Annapo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Annapo
-
Witam u mnie slonko,no to posylam wraz z dawka dobrego humoru... Rebeko halllo,gdzie jestes,obiecalas czesciej zajrzec:P Rzeno widzisz tak to juz jest ,ze nasze cialko nie da sie oszukac,jak sie o nie nie dba to choruje:(...no ale jesli to tylko takie male chorobsko to mam nadzieje ze dzielne je zniesiesz z pomoca tabletek i dobrych fluidkow od przyjaciolki:):P a co do tych korkow to wspoczuje i troszke zazdroszcze ,bo w koncu sie moze doczekacie jakiejs porzadnej nawierzchni a ja dalej bede dziury omijac:( Erato ubierz sie cieplo,bo widzisz jak sie to potem konczy ,katarkiem i chorym gardlem...i trzymaj sie cieplo no to chyba na tyle teraz , i milego dzionka wsiem zycze
-
Witam i ja :) no to widze ze pogoda nikogo nie rozpieszcza:(bo u mnie tez zimno i caly czas cos kapie na glowe...ale jeden plus tego tez jest ,wyprowadzilam sobie dokumenty,bo troche zaleglosci mialam ,a teraz musze zrobic jakies papu dla rodzinki ,a nie mam zadnego pomyslu:(...sama korzystam z chwilki spokoju i wcinam jogurt a pomiedzy jedna a druga lyzeczka pisze do Was...:p...ale jakies male te pojemniczki i musze konczyc... Rebeko milego urlopu i jak obiecalas zagladnij do nas:P.. Erato mnie tez szybko ten weekend minal,ale fajnie bylo i do nastepnego juz troszke blizej niz np.wczoraj takze nie ma tak zle:P Rzeno oj slyszalam w radio ze u Ciebie jakies spore zawirowania na drogach,wspolczuje no koniec przerwy...milego dzionka zycze wsiem i do uslyszenia...
-
Witam na wezwanie sie stawiam :P i liste podpisuje... Wesola dzieki za humorek to ja podsylam jeszcze troszke slonka,bo choc u mnie tylko takie niesmiale do okien zaglada to moze jak podziele to sie go wiecej zrobi.... Rzenoniestety ten "wyscig szczurow " to nie tylko w miescie u nas podobnie a moze i gorzej,tyle ze w troszke innej formie ...w mojej wsi duza czesc stanowia rodziny gdzie juz od kilku lat maz pracuje na zachodzie i co tu duzo mowic,ale wiadomo ze ich pieniadze przy naszych to nie do porownania i chocbysmy sie zajechali to nigdy nie bedzie nas stac na takie luksusy i czasami mozna sie zalamac ,bo ja np. haruje od nocy do rana i w dodatku pomagaja tesciowie ,a i tak nie stac mnie nawet na polowe tego co oni maja,a tam tylko maz pracuje,zona siedzi w domu i placi sobie na rente rolnicza ,bo ma kupione 2 hektary a nawet nie wie gdzie i na starosc bede miala taka sama emeryture ...ach szkoda gadac,szkoda nerwow jakos trzeba zyc a nie tylko pieniadze sie licza ,no nie? dzieki za ten narozny pokoj ...kto wie moze kiedys skorzystam ,a jak bedziesz miala ochote troszke pooddychac wiejskim powietrzem to i u nas jakis kacik :P sie znajdzie... a teraz sorry ale zmykam,bo od 3 lat jestem dzisiaj sama w domu ,Mlody pojechal na urodziny do szwagra z tesciami i mam nadzieje ze troszke sie pobycze:P:)...no to milego dzionka wsiem i do zas
-
I jeszcze cosik zapomnialam sie Wam pochwalic:P:)jaka zdolna ze mnie kucharka:P...no to sluchajcie: wczoraj robilam zurek i nalalam na talerze i jemy ...ale jakos taki dziwny mi sie wydawal...no ale zjedlismy,core tylko poprosilam zeby zapytala swoja przyszla tesciowa jak ona robi zurek ,bo chyba cos mi nie wyszlo jak trzeba... od razu sie przyznam ,ze jako dziecko nigdy nie lubialam zurku i dlatego dopiero pierwszy raz go robilam ,bo cora powiedziala ze by m kiedys ugotowala...sie popisalam :P:)...caly