fajna przerwe ,ale teraz znowu musze do kuchni ,zachcialo mi sie sałatki to teraz musze troszke pokroic... Maxi...wszystkie te fotki fajnie sie oglada,dzieciaki masz na prawde udane i widac ze jestes dumna mama,a to takie malenstwo z koralami ,to chyba Ty?...
-
ojej:(... nie ktorym nie posłałam ,wiec juz sie poprawiam ,zeby nie było Wam przykro i posyłam bukiecik
-
Witam Dzisiaj od rana na nogach ,ale dopiero teraz \"dopuszczono\" mnie do kompa...maz szukał czesci do naszej Yamahy,bo cosik zaczyna kaszlec :D...a tu wiosna nie dlugo i juz nie moge sie doczekac kiedy bedzie mozna chociaz po podworku sie przejechac ,na dłuzsze wycieczki to chyba dopiero po porodzie sie zdecyduje,ale bedzie mi bardzo ciezko sie dotrwac :(... W ogole jakos mam dziwne ciagotki zamiast sie cieszyc ,ze nie musze do krowek ,to ja juz troche za nimi sie stesknilam ,jednak wiem ze taki ruch jest raczej niewskazany ,bo to jednak ciezka fizyczna praca i mogłyby byc problemy...ale za to umylam sobie okno w kuchni i dopiero teraz widze jakie bylo brudne;)... Rebeko az Ci wspolczuje,to czekanie to nic ciekawego ale juz na prawde malutko i szybko minie...ten czas tak szybko pedzi ,ze ani sie obejrzysz a juz bedziesz w domu z mała ...Popatrz niedawno czekałam co moja siostra urodzi ,a za miesiac juz konczy roczek i tez nie wiem kiedy to minęlo.. Dea bardzo sie ciesze ,ze z \'brzuszkiem\' wszystko ok,ja ide na kontrole w przyszlym tygodniu i mam nadzieje ,ze tez nie bedzie jakis niespodzianek...a te ciagotki do spania ,to chyba i zblizajaca wiosna i hormony ,bo ja tez ciagle bym spała,wczoraj nawet musiałam autem stanac na podworku ,bo tak mi sie oczy zamykały ze bałam sie czy dam rade wjechac bezkolizyjnie do garazu i dopiero jak chwilke posiedziałam z zamknietymi oczami to dałam rade...a o 18 to juz norma ,ze musze chociaz na pol godziny sie zdrzemnac Rudamaxi no widze ,ze tez atrakcje Cie czekaja na wiosne ,a i niestety wydatki ,mam nadzieje ,ze rura juz naprawiona i w sumie to dobrze ,ze teraz pekła a nie przy tych mrozach... Erato ciekawie u Was wyglada kompromis ;)...u mnie tez kilka dan jest takich ,ze nie wszyscy lubia ,ale czasami trzeba sie poswiecic dla ogółu,ja np.bardzo lubie kasze z maz nie,i jak mam ochote to dla siebie robie kasze a dla niego gotuje osobno 3 ziemniaki,ale ostatnio musial sie poswiecic i zjesc ,bo nie przyniosł mi ziemniakow ,troszke mu to ciezko wchodziło ,ale zjadł i w nagrode dostał dobry deser :) Kaszubko...Fajnie ,ze corce sie udalo tak to zoorganizowac ,a i Macius dzielny chłopak i umie bez mamy wytrzymac te pare godzin... Wesola...zostało jeszcze ,bo dzieciaki bardzo lubia ,a ja nie wiec moze wziełabym troche tylko dla nich...ja dzisiaj zupa jarzynowa i salatka z gyrosem z kurczaka to moze sie wymienimy... Ok ...pozdrawiam cała reszte skladu i chwilowo oddalam sie powiescic pranie ale mysle ,ze uda mi sie jeszcze zajrzec zanim wkrocze do kuchni...
