Annapo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Annapo
-
Witam Na stoliku juz stawiam termos z kawa i obok torta....na szczescie wirtualnego,takze nic sie nie bojcie o kalorir i czestujcie sie do woli...ja co prawda nie obchodze urodzin,no ale jakos tak sie przyjelo ze zyczenia i tak dostaje :P:)....niestety u nas po przerwie znowu czas zniw i pracy tyle ,ze nie mam szans nawet na spokojna kawe a co dopiero pieczenie ciacha... jak juz pisalam wczoraj mialam przyjemnosc wystapic przed sadem i...coz po wysluchaniu stron pani sedzia ....wyznaczyla nastepny termin...no to zabawy ciag dalszy i powiem Wam tylko tyle ze wczoraj sie tlumaczylam z korzystania ze SWOJEJ drogi...to paranoja...nie dosyc ze placimy podatki za swoja wlasnosc ,to jeszcze musze sie tlumaczyc dlaczego korzystam z tego wyjazdu a nie z innego...to tak jakbyscie sie tlumaczyly w sadzie dlaczego do domu wchodzicie glownymi drzwiami a nie przez kuchenne...paranoja...no ale coz....rozne dziwy sa na tym swiecie Erato oj ja Ci wspolczuje,rzeczywiscie jak malo kto ciagle po nosie od losu dostajesz!....mimo tego dajesz rade i ja Ci tego zycze na biezaco...co do psiaka ,to ten pan chyba rzeczywiscie bez serca,skoro pies znalazl taka fajna rodzinke to jak mozna go teraz skazywac na jej utrate...nie daj sie!a ze troszke sie na nim wyladujesz to i dobrze ,niech sobie facet nie mysli ze Mu wszystko wolno... Rebeko wiesz ja cierpliwa jestem i poczekam,jak wiem ze sie doczekam:P:)...zajmij sie soba ,bo to wazniejsze... Dea pewnie ze Cie pamietamy:):):)....ja sie tak zastanawiam ze moze i mnie by maz puscil na 2 dni nad morze i rzeczywiscie by sie udalo spotkac gdzies blizej Kaszubki,bo wiem ze pewnie byloby bardzo milo...no ale na to chyba jeszcze musimy troszke poczekac.... Szkoda mi Twojej corci,moze warto jeszcze skonultowac u jakiegos innego lekarza te decyzje o operacji? no nic ja sie zmywam do pracy,bo sumienie mnie drapie po plecach:P...pozdrawiam Was wszystkie bardzo goraco i do znowu OJEJ! ZAPOMNIALAM ale to chyba z szoku,wyobrazcie sobie ze moja corcia w dniu swoich urodzin zostala porwana przez swojego chlopaka na romantyczna kolacje do Krakowa i tam On sie jej oswiadczyl...a ona te oswiadczyny przyjela!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A jak jestem w totalnym szoku,bo mimo iz oni juz 3 lata sa" razem"to ja caly czas jakos tak nie do konca powaznie to traktuje...ot szczenieca milosc ,jak juz troszke ochlonelam to sie pytalam co to oznacza dla nas:czy mamy zaczac np.odkladac na wesele czy cóś?...no ale ona mnie uspokiola ze to raczej takie tylko symboliczne ,bo jak na razie to nie maja takich planow i owszwem kiedys chca sie pobrac ale to jeszcze troszke wody upynie...uffff Oj te dzieci...ja ciagle ja pamietam w pieluchach a ona tu juz "narzeczona"....mowie Wam to dosyc szokujace zderzenie.... a teraz juz naprawde sie pozegnam
-
Witam Goju serdeczne dzieki za zyczenia ...mam nadzieje ze remont ma sie juz ku koncowi,czego zycze z calego serca ,bo wszedzie dobrze ale w domu najlepiej:P u mnie zniw ciag dalszy a jutro mamy spotkanie z sasiadem w sadzie :):P wiec tez troszke sie podenerwuje ,watpie zeby to byl ostatni raz i powiem Wam ze wcale mnie nie dziwi ze tak sie narzeka na te sadownictwo....niby taka blacha sprawa a juz rok sie ciagnie...nie mowie ze to Ci co tam pracuja sa winni chyba bardziej ci co takie prawo ustalili...ale coz ,moje narzekanie i tak nic nie zmieni.... tak poza tym to wszystko jakos takos leci i tylko czasu ciagle bakuje na odpoczynek,ale niedlugo jesien to moze klapne na pupe:):):) Rebeka mam nadzieje ze dotarliscie szczesliwie i przy okazji wolnej chwilki prosze podrzuc jakies fotki ,bo moja corcia tym razem sie nie spisala... no dobra tyle na dzisiaj ,zycze wszystkim milego tygodnia stawiam pelny termos kawy i ciacho urodzinowe od cory i
-
Witam Erato no i widzisz co potrafi lekarz w PL,takze nie tylko tam u Ciebie tak zle....a kciuki obiecuje trzymac z calych sil ... u nas troszke sie aura popsula:(...zniwa juz rozpoczete ale jeszcze sporo do zrobienia i naprawde przydaloby sie tych kilka dni bez deszczu... nie lubie jak sie to tak przeciga ....w ogole jakos tak dopadl mnie jakis niz psychiczny...wszystko mnie wkurza:( ... juz powoli sama na siebie bede wrzeszczec :)...no ale z drugiej strony kto by sie nie wkurzal...np.wczoraj moj pies zerzarl cala wedline ktora kupilam dla tesciow :(..dzisiaj znowu kopala w gnoju a moja super tesciowa wpuscila ja taka "pachnaca" i brudna do domu ....a potem jeszcze mi mowi ze jakas taka malomowna jestem,a ja z calych sil sie w jezyk gryze zeby jej nie powiedziec do sluchu brrr... oj troszke sie wyzalilam i zaraz mi lepiej:)....pozdrawiam Was bardzo serdecznie i jak gdzies za duzo slonka to podeslijcie....