dzien myslalam co zrobilam zle ....i dopiero w lozku mnie oswiecilo...:):)mianowicie do wywaru zuzylam wode z czajnika,a wczesniej nalalam tam octu zeby usunac kamien :P...no i co zdolna jestem ,no nie?....toz takie cosik to nawet Rebece chyba sie nie zdarzylo....ale dzisiaj wszyscy zywi sie obudzili i nawet nie mamy zadnych dolegliwosci zoladkowych ,to chyba nie bylo tak zle:P ja sie pocieszam,bo taki numer przede mna zrobila moja sasiadka ,tez zalala miesko do duszenia woda z czajnika ,ale od niej musieli wyrzucic,bo uzywa chemicznego odkamienniacza,smialam sie wtedy i teraz musze sie jej przyznac,to ona sie posmieje i bedziemy kwita... a teraz jeszcze o jednym zapomnialam Goju....wszystkiego naj...z okazji zostania cioco-babcia,i jak tam rodzice juz sie pogodzili...pewnie ta dziewczynka zdziala cuda,bo przeciez nie da sie nie kochac takiego bobasa ,bo mi pranie w pralce wyschnie:O
-
Witam czekam az mi sie pranie upierze,a ze komp na chodzie to moze zdarze napisac kilka slow.... Wesola bardzo dziekuje za dostawe dobrego humoru,nawet nie wiesz jak mi to pomoglo:)nawet maz skorzystal,bo nie umialam juz sie gniewac...tak trzymaj...:P Eratow sprawach technicznych to ja z reguly ufam mojemu malzonkowi,a ze to wszystko takie drogie to tez staramy sie kazdy grosz oszczedzic i ucze tego dzieci,chociaz ten maluch jakis taki oporny i od czasu do czasu robi jakies niespodzianki,np teraz wyszlam z kuchni ,a po czasie okazalo sie ze zmywarka na chodzie,Maly znowu sie bawil:P niestety zapomnial wlozyc tabletke ...:P Rzeno czasami to Ci zazdroszcze tego miejskiego zycia,ja tu to jak na odludziu jakims zyje,ani kina ,ani ,teatru ,ani nawet term nie mam :P:P...chyba w koncu bede musiala Cie kiedys odwiedzic i zakosztowac tych dobroci:)...a na paluszki to najlepiej podmuchac i pocalowac u mojego najmlodszego to bardzo pomaga na bol:P no nic pranie sie skonczylo i musze powiesic,takze zycze wsiem milego dzionka i do uslyszenia
-
Witam ja tez chce sie przywitac po swietach :P... fajnie tak swietowac,no nie ?szkoda ze tak szybko te swizteczne godziny uplywaja:( no ale juz niedlugo Boze Narodzenie hi- hi,takze nie ma tak zle :P a tak ogolnie to wszystko ok,tyle ze tez jakos tak za duzo tych kalorii pochlonelam ...za kare dzisiaj tak skromny obiadek zaserwuje ... a teraz stawiam popoludniowa kawe i male co nie co,bo mimo szczerych checi nie udalo sie nam pochlonac wszystkich slodkosci:) a dziekujac za wszelkie zyczenia Wam i do uslyszenia
-
Witam no u mnie slonka dalej nie ma ,ale nie narzekam i tak w wiekszosci w domu jestem moje plany na swieta tez sie juz wyklarowaly,zaprosilam na niedziele rodzicow i stal sie tak malutki cud -zgodzili sie przyjechac:P ciesze sie ,bo moja mame naprawde ciezko z domu wyciagnac,co prawda teraz musze troszke bardziej przylozyc sie do obiadu i jakies fajniejsze ciacho zrobic ale,przynajmiej raz spedze swieta z rodzicami u mnie,w zwiazku z tym na pewno jutro bedzie nerwowo i nie bede miala czasu zeby Wam zlozyc zyczen , dlatego juz dzisiaj posylam zyczenia : Zdrowych,spokojnych, wesolych Swiat Wielkiej Nocy;smacznego jajka i fajnego zajaczka Rzeno fajnie ,ze chce Ci sie cwiczyc ,ja nie za bardzo mam na to chec,ale tlumacze to tym ze juz swoja dawke potu to w oborze zalicze iles sklonow,podnoszeniaa ciezarow itp,:Ptakze na nic wiecej nie mam ochoty,chociaz niektore partie mojego cialka pewnie by nie pogardzily wieksza