Annapo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Annapo
-
witam Oj:( u mnie zapierdziel dalej....takze na kawke raczej nie dam rady przysiasc,a w dodatku dzieci tez na chama musza do kompa....jeszcze dałąm sie namowic na nalesniki...a nikt ich nie chce zrobic poza mna...:( Kaszubko....ja jestem za tym pomysłem jak najbardziej...ale chyba nie bedzie tak zle:D....gratulacje dla wnukow ....moje dzieci tez nie najgorzej...syn nawet troszke kasy ze stypendium dostanie...jeszcze jej nie ma na koncie ,a juz powoli ja wydał...:) Rebeko...te zakupy,to wypisz wymaluj u mnie to samo...sklepy pełne a ja nie umiem nic kupic...ale jak tyłek 42 a gora 36 to nie ma sie co dziwic hi,hi... Moje dzieci miały na poczatku lipca wyjechac na 6 tygodni do szwagra do Niemiec i cały rok sie na to ciesza....a wczoraj wieczorem okazało sie ,ze syn ma od kwietnia 2008 przepadniety paszport...nie pytajcie sie co sie w domu działo.:O...dzis juz złozylismy wniosek na dowod tymczasowy ,bo liczyny ,ze bedzie troszke szybciej... Teraz pedze do kuchni,ale wieczorkiem pewnie sie zamelduje... miłego dzionka wsiem....
-
Witam Wszystkie Panie... Dzisiaj troszke wiecej pracy i nie mam nawet czasu na kawke ...ale na jutrzejszy wieczor juz dzisiaj zaklepałam kolejke do kompa....:) Dziekuje za cała poczte...i pamiec... niestey na wiecej nie mam czasu:)...Pa kochane... zycze miłego dzionka...
-
Rebeko...zajrzyj na wanadoo....moze cos znajdziesz :)
-
Kaszubko...to gratulacje dla Pawła i jego rodzicow...a u mnie ladne słonko,wiec posyłam moc promykow...
-
Ja juz troszke popracowałam i teraz czas na mała przerwe...chyba z pół godziny poczytam,bo jakos tak antykulturalnie sie czuję...ciagłe tylko wsrod bydła ostatnimi czasy przebywam :)...a one jakos takie jednotematyczne....albo jedzą,albo pozbywaja sie tego co zjadły :D przepraszam ,ze tak w porze obiadku...:D...sama natura...;) Rebeko...przy tych rosnacych cenach paliwa ,to chyba niedługo znowu do jazdy konnej trzeba sie bedzie przyuczyc,bo te konie mechaniczne to dosyc kosztowne sie robia.... Ewanisiu....jakos tak rano Cie pominęłam za co wielkie \"przepraszam\"...i ...jak tam wczorajsza kaczuszka - dobra ?...
-
W takim razie jak juz wszystko na stole ,to ja tez liste podpisuje ,poczestuje sie kawa i pedze dalej popracowac......:) Rybko....czy ten Twoj wieczorny \"stan ducha \" juz Ci przeszedł ?...to w pracy tak Cie oburzaja? Dea....no usprawiedliwienie przyjete ,a ze bedziemy na Cię czekac to wiadomo :)...fajnie ,ze tatus sobie poradził ,nastepnym razem jak bedziesz musiała wyjechac to bedziesz spokojniejsza...dla Ciebie tez moc buziakow i pozdrowienia dla rodzinki... Rudamaxi...no,no....takie atrakcje przed Tobą ,ze tylko pozazdroscic...chociaz ja tam sie ciesze ,ze randki juz poza mna...D Wesoła ....robisz sama te konfiture z rozy?....i dzieki za kawe... Kaszubko....wycałuj Maciusia od nas...miłej laby i zagladnij ... Rebeko...jeszcze nie dotarłas ?...te strajki takie u Was dosyc czeste ,ze moze jakis skuter by sie przydał ?.... Ok wsiem i pedze zarabiac na zycie...ale bede na podgladzie...
-
Ewanisiu...ja kaczke tez robie z jabłkami ale winogron nie dodaje,bo jeszcze nie słyszałam ,ze mozna,ale coz szkodzi sprobowac....takze jak juz zjecie swoja to powiedz czy dobra i wtedy moze nastepnym razem odwaze sie i wsadze oprocz jablka kilka kulek winogron A jak juz tak myjesz te okna,to moze ja Ci moje podrzuce?,....chwilowo to ja jestem na etapie nie zwazania uwagi na takie pierdoły jak brud na oknie...jeszcze cos tam przez nie widac i to wystarczy :D Rebeko...cos mi sie widzi ,ze znowu Cie odprowadzę na metro,czy moze wolisz to Cie motorkiem podrzuce.... Milego wieczorku!....Lece do moich łaciatych....