-
Witam u mnie nawal pracy takze nie pisze,ale chociaz Wam pomacham ze zyje....:P Wesola...naprawde jest czego zalowac ,ale nastepnym razem nadrobisz:)...no ale do tego Pucka to chyba ja nie dam rady....chyba ze jakis helikopter zalatwie :P... Goja..ja Cie bardzo prosze przeslij w wolnej chwili zdjecia ,bo mi tym razem cora nawalila i dopiero w domu sie kapnelam ze na moim aparacie tylko 1 ujecie:(:(... She....bardzo sie ciesze ze wszystko ok,a ze troszke nie taka ta piers,no to co?przynajmiej bedziesz "wyjatkowa"..a tak powaznie to naprawde sie nie przejmuj,bo zdrowie wazniejsze i zobaczysz ze z czasem sie przyzwyczaisz...to nie jest tak ze sie madrze,bo sama tego nie mam ,ale mam inne ubytki i wiem jak sie czlowiek zle czuje jak jest inny niz reszta,ale nie na wszystko mamy wplyw i ja po pewnym czasie doszlam do wniosku ze te ubytki to glownie mi przeszkadzaja a inni nawet ich nie widza,a poza tym jak sie umiesz pokonac to trzeba pokochac ....trzymam kciuki z calych sil zeby Ci sie wszystko poukladalo... Erato...ja bylam przy tym wypadku taka wsiekla na siebie ,ze nie myslalam logicznie a poza tym myslalam ze te % to tylko z auta sciagna...no coz,teraz i tak juz nic nie zmienie ... no nic koncze na dzisiaj .pozdrawim caly sklad i
-
Witam ja tak tez na dwa slowa,bo w sumie nic ciekawego sie nie dzieje,ale komp otwarty no to grzech nie skorzystac:P Erato obejrzalam fotki Twojego pieska i powiem Ci ze fajne zwierzatko z niego,ja raczej nie zdecydowalabym sie na bojowego psa i zawsze szukam takiego lagodniejszego ,ale ten ma tak sympatyczna mordke ze pewnie tez nie byloby mi latwo obojetnie przejsc obok niego... Co do sloikow to jak wczoraj policzylam koszty to tez taniej wyjdzie kupic gotowe ,ale ja przynajmiej nie mam tej chemii i dlatego poki dam rade to bede robic,a tam u Was nie ma czegos takiego jak dzialki do wynajecia ? Goju dzieki za @,a reszte moze na spotkaniu obgadamy,ja juz sie nie moge doczekac:)... napisalam ze nie dzieje sie nic ciekawego no ale jednak wczoraj mialam takie nieprzyjemne zdarzenie i jeszcze dzisiaj sie wsciekam na siebie,no ale z drugiej strony nie czuje sie do konca winna...do rzeczy:(wyjezdzajac z parkingu wjechalam wbok innego autka:(:(:( wielkiej szkody ani ja ani te zutko nie ma ale sam fakt mnie do szalu doprowadza,juz kilka razy musialam sie cofac i po chdniku jezdzic w tym miejscu ,bo tak tam wasko ze dwa auta z bieda sie mieszcza,no a tym razem za pozno przychamowalam ,no i teraz najbardziej sie wkurzam ze mi znizki na ubezpieczeniu odbiora a u nas to duza kwota,bo sporo tego jest ubezpieczone:( zla jestem jak osa:(...jakby tego bylo malo nie wlelam w prywatne autko tylko straznikow:P a co jak juz to juz:)...facet jednak byl w porzadku i w sumie to mnie pocieszal ze nic takiego sie przeciez nie stalo....no ale ??? i tak to bywa ,niby piatek 13 pechowy a ja tu piatek przezylam a w normalny dzien bummm.... no dobra koniec zalenia ,musze teraz zapracowac na nowa lampe i te znizki z ubezpieczenia :(:P....ale Wam zycze milego dzionka i do znowu
-
Witam no u mnie to co zwykle o tej porze roku,czyli sloiki:P...a to ogorki ,a to kompoty a jutro mam zamiar zrobic troszke dzemu jak uda mi sie dostac tansze brzoskwinie...a poza tym przygotowujemy sie do zniw i powoli zaczynam sie martwic ,bo aura jakos taka nie bardzo:(...no ale i tak nie wiele moge na to poradzic ... Erato no rzeczywiscie ciekawe podejscie,ale pociesz sie ze u nas wcale nie lepiej....mam w poblizu taka starsza kobiete ,ktora nie ma za wysokiej renty i na stanie syna alkoholika i jak on cos przeskrobie to od niej zadaja zaplaty, a on jej jeszcze wykrada pieniadze na alkohol ,pozbyc sie Go nie umie,na leczenie sie nie zgadza i tylko placz jej pozostaje i marne zycie za to co umie gdzies schowac.... kilka lat temu jakos sie zalapal do pracy w Angli ,ale po tygodniu mial zawal i oczywiscie ta mama splaca te wszystkie rachunki za leczenie itp. teraz juz jest zdrowy fizycznie i naprawde powinien dostac pozadnego kopa to moze by jakos przejrzal na oczy,ale ponoc z alkoholem nie da sie tak latwo wygrac... no i znowu mam za co dziekowac Bogu,ze u mnie nikt nie ma takiego problemu....czasami nie wiemy jacy jestesmy szczesliwi... Rebeko no rzeczywiscie ciekawie idzie Ci to pisanie ,ale w koncu jestes na wakacjach :P ... No nic chyba tyle na dzisiaj ...pozdrawiam caly sklad i do kiedys ....