dawka...:P Rebeko no to nieciekawie,dobrze ze to nic powaznego,ale i tak troszke wypoczynku tacie sie przyda i pewnie ucieszy sie z Twojej pomocy....no coz najpierw rodzice nami sie opiekuja a potem my nimi jak trzeba,takie zycie...duzo dobrego Tobie i usciskaj swoich bliskich Wesola witam po dluzszej przerwie:Pbrakuje Twojej dawki dobrego humoru na naszych stronkach takze prosze o poprawe:):):) Erato ja mam wlaczony bojler przez caly dzien,niestety co chwilke ktos potrzebuje cieplej wody,w dodatku maz mi tlumaczyl ze wlasnie w momencie "rozruchu" bierze najwiecej pradu i u nas taniej wychodzi jak jest wlaczony niz co chilke od zimnego nagrzewac,ale nie wszyscy maja takie zycie i rzeczywiscie czasami nawet w ten sposob wiele mozna zaoszczedzic,ja np.wylanczam wszystkie te urzadzenia typu telewizor ,radio itp z funkcji czuwania na noc i caly dzien,bo nikt z tego nie korzysta,wiec po co i mam nadzieje ze tez jakis grosz wiecej dzieki temu w portfelu zamiast dla zakladu energetycznego:P... no nic naczynia po obiedzie jeszcze nie posprzatane i domagaja sie mojej uwagi takze jeszcze raz Wesolego Alleluja !!!! i do zobaczenia po swietach
-
Witam U mnie tez zimowo,pada snieg ,ale czasami zaswieci tez slonko,kurtki na razie jeszcze w szafie chociaz synowi kazalam wyciagnac bo dzisiaj idzie na droge krzyzowa i na pewno za cieplo mu ne bedzie... sluchalam prognozy i zapowiadaja ze taka pogoda ma sie utrzymac tylko do niedzieli,no zobaczymy... w sumie to chcialam przede wszystkim zlozyc zyczenia naszej dzisiejszej solenizantce... Rzeno wraz z bukietem tych skromnych kwiatow przyjmij najlepsze zyczenia;duuuzo zdrowia,pogody ducha ,optymizmu ,przyjacol w trudnych chwilach i radosci na kazdy dzien... a tak poza tym to niewiele ciekawego sie dzieje,ten sasiad chyba rzeczywiscie z zawisci to robi,albo z zemsty,bo moj slubny kiedys nie podpisal jego petycji...no coz prawa nielamie,wiec raczej nic mi nie grozi,a ze jest nieprzyjemnie to chyba nie pierwszy raz i nie ostatni...jakos przezyjemy... zycze Wam milego dzionka i do zas
-
Witam u mnie na podworku tragedia brrr...zimno,szaro ,buro i rzeczywiscie tylko sniegu brakuje,a ja tak jak Rzena wszystkie cieple kurki i buty do szaf gleboko pochowalam ,zeby wiosny nie straszyc i co?... nie pomoglo,zima jeszcze pokazuje co potrafi...najgorzej ze Maly ciagnie na podworko i nie chce isc z powrotem do domu...wczoraj poszedl z nami do "biura" i dopiero o 21. 20 przyszedl do domu,potem jeszcze obejrzal mecz w telewizji i dopiero po przerwie padl na pyszczek:P...to dziecko jest niezmordowane:P Rzeno...mysmy juz zaliczili i doradce zawodowego i tylko potwierdzila to co juz wiemy:P...mysle ,ze przyjdzie nam sie zdac na los :P... Erato...tego co spotkalo tego chlopaka to ja sie tez bardzo boje,jesli idzie o moje najmlodsze dziecie,a z drugiej strony nic na to nie poradzimy,kazdy z nas musi kiedys odejsc i zostawic tu na ziemi bliskich...duzo dobrych fluidkow zycze na te ciezkie chwile... a u mnie tak poza tym to wszystko jakos leci ...znowu odwiedza na straz miejska :P i znowu trzeba tlumaczyc ,ze mieszkamy na wsi i niestety ale czasami "pachnie" obornikiem"....powiedzcie czy moze to ja sie myle i nie powinno byc takich zapachow na wsi,moze powinno sie trzymac bydlo i swinie w miescie?...wszyscy chca zeby w brytfance pachnialo dobre miesko,ale jakos niektorzy nie umia tego polaczyc z zapachem obornika....nie dosyc ze to naprawde nie jest latwa praca inie zaplacona ,bez chwili urlopu to jeszcze musza mnie wkurzac takie jednoski :(...oj pozalilam sie troszke i sorki ale juz czasami nie daje rady na te glupote... mimo pogody za oknem zycze Wam milego dzionka i do jutra (mam nadzieje)
