Annapo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Annapo
-
Witam! Pognałam dziecie ,zeby posłało łozko i sie ubrało i mam na chwilke kompa,wiec szybko do Was zagladam :)...Tym paniom od ktorych mam adres @ posle fotki za chwilke.... Kaszubko...no,naszej trójce wykrakałas potomstwo i moze w trakcie czarow jakies na chwilke u Ciebie zadziałało ;)..oczywiscie zartuje,bo to troszke kłopotow,moze jednak nie bedzie tak zle... Rebeko...pizze juz zjadłam ,byla brdzo dobra dzieki.. Rzeno...dobrze robisz ,ze nie dajesz sie wykorzystywac,tak trzymac.. Fotke moge posłac ,tyle ze nie mam adresu...:( Ruda..miłego pluskania i szkolenia ,oczywiscie zdrowia dla Konrada,w tamtym roku moj syn miał podobne problemy,prawie miesiac trwało leczenie ,ale tez kiedys nastapił koniec,i tak bedzie tez u Konrada... Wesoła...To ja w ramach zyczen troszke słonca poprosze ,bo u nas szaruga i nieprzyjemny wiaterek ble... Lece teraz posłac te fotki,to troszke mnie nie bedzie ale jeszcze na pewno zajrze...
-
Normalnie przywiozłam dzieciaki i zaraz to sie odbiło na moim dostepie do kompa :)...one chyba nie wiedza ,ze kobietom w ciazy sie nie odmawia hi,hi... Rebeko... ja te pizze zjem jutro moze byc nawet na sniadanie...:) Jedno dobre ,bo core \"zgwałciłam \" do zrobienia matce fotki ,ale zeby od razu Wam posłac to juz mi sie nie udało:( Ale jutro moze sie uda...teraz juz musze zmykac bo ten sep mi tu wisi i czeka;) no to miłego wieczoru i do jutra
-
dziewczyny! Rebeko... miałąm jednak sie troszke jeszcze pomeczyc i poczekac na te nalesniki,a tak teraz tylko smakow nabrałam i sama bede musiala sobie zrobic:(... She...no widzisz,zawsze mowie ze na nas mozna polegac,tyle,ze nie wiem czy to raczej te kopniaki bardziej nie pomogły,ale nie wazne co pomogło ,grunt ,ze pomogło :)...gratulacje!...a o fotce bede pamietac ;) Goju...z tymi miskami to nie taki głupi pomysł,chociaz ja sknera jestem i troszke by mi było szkoda,w koncu raczej ie ich wina tylko mnie i mojego mena :)...A co do nart,to jak za pierwszym razem zjechałas w jednym kawałku ,to mistrzostwo tez nie długo osiągniesz,w koncu co to dla Ciebie....najtrudniejszy pierwszy krok...a to juz za Tobą :) Rybko...miłego goszczenia ,całuski dla Majki.... Chwilowo musze Was opuscic,bo jade do szwagierki po dzieciaki,ale mysle ,ze jeszcze uda mi sie dzisiaj zameldowac....Miłego dzionka wsiem...
-
Dzisiaj cały dzionek na nogach i teraz juz chyba musze umoscic sie przed telewizorkiem w pozycji na Rebeke....w takim razie miłego wieczoru,dobrej nocy i do jutra .... dziewczyny...
-
Ruda ...no to dobrze ,ze masz taka madra szefową,teraz tylko musisz sie stosowac do jej polecen i zobaczysz ,ze bedzie dobrze...takie naturalne leki sa najlepsze,a ze czasem nie bardzo smaczne ,coz juz to tak jest ,ze nie ma nic darmo... Rebeko...musisz cos dobrego pałaszowac ,bo dlugo Cie nie ma :D...no ale jak sie je za dwoje to troszke to trwa no nie?
-
Kaszubko....powiedzmy ,ze wierze hi,hi...W sumie buzia troche mi sie zmieniła ,a na brzuszku jeszcze tak bardzo nie ma co podziwiac ,tyle ze przestał byc płaski :( Rebeko...Jestes dzisiaj "słomiana" wdowa,dobrze zrozumiałam?