-
Witam Erato no,no ale dalas czadu,juz myslalam ze bedzie cos Malego...no ale ze wzgledu na Ciebie ciesze sie ze nie,bo pewnie nie planowalas takiej niespodzianki....u mnie po ostatnim porodzie tez zmiany w organizmie i czasami sporego stracha mi moje wlasne cialko funduje... wlasnie przed chwila wrocilam od ginekologa i po porzadnym przegladzie mam spokoj na 2 lata,jeszcze tylko musze poczekac na wyniki ,ale lekarz twierdzi ,ze powinno byc ok. A co do wpisu to pewnie 13 piatek maczal w tym palce:P... i nie tylko w tym ,wczoraj nam sie krowka ocielila miesiac przed terminem i nie dosyc ze cielatko bardzo slabe i nie wiem czy przezyje to i krowa tez nie za bardzo sie czuje...no ale byl weterynarz i mam nadzieje ze jakos wyzyja oboje.... A teraz lece obejrzec tego psinke ....a wszystkie panie serdecznie pozdrawiam i
-
Witam u mnie slonka niet,ale za to mam burze z gradem takze nie bede dalej rozsylac....mam tylko nadzieje ze na spotkanie nie bedzie takich niespodzianek Wesola no to sie ciesze !!!przyjedziesz sama? Erato niesmialo upominam sie o fotki psinki,w koncu obiecalas:P... mam nadzieje ze dzielnie zniesliscie wizyte u weterynarza... Kaszubko jakos Cie ostatnio nie ma na topiku ,ale moze dzisiaj zajrzysz a ja jak tylko dam rade to jeszcze inna droga postarm sie skontaktowac no ale do rzeczy: Wszystkiego naj naj naj lepszego:duuuuzo zdrowia ,pomyslnosci,radosci ,pociechy z dzieci ,wnukow i meza :p usmiechu na co dzien ,spelnienia marzen,fajnych podrozy wraz z bukietem ,przesylam bardzo mocno okraszone :p.... a teraz zmykam bo jade po nowych domownikow....pozdrawiam wszystkie panie i
-
Witam serdecznie! Oj chyba rzeczywiscie czas wakacji sie zaczal i u nas na kafe tez jakos pustki,no to ja sie zamelduje ,zeby nam topik nie padl:P:)... Mam chwilke wolnego no to korzystam...dzieciaki na podworku maz meczy sie z kanalizacja,a ja nie moge korzystac z wody no to klaplam na tylek i tak szybko sprawdzam poczte i troszke papierkowej roboty nadgonie... A tak poza to byle co sie dzieje...(ale nie bardzo chce mi sie pisac:()...min. pol mojego kopyta mi spuchło brrr...ugryzla mnie tzw.konska mucha i mam cos jakby nastepna noge :)...dzisiaj juz troszke ta opuchlizna zaczyna schodzic ale musialam wziac tabletki ,bo samo wapno nie dalo rady... A poza tym to wykorzystuje dzieci i stram sie troche osprzatac domek,umyc okna ,poprac firany itp... Dzisiaj tez tesciu przyniosl nasze ogorki,wiec pewnie na dniach bede miala co robic... No nic,chyba tyle na dzisiaj ...serdecznie pozdrawiam calutki sklad i milego dzionka zycze
-
no ja nie wiem co to sie dzieje:) znowu mi koncowke posta kafe wcielo...:Pno to juz teraz tylko sie pozegnam i zyczac Wam sporo sil i dobrego zdrowka uciekam do pracy
-
I chyba bummm....mam nadzieje ,ze nie bardzo bolało.....:Psacznego obiadku :)
-
Witam Ja tez tylko sie powitam i pomacham,bo na nic innego nie mam sil ani weny,trzymam dalej kciuki zeby sie naszym topikowym dziewczynom klopoty pokonczyly i staram sie ogarnac wszystkie moje obowiazki...i tyle ,czyli nic ciekawego sie nie dzieje ...no to
-
Witam U mnie upal niemilosierny,wiec chyba kawka odpada no ewentualnie mrozona.... poza tym nic ciekawego sie nie dzieje,wiec tylko pozdrawiam Was wszystkie na poczatku tygodnia i zycze by wytrwac w jak najlepszej fomie do weekendu:)... Rebeko dzieki za poczte i jak dla mnie to wszystko ok...i teraz tylko bede grzecznie czekac na spotkanko... No to
-