-
Witam serdecznie.... niestety aura mnie nie rozpieszcza ,wiec nie mam za dobrego humorku,ktorym moglabym sie podzielic,a nie chce za bardzo biadolic,no to raczej tylko pocztytuje co tam piszecie ,niz pisze,ale dzisiaj postanowilam skorzystac z chwili spokoju i napisac kilka slow... cos mi sie zdaje ,ze ten rok przestepny rzeczywiscie niezbyt laskawy dla mnie :( na polach sporo nam wymarzlo i trzeba bedzie na nowo siac czyli dodatkowe koszty,jedno szczescie ze maz nie nawozil przed zima ,to przynajmniej tyle zaoszczedzilismy....no coz u moje zycie niestety w 90 %zalezy od pogody ,raz jest lepiej raz gorzej nigdy czlowiek nie wie co mu los zgotuje i ze wszystkim trzeba sie liczyc...niestety w wiekszosci jest gorzej niz lepiej i gdyby nie moj wrodzony optymizm i wiara ze jakos dam rade to nie wiem czy bym sie dawno nie zalamala... z drugiej strony sa tacy ktorzy maja jeszcze gorzej wiec nie ma co narzekac....:) dzieki temu ze trzeba koniecznie na polu porobic ,to remont mojej kuchni znowu w odstawke poszedl :) powoli zaczynam sie bac ze w tym roku nie zdarze :):P,bo co chwilke cos w parade mi wchodzi...przydaloby sie tez do ogrodka przylozyc i jakos doprowadzic go do fajniejszego wygladu ,ale ja tak strasznie nie lubie sie tym zajmowac brrr... nad tym wszystkim ciagle wisi nam widno matury i egzaminu gimnazjalnego i w dodatku ani jedno z moich dzieci nie wie co dalej? :( no,to na te wszystkie nieprzyjemnosci ,zeby choc troszke sobie zycie umilic kupilam komplet foremek do mufinek i pieke babeczki ,dzisiaj byly czekoladowe,jeszcze kilka jest no to mozecie sie poczestowac...a co przynajmiej tyle,a dieta ????....jak to Rebeka pisala niech sobie kwiczy... i tym optymistycznym akcentem pozegnam sie z Wami dzisiaj zyczac dobrego wieczoru calemu skladowi
-
Witam :) no i troszke mnie znowu nie bylo ,ale goscie wczoraj juz pojechali do domu,no to sa szanse ze bede czesciej zagladac.... jak to po gosciach bywa ,smutno sie zrobilo i cicho w domu:(...ale z drugiej strony jakby tak jeszcze troszke posiedzieli to chyba bysmy musieli drzwi na wieksze wymienic,bo codziennie ktos przychodzil i od razu smakolyki z szafek na stol i kawka a wieczorem cos dobrego:P w kieliszeczku na zasniecie ,jakby tego bylo malo to jeszcze szwagier ,szwagierka i tesciowa w tym czasie mieli urodziny a zeby przed zagranicznymi goscmi dobrze wypasc to stol az sie uginal...ja nie wiem czy oni nie wiedza ze post jest :P...no ale teraz juz pojechali to chyba bedzie mozna zaczac myslec o tym zeby to teraz spalic,tyle ze jak to zrobic to jeszcze nie wiem... dzisiaj mam strasznego leniwca i na obiad bedzie tylko kurczak z solarium:P a o kolacji moze w ogole zapomne...:P i to tyle na dzisiaj ,bo jak juz pisalam wyzej pan Len u mnie takze i na kafe sie to odbije...no to moze jutro mi sie uda go pognac i wiecej napisze a teraz zycze wsiem milego dzionka
-
Witam,witam i o zdrowie pytam:)...u mnie jako tako,mamy bardzo brzydka pogode od kilku dni jakies mzawki ,zimno ,mgly i w ogole wychodzic sie nie chce z domu,no ale coz jak mus to mus...mialam kilka spraw po urzedach do zalatwienia i tak szybko jeszcze chcialam sie obrobiccholera ciotka przyjechala z niemiec wlasnie zadzwomili na drzwi to potem sie odezwe