-
No,ja juz jestem z powrotem ,musiałam załatwic kilka rzeczy na miescie ,nie wiem czy to cisnienie takie nisko ,czy przesilenie wiosenne ,ale normalnie same oczy mi sie zamykaja,chyba bede musiala wypic jakas porzadniejsza kawe ,bo inaczej zasne na stojaco ;) Rebeko...ja polecam obie metody przyspieszajace;)obie wyprobowałam ,a moja tesciowa pomogła sobie zrzucajac 4 tony wegla do piwnicy i powiedziała ,ze to byl najłatwiejszy z jej porodow...tylko nie wiem skad wezmiesz wegiel ,a seks i okna chyba w zasiegu reki ;) :D Kaszubko...dzieki za pozdrowienia ,a gdzie Macius przebywa jak mam w pracy?U mnie tyle dobrze ,ze nie musze dziecka oddawac do przedszkola ,czy zlobka ,bo umiem pogodzic prace z opieka,a i tesciowa pod reka... Rzena...na ten futbol to jest taka stare porzekadlo:jak nie umiesz czegos pokonac ,to musisz pokochac ...innego wyjscia nie ma :)...a szafe na pewno znajdziesz ,lepiej troche poszukac niz brac pierwsze lepsze ,bo przeciez to na kilka lat i powinno sie podobac...a moze na wiosne wejdzie jakas nowa seria ... Erato...dzisiaj watrobka moze masz ochote? to zapraszam,a te 4 kg to zobaczysz ,ze jak juz zaczniesz urzadzac mieszkanie i prace na pełnym etacie to same znikna,chociaz patrzac na Twoje fotki z wesela ,ja nie widze niczego zbednego;) Ca.ła reszte skladu serdecznie ozdrawiam i milego dzionka zycze a teraz niestety musze zajrzec do kuchni ,bo niedlugo głodomory beda sie domagac pozywienia ,a tam cisza i spokoj....
-
Teraz tylko szybko podpisuje i uciekam
-
Chyba jednak pojde sobie precz ;)...bo i tak nikogo nie ma moze po południu zajrze ;)
-
Dea ja własnie sniadanie juz spaliłam ciezko pracujac i tak rozmyslam czym by tego głodomora zaspokoic...chyba spałaszuje jogurt z musli,moze za duzo z niego nie zostanie na bioderkach... Nie przemeczaj sie za bardzo,bo tak zaraz po urlopie to niewskazane;) A gdzie reszta pan? :( Lista lezy! :D :D :D
-
witam Dzisiaj chyba mnie przypadnie wystawienie listy ;)...ja juz podpisałam i nawet zrobiłam Wam sniadanie:sa swieze buleczki,rogaliki,wedlina,ser ,dzem i miod i oczywiscie aromatyczna kawka i kakao... Dea....przykro ,ze urlop troszke taki nieudany ,ale czasami tak w zyciu bywa ,chociaz mysle ,ze mama to chyba sie cieszyla ze w tych ciezkich chwilach ma Cie w zasiegu reki,a te\" mega \" sie nie martw,nie dosyc ze nie sama tak masz ,to przeciez jeszcze 4 miesiace i sie ich pozbedziemy;)...bo u mnie to samo,moje gacie z \"workiem\" na brzuszek tez juz ledwo ,ledwo mieszcza to co powinny,a jak je kupowałam to mi sie wydawało ,ze wystarcza do konca... Rebeka widze ,ze czekamy dalej;) :)no i fajnie,w koncu nie ma tak zeby została na stałe w brzusiu ,wiec i tak sie doczekamy...ja na razie nie mam ani jednego ciuszka,ale zaczynam juz tesknym okiem zagladac w strone baby sklepow ,tyle ,ze raczej nie bede przesadzac bo cała mase dostane po Darii...wozek ,lozeczko,waniennke itp rzeczy