-
Oczywiscie nie pike ,ale piekę...a wlasciwie to juz upiekłam i zjadłam i powoli zapominam jaki był pyszny... No to teraz czas na deser ,bo tego sernika to chyba na cały dzien nie starczy.... U mnie tak ładnie sie na dworze zrobiło ,ze moge nawet z Wami na tarasik wyskoczyć...ja sobie powiesze pranie na suszarce ,A wy sobie puscicie dymka :)
-
dziewczyny :D :D :D....alez ja pike KARCZEK tzn.miesko z swinki,a nie z kury....ale jak macie ochote to jutro moge zrobic kurczaka :D
-
Kaszubko....no to fajnie ,a kciuki to pewnie ,ze trzymamy...wiesz w dołku naprawde nie jest za fajnie,wiec wychodz jak najszybciej... Rebeko....a Ty dzisiaj bez obiadu?....czy juz po?...ja niestety musze wracac do kuchni,bo jakos samo nic sie nie chce zrobic ,a niedługo moja meska połowa rodzimy dotrze do domu i pewno beda głodni :(....a i mnie jakos tak burczy w brzuszku... Pieke karczek w piecu i pachnie na cała chate,takze tym bardziej nie mozna od siebie mysli o jedzeniu odsunac...dobrze ,ze nigdzie na plaze sie nie wybieram,to przynajmiej nie musze myslec o kostiumie kąpielowym ...tylko moge sobie spokojnie spałaszowac obiadek :(...no to zycze wszystkim smacznego !!!!
-
Kaszubko ...ja tez...i mam nadzieje,ze tej naszej wiary wystarczy ,zeby przetrzymac te troszke gorsze dni...:) A jak zdrowko....ziolka pomagaja...? Musze teraz podzielic sie kompem z moja cora,a poza tym truskawki mnie wołają ,ale bede zaglądac...
-
Tak po cichutku i po kryjomu ( bo wiekszosc z Nas w pracy) stawiam tez szampana z okazji rozpoczecia 10 miesiaca naszej znajomosci....do tego serniczka bedzie jak znalazł... Kaszubko ....dzieki za poczte...kociaki sa super ,czego nie moge powiedziec o tych robaczkach ;)
-
O to mi sie chyba raz uda te liste od Kaszubki podpisac... A teraz witam Was serdecznie...troszke pozniej ,ale inaczej sie nie da...:O U mnie ładnie popadało .....niestety wczoraj miałam wieczorem niemiła niespodzianke...zapomniałam schowac gumowce i musiałam w mokrych wyciagac obornik Bleeee ...nic przyjemnego,ale coz za głupote sie płaci... Rebeko...dzieki za kolacyjke ...naprawde pyszna :),teraz juz wiem czemu wczoraj glowa mnie pobolewała,to przez tego guza...:) Ty musisz w 2 dni zrobic to co w 5powinnas,a ja w 1 to co 3 ludzi tak normalnie robi...tez niezbyt sprawiedliwie...:( She...to ja tez potrzymam te kciuki moze sie przydac ,bo rzeczywiscie ciekawie Ci sie zapowiada.. Wesoła...to ja tez sobie humorek poprawie ,chociaz u mnie niesmiało juz słonko wychodzi,ale sernik z miła checia spałaszuję...szczegolnie ,ze odchudzajacy:D No ,to koniec przerwy :( trzeba cosik porobic...tylko nie bardzo wiem co,za duzy wybor :D....miłego dzionka i na razie jestem na podgladzie...
-
Rebeko...ja to juz chyba nawet nie zdarze odprowadzic Cie na metro...ale moze nakolacyjke sie załapie...co tam dzisiaj robisz?...zostaw troszke to po pracy chetnie spałaszuję... Ewanisiu...pojezdziłam wczoraj autostrada kierunku Krakowa i odwrotnym ,a samego kombajna nie byłam ciekawa...troszke zmarzłam ,byłam na frytkach w Mc.Donaldzie ,postałam w korku ,szukalismy przez godzinke numeru domu :D,gdzie miał byc ten kombajn ...i tak w skrocie wygladała nasza wycieczka... A dzisiaj maz jechał ogladac inne kombajny...wiesz ciezko cos znalesc,bo albo za wysoka cena ,albo co innego nie pasi...mojego slubnego nie tak łatwo zadowolić ;) Kaszubko....aura u nas podobna ,ale ja nie mam laptopa ,chociaz nawet jakbym miałą to nie mam na niego czasu....ale pradu to lepiej niech nie wylanczaja ,bo jak ja wydoje te moje łaciate....:O :D Teraz troszke spozniona lece dalej popracowac....miłego wieczoru i moze do jutra.....
