Annapo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Annapo
-
Rebeko...no jak to tak na głodniaka z domu uciekac,nie mogłas po obiadku:)...no ale Polak głodny :P Ewanisiu...a czemu Ty czasami mała literka a czasami duza piszesz?...widze ,ze Ty tak zalatana jak ja...ja z moimi dzieciakami tez juz dzis zamieniłam słowko i starczy...niech tez i ode mnie odpoczna:P Kaszubko...znowu to nasze planowanie:O...u mnie tez tak deszczowo ,ale pranie chyba mi sie zdarzy wysuszyc,a i cisnienie chyba niskie ,bo małzonek na stojaco mi zasypia... W takim razie chyba trzeba jakas kawke wypic,a moze i po kawałeczku czekoladki z orzechami,prosze sie czestowac....
-
Rebeko...moje dzieci zabrały aparat:( i nie wiem jak z fotka,ale najwyzej posle z telefonu....:P...Co do jutra ,to zanim ja sie wygrzebie ,pewno juz wrocisz z piwka....:) A co do łaciatych,to jeszcze sa w trakcie leczenia...to niestety jakas grubsza sprawa...:(...pocieszajace ,ze nie tylko u nas ,wiecej ludzi ma podobne kłopoty...najgorsze ze wiaze sie z tym spory wydatek na leczenie ,a i mleka nie ma bo nie nadaje sie do sprzedania ...i tak jak oddawalismy ok 600 litrow ,tak teraz 150 ...nie jest dobrze ,ale coz trzeba jakos przezyc... A tak w ogole to czytam i nie widze co ten Twoj szwagier pysznego serwuje? :(
-
Dzieki Kaszubko...morze to nie to samo ,ale od czego wyobraznia :).... Jak sie człowiek skupi to piasek czuje pod nogami...szczegolnie jak mi dzieci przez dom przejda...:D
-
Jakos tak mi wcieło kawałek tego co zrobi kwoka hi,hi :D....napisało sie "zaopa" ,a miało byc zaopatrzy...czyli nakarmi,na dwor wyprowadzi,i popilnuje,zeby im sie nic nie stało złego...a ja moge tylko sie przygladac i oczy cieszyc...
-
Witam! Dzieci nie ma ,domek troszke ogarniety i mam chwilke dla siebie ....powiem Wam ,ze tak przywykłam do tej bieganiny ,ze teraz głupio sie czuje siedzac na tyłku hi,hi...ale musze troszke \"ostygnac\" :P ,bo przede mna cały czas zniwa ,czyli najgorszy okres ... She ...to ja sie tylko dołacze do gratulacji i zycze miłych wakacji... Ewanisiu ....ja tez korzystam ,ze słonka i robie hurtowe przepierki :) Rybko...dzieki za fotki...ja juz myslałam ,ze tylko moja corka bierze tyle ciuchow ,ale zle ja osadziłam ,bo zapakowała sie w jedna torbe na 3 tygodnie...:) Wesoła ...dzieki za kawe i ciasto...mam w ogrodku wisienke ,ale w tym roku miała az 12 wisni:D,ona jeszcze bardzo malutka ,tym bardziej ciastem sie poczestuje... Rebeko...dzieki...mam nadzieje,ze w piatek choc na chwilke zajrzysz,a nasza Goja to chyba w Chorwacji,a moze sie myle? Dea..chyba nawet Ci nie podziekowałam za urocze fotki Myszki...mam nadzieje ,ze juz sie obie dobrze czujecie? Promyczkow to Ci nie posle ,bo u mnie tez ich nie ma za wiele,ale ja nie narzekam z tego powodu... Amarylis...kobietko,ty niegrzeczna:P,jak mozesz myslec ,ze Cie nie pamietamy:P...hi,hi... Kaszubko...ogladajac Twoje fotki ,to mi sie serce wyrywa,co ja bym dała zeby choc na kilka dni moc pojechac nad morze,ale moge tylko pomarzyc....moze w przyszłym roku?.... A ja dzisiaj posadziłam sobie kwoczke i jak dobrze pojdzie ,to niedługo bede miała małe ciplątka,one sa takie urocze,ze juz sie nie moge doczekac,a roboty z nimi nie ma ,bo kwoka wszystko zaopa Ok...ide dalej popracowac,ale pewnie bede zagladac...wszystkim paniom zycze miłego dzionka i posyłam po i ...
-
Mam tyle czasu ,ze tylko starczy zeby w miare na biezaco czytac,co piszecie,zbyt duzo sie dzieje,co chwile jakies niespodzanki... Nasz kombajn jeszcze po drugiej stronie granicy i nawet z tak daleka sprawia mase kłopotw,a co dopiero bedzie jak juz bedzie w domu to strach pomyslec... W zwiazku z ta maszyna musimy zmienic sposob rozliczania z urzedem skarbowym :(...a jak sobie umiecie wyobrazic ,cala ta zmiana to ogromna ilosc dokumentow ,zaswiadczen,ksiazek i odwiedziny w roznych instytucjach...brrrr:( Jakby było mało atrakcji to jeszcze połowa krow mi sie rozchorowała i nie wiemy co jest przyczyna...ale na pewno bedzie to miało spore skutki finansowe....:( Do tego wszystkiego wszyscy w kolo jacys tacy nerwowi,co sie człowiek odezwie to juz okazja do kłotni... Jakby było mało to jeszcze i rozniste ludziska sie zjezdzaja ... Ale sa tez dobre momenty....nareszcie sie ochłodziło....M od dzis nie ma gipsu...huuuura... co prawda rekę musi jeszcze oszczedzac,ale to juz małe piwo :P... Tak poza tym to stara bieda...jakos sie trzymam i jak mi czas i sytuacja pozwoli to wieczorkiem moze zajrze ....Pozdrawiam Was wszystkie baaardzo cieplutko i zycze miłego WE....i posyłam po i dla kazdej w podzięce ,ze jestescie...