tez jedynie co to musze kupic fotelik do auta ,bo siostra nie potrzebowała... Mamusko... witam u Nas i mam nadzieje ,ze bedziesz czesto zagladac , gratuluje 4 corek to nie lada wyczyn,ale na pewno masz wesoło w domu... Goju gratulacje dla syna,fajna posadke załapał ;)Ty chyba poprzez ruch odpoczywasz ,bo inaczej nie pojmuje skad taki power ;)...nie marzy Ci sie czasem tak sobie klapnac pupa w fotelu i nawet palcem nie kiwnac? :D Kaszubko u Ciebie to raczej normalnoscia sa te chwile odwedzin rodzinki ,niz samotnosc,bo zawsze ktos pod reka;)...prosze pozdrow ode mnie serdecznie mame Maciusia,jakos tak dzisiaj rano dreczyło mnie sumienie ze sie nie odzywam ,ale zapewniam ,ze pamietam ;) Wesoła luty pozegnałas ,no to czas powitac marzec....jak tam snieg ,masz jeszcze ,bo u mnie na poboczach jeszcze lezy... Rzeno moj slubny tez lubi pilke nozna,ale on tak raczej czynnie,juz myslałam ,ze przestanie kopac po wypadku z tamtego roku ,ale niestety na nowo zaczal biegac po boisku,czasami to fajnie ,bo odpoczniemy od siebie ,ale czasami troszke smutno ...z drugiej strony lepiej jak biega za pilka niz miałby latac za spodniczkami;) ... She a muisisz juz teraz mowic rodzicom o przeprowadzce,w koncu jeszcze jest troszke czasu i moze niepotrzebnie sie martwisz?....w koncu tak daleko od nich nie wyjezdzasz i zawsze jak sie stesknia moga Was odwiedzic ... Na teraz to tyle ...zycze miłego dzionka i postaram sie jeszcze zajrzec...
-
witam Ja dzisiaj tez tylko na chwilke,bo cały dzien latałam po urzedach ,potem obiad i z leksza trzeba po obiedzie posprzatac i tak mi dzien zleciał a teraz marze tylko by choc na chwilke klapnac i wyprostowac kregosłup... Jutro cora ma bierzmowanie ,wiec tez bedzie troche bieganiny...ale pewnie sprawdze ,czy nas nie przybyło na swiecie ;)... Dzisiaj na tyle ...pozdrawiam wszystkie panie serdecznie i zycze miłego wieczoru
-
Rebeko...z reka na ,ja i syn zjedlismy 2 dokładki,wiec dla nas bardzo dobre a reszcie rodziny tez smakowało tyle ,ze wystarczyła im jedna porcja... mysle jednak ze z ziemniakami bardziej by im podeszło,ale ja miałam smak na ryz...nastepnym razem zrobie druga wersje... W kazdym razie napewno wejdzie na stałe do menu :) Kaszubko...wiesz Piotrek teraz wazniejszy wiec korzystaj ,a ja sobie poczekam spokojnie i duza dla niego za odwage...tez kilka razy miałam noge w bipsie i chociaz nie było to nic skomplikowanego pamietam ,ze te pierwsze kroki sprawiały sporo kłopotu... Rudamaxi...to sie wkopałas:D;)...bede pamietac i w razie czego wylkorzystam;)
-
Kaszubko...no dobrze ,ze czekam z obiadem na dzieci,bo przy niektorych zartach mogłabym sie zakrztusic...a tak tylko sie popłakałam ze smiechu,tesciowa zas pomysli ze mi odbiło...siedze sama i najpierw rze jak kon a za chwile placze ;) ;D
-
Rebeko...tak szybko obiadu ,to juz dawno nie zrobilam ,teraz tylko ciekawam czy tej moje \"bandzie\":) bedzie smakowac ...