-
Ruda...witaj na te Twoja anemie to ja wyprobowałam sok z czerwonych burakow,nie jest co prawda smaczny ale skuteczny....
-
Rebeko...jak bede nastepnym razem u mojego pana doktorka to musze sie dopytac o te znieczulenia ,bo mozliwe ze od mojego ostatniego pobytu cosik sie zmieniło...w koncu cuda sie zdarzaja,no nie...a jak juz jestes w kuchni to przysmycz tez cos dla mnie ,bo tez jakies burczenie słyszę...:) a co do fotki to tak jak Kaszubka musisz uzbroic sie w cierpliwosc...,domyslam sie ze zalezy Wam bardziej na fotco Brzuszka niz mojej buzki :) ale ja Was przetrzymam i posle całosc...hi,hi..
-
Ja wcale tak daleko nie mam do tej kuchni ,a tu tyle sie nawpisywało... Wesoła.... bardzo dzieki za truskaweczki,ja ostatnio w sumie bardzo owocowo sie odzywiam,takze truskawki w sam raz...nawet osttnio doszłam do wniosku,ze Ten na gorze to mi te ciaze zaplanował duzo wczesniej i przez mojego anioła przekazał ,ze mam szykowac zapasy mrozonych owocow i innych przetworow ,bo teraz chyba bym majatek wydała na te kompoty ...a tak tylko "czyszcze" zamrażalkę hi,hi...i odzywiam sie ekologicznie hi,hi... Kaszubko...ja pomyslałam kiedys ,ze moze kupie sobie jakas wycieczke w Paryzu w okolicy mojego terminu,moze jakbym tam rodziła to tez by mi dali jakie miłe znieczulonko,ale teraz to widze,ze chyba blizej bedzie do kuzynki do Koszalina :) Erato...ja zamiast kubeczka ,to poprosze tego makaronu z serem uwielbiam,a czasami nawet makaron ze smietana uf...pysznosci...a ja juz nie bardzo mieszcze sie w moje wyjsciowe spodnie...chociaz wage mam nizsza niz przed ciaza ,tylko jakos tak te kilogramy w jednym miejscu sie skumulowałay hi,hi...
-
Witam ,witam i o zdrowie pytam :)... Widze ,ze humorki dopisuja,u mnie tez nie jest najgrzej...tak po cichutku powiem ,ze mojej towarzysce niedoli chyba powoli bede mogła dac wolne (chodzi mi o miseczke),juz kilka dni nie była mi potrzebna i naprawde czuje sie jak nowo narodzona... :) taki szczegol a nie macie pojecia jak cieszy...nie ma niestety tak dobrze ,zeby nie było innych nowych dolegliwosci ,ale nie bede juz marudzic,bo to nie pomaga... Moze uznacie to za głupote ,ale powiem Wam ,ze najbardziej to sie ciesze ,ze juz moge spokojnie ugotowac jakis obiad...jak mi tego brakowało :(... Kaszubko ...serdecznie dziekuje za wszelkie przesyłki i obiecuje ,ze fotke niedługo posle,jednak musze poczekac na meza ,bo sama nie umiem zrobic :) Erato...wiercipieta z Ciebie ,nie da sie ukryc :)...troszke Ci zazdroszcze tej odwagi ,chociaz nie narzekam,jestem z tych ludzi ,co to przywiazuja sie do miejsca i chociaz czasami tesknie za jakas odmiana ,ale po chwili mi mija :) A co do tych klusek na parze to u nas mowi sie na mnie buchty i raczej jadamy je na słodko z jagodami,a pepuchy to drozdzowe placki smazone na patelni,co kraj to obyczaj hi,hi... Wesoła ...normalnie ten Twoj optymizm i tutaj na Slask dotarł i bardzo dobrze ,bo tego nigdy za duzo ,szczegolnie w dzisiejszych czasach ... She...ja tam Wiem ,ze nawet bez tych kopniakow bedzie dobrze ,ale jak jest okazja to grzech nie skorzystac,takze uwazaj bo ja za dwoch Cie kopne...:) Rebeko....jednego Ci troszke