Witam! normalnie podczas meczu pisze wiec prosze o wybacznie jesli cosik bedzie nie bardzo logiczne:) Erato no widzisz czasami synowa tez sie przydaje :P...a moj synek nie mial takiej typowej grypy tylko tak zwana jelitowke ,wiec kaszel go nie meczyl tylko okropna biegunka i bol brzucha...ale to i tak nie bylo nic milego....a co do spotkania to moze tak jak ostatnio chociaz przez kamerke pomachamy a juz na pewno beda jakies fotki .... Wesola jak dla mnie to moze byc troszke pozniej tyle ze ja musze najpozniej ok.18.30 byc w domu,ale jesli bedziemy tam gdzie ostatnio to w 10 minut jestem w domku Rebeko moze M tez urlop potrzebny i przestanie Ci jeszcze dokladac:P...a pozytywnych fluidkow tez podrzucam cala mase i prosze o to samo ,bo u mnie urlop to chyba gdzies dopiero na emeryturze:P She]kwiat] ja dalej bede kciukasy mocno trzymac zeby wszystko dobrze sie potoczylo... a co do spotkania to Rebeka obiecuje @ w tej sprawie wiec sie nie bede wyrywac ... Dea tak to juz jest ze do dobrego czlowiek bardzo szybko sie przyzwyczaja,ja caly czas chcialabym troszke pojezdzic na zakupy rowerkiem ,ale jak pomysle ze sam dojazd do miasteczka zajmnie ok 1 godzinki , poza tym nie mam szans przywiesc wszystkiego na rowerze chocbym nie wiem ile koszykow miala i znowu siadam do auta .... chyba tyle na dzisiaj ....tez wszystkie panie mocno sciskam i pozdrawiam a jak tylko dam rade to sie odezwe....
-
Witam no to ja na wstepie znowu musze przeprosic za tak dluga nieobecnosc ,tlumaczyc sie nie bede bo musialabym sie powtarzac,chociaz ostatnie dni to juz bylo co innego niz zwyczajny zapierdziel i brak czasu :P...niestety Maly od kilku dni meczy sie z grypa zoladkowa i co za tym idzie my tez :( nocki nie przespane,co chwilke smierdzace niespodzianki i placz...oj nie ciekawie ,ale juz od wczoraj jest lekka poprawa...jak zwykle w takich przypadkach nasz osrodek ma wolne i trzeba sie meczyc po pogotowiach...od pewnego czasu po sasiedzku mieszka u nas pani doktor i nawet troszke kumplujemy sie z jej mezem ale ona tez miala dyzur w szpitalu i blizej bylo na pogotowie ,balam sie odwodnienia ,ale Maly na szczescie pije ... Rebeko niestety Maly bedzie sie musial obyc bez tego cacka ,bo rodzinka zawalila nas rowerkami i autkami roznej masci i ma na czym jezdzic:(troszke mnie to zlosci ,bo sie pozbyli tego co niepotrzebne i nawet sie nie pytali ,a chyba tez licza ze bede wdzieczna do konca zycia a ja czegos takiego nie lubie...moze jestem niewdziecznica ale nie lubie jak mnie ktos na chama uszczesliwia... Goju mam nadzieje ,ze gardziolko juz ok? A co do spotkania to dla mnie obojetny termin ,przynajmiej jak na dzis,a bardzo bym sie ucieszyla ze spotkania ... Rudamaxi no jak to fajnie znowu Cie widziec ,pewnie ze tesknimy ale coz zrobic za uszy tu sie nikogo nie zaciagnie:):) Moze tym razem i Tobie sie uda przyjechac?A tak przy okazji to gratuluje i egzaminu i zdrowka!!!!!! Wesola czasami trzeba cos w pojedynke zrobic,chociazby postraszyc,wazne zeby efekt byl:):P Eratoja sie staram jak moge wpadac ,ale coz czasami to tylko tak telepatycznie daje rade:)...szkoda ze Ty tak daleko bo pewnie tez bys przyjechala n ato spotkanko :( dobra zmykam teraz i pozdrawiam wszystkie Panie.....
-
Witam Co prawda padam na pyszczek,ale chociaz Wam pomacham..jesli idzie o pizze to ja jak najbardziej jestem 'za'.... nie mam sily na wiecej,ostatnio przybylo mi obowiazkow a sil i czasu mi nikt nie dolozyl...moja tesciowa pojechala do Wloch na pielgrzymke ,ale zostawila tescia :p ...i tak wszystko teraz mi na leb zlecialo tak ze nie mam na nic czasu...w dodatku ten Maly dalej nie chce przespac nocy i gdyby nie kawa to ja nie wiem jakbym wygladala... wybaczcie ,ale nie dam rady wiecej pisac,ale dzieki za wszelkie zdjecia,fajnie tak wasze dziobki zobaczyc... no to pozdrawiam cale grono
-
Witam Erato o Jezu...jestem w totalnym szoku po @ od Kaszubki...mam tylko nadzieje ze sad bedzie madrzejszy niz sugeruje prokurator,bo inaczej przy takich dowodach to by nie bylo sprawiedliwosc,z drugiej strony to nie wiem czy jeszcze mozna liczyc na sprawiedliwosc... pozostaje tylko trzymac kciuki i modlic sie... no nic u mnie wszystko ok,chociaz ne do konca ,bo Maly daje popalic tak ze juz nawet swoich mysli nie slysze ,wiec na razie pozdrawiam i sie pozegnam...