-
Ja tez korzystam dzisiaj z wolnego,co prawda jak patrze na okna to mi sie cos dzieje,bo tez by im sie przydało mycie ,ale nie wyobrazam sobie tego wlazenia na taboret zeby je umyc...juz jak kwiaty podlewam to boje sie zeby nie upasc na pyszczek i nie zrobic sobie auła ;)...wiec na razie okna musza poczekac,moze sie deszcz zlituje i spłucze z grubsza;) Rudamaxi ...moje nozki jak u kaczuszki ,wiec nie dziwne ze Ci zazdroszcze,przez tyle lat juz przywykłam zem niewielkiego wzrostu ale chciałoby sie miec te kilka cm wiecej;) no coz Bozia nie dała:D...dzieki za podpowiedz ,gdzie szukac strojow ,na razie mam co prawda spokoj ale jak \"młode \" troszke sie odchowa to bedzie jak znalazł... Rebeko...to ja sie pisze na ten obiad ,a powazne to wykorzystam pomysł ,bo nie wiedziałam co zrobic a dysponuje i filetami i pieczarkami...takze bedziemy jadły to samo :D
-
witam dzisiaj mam troszke czasu dla siebie i moze uda mi sie czesciej zagladac... o tym co za oknem nawet nie bede pisac ,bo po co sobie psuc humor... Erato dzieki za fotki i duza za opanowanie sytuacji...najlepsze zyczenia dla młodych...a nalesnikow mam na cała kompanie ,wiec jak tylko masz ochote to sie czestuj,co prawda dzisiaj juz nie pierwszej swiezosci ,ale ja juz nadziane podpiekam na masle w piekarniku i musze przyznac ,ze mi nawet takie bardziej smakuja... Rudamaxiszczerze powiem,ze te krotkie futerko rzeczywiscie lepiej sie prezentuje z mini,ale nog i tak Ci zardroszcze nawet w spodniach...a dzieciaki jak zwykle super,te stroje to sama produkowałas,bo u mnie to zawsze był horror jak dzieci miały bal przebierancow,nie mam takich zdolnosci zeby samej cos uszyc ... Rebekoja Ci proponuje ,zamiast tego sprzatania jak najwiecej spac poki jeszcze mozesz ,a przynajmiej lezec z dobra ksiazka,bo uwierz ,ze niedlugo zatesknisz za takim leniuchowaniem... Martiko witam serdecznie i zapraszam jak najczesciej,mam nadzieje ze szybko sie nami \"zarazisz\" i tak jak my niedlugo powiesz ,ze dzien bez nas to dzien stracony hi,hi...to naprawde wciaga,niejedna z nas juz jest nałogowcem ,ale to fajny nałog... Kaszubkomam nadzieje ze z noga Piotrka wszystko bedzie ok,a czemu zmieniaja mu gips? Wesoła ja dzisiaj tylko te szarlotke poprosze ,bo kako nie dla mnie ,u mnie za oknem to co chwilke slychac jak snieg zjezdza z dachu i potem na ziemi lezy wielka biala kupa:D Gojutez miałam w planie pozostac przy dwojce ,ale sama widzisz co z tego wyszło hi,hi... A teraz pedze powiesic pranie ,ale bede jeszcze zagladac,miłego dzionka wsiem.......
-
Witam! No qrcze ja nie rozumiem ,ze ten czas tak szybko ucieka,wydaje mi sie ze dopiero wstałam a tu juz 14 brrr...ale dzisiaj sama sobie zalatwiłam ciekawe zajecie ,smazyłam nalesniki a ze musi starczyc na 6 osob ,to nie było widac konca ...w dodatku jeszcze sroda popielcowa i maja byc jako \"posiłek do syta\" do tego jeszcze miałam osobiscie smaka na ogorkową i tez sobie nie odmowiłam a co ?... She...no to na szczescie ,ze u nas takich zwyczajow nie ma bo miałabym nie lada kłopot...moja corcia nie lubi zadnych sukienek i zawsze jak juz koniecznie musi ubrac spodnice lub sukienke to sie musze nasluchac ,ze glowa boli...teraz maja w sobote bierzmowanie i dopiero ksiadz przekonał dziewczyny ,ze jednak maja ubrac spodniczki ,i sie zaczeło ,bo w szafie same spodnie i trzeba było kupic