Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Annapo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Annapo

  1. ja jestem ,ale za chwilke,jak ktos chetny na pogaduchy...:)
  2. Ojej dziewczyny!!!!!!!!!!!!!! WCZORAJ MINAL NAM ROCZEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to znaczy nie nam tylko topikowi i zadnej imprezy nie było!!!!! Oj chyba z nasza pamiecia cosik nie tak! Chyba trzeba bedzie cos na piatek pomyslec...:)... Erato ...na Kasprowym 11 cm sniegu!...a reszta kraju czuje go na kosciach...brrr...a u mnie w piwnicy hula wiatr,bo jakos nie bylo kasy na wegiel.... Dea...mam nadzieje ,ze wczoraj chociaz Tobie przemkneło przez mysl i wypiłs za nasze zdrowie przy okazji :)...Całuski dla Myszki...Tak a propo to byla moja ksywka w szkole sredniej i nawet niektorzy nauczyciele tak do mnie mowili... Rebeko...mam rozumiec ,ze w pracy juz tez ogłosiłas \"poczecie\"hi,hi...?...I jak koledzy?A jak bedziesz miała juz te piatki wolne ,to nie ma zmiłuj i bedzie trzeba to wykorzystac wieczorem... Amarylis...No,ja Cie podziwiam...chce Ci sie przy takiem zimnie w ogrodzie pracowac?...bo ja czekam na cieplejsze dni...a musze jeszcze zrobic wykopki i na sama mysl kregosłup mnie boli:(... Kaszubko...dzieki za poetycka oprawe naszego topiku ....dzieki Tobie łykniemy troszke kultury :).. Goju ....najlepsze zyczenia dla meza...troszke spoznione ,ale ze szczerego serca....zeby zycie mu za bardzo nie dokuczało....a dla paluszka ,zeby szybko doszedł do siebie i nie bolał za bardzo...
  3. Popołudniem witam sie z Wami!... Sorki ,ze tak pozno ,ale dzisiaj mam bardzo napiety plan do wykonania i wszystko w minutach wyliczone....własnie przywiozłam corke od dentysty...pastwił sie nad nia przeszło 2 godz ,a potem jeszcze musiałam 510 zł za to zapłacić,a w dodatku jeszcze ten zab nie jest skonczony i zapowiedział ,ze moze ja caly tydzien bolec....nawet nie wiecie jak mi jej szkoda :).... Teraz chwilka odpoczynku .... łyk herbaty.... i na wywiadowke...:)...a po pedem do obory i jak jeszcze dam rade ,to moze doczlapie do lozka... Jutro tez nie bede miała duzo czasu dla siebie ....tesciu dalej w szpitału i juz sie umowiłam ze pojedziemy go odwiedzic ,bo od niedzieli nikt u niego nie był...a ja musze przy okazji zarejestrowac kolejne cieliki,takze nie wiem kiedy uda mi sie chociaz na chwilke przysiasc na kuperku........ Zycze Wam miłego wieczoru i moze do jutra.......a jak u kogo za duzo słonka to poprosze o kilka promykow ,bo u mnie juz od soboty buro,zimno i szaro....brrr...
  4. Rebeko....ja sobie zdaje sprawe ,ze moj syn jeszcze bedzie sie przytulał ,ale chyba juz nie do mnie ....takie zycie....:)... A dzisiaj to przytulanie mu sie nie nalezy....właśnie przyszedł ok 15 i powiedział : Mamo ,ja Ci zapomniałem powiedziec ,ale dzisiaj mam wywiadowke 0 16.30....:(... No i co z takiem zrobic? :).... Wszystkie plany w leb...Szybki prysznic,szybki obiad i na spotkanie z wychowawczynia...takze musze Was na dzisiaj pozegnac.... Zycze miłego wieczoru i do jutra........
  5. Kaszubko ...to ja chwilowo wykorzystam jeszcze mojego meza w oczekiwaniu na te wnuki...on to chyba nawet lubi,to oboje skorzystamy....