-
Witam i znowu jakos tak nie bylo kiedy popisac,ale widze ,ze chyba co niektore panie sumienie gryzlo i sie odezwaly do zasmuconych i opuszczonych kolezanek:)...witamy z powrotem i mam nadzieje ze na dluzej... u mnie w miare po staremu,wszyscy zdrowi na szczescie,pracy i klopotow niestety nie ubywa,a pogoda tez daje popalic... cora siedzi juz w domu i czasami jak ma dobry humor to trszke pomoze,a czasami musze ja troszke nagiac do pomocy...:) u nas coraz wiecej na dworze zajec takze nie mam czasu na rozrywki i niestety bedzie coraz gorzej .....i tak az do pazdziernika no nic jakos nie mam weny ,wiec nie bede glupot pisac tylko sie pozbieram i pojede precz:P...pozdrawiam i sciskam Was bardzo mocno
-
Witam Przepraszam ale nie mialam dostepu do neta i nie umialam nic napisac:( Erato trzymam kciuki za dzieciaki,bedzie dobrze,nie martw sie!...a co do leku,to pytalam szwagierki i ona dostala Biseptol bo to bylo zapalenie pecherza i pomoglo ale oprocz tego wykryli jej kamien w nerce i musi go jakos sie pozbyc,na razie dopiero w piatek bedzie u lekarza i zobaczymy co dalej,no nie wiem czy to Ci cos da,bo u Ciebie chyba bardziej nerki niz pecherz,wiec moze poprostu jak bedziesz w Pl to wybierz sie do jakiegos specjalisty,sorki ale inaczej Ci nie pomoge...:( a jeszcze przy okzji to posylam Ci zyczenia duzo zdrowka i spejnienia marzen i wszystkiego,wszystkiego naj ...na ten kolejny roczek zycia...i znowu sorki ze tak spoznione ,ale na pocieche Ci powiem ze mam z tego powodu wyrzuty sumienia:P Rebeko no widzisz tak to juz bywa jak sie cos o sad oprze,konca nie widac a przeciez to nie za darmo...no coz tesciowie byli za dobrzy i teraz my za to placimy Rzenomi sie wydaje ,ze wiekszosc panow unika czytania i czasami jak widze te lektury to sie wcale nie dziwie,ale z drugiej strony nikt chyba dobrowolnie by niektorych rzeczy nie przeczytal a tak przynajmiej troszke sobie horyzonty poszerzy... ok tyle na dzisiaj bo czasu niewiele ,a tylko tyle dodam ze Niki juz po maturze i na razie jest ok...pozdrawiam
-
Witam Erato moja szwagierka wlasnie od tamtego tygodnia tez ma podobne objawy do moich tzn,bol i krew w moczu i jak tylko dam rade to sie dowiem dokladnie co bierze ,ale z tego co mi dzis mowila to wiem ze to jakis antybiotyk,bo ponoc u niej to jakas bakteria ....a co do mnie to niestety nie pamietam ,bo ja wtedy mialam ok 12 lat,wiec troszke czasu juz minelo:(... dzieki za ckiuki,ale moze teraz na razie sobie odpusc,bo cora ma przerwe w egzaminach a rozprawa z sasiadem dopiero koniec lipca a za to u Ciebie chyba beda potrzebne wolne rece do pomocy rekonwalescentom,a tym bardziej ze chyba bedziesz niedlugo cos piekla:P... Wesolaja poprosze chociaz ookruszki z ciacha ,bo u mnie pustki a tak bym wszamala cos slodkiego:(... Noortoon..jesli naprawde masz ochote to nic nie stoi na przeszkodzie ,u nas nie ma oganiczen plciowych,przynajmiej nic mi na ten temat nie wiadomo... a teraz pozdrawiam caly sklad i do nastepnego klikniecia
-
Witam oj nowa stronka to ja tez sie zamelduje,a co:P... Eratotez kiedys bralam furargin,ale pamietam tez ze kazano mi pic napar-wywar lusek z fasoli,tyle ze nie pamietam czy mi to pomagalo,leczylam sie tak na nerki ok 2 latek,raz bylo gorzej raz lepiej i w koncu mama znalazla gdzies specjaliste,troszke nas to kosztowalo ,ale on przynajmiej zrobil badania i powiedzial ze niepotrzebnie bralam te specyfiki,przepisal cos innego i po 2 miesiacach do dzis nie mam problemu,oczywiscie musze troszke dbac odrogi moczowe,np,nie dla mnie jakias fikusna bielizna:(ale przynajmiej nie boli,a bywalo tak ze juz sama krwia sikalam i zwijalam sie z bolu przy 41 stopniach goraczki,pamietam tylko ze lekarz stwierdzil ze to nie nerki tylko pecherz mi nawala ... no i tak to bywa,czasami najwazniejsza jest pozadna diagnza...zycze zeby Ci sie to udalo osiagnac bo wiem co to za bol i nawety wrogowi nie zycze Rebeko byle tylko nie spelnilo sie powiedzenie "po zlym panie jeszcze gorszy nastanie":(a tak w ogole to co my szaraki mozemy??? nic tylko trzeba sie dostosowac