-
Rebeko...no trudno...jak sie nie ma co sie lubi ,to sie lubi co sie ma...nie zawsze mozna zagladac tyle ile by sie chciało...uwierz mi ,ze znam to z własnego doswiadczenia... Kaszubko...te zdjecia tylko wzmagaja moja tesknote za morzem...coz przynajmiej oczy moge dzieki temu nacieszyc... Rybko...ta chwila wytchnienia naprawde zasłuzona ,ale taka sobie:O...oddycham od spraw gospodarstwa,a zajmuje sie sprawami domowymi,cała kupe prania musiałam poprasowac,a nie lubie brrr... a co do wspołpracownic,to powiem tylko tyle...to przykre,ale chyba powszechne,wszedzie sie znajdzie ktos kto lubi dokuczyc drugiemu...ale przewaznie zapomina ,ze jego tez moze cos podobnego spotkac... A u mnie leje deszcz,zimno i zero szans na poprawe :O.... A moze ktoras chetna na kawałek czekolady mietowej ,tak na osłode :)....
-
Kaszubko...no dzieki tej kartce jeszcze mi milej na duszy...fajnie jak tak człowieka ktos doceni ;)
-
no...jestem na obiecana chwilke...:P ...............a tu pustki....no prawie pustki :) She...witam i ja ...jak tam nauka...konczysz niedlugo? Kaszubko....ja wczoraj tez troszke zmarzłam...jak wyjezdzalismy to u nas swieciło słonko a czym blizej Krakowa tym zimniej było ,a ja w krotkich spodniach,no i troszke pociagajaca sie zrobiłam :P Rebeko...fajnie ,ze szampan juz jest teraz tylko musimy zwołac wszystkie dziewczyny,zeby było komu go wypic...a nie mogłąs tez jakiegos rycerza przywieść ;) Rudamaxi...całuski dla dzieciakow i dzieki za odwiedziny... Ewanisiu....klapnij na chwilke i napij sie kawy ...robota nie zajac nie ucieknie...ponoc:) Dea...jeszcze nie wrociłas?.... A ja chwilowo mam wolna chate i nawet nie wiecie jaka mi to sprawia radoche...taka cisza,nikt nic nie chce...pies cichutko sobie chrapie a ja moge z czystym sumieniem posiadziec i poklikac :P....co niniejszym czynie...
-
To ja tylko wezme sobie kubek tej pogodnej kawy ,powitam Was wszystkie serdecznie i zmykam dalej popracowac.....a potem moze zajrze na chwilke...miłego dzionka
-
Kaszubko,ja sie spodziewałam ,ze przyjdzie wiosna ,lato,to topik bedzie cienko przedł ,ale mam nadzieje,ze nasze dziewczyny tak jak ptaki na jesien wroca w ciepłe strony.... Teraz jak tak ładnie na dworze to trzeba z tego korzystac.... A tak w ogole to bardzo dziekuje za propozycje prezentu dla nowozencow...i ramka i album przypadły mi bardzo do gustu tyle ,ze na razie nie znalazłam w mojej okolicy niczego takiego w sprzedazy ,ale mam jeszcze troszke czasu... Kupiłam im za to \'Jak wytrzymac ze soba nawzajem\" Jooanny Chmielewskiej... Jutro jedziemy na mała wycieczke w okolice Krakowa...maz znalazł w internecie kombajn i chce go zobaczyc \"na zywo\"...takze jutro raczej nie bedzie mnie na topiku...