  6. Dea....nic dodac nic ujac....bardzo mądrze napisane....a co do przytulania ,to mnie został tylko maz...:(...zadne moje dziecko za tym nie przepada i tylko czasami jak mnie cos napadnie ,to troszke je do tego zmusze...:D...normalnie przytulenie osiagam gwałtem hi,hi... No,ale moja cora wieksza ode mnie i to raczej ona mnie przytula ,a nie ja ją :D...a syn to uwaza sie juz za dorosłego i tylko po kryjomu da sie czasami przytulic... Wesoła i Kaszubko....witam ,witam i dzieki za smakołyki...na takie wirtualne to moge sobie pozwolic :)...
  7. She ...ja sie z tym zgodze ,ze nie na wszystko jako rodzice mamy wpływ ,ale chodziło mi o to ,ze pozostaje nam własnie tylko "madra miłosc",ktora nie polega na tym by dziecku na wszystko pozwolic ... To bardzo rozległy temat i nie da sie tego załatwic dwoma zdaniami,wiec nawet nie bede probowac :)...
  8. witam A coz tu takie pustki:(...stawiam na stolik aromatyczna kawe,obiecanego torta i jeszcze inne pyszne ciacha...prosze sie czestować...:).. U mnie zrobiło sie odrobine cieplej,ale i tak dalej ma sie wrazenie ,ze toraczej blizej zimy niz naszej pieknej, złotej ,polskiej jesieni... Moj syn nawet juz zachowuje sie zimowo....w sobote zaczeła meczyc go jakas infekcja...mysle ,ze to z powodu wych.fizycznego...on sie bardzo szybko poci,a potem go owiało i juz goraczka ,katar i bol głowy :(... Na szczescie jakos udało mi sie szybko zachamowac rozoj tego chorobska...chociaz takim niezbyt chwalebnym sposobem...:)...Na mnie dzisiaj czekaja 3 porcje prania do prasowania i jeszcze postanowiłam odmrozic lodowke...takze mam zajecie i nie mam czasu na kompa,ale bede zerkac.... Posyłam Wam wszystkim po i i miłego dzionka zycze ....i pedzem poprasowac :(....
  9. Witam sobotnio Oj...pogoda:) to nas rzeczywiscie nie rozpieszcza ...w Toruniu ponoc i szron był rankiem na samochodach...a u mnie tak mrozno,ze w oborze tez chodziłam juz w zimowej kurtce,ale spodnie miałam jeszcze letnie :D... Tak poza tym ,to dzien przebiega typowo jak na sobote...sprzatanie,gotowanie,ale dzisiaj nie pieke :)...bo jutro jade na urodziny,to pewnie bedzie jakis tort ,albo inne pyszne ciacho...a u mnie nie ma siłowni,wiec trzeba kazde ciacho spalic praca :(... Goju....wiesz u mnie czasami to dzieci sa powazniejsze ode mnie...:)...ale smiech to najlepsze lekarstwo na wszelkie smutki i jak jeszcze potrafimy sie smiac to znaczy ,ze nie jest zle.... Posyłam wszystkim paniom po i i zycze miłej rodzinnej soboty,a jutro moze jeszcze przed wyjazdem zajrze na chwilkę....a moze mi sie uda i dzisiaj zerknac wieczorem...:P
  10. To "wydoroslenie" samo przyjdzie ,a poza tym tak do konca to chyba nawet nie jest wskazane...sama pomysl ,chciałabys miec takich "powaznych" rodzicow?....Wiadomo,ze wieksza odpowiedzialnosc i wiecej obowiazkow,niektorych rzeczy trzeba bedzie sobie odmowic....ale za to otrzymuje sie zapłacone z nawiązką... Ok...słowo sie rzekło juz 23 minęla...to bedziemy grzeczne i idziemy pod kołderkę...chociaz szkoda,no nie ?