i pchac ten swoj wozek... Kaszubko ja tez juz tak mialam,moj komp nie chcial sie odezwac do mnie ,a jak tylko przyszedl spec to sie okazalo ze mu nic nie dolegalo,ot zlosliwosc przedmiotow martwych i tez sie cieszylam ze tylko 30 zl stracilam ,chociaz ten pan nawet tego nie chcial,ale sie uparlam ,bo w koncu musial do mnie przyjechac i jakis tam czas poswiecil... u mnie tak poza tym to nawet nie jest zle:)...wczoraj mielismy rozprawe ale trwala cale 10 minut :P:) a sasiad przyjechal z cala rodzina nawet z zagranicy przyjechali a my tylko we dwoje z mezem:( chyba myslal ze nas iloscia pokona,no bo wagowo to napewno nie mamy szans :P:)no coz tak tylko sobie zartuje ,bo co mi zostalo...a powaznie to pani sedzina zapytala sie czy nie zmieniamy stanowiska i czy swiadkami sa te same wczesniej podane osoby i wyznaczyla kolejny termin rozprawy ...i tyle... juz sie boje ile za te przyjemnosci przyjdzie nam w koncu zaplacic:(...mam nadzieje ze nie bede musiala sprzedac majatku:):) no nic pedze na podworko powalczyc z chwastami,bo juz zaczynaja niszczyc moje dzielo....no to milego dzionka ,drogie panie:):)...
-
Witam mam nadzieje ze moja nieobecnosc mam usprawiedliwiona,no moge stwierdzic ,ze moje lany zawodowe zostaly wykonane i teraz powinnam miec zdziebko wiecej czasu,no niestety nerwy mam jak na postronkach ,bo nie dosyc ze matury to jeszcze sasiad glupieje a w tym jakies uroczystosci rodzinne ...czyli naprawde sie nie nudze a do tego wszystkiego upaly tez mi daja do wiwatu,bo jakby nie bylo ja pracuje na dworze :(... w moich planach mialam na wiosne zajac sie na powaznie ogrodem przed domem i korzystajac z kilku dni wolnych corki ,doprowadzilysmy go do jako takiego wygladu,no przynajmiej juz nie straszy :P nie jestem ogrodnikiem i nie mam do tej pracy serca ale przynajmiej juz nie boje sie tam wejsc...niestety tego mojego wysilku zadne zwierzatko nie chce uszanowac,a kury to w ogole mialy radoche ,bo ziemia ruszona to lepszy dostep do robali :),co je z jednej strony pogonilam to z drugiej wchodzily i w koncu po 3 dniach maz zamontowal takie male ogrodzeni i teraz mam spokoj i przy okazji kolejny problem bo nie idzie wjechac kosiarka bez kombinowania ... no ale kosze 1 na dwa tygodnie a za kurami rzeba bylo kilka razy sie przeleciec...niestety na podworku zasadzilam tez lkilka takich malenkich kwiatuszkow i tego juz chyba nie uda mi sie uratowac,no chyba ze zrobie jakis plotek...tesciowa po pierwszej dzialalnosci tych kur,to powiedziala ze jak by to ona sie tyle narobila to te kury juz dawno bylyby w zamrazarce:P... a ja na razie co one wykopia to ja na nowo wsadzam i zastanawiam sie komu sie pierwszemu znudzi ta zabawa... Kaszubko za zadne skarby sie nie daj wmanewrowac w taki uklad,bo nie ma jak byc pania u siebie i uwierz wiem co mowie...lepsze ciasne ale wlasne niz nie wiem jakie palace...moze pozyczyc Ci widelek zebys miala czy poprzec swoje stanowisko w tej sprawie ,a o syna sie nie martw,chyba nie jest taki glupi zeby dopuszczac do siebie mysl ze go nie kochasz... Erato rzeczywiscie macie teraz jakas kumulacje tego gipsu w rodzince,ale to minie,a wazne ze tylko na tym sie skonczylo...ciesze sie ze moj slubny Cie nie widuje ,bo on tez baaardzo lubi jak kobieta ma dlugie wlosy i pewnie by oczu od Ciebie nie odrywal ,a ja jakos nie mam sil na takie poswiecenie... Rebeko ja od polityki to jak najdalej sie staram i to tylko ze wzgledu na moje zdrowie psychiczne,bo jak czasami niechcacy slysze co politycy wymyslaja zeby nam zycie umilic ,to sie zastanawiam komu brakuje piatej klepki:Pmnie czy im? a na dzien dzisiejszy to mialabym ochote zaprosic tych co reforme emerytalna wymyslaja ,zeby tak sobie popracowali u mnie przez zniwa,wtedy moze ne jeden by pomyslal jeszcze raz...ciekawa jestem czy taki 67 letni senator dalby rade...zaloze sie ze nie... Wesola mam nadzieje,ze juz sie zycie w stolicy troszke unormalnilo i bedziesz miala troszke ciszy i spokoju... no dobra chyba tyle na dzisiaj bo marzy mi sie pozycja z nogami na scianie a to wyklucza pisanie:P:) pozdrawiam caly sklad i mysle ze tym razem szybciej sie odezwe