zazdroszcze,mianowicie tego anastezjologa przy porodzi...mnie jeszcze troszke czasu zostalo ale juz teraz boje sie tego co nieuchronne i chociaz nie miałam ciezkich porodow to fajnie by było zeby tak wcale nie bolało,a tu tylko pomarzyc...ostatnio jak w szpitalu mnie łyzeczkowano,to lekarz sie tak spieszył ,ze nawet nie czekał kiedy zacznie działac znieczulenie i od razu dal sie do roboty...pielegniarka mu mowila ,zeby poczekac,ale powiedział ze nie ma czasu...ach duzo by mowic.. Goju...najtrudniejszy pierwszy krok....mam nadzieje,ze podczas tego debiutu narciarskiego obedzie sie bez upadkow,ale nawet gdyby,to nie przejmuj sie ,bo to pewnie tylko za pierwszym razem a potem juz bedzie sama przyjemnosc.. Drench...oj ,nie powiem ciekawy ten Twoj nick:)...witam na pokładzie ,mam nadzieje,ze se u nas zadomowisz... No ok pozdrawiam reszte ekipy i niestety musze posprzatac po obiedzie...ale bede na podgladzie,chyba pierwszy raz od kilku miesiecy hi,hi...
-
Witam! No i znowu troche czasu mineło,jakos trudno mi teraz poruszac sie biegiem,ale co tam za pol roku powinno byc lepiej :D... Mam za soba kilka nieciekawych dni w pozycji na \"Rebeke\" i dzisiaj nadrabiam wszelkie prace,ale teraz juz mi tak łupie kregosłup,ze tylko do Was zagladam i niestety musze odpoczac... Pozdrawiam Was serdecznie ....
-
Witam ! Troszke znowu mnie nie było,ale myslami cały czas z Wami :)... Ciesze sie ,ze Erato sie pokazała ,bo tez zaczelam sie martwic,ale widze ze to tylko techniczne problemy ,wiec ok... Goju...ja ostatnio we wszystkich dziedzinach zycia troszke zacofana jestem :) i dopiero dzisiaj przesylam najszczersze zyczenia:przede wszystkim duzo zdrowka i okazji do usmiechu ,100 latek i spełnienia marzen ...przy okazji synowi tez moc dobrych fluidkow ,zebyscie oboje pokonali szybko te chorobsko... Moj syn tez ostatnio jakos chorował ,ale na szczescie to tylko jakies przeziebienie i wystarczylo ze poleżał w łozku,łyknął pare witamim i dzisiaj juz jest na chodzie...niestety mimo ,ze tez ma ferie musiał isc do szkoły ,bo mieli probny egzamin ...:( Mnie sie udało wczoraj przezyc dzien bez zadnych dolegliwosci i kolejny raz sie przekonałam ,ze normlnie rzadko kiedy doceniamy takie proste rzeczy... Dzisiaj tez nie jest tak zle ,nawet pojechałam na spotkanie dostawcow naszej mleczarni .....nie bede mowic głosno zeby nie zapeszyc,ale moze wreszcie naprawde bedzie coraz lepiej... na koniec moich wypocin,cosik wesołego ;w srodku nocy obudziło mnie cisnienie na pecherz :) ...wygrzebałam sie z wyrka ...nie zapalałam swiatła,zeby nie budzic małozonka i chciałam załozyc sweter ,zeby mnie nie przewiało...chyba 2minuty walczyłam w zaden sposob mi to nie wychodzilo ...w koncu podeszłam do okna i w swietle ksiezyca okazało sie ,ze to byly spodnie z dresu :)...tak sie smiałam ,ze mało co nie byloby po co isc do wc...oj ,nie ma co ukrywac:starzeje sie ...:0...ja juz sama potrzebuje pomocy przy ubieraniu ,a mnie sie zachciało dzieciecia ,ktore trzeba bedzie tylu rzeczy nauczyc... A teraz juz nie zanudzam tylko posyłam wszystkim paniom moc całuskow i zycząc duzo zdrowka oddalam sie w kierunku kuchni...moze znajde cos na to ssanie w brzuszku...no to