  11. Dzisiaj sobie poczytałam kilka pierwszych stron naszego topiku i usmiałam sie ,bo 19.09 pisałas ,ze moze za rok powiekszy sie Twoja rodzina i popatrz ...udało sie:D...dokładnie o 23:43...sama zobacz jaka z Ciebie wrozka...:D
  12. Dlatego ,ja mam teraz duze zwierzatka....czasami jak sie przytula to nie umiem nawet oddychac....Moje łaciate ,tak mnie lubia:D...
  13. Moja droga R ...chyba kazda z nas sobie zadaje to pytanie....a potem jeszcze cała masę innych...jednak jak z czystym sumieniem czujesz ,ze robisz to co jestes w stanie ,zeby było dobrze ,to mi sie wydaje ,ze to wystarczy....a ze czasami sie popełnia błedy,to normalne,nie da sie tego uniknac.... Dziecko "wystarczy"madrze kochac...tak ja mysle i staram sie tego trzymac,chociaz czasami nie jest lekko ,to warto...
  14. U mnie to obie takie płaczki jestesmy z corka,nawet o rybke akwariowa potrafimy morze lez wylac :D...a chomiki tez miałam i bardzo je lubiłam...pocieszne zwierzaki ...tylko dla mnie za mało do przytulania...:D Ja widze,ze jak juz urodzisz to po drodze ,ze szpitala do domu chyba wstapisz do japonca:D...
  15. Rebeko....jestes jeszcze...moze umowmy sie ,ze posiedzimy do 23 i potem obie grzecznie udamy sie na zasłużony odpoczynek?...no chyba ze pasuje Ci szybciej?
  16. Ja nie wiem czy jest cos takiego jak norma kg w ciazy :)...Jedne tyja inne nie ...tak samo jak z pozbyciem sie tych pozostałosci po porodzie... Mnie sie np.zmieniły proporcje...przed ciaza w sumie nie miałam biustu a teraz cos tam mam ,ale niestety na tyłek tez jakis tak bardziej obiecy....ale maz nie narzeka to i ja za bardzo nie psioczę :)... A Twoj Małzonek juz wykazuje jakies objawy przyszłego bycia tatusiem.... Moj tak sie denerwowal ,ze nie umiał spac i po miesiacu meki w koncu lekarka przepisała mu jakies ziołka na uspokojenie :)...
  17. Moja corcia kocha zwierzaki,ale nie lubi krwi....wlasnie teraz ma nowe podopieczne....kocieta,niestety maja chore oczy i ona specjalnie rano wstaje ,zebyim te oczy zakropic....jedno z nich nie umiało podniesc powiek,bylo przez to bardzo pokrzywdzone,piszczało,a jego mam go do siebie nie dopuszczała...chudzina sie z niego zrobila i cora juz nawet powiedziała ,ze postara sie go nauczyc pic,ale wczoraj jej na oczach zlecial ze strychu i nie przezył....ojej obie zesmy wyły,a ona nie mogła tego przebolec ,ze prawie sie odwrociła ... Czasami takie smutne rzeczy tez sie dzieja ....ale przez to moje dzieci sa takie jakies wrazliwsze na kazda krzywde.... Ach ...konic tych smutkow... R...masz jakies ciekawe smaki?...Bo moja kumpela jadła w ciazy kanapke z pasta do zebow...tak jej smakowało :)...A Ty bardziej słodkosci czy na ostro?
  18. Kilo? :D...kochana a co powiesz na 22 kg i to w ciagu tych 6 miesiecy....oj było co nosic....a ja nawet w 7 miesiacu z takim brzusiem potrafiłam isc na pole kopac buraki :)...ale niestety mnie tez kg zostały....tyle ,ze ja dopiero karmieniem sie dorobiłam tych pozostałosci...jakos tak wszyscy mi tłumaczyli ,ze jak karmie to musze sie odzywiac:(...no to sie odzywiłam ...na kilka lat do przodu :D...