-
Witam mam nadzieje ze moja nieobecnosc mam usprawiedliwiona,no moge stwierdzic ,ze moje lany zawodowe zostaly wykonane i teraz powinnam miec zdziebko wiecej czasu,no niestety nerwy mam jak na postronkach ,bo nie dosyc ze matury to jeszcze sasiad glupieje a w tym jakies uroczystosci rodzinne ...czyli naprawde sie nie nudze a do tego wszystkiego upaly tez mi daja do wiwatu,bo jakby nie bylo ja pracuje na dworze :(... w moich planach mialam na wiosne zajac sie na powaznie ogrodem przed domem i korzystajac z kilku dni wolnych corki ,doprowadzilysmy go do jako takiego wygladu,no przynajmiej juz nie straszy :P nie jestem ogrodnikiem i nie mam do tej pracy serca ale przynajmiej juz nie boje sie tam wejsc...niestety tego mojego wysilku zadne zwierzatko nie chce uszanowac,a kury to w ogole mialy radoche ,bo ziemia ruszona to lepszy dostep do robali :),co je z jednej strony pogonilam to z drugiej wchodzily i w koncu po 3 dniach maz zamontowal takie male ogrodzeni i teraz mam spokoj i przy okazji kolejny problem bo nie idzie wjechac kosiarka bez kombinowania ... no ale kosze 1 na dwa tygodnie a za kurami rzeba bylo kilka razy sie przeleciec...niestety na podworku zasadzilam tez lkilka takich malenkich kwiatuszkow i tego juz chyba nie uda mi sie uratowac,no chyba ze zrobie jakis plotek...tesciowa po pierwszej dzialalnosci tych kur,to powiedziala ze jak by to ona sie tyle narobila to te kury juz dawno bylyby w zamrazarce:P... a ja na razie co one wykopia to ja na nowo wsadzam i zastanawiam sie komu sie pierwszemu znudzi ta zabawa... Kaszubko za zadne skarby sie nie daj wmanewrowac w taki uklad,bo nie ma jak byc pania u siebie i uwierz wiem co mowie...lepsze ciasne ale wlasne niz nie wiem jakie palace...moze pozyczyc Ci widelek zebys miala czy poprzec swoje stanowisko w tej sprawie ,a o syna sie nie martw,chyba nie jest taki glupi zeby dopuszczac do siebie mysl ze go nie kochasz... Erato rzeczywiscie macie teraz jakas kumulacje tego gipsu w rodzince,ale to minie,a wazne ze tylko na tym sie skonczylo...ciesze sie ze moj slubny Cie nie widuje ,bo on tez baaardzo lubi jak kobieta ma dlugie wlosy i pewnie by oczu od Ciebie nie odrywal ,a ja jakos nie mam sil na takie poswiecenie... Rebeko ja od polityki to jak najdalej sie staram i to tylko ze wzgledu na moje zdrowie psychiczne,bo jak czasami niechcacy slysze co politycy wymyslaja zeby nam zycie umilic ,to sie zastanawiam komu brakuje piatej klepki:Pmnie czy im? a na dzien dzisiejszy to mialabym ochote zaprosic tych co reforme emerytalna wymyslaja ,zeby tak sobie popracowali u mnie przez zniwa,wtedy moze ne jeden by pomyslal jeszcze raz...ciekawa jestem czy taki 67 letni senator dalby rade...zaloze sie ze nie... Wesola mam nadzieje,ze juz sie zycie w stolicy troszke unormalnilo i bedziesz miala troszke ciszy i spokoju... no dobra chyba tyle na dzisiaj bo marzy mi sie pozycja z nogami na scianie a to wyklucza pisanie:P:) pozdrawiam caly sklad i mysle ze tym razem szybciej sie odezwe
-
Witam i od razu tez przepraszam za nieobecnosc,ale nie dalam rady,jak to w zyciu najpierw obowiazki a potem przyjemnosci i niestety tym razem na przyjemnosci czasu zabraklo,a co najgorsze ten przyszly tydzien chyba to samo mnie czeka:(...no ale kawal pracy zrobione i nawet mi cosik dzieki temu na wadze ubylo takze nie bede bardzo narzekac... moja corcia skonczyla w piatek liceum,teraz tylko matura przed nia i powoli juz cala rodzinka zaczynamy sie stresowac...:Psyn natomiast pisal egzamin gimnazjalny no to tez pewna porcje nerwowki nam zaserwowal...on jest taki skryty ,ze wolami sie z niego nie wydostanie slowa ...tyle powiedzial ,: "chyba dobrze"jak sie dopytywalismy o te egzaminy...a dla mnie to stanowczo za malo zeby mnie uspokoic,no ale coz przeciez nie bede go torturowac:):)zeby wydusic cos jeszcze... Rzeno {kwiat] pytasz sie o sasiada,no trafilas z tym pytaniem:P...bo wlasnie nas adwokat zawiadomil ze 8 maja bedzie rozprawa,i nie wiem co to bedzie bo jak tylko