-
Witam u mnie dzisiaj ladna pogoda ,humor tez nie najgorzej i nawet na tyle sie wyrobilam ,ze chyba znajde chwilke na czytanie takze nie narzekam czego i Wam wszystkim zycze...wypoczywajcie milo w rodzinnym gronie i do uslyszenia po weekendzie...a jakbym sie nie odezwala to sie nie martwcie ,bo bedziemy miec gosci i moge po prostu nie miec czsau....no to buziam i do uslyszenia
-
Witam ja sobie zrobilam dzisiaj prezent niech to chudy byk:(...pojechalam synowi kupic spodnie i koszule itp....niestety zapomnialam jak mnie takie zakupy denerwuja najchetniej to bym go rozszarpala na miejscu:P:)...sam mnie prosil zeby z nim sie wybrac a potem to jakby go to w ogolnie nie obchodzilo co na siebie wlozy...brrr...kiedys jedna sprzedawczyni mnie pocieszyla ,ze wiekosc mam ma tak samo....najgorsze ze z mezem podobnie tyle ze on z reguly niczego nie potrzebuje i w sumie tylko spodnie jak kupuje to go mecze przymierzaniem a reszte kupuje bez niego i musi nosic,bo nie ma wyjscia a on sie cieszy :)... oczywiscie musialam zrobic obiadek,bo jakos nawet w dniu kobiet nikt mnie nie chce wyreczyc:(...ciekawe kiedy ja sie w koncu zbuntuje:P... teraz przyszla tesciowa i musialam odlozyc kafe a teraz juz nie mam czasu na wiecej bo laciate tez jakos nie uznaja mojego swieta...moze jutro cosik wiecej skrobne,pozdrawiam Was wszystkie i milego wieczoru zyczac uciekam do biura
-
Witam u mnie slonko wiec posylam na cztery strony swiata,niech wreszcie przegoni na stale to zimno... Moj Maly wczoraj mial nawrot choroby...mial goraczke i byl nie do zycia...oczywiscie nocke mialam super :(no ale najwazniejsze ze dzisiaj juz wszystko ok...jakas dziwna ta choroba ,odpuszcza a potem wraca niezdecydowana ...niestety tescia tez dopadlo i wczoraj poszedl sam dobrowolnie do lozka po poludniu,to u niego niespotykane...a dzisiaj juz rano poszedl do biura,wiec tez tak jakos dziwnie...Niki na szczescie calkiem wrocila do sil,tyle ze ona prze trzy dni w lozku lezala... dzisiaj Niki pisze probna mature z matmy i oczywiscie trzymam kciuki...dalej niestety nie wie na jakie studia chce isc...a ja tez nie potrafie jej jakos pomoc ...dosyc dobrze sie uczy i wydaje mi sie ze dalaby rade na co by sie niezdecydowala ,no ale coz jak ona nie wie co chce ... Z starszym tez podobny problem mamy ,konczy gimnazjum i tez nie wie co dalej?On przynajmiej wie ze bardziej scisle przedmioty go interesuja...Czekamy tak i chyba na ostatni moment sie zdecydujemy....na szczescie z Malym nie ma na razie takiego problemu...chociaz juz przy wyborze przedszkola tez byl problem ,no ale jest zapisany i mysle ze jakos musie tam spodoba... Kaszubko dziki za @ i nawet nie wiesz jak mi sie humor poprawil...z co do M to swieta racja to przyslowie:P...jak juz mi sie troszke cisnienie unormowalo to mu powiedzialam co nieco i mam nadzieje ,ze nastepnym razem moze troszke pomysli ... ciesze sie ze z Psotka ok...ja ostatnio stracilam kolejnego kota i to takiego naszego ulubienca i zla jestem bo to byl naprawde super kot,taki dostojny i pozadny,ngdy nidzie nie napaskudzil ani nikogo nie podrapal,w dodatku byl ukochanym kotem Malego,co on sie od niego nacierpial a jednak tez znosil to z godnoscia i jak juz mial dosyc to poprostu szedl gdzies daleko od niego... Rzeno nie zawsze slonko swieci:(niestety ale i ta niedyspozycja minie a na ten czas sle duzo dobrych fluidkow... Erato powolutku powolutku i bedziesz miala piko belo mieszkanko zobaczysz ....powodzenia iwidze ze u Was tez trzeba zdrowia zeby chorowac:P no nic koncze ,bo robota czeka a czas jakos szybko ucieka....pozdrawiam wszystkie panie i do zas