  19. Rebeko ja jestem ,jak najdalej od tego ,zeby ktores dziecko przejeło gospodarke...tak zle im nie zycze...jak na razie to oboje nie wykazuja zadego zainteresowania...cora ylko czasami przebąkuje cos na temat eterynarii,ale ona teraz na takim etapie ,ze co chwile cos innego jej sie podoba... Jednak ja tez nigdy nie myslałam ,ze bede mieszkała na wsi a juz ze bede sie utrzymywac z ziemi,w zyciu ....a Ten na gorze postawił mi na drodze zycia gospodarza,jeszcze amor prawie wtedy strzelił ,z tego swojego łuku i coz było robić...hi,hi
  20. Kaszubko...dobrej nocy....a my sie troszke postaramy,ale jak widzisz obie padamy na pyszczek...:)... R...wiesz moj maz to sie smial zawsze ,ze mnie to lepiej przeskoczyc nia obejsc dookoła...ale mnie to nie przeszkadzało...tym bardziej ,ze w pierwszych 3 miesiacach to ok 6,kg chudłam,a dopiero od 4 ,5 miesiaca powoli przybierałam na wadze... Niestety meczyłay mnie takie nudnosci,ze tylko wode umiałam zatrzymac :)
  21. Kochana ,ja Cie naprawde nie bede przeciazac ,bo sama tez walcze ,zeby mi sie oczy nie zaklapneły...a o pracy ,to nie bede sie wypowiadac ,bo po co sie nerwowac:P... A dzieciaki ,jak wszyscy duzo bardziej wola wakacje niz szkołe i narzekają ,ale ostatnio syn stwierdził ,ze my to mamy dopiero przechlapane
  22. Tak sie spieszyłam ,ze teraz jakos głupio sie to czyta ...dobrze ,ze moja nauczycielka z polskiego tego nie czyta ,bo by mi dała do wiwatu... Jak samopoczucie?... A łazienka lepiej sie juz czuje ,czy dalej ja dręczycie ? :D
  23. Witaj R...a coz to takiego Cie mi odbiera waznego jesli moge wiedziec hmmm...
  24. Ojej :( Co ja widze :jakas liste wystawiłyście :(...i chyba bede miała bumelkę...ale postaram sie jakos wytłumaczyc ;) Przede wszystkim jeden dzionek poswieciłam na kiszonkę z kukurydzy ,a było ciezko....nerwowo ...i niestety w jeden dzien nie dalismy rady :(... na drugi dzien panowie konczyli a ja załatwiałam reszte... A wczoraj chciałam do Was zajrzec,ale miałam bardzo przykra niespodzianke:(....padła moja mysz komputerowa :O... A dzisiaj :zakupy ,rachunki itp zajeło mi cały dzien.... i w dodatku tak przykro mi sie ten WE zaczal:O...ostatnio ,co chwilke cieszyłam sie z nowego cielika ,a dzisiaj rano jedna z moich ulubionych łaciatych poroniła na moich oczach :( :( :( Samo zycie :radość przeplata sie ze smutkiem... Ok...jesli ktos chetny na pogawedke ,to prosze sie meldowac....a na zachete stawiam likier malinowy...
  25. Wskoczyłam tylko ,zeby posłac Wam po i ....niestety dzisiaj nadejszła wiekopomna chwiła i robimy kiszonke z kukurydzy,a dla mnie to oznacza napojenie i nakarmienie ok 10 mezczyzn :(... Wyciagnęlam juz najwieksze gary jakie posiadam....a ziemniakow obrałam na cała dywizje,a z reszta wszystkiego jakos tak duzo ,ze głowa boli....:P... No to lece...jak jeszcze bede w stanie to moze dzisiaj zajrze,ale jesli mi sie nie uda to zycze wszystkiem miłego dzionka.....
×