-
Witam! No u mnie znowu gorzej z utrzymaniem tego co zjem i dlatego nie zagladałam,ale u pana doktora jakos wytrzymałam i nawet udalo mi sie wejsc do jednego sklepu, a potem pedem do domu...:) A dzisiaj od rana ufff,szkoda gadac..... Pytałam sie pana doktora ile tego jeszcze ,bo juz mam dosc i niestety powiedział ,ze musze sie przygotowac jeszcze na 2 tygodnie...Jak ja słysze :2 tygodnie to mi sie noz w kieszeni otwiera...co zajde do niego to mowi :2 tygodnie ...ale tyle juz przetrzymałam to jeszcze i to wytrzymam... Poza tym malutkie ma sie dobrze,nawet mi pomachało lapka...Pana doktora pochwaliła ,ze sie ładnie rozwija i tyle..nastepna wizyta za miesiac...I jak znowu usłysze magiczne 2 tygodnie ,to chyba panu doktorowi cosik zrobie....:) Witam nowa klubowiczke i serdecznie zapraszam na stałe...A moje \"stare\" hi,hi znajome serdecznie sciskam i pozdrawiam i nic nie obiecuje... Teraz w dodatku syn mi sie rozchorował :( Sama radosc na dwa dni przed feriami... wsiem i do zas
-
Witam! No,ja mam nadzieje,ze mimo moich brakow na liscie to nie zostałam skreslona hi,hi....Moze tak podpisze na zas kilka razy :)... Własnie sie wybieram do mojego pana doktora,a ze mam troszke czasu to postanowiłam zajrzec co u Was...widze ,ze wszystko ok,wiec spokojnie moge Was znowu na troszke zostawic bez opieki :).. U mnie po jednym dniu poprawy znowu dwa dni z miseczka ale pocieszam sie cały czas ,ze tera to juz naprawde powinno byc z gorki :(.. Chyba czas sie zbierac ,jak wroce to postaram sie przekazac opinie pana doktora,na razie miłego dzionka ...
-
witam sobotnio Miałam w planie wczoraj weczorkiem zajrzec ,ale niestety odezwały sie moje\"ciagotki do miski\" i juz nie miałam na nic ochoty... Dzisiaj tez juz sobie porozmawiałam z kibelkiem i oddałam mu moje zapasy :O...to juz 14 tydzien ,i mimo ze co rano temu mojemu organizmowi tłumacze ,ze w/g bardzo madrej ksiazki powinno sie juz takie cos nie zdarzac to on dalej swoje...:)i w dodatku to powinnam sie cieszyc ,bo to swiadczy o tym ,ze małe ma sie dobrze ufff...a ja? No dobra koniec marudzenia :)... Kaszubko przeczytalam o tej flegaminie i kiedys moja pediatra mi powiedziała ze własnie przez to ,ze pozwala na odkrztuszanie nie powinno sie jej brac przed snem ,bo przeciez ciezko by sie kaszlało podczas snu... Rebeko... do mojej skrzynki reklamujacy nawrzucali sporo \"kopert\" a ze ja teraz nieczesto kompa uruchamiam wiec mogło sie zdarzyc ,ze była zapchana po sam czubek :)...ale juz wyczysciłam i mysle ,ze powinno byc lepiej... Dea...mam nadzieje,ze macie naprawde spore te \"małzenskie łoze\",bo widze ,ze niedługo bedzie musiało pomiescic 4 osoby :)... Wszystkim paniom zycze miłego dnia i serdecznie pozdrawiam... A tak swoja droga ,to ciekawe czy uda nam sie jeszcze pogadac do poznych godzin nocnych,musze przyznac,ze troszke mi tego brakuje...ale co zrobic jak teraz o 20 juz mi sie slepia zamykaja...a potem o 2,3 w nocy juz jestem wyspana ...no ale przeciez nie bede jak jakas zmora włączać o tej porze kompa :) wsiem i
-