o tym mysle to mi sie cisnienie podnosi na maksa i chociaz nie jestem msciwa to wcale bym sie nie pogniewala gdyby Twoj sen okazal sie snem proroczym,tyle ze daje glowe ze jakbym pogonila go widlami to napewno by mnie policja za napasc czynna zamknela za kratkami ,a na to nie moge sobie pozwolic ,bo dla mnie moja rodzinka wazniejsza niz sasiad a wierze ze sprawiedliwosc i tak kiedys tym panem sie zajmnie:P... Zycze milego odpoczynku i jak tylko uzyskasz dostep do naszej stronki to sie melduj,i dbaj o zdrowko!!!! Rebeko widzisz jak to ta Pogoda :):P zlosliwa bywa:P...ale mam nadzieje ,ze jeszcze troszke masz urlopu i bedzie bardziej udany... Eratonie jest Ci za goraco z taka iloscia na glowce:P...bo ja mam teraz takie wlosy co mi siegaja do ramion i w te cieple dni to tylko spiete ,bo inaczej nie daje rady...podobaja mi sie dlugie nie powiem ze nie tyle ze przy moim zajeciu,to chyba bym nie zarobila na te szampony i wode zeby myc czasami nawet 3 razy dziennie,niestety bywa i tak,bo jak wejde do biura to one jak gabka chlona tez "zapaszek" i jak tu potem np do sklepu jechac nic nie pomoze tylko pod kran... ale moj slubny tez teskni za czasem jak mialam takie do polowy plecow tyle ze ja wtedy za sekretarke bylam a nie to co teraz:P Wesola nie chcesz troszke wiaterku ,zeby upaly ochlodzil ,bo u mnie dzisiaj jakis halny chyba sie zaplatal i szalej,takze wszystkie okna musze pozamykac bo inaczej glowy domownikomurywa:P... na koniec sie pochwale ,a co:P...moja corcia znowu ma swiadectwo z czerwonym paskiem i zastanawiam sie po kim to takie zdolne,no oczywiscie bardzo jestem z niej dumna tym bardziej ze wiem ze ona sama sobie to wypracowala...ale dalej nie wie co studiowac,no oczywiscie jak zda mature...juz teraz prosze o tzrymanie kciukow! i jeszcze jedno,normalnie mam" zalobe"niestety musialam sie na wieczne czasy w piatek pozegnac z moim kochanym zabkiem i tylko dziura mi po nim zostala i bol:(...juz 3 dzien na przeciwbolowych i jak tak dalej bedzie to bede chyba musial do tego dentysty wrocic w poniedzialek ,bo zeba nie ma a mnie dalej boli:(:(... i tym optymistycznym akcentem sie dzisiaj pozegnam:Pzycze Wam milego dzionka i przyszlego tygodnia,bo ja dalej musze rekawy zakasac i uprawiac moja zywicielke takze nie wiem czy sie pokarze...
-
Witam weekendowo! u mnie sporo papierkowej pracy do ktorej Meza musialam tez namowic,a to ciezka praca,on tego tak bardzo nie lubi...z reszta sporo ludzi nie przepada za wypelnianiem papierow,a coz ja na to poradze ,ze tak to juz na tym swiecie jest ,ze coraz wiecej tych roznych kwitkow ,faktur,deklaracji itp... no i czasu tez sporo na to potrzeba i na ciekawsze rzeczy potem czasu brakuje... i wychodzi na to ze wywoluje Rebeke a sama tez sie nie pokazuje:(...,wiec prosze o wybaczenie:P Kaszubko jak nie mozesz pisac na forum to pisz na @,bo takie duszenie w sobie tych wszystkich klopotow nie zawsze na zdrowie wychodzi,oczywiiscie jak masz ochote sie podzielic problemami.......mnie tez czasami by sie przydalo wylac troszke tych smutkow,bo jak sie je podzieli to juz nie takie straszne... Rebeko no qurcze,to juz jednak wszedzie kradna:(...dobrze ze to nie auto tylko rowery,pewnie ze szkoda i znowu jakas kase sie stracilo ale chyba mniej niz za nowe auto....nie wiem czy to jakas pociecha:(...mnie juz tez spotkalo kiedys takie nieszczescie jak kradziez,ale lupem padla cala moja bizuteria i chociaz moze nie bylo to duzo warte to jednak z kazdym tym skradzionym przedmiotem wiazalo sie jakies wazne wydazenie i to mnie najbardziej smucilo ,np.dostalam kolczyki jak urodzilam core,czy lancuszek na rocznice slubu itp...od tego czsu poprosilam M by nie robil mi takich prezentow,wole bukiet kwiatow np,ale mam go tylko dla siebie i nikt mi go nie zabierze... Mam nadzieje,ze jakas kase dostaniecie z tego ubezpieczenia i chociaz M sprawi sobie1 jakis pojazd zeby nie musial od corki hulajnogi pozyczac:):) no i chyba tyle na te chwile ,bo B...przyszedl z podworka i domaga sie bajki:(...no to zycze milego popoludnia wsiemi do uslyszenia