-
Witam ! No,no...w takim razie stawiam na stoł kawe...impreza była taka ,ze Rebeka bedzie miała kłopoty z przeczytaniem wszystkiego hi,hi... Kaszubko...jakos wczesniej Cie nie zauwazyłam ,bo moze chociaz do konca meczu mogłabys ze mna pogadac...przy okazji gratuluje i wnuczka i nowego sprzetu...nic tylko pozazdroscic... Wesoła...co tak skromnie?...chociaz dzieki i za tyle... Rebeko... mam nadzieje ,ze nie kibicowałas Frankom?..miłego wyjazdu i licze na te bąbelki,ale chyba dopiero na nastepny piatek...przynajmiej dobrze sie schłodzi :D Ewanisiu...czyzbys sie wyprowadzała do Francji?..ciesze sie ,ze wyniki dobrze wyszły,bo u mnie moja mama jest cukrzykiem i wiem ,ze nie jest to nic przyjemnnego... Dea...mam nadzieje,ze jakos wytrzymujesz te tesknote za bliskimi...dla mnie kazdy wyjazd dzieci ,mimo ,ze juz nie sa małe ,ale za kazdym razem licze godziny do ich powrotu...ale takie zycie,im dziecko starsze tym wiecej czasu spedza z dala od rodzicow... Amarylis...zagladaj jak tylko znajdziesz czas,chocby tylko pomachac... Mam nadzieje ,ze uda sie nam doczekac do jesieni i znowu bedziemy miały wiecej czasu dla topika,w koncu juz niedługo skonczymy 10 miesiecy i szkoda byłoby to zaprzepascic...... miłego dzionka wsiem i do kiedys....
-
W takim razie dobrej nocy...
-
Cosik mi sie wydaje ,ze sobie ze soba poimprezuje,ale coz czasami tak bywa......ułoze pasjansa i jeszcze raz zajrze...moze ktos bedzie:)...
-
tyle na razie ....ale na pewno zajrze poznym wieczorkiem....
-
Rebeka do domu ,a ja na druga ture do pracy...takie zycie! Dziewczyny...poradzcie co kupic młodej parze,jako prezent za kołocz... Jest taki zwyczaj 9przynajmiej u nas na slasku),ze przyszli nowozency na 2 tygodnie przed weselem przynosza kołocz drozdzowy i w zamian za to \"oczekuja\" drobnego prezentu.... my np. dostalismy reczniki,szklanki,sztucce i tp... teraz sie czasy zmieniaja i nie bardzo wiem co kupic...moze poduniecie jakis pomysł? ... a jutro nie bede ogladac meczu ...to moze beda Polacy mieli jakiesz szanse hi,hi.. a teraz milego wieczoru
-
przeczytałam ....hura... widze ,ze jakos wszystkie panie mocno zajete,ja niestety rowniez dalej nie mam dla siebie nawet chwilki... do tego wszystkiego syn był w poniedziałek na wycieczce i byli w jaskini...i oczywiscie z tego ukropu co na dworze wszedl do jaskini ,taki spocony ,rozgrzany i nieubrany...no i wczoraj juz były skutki,goraczka ,bol głowy ,i katar...dzisiaj siedzi w domu,ale czuje sie troszke lepiej... u mnie dzisiaj przeszła super burza...nareszcie jest czym oddychac... co do przewodniego tematu:)...to dzem z truskawek tez juz mi sie udało zrobic...pycha ....ciasta na razie nie robilam ,bo na razie opychamy sie na surowo....w postaci ze smietana i cukrem oraz jako koktajl... moja corcia juz jakis czas walczy ze sloneczkiem...niestety jest uczulona ...balam sie jak wytrzyma na tym wyjezdzie ,ale napoiłam ja wapnem ,dalam parasol i krem z silnym filtrem i jakos szczesliwie nic jej sie nie stalo... ogolnie z wyjazdu jest zadowolona,ale przyjechała tak wykonczona ze przespała cała niedziele tak mocnym snem,ze nawet nie zauwazyła,ze nas nie było... w niedziele bylismy z synem na tej wystawie zwierzat i musze powiedziec ,ze było bardzo fajnie...syn dostal sporo prezentow min. plecak,namiot,spiwor i 6 dlugopisow,radyjko,przenosna pamiec,latarke i koszulki,kubki itp.... stwierdzil ,ze mu sie opłaciło...nie wiem po kim on taki materialista :) pewno po tacie... corcia była 2 lata temu na tej samej wystawie i dostała tylko pecak i piornik z wyposażeniem i tez sie cieszyła.... no to troszke nadrobiłam zaległosci...zycze Wam wszystkim miłego dzionka i chociaz troszke odpoczynku... a odnosnie meczy to jestem totalnie załamana...nawet ostatnio doszłam do wniosku ,ze powinno mi sie płacic za kibicowanie...bo komu kibicuje przegra na pewno...Polacy :(...Wlosi :( a wczoraj Grecy :(....az mi sie płakac chce... ok...trzymajcie sie .... i po i wsiem...