Witam dziewczyny :) Na poczatku od razu przepraszam ,ze nie bede pisac do kazdej z osobna ,bo na to jeszcze mnie nie stac... Niestety nie ma tak dobrze na tym swiecie ,zeby wszystkie tak łatwo przechodziły te pierwsze miesiace;(...ktos widocznie musi odcierpiec za pozostałe panie :) :(...Nie chce zapeszac ,ale teraz zdarza mi sie na kilka godzin odłozyc miseczke,a wczoraj nawet nabrałam odwagi i pojechałam z mezem na zakupy z samym tylko woreczkiem plastikowym na wszelki wypadek..Takze idzie ku lepszemu(odpukać w niemalowane) :)... Jeden plus tej sytuacji jest taki ,ze nie musze pracowac:)...Niestety te zapachy tak na mnie działaja ,ze nawet maz wchodzac do domu musi zmieniac ubranie,inaczej ryzykuje zyciem hi,hi....Takze mroz nie ma do mnie dostepu...:) Dziekuje,za przesyłki i wszelkie inne dowody pamieci... Z nadzieja ,ze niedługo bedzie mi lepiej i co za tym idzie bede czesciej zagladac pozdrawiam bardzo serdecznie ...Ubierajcie sie cieplutko... Acha , wyobrazcie sobie ,ze moja lodowka zrobiła nam na swieta psikusa i odmowiła definitywnie wspolpracy,bałam sie ,ze bede musiała sobie sprawic nowa,bo ten pan od naprawy powiedział ,ze bez rachunku raczej moge zapomniec o wymianie..:(...Jednak ,chyba ten nowy roczek postanowil mi sprawic prezent na dobry poczatek,bowiem bez zadnych moich ruchow przywieziono mi nowiutka lodowke i nawet o klase lepsza od poprzedniej ,bez zadnej dopłaty i z dwuletnia gwarancja....Normalnie nawet w naszej kochanej ojczyznie zdarzaja sie pozadne firmy!!! Ok ,teraz to juz naprawde koniec,bo moj krzyz domaga sie poziomej pozycji... wsiem i do zaś :)
-
Witam po swietach niestety u mnie cały czas miska na topie i powoli zaczynaja mi w zwiazku z tym nerwy wysiadac ,co objawia sie miedzy innymi rzucaniem w meza pomaranczami...:)... Pozdrawiam Was wszystkie bardzo goraco ....
-
Obiecałam zajrzec i dotrzymuje obietnicy.... U mnie bez zmian... ..Swieta szykuja dzieci i maz...Choinke juz ubrali,jakies zakupy tez zrobili,teraz tylko wykłócają sie,kto ma odkurzyc,bo nikt tego nie lubi... Moje drogie panie zycze kazdej z Was :zdrowych ,wesołych ,rodzinnych Swiat Bożego Narodzenia... A przy okazji ,mimo ze ten roczek dal nam popalic to jedna rzecz napewno nam sie udała,mianowicie nasz topik i mam nadzieje ze dalej uda nam sie cieszyc z jego istnienia... Moc posyłajac na razie macham ....
-
byłam dzisiaj na badaniach usg i na razie pani doktor twierdzi ,ze jest wszystko ok,to takie troszke dokładniejsze usg gdzie juz widac czy sa jakies wady rozwojowe,pobrali mi tez krew i kazali czekac na wyniki ok 2 tygodni...tzn jesli do 2 tygodni nie zadzwonia tzn,ze nie ma wad ... Juz widze jak na kazdy telefon mi cisnienie podskakuje,ale mysle ze jednak nie zadzwonia... W tej placowce same podobne przypadki i niestety niektore panie wychodziły z gabinetu zapłakane....och zycie! Jak na mnie to chyba duzo naklikałam teraz pedze do łóżeczka ,bo dzisiaj cały dzien w samochodzie ,takze miska w dłon i naprzod... Mam nadzieje,ze dam rade jeszcze przed swietami zajrzec a dzisiaj pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i prosze trzymajcie kciuki zebym nie dostała zadnego przykrego telefonu.... moc całuskow ode mnie i \"drobinki\".....