-
Witam.... Miłego dzionka dziewczyny....na dłuzej to znowu chyba dopiero w piatek dam rade....ale nie chce by Kaszubka pomyslała ,ze zapomniałam to dla Ciebie Kaszubko...http://pl.youtube.com/watch?v=ZsoAVTa_azk&feature=related
-
Witam ! Po wczorajszym meczu mam super humor....Huuura...Nareszcie ...Długo musiałam czekac ,ale warto było...nawet nie wiecie jak sie ciesze ,ze dokopali \"faworytom\".....U mnie wszyscy poza mna maja załobę,jacys tacy przygaszeni.:P..,bo liczyli i kibicowali Niemcom,a tylko ja tak samotnie i skromniutko marzyłam,ze Hiszpanie dadza rade...:D... A tak poza tym to czeka mnie dzien latania po urzedach ,takze dobry humor na pewno sie przyda... Pozdrawiam wszystkie panie i zycze miłego dzionka ...
-
Ja chyba tez bede musiała pakowac manele,bo jutro rano pobudka i musze jakos przytomnie myslec.... Goju,bardzo przepraszam,ze dzis tak Cie zostawiamy ,ale nastepnym razem postaram sie odrobic...miłego odpoczynku i pozdrow od Nas Chorwacje i jak wrocisz nie zapomnij sie zameldować....Dobranoc dziewczyny
-
Goju ...no widzisz:P...to ja poczekam na ten Rzeszow i moze nawet uda mi sie siła woli sciagnac Cie na opolszczyzne:)... R...A Twoi rodzice nie przyjada,bo juz ich troszke nie ma?...wytrzymuja tak długo bez Ciebie..
-
Goju ...Mowi sie trudno..moze innym razem...:)...
-
R... ja to marze o pazdzierniku,bo dopiero wtedy moge troszke odsapnac...ale wszystkim innym zycze udanych urlopow ....
-
Goju własnie gdzie jedziecie...moze bedziesz gdzies koło mnie przejezdzac,to przynajmiej Ci pomacham :)...
-
Goju...ja juz kilka razy pisałam ,zadna reka do pracy nie gardze...takze zapraszam...
-
Goju....no my jeszcze sklerozy nie mamy i pamietamy o wszystkich naszych paniach...a niedługo jesien to i dlugie wieczor i pewnie wtedy i wiecej czasu bedzie na takie przyjemnosci ,takze sie nie przejmuj i jak tylko mozesz to zagladaj...
-
R...teraz to taka pomoc nie jest realna....w sumie u nas to jest dwoch rolnikow z prawdziwego zdarzenia...no moze trzech ,a reszta to tacy z nazwy ...nie moge powiedziec ,jak cos złego spoktka ktoregos to mozna liczyc na pomoc ,ale to naprawde w wyjatkowych sytuacjach...np. moj M...w tamtym roku obsiał pola koledze ,bo tamten byl w szpitalu,za to on teraz pomogł nam przy tym koszeniu łak...ale na codzien trzeba sobie radzic we własnym zakresie...
-
I za tę odwage wielkie brawa sie Twojemu naleza....bo widac po zdjeciu ,ze nie było Mu lekko :) :P
-
A jak tam Twoj nadworny :) kucharz ,pakuje sie juz?...az Ci zazdroszcze tego jedzonka...a teraz jak juz po urlopie to nawet nie musisz sie martwic jak Ci gdzies cosik przybedzie....hmmmm
-
R....na razie to o zniwach w zwiazku z kombajnem wole nie myslec....bo na polach juz wszystko zaczyna sie złocic ,a u nas kombajn na razie po niemieckiej stronie spokojnie sobie czeka...brrrr... A do pomocy to pewnie stara gwardia ...czyli sasiad,kumpel i ten brat szwagra,co był niedawno ...
-
R...nie wiem czy znasz...ja za ta pania nie przepadam ,ale te piosenke lubiehttp://pl.youtube.com/watch?v=jnJv_Y576jo&feature=related... i tak odnosnie rocznicy mi sie przypomniała
-
Co do Kaszubki...to pewno jutro nam wyjawi ,co sie stało...a moze tez jej maz za plecami sie kreci i dała sie skusic:)
-
R...dzisiaj wlasnie maz byl u ortopedy i chcial mu ten gips zdjac,ale w ostatniej chwili spytał sie co maz robi i jak sie dowiedzial ,ze mamy gospodarstwo to powiedział,ze lepiej jednak jak jeszce tydzien go bedzie nosił... Juz nawet sie boje pomyslec co jeszcze w tym roku mnie czeka ...bo takiego urozmaicenia dawno nie miałam....chwili spokoju...
-
R...ja jestem,ale moje palce odwykły,albo odwyknęly hi,hi.... od klawiatury i dlugo mi idzie pisanie....a Kaszubka chyba moze tylko czyta.... Kaszubko...pomachaj chociaz...
-
R...bardzo mi przykro,ale ostatnio amory to ostatnia rzecz o ktorej mysle ,a poza tym z gipsem to niezbyt interesujace...no chyba ze ktos eksperymenty...:P
-
R ...Moje dzieci jeszcze nigdzie nie ruszyły z domu ,bo do Nas przyjechały dzieci szwagra,takze musieli pelnic honory gospodarzy... najgorzej miał komputer...biedaczek...jeszcze 3 dodatkowe osoby do zaspokojenia... ale dzis pojechali juz do domu,a moje dzieciaki wyniosły sie do namiotu i wlasnie chrapia pod moim oknem...czyli wlasciwie pusta chata...mozna by jakos wykorzystac....:P