cos nowego... Niestety moj syn jesli chodzi o zakupy odziezy to niewiele sie rozni od cory,tyle ,ze nie moge na nich za glosno narzekac bo ja tez nie jestem fanatyczka kupowania ciuchow,a niedaleko pada jabłko od jabłoni... Rebeko...ja tam jestem cierpliwa i poczekam,bo sama tez dopiero po urodzeniu wybierałam to wlasciwe imie ...A co do plci,to ja nie chce wiedziec,bo w sumie to dla mnie nie ma znaczenia...mam juz parke i widze ,ze w wychowaniu nie robi to az takiej roznicy ,zarowno corka i syn sprawiaja pewne kłopoty ale tez oboje dostarczaja sporo radosci i dumy... Goju...jak juz pisałam ja cierpliwie poczekam na ten bigosik,to jedno z moich ulubionych dan,a czym dłuzej czekam tym lepiej smakuje...a co do M,to mysle ,ze jakbym tak rzeczywiscie dorobiła mu rogi ,to nie miałabym co szukac ,bo on nie nalezy do osob ktore łatwo wybaczaja... A co do waszego rodzynka ,to pewnie sie dowiedział ze Ty juz zajeta i nie chciał nikomu wchodzic w parade,bo innego wytłumaczenia nie widze :D :D Kaszubko...to w takim razie ja tez mocno trzymam kciuki i oczywisie pisze sie na oblewanie ...pozdrowienia dla Piotrka,nawet nieprzyjemne rzeczy sie koncza,a co do plotek to własnie jest najlepsze ,ze Ci plotkarze wszystko lepiej wiedza niz sami zainteresowani...;) Rudamaxi...bardzo madra babcie miałas,moja babcia tez była madra kobieta i wiele razy przekonałam sie ze miala dobre podejscie do zycia...jak siegam pamiecia to zawsze miała cos do zrobienia i poprostu nawet nie miała czasu na plotki ,wiec tym bardziej nic sobie z nich nie robiła i ja tez tak sie staram ,ale czasami mnie wkurzaja takie babsztyle ,co to zyja cudzym zycie,bo nawet nie zdaja sobie sprawy ,ze czasami moga komus wyrzadzic krzywde przez glupie gadanie,nie kazdy ma na tyle sił by nie przejmowac sie takimi glupotami... Alem sie rozpisałam ;)...no ale na dzisiaj to chyba tyle z mojej strony ,bo niedługo trzeba nakarmic rodzinke potem do koscioła a potem to juz marne szanse na kompa ,takze pozdrawiam wszystkie panie serdecznie i odmeldowuje sie do jutra :)
-
Rebeko...juz poszło,bo pakowałam jeszcze gorace :)...macie tam u Was takie prawdziwe pączki czy takie w kształcie oponek...?Rebeko,a jak tam imona ,wybraliscie juz cos innego niz Tradycja ;)...U mnie nalodowce wisi kartka i kazdy wpisuje swoje prozycje ,mnie sie nawet Rebeka podoba ,ale reszta rodzinki kreci głowa...Jako ,ze plec dalej nieznana to mamy w czym wybierac...:) A co do płci to moj maz obstawia dziewczynke(poniewaz wszystkie wpadki w okolicy ,to własnie dziewczynki:D,a ja raczej jestem za chłopcem,jakos ten moj brzuch taki podobny do tego jak w srodku byl włsnie syn...ale poczekamy zobaczymy :) U mnie w domu kobietki dra pierze i plotkuja...jak zwyczaj karze...A co do plotek ,to w ostatnim okresie byłam na tapecie,bo wszystkie \"zapracowane\" panie zachodziły w głowe ,gdzie przebywam ,ze mnie juz tyle miesiecy nie widac? Usmiałam sie ,bo nawet moj najblizszy sasiad wmowił zonie ,ze prawdopodobnie zostawiłam mojego meza i wrociłam do mamy...Taka ze mnie wyrodna mama ,ze dzieci mu zostawiłam :)A teraz jak tylko kogos spotykam ,to wszyscy jakos dziwnie patrza na moj brzuch i jestem ciekawa co jeszcze wymysla...moze byc tak ze sie okaże iz nosze dzieciatko nie mojego meza... Takie sa uroki zycia na wsi,ludzie maja wyobraznie ,a ja mam ubaw :)..