-
Jeszcze zyje,ale niestety cały czas poruszam sie z miseczka i dalej mam okropnego doła...do konca 3 miesiaca zostało mi ok 2 tygodni i mam nadzieje ,ze w koncu sie to odmieni...i tylko ta nadzieja trzyma mnie przy zyciu... Serdecznie Was wszystkie bez wyjatku pozdrawiam .... Przepraszam ,ze tak skromnie ,ale kiedys sie poprawie :).... Trzymajcie sie zdrowo pa....
-
witam.... dzisiaj jakis lepszy dzien ,wiec korzystam z okazji i wpadłam Wam pomachac ...mam nadzieje ,ze idzie ku lepszemu ... w czwartek byłam u pana doktora i narazie wszystko ok,przynajmiej wg niego:)...ale w koncu moje objawy raczej normalne,tyle ze bardzo uciazliwe...ale dosc o mnie... Dea...dzieki za poczte,tyle ze nie potrafie dobrac sie do tej fotki :(...moze ktoras z pan podesle mi w jakims innym programie...A tak a propos to jeszcze raz duze gratulacje.... Erato...ja tez uwazam,ze powinnas dac na wstrzymanie,widzisz nawet organizm daje Ci znac ,ze powinnas odpoczac... Przepraszam ,ze tylko tyle ale nie jestem jeszcze w 100 % formie...wybaczcie...jednoczesnie zapewniam ,ze cały czas o Was pamietam i mocno wszystkie Was sciskam zyczac wszystkiego naj......
-
Serdeczne pozdrowienia posyłam kazdej z Was.... Ostatnio doszłam do wniosku ,ze bulimiczki i anorektyczki to osoby chore psychicznie ,bo nikt mi nie powie ,ze jedzenie w \" odwrotnym kierunku \"moze sprawiac przyjemnosc... No chyba tylkoto ze sie spada na wadze,ale ja juz wole moje kilogramy miec na sobie niz w kibelku...Sorki ,ze tak w czasie obiadowym ,ale to teraz moja szara codziennosc i nie chce byc nic lepiej....poslijcie jakies fliudki,bo juz mi rece opadaja... Jeszcze raz pozdrawiam i moze znowu za jakis czas dam rade zajrzec....
-
Witam.....po bardzo dlugiej przerwie...nawet moje rece sie juz od klawiatury odzwyczaiły.... Udało mi sie nadrobic zaległosci,bo dzisiaj jakos troszke lepiej mi idzie i dlatego daje znak ,ze zyje i tyle...naprawde nie zycze nikomu takiego samopoczucia.... Dea zajrzyj na skrzynke,to moze cos Ci wyjasni,dlaczego tak sie u mnie teraz porobiło.... Dziewczyny mysle ,ze jeszcze ze 2 miesiace tej meki przede mna,ale jestem dobrej mysli,wierze ,ze jakos o mnie nie zapomnicie a potem moze znowu uda mi sie byc na całym etacie na topiku... Serdecznie Was wszystkie sciskam i mocno całuje,zyczac samych dobrych dni....
-
U mnie dalej horrror....Rebeko...nawet nie wiesz ile masz szczescia:)... Staram sie myslec pozytywnie ,ale nie zawsze to pomaga... Pamietam o Was i bede starała sie pomachac co jakis czas....Serdecznie Was wszystkie pozdrawiam....Pa...
-
Witam niedzielnie... Niestety nie czuje sie najlepiej ,ale mysle o Was i postaram sie przynajmiej od czasu do czasu pomachac,ale jak tylko poczuje sie lepiej to na pewno bede pisywac czesciej,takze nie macie co liczyc ,ze sie mnie pozbedziecie...:)... Zycze Wam miłej rodzinnej niedzieli ,duzo slonka i dobrego humoru...