-
Witam a u mnie choroba sie zaczyna:(...no coz i tak bylo dlugo ok..mysle ze to tylko takie przeziebienie i nie potrwa dlugo ,ale na razie jest poczatek i Maly bardzo marudzi,nie ma apetytu i oczywiscie nic go nie zadowala,Niki lezy w lozku z goraczka,ja wczoraj caly dzien na przeciwbolowych bo glowa mi pekala,ale dzis juz lepiej,reszta sie jakos na razie trzyma... do kuchni kupilam juz tapety i klej takze nastepny krok w dobrym kierunku:P...jeszcze tak slamazarnego remontu w zyciu nie mialam :):).... za oknem coraz ladniej i niedlugo maz bedzie mial co robic i dopiero bedzie kiepsko z czasem na domowe zajecia...myslalamze zaczniemy w poniedzialek a tu znowu chyba trzeba bedzie odlozyc ,bo przy chorych dzieciach nie da rady ...no coz remont nie zajac nie ucieknie:p.. ta poza tym to moj slubny po roku namawiania w koncu poszedl do okulisty i sprawil sobie okulary....potrzebuje tylko do czytania ,bo tak ogolnie to lekarz stwierdzil ze wszystko ok... nie powiem nawet fajnie wyglada:P....a ucieszony jak dziecko jak umie przeczytac nawet te maciupenkie literki.... no i znowu sobota minela a ja nawet nie bylam na podworku mimo tak pieknej pogody ,bo nie bylo kiedy...teraz jednak musze do moich laciatych sie szykowac ... Erato no,no ciekawe przejscia mialas nie powiem ,przy przeprowadzkach to czesto jakies niespodzianki atakuja...grunt ze zadowolona jestes areszta jakos sie ulozy powolutku... Rebeko no dobrze chociaz ze nam pomachasz i wiesz mamy te sama wage:):) a ze padasz na pyszczek ze zmeczenia to wierze,bo ja mam to samo i chociaz kocham mojego Malucha to jednak nie da sie ukryc ,ze to taki pochlaniacz mojej energii...moze jak pojdzie do przedszkola to troszke odsapne... zycze Wam milego weekendu i do zas
-
witam Rzeno bardzo ladnie wybrnelas !a tak odnosnie tego czy pisza gdzie indziej,to nie ma zadnego przymusu ,zeby pisaly tylko u nas,wolna wola...choc troszke smutno ... z drugiej strony jak nie piszemy to ten topik zdycha:( i nie bedzie inaczej... no koniec narzekania... oj powiem Wam ,ze znowu nam panstwodowalilo nastepna oplate i co za tym idzie kolejne papierki musze kompletowac i liczyc i przeliczac...denerwuje mnie to ze jak nam sie nalezy cos do zwrotu to urzedy maja 60 dni na rozliczenie a mysmy dostali termin 7 dni ,zeby sie z tym uporac...naprawde czasami mam tego wszystkiego sedecznie dosc... dostalismy pisemko w ktorym podano ogolnie o co chodzi ,a zeby sie dodzwonic do tego urzedu to chyba by trzeba byc duchen ,bo ja probowalam 30 razy i nic...wychodzi na to ze trzeba jechac i nie wiem czy jeden raz wystarczy ,bo nawet nie wiadomo co za dokumenty przywiesc... i tak ze wszystkim....niby mamy internet i mozna by zalatwic ale co z tego jak nie idzie wejsc na strone,bo maja jakis problem techniczny i postaraja sie naprawic ,ale kiedy nikt nie wie... i znowu narzekam...widzicie dlatego czasami wole nie pisac ,bo tylko mi sie zolc ulewa :(:( no nic musze sie zmobilizowac i jakos przebrnac przez te dokumenty... Erato nie ma Cie to chyba juz cieszysz sie nowym mieszkankiem?a moja kuchnia dalej czeka:):P Rebeko dobrze ze jestes,ale czemu nie dosypiasz ,