-
Witam z taca oponkow ! Prosze sie czestowac ,bo inaczej grozi mi pekniecie ...Mam jeszcze ciasto z wisniami i kremem jakby ktos nie lubiał oponek... jak juz wczoraj meldowałam miałam rano wyjazd i niestety tylko przy cukierni bylo miejsce do parkowania ,no i moja silna wola przegrała z zapachami,a teraz az sie boje pomyslec o tych kaloriach...no ale przeciez nie moze sie zmarnowac :)... Rebeko...ja wlasnie zabieram sie za obiad a dzisiaj taki bardzo rozbudowany,wiec jak naprawde masz tylko pizze to zapakuje Ci co nieco ..wolisz kluski z czerwona kapusta i zrazem wołowym ,czy kotlet schabowy ziemniaki i surowka... Erato...Duzo cierpliwosci i siły zycze na zblizajace sie dni... Wesoła...zdrowko ,no mozna powiedziec ,ze bywało lepiej ale nie jest znowu tak zle zeby mozna narzekac ;) i dzieki za kawe , dobrze ze w termosie to nawet ciepla wypiłam ..:) Goju...Ja sie ustawiam zaraz za Rebeka i poprosze o troszke bigosu...mnie sie nie chce robic ,ale jak jeszcze kilka razy o nim poczytam to chyba tez w koncu sie skusze i wtedy podziele sie z Toba ok?Jak tam ten Rodzynek z cwiczen,bywa jeszcze czy zrezygnował ? She...mnie sie podoba,a najbardziej jej cena...mam nadzieje,ze w natrze tez bedzie tak fajnie sie prezentowac...A ten bal gimnazjalistow to jakis nowy zwyczaj,bo nie słyszałam ,a moja cora tez gimnazjalistka i tak sie zastanawiam czy juz mam zaczac oszczedzac... Pozdrawiam i pedze wyłowic kluseczki :)...
-
witam wieczorowa pora Rybko ...ja jak zwykle troszke spozniona ,ale szczerze zycze spełnienia wszystkich marzen,duzo zdrowka ,milosci i nadzieji...sto lat!!! U mnie tak jak widac na powitaniu najlepiej spałabym po calych dniach,a jak juz uda mi sie opuscic lozeczko ,to tyle roznych spraw jest do zrobienia ,ze padam na pyszczek i znowu spie...:( Do tego jeszcze udało mi sie natrafic na ksiazki ,ktorych nie potrafie odłozyc i zabieraja mi sporo wolnego czasu,a ze pogoda taka niezbyt ciekawa ,to maz siedzi czesto przy kompie i nawet nie bardzo moge sie do Was dostac... Jutro znowu od rana mam zaplanowany wyjazd i nie wiem kiedy uda mi sie zajrzec,chociaz szczerze powiem ,ze sie za Wami steskniłam ... Serdecznie wszystkie Was pozdrawiam i musze konczyc ,bo mi wchodza na plecy nastepni z kolejki...
-
Witam ,witam.... Od razu sie usprawiedliwiam z nieobecnosci...tak mi sie nieciekawie porobiło w domu ,ze nawet nie miałam ochoty kompa dotykac,juz jest troszke lepiej ,ale nie do konca... Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i niedługo sie odezwe
-
Witam! Widze,ze ten sniezek nie tylko mnie przeszkadza,dobrze przynajmiej ,ze nie musze pracowac,bo jak siedze sobie w domu i patrze przez okno ,to nawet fajnie to wyglada ,ale jak tylko musze wyjsc z domu to marze o wiosnie i odrobinie ciepełka i zeby tego białego nie widziec ;) Rebeko...ja juz taki typek jestem,ze jak zdrowko ok,to raczej zachowuje sie w miare normalnie i dlatego teraz prawie na pełnym etacie jestem,chociaz musze przyznac ,ze jednak jak byłam młodsza to jakos tak ciaza nie dawała mi tak w kosc,nawet chodziłam na pole plewic buraki,a teraz bardzo czesto musze robic małe przerwy ,zeby złapac troszke tchu,a przeciez te całe cieary dopiero przede mna ;) Goja...kobietko,tez mi przeszły ciarki po plecach,ale ciesze sie ze to tylko kraweznik,bo u nas co chwilke jakies stłuczki w okolicy i nie wyglada to ciekawie..takze uwazaj i noeg z gazu,juz niedlugo wiosna to sobie odbijesz,te powolna jazde;) Rudamaxi...no,no Twoja corcia to szybko zaczyna nocne zycie,ciekawe po kim to ma hi,hi... She...bardzo mi przykro ,ale nie potrafie pomoc,bo rolnicy nie rozliczaja sie z fiskusem... Kaszubko,dzieki za poczte i pozdrowienia od Rybki...a jak mało Ci sniegu ,to moze zapakuje cos do słoika i posle,bo u mnie w nadmiarze i cały czas sypie... Wczoraj byłam na zebraniu z firmy ktora handluje srodkami ochrony roslin,paszami itp. i powiem ,ze dziwnie sie czułam ,bo na ok 120 mezczyzn byłam jedyna przedstawicielka naszej płci,ale dzieki temu wzbogaciłam sie o kubek i dlugopis :D.... Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i posyłam gorace ...moze chociaz dzieki nim bedzie Wam cieplej hi,hi;)
-
Dea...no bardzo sie ciesze ,ze wszystko u Ciebie ok...pocieszam Cie ze nie tylko Ty sie rozrastasz,ale pamietaj juz niedlugo bedzie mniej i mnie tylko ta mysl utrzymuje przy zdrowych zmysłach...:D ;) Erato ,ja jeszcze na poczte nie zajrzałam,bo dopiero niedawno przyszłam do domu i nie było kiedy... Teraz musze juz sie pozegnac ,a jutro pewnie dopiero po południu sie zamelduje bowiem rano mam słuzbowy wyjazd :) Miłego wieczoru dziewczyny
-
Kaszubko...bardzo dzieki,fotki Rzeny dotarły Rzeno...no,moja ciekawosc zaspokojona,takze mozesz byc spokojna,nic Ci nie zrobie:D...a tak w ogole to przypominasz bardzo moja kuzynke .... Dobra ie po to pranie...
-
Kaszubko...dzieki za kawe,dzisiaj naprawde bardzo sie przyda...jesli mozna to ja tez poprosze o zdjecie Rzeny ,bo szczerze powiem ,ze nie mam zielonego pojecia ,jak wyglada,a ciekawam okropnie.;) Eliso...przepraszam,ale rano chyba jeszcze nie zaskoczyłam na pelne obroty i dlatego dopiero teraz ,ale naprawde szczerze ,przesyłam moc i zycze spełnienia najskrytszych marzen,duzo zdrowia i pomyslnosci i oczywiscie wszystkiego naj.... Rebeko...dzieki ,ze tak po cichutku trzymałas kciuki,bo chyba to pomogło,a co do planow,to nie było to nic nadzwyczajnego poprostu dzieci zaprosiły nas na pizze z okazji rocznicy i potem bylismy obejrzec wystepy zaprzyjaznionej grupy ,ktora przedstawiałatradycyjne \"wodzenie niedzwiedzia\",nie wiem czy pamietasz ,ale w tamtym roku tez na czyms podobnym bylismy... U nas juz 3 dzien sypie snieg i niezbyt ciekawie na drogach ,a poza tym w sobote moj małzonek miał ,bardzo kiepski dzien i dlatego balam sie ze jednak nic z tego,no ale na szczescie było ok... Erato...no to posyłam moc dobrych fluidkow ,moze pomoga ....... Rzeno...Tobie rowniez...mam nadzieje,ze Kaszubka sie spisze i posle mi jakas Twoja podobizne,bo jak nie to bede musiała troszke Cie podreczyc;) Dea...co z Tobą...mam nadzieje,ze wszystko ok...machnij chociaz łapką... Ja juz troszke tego lenia przegonilam ,ale jeszcze musze pranie powiesic,a potem pomyslec o obiedzie ,ale postaram sie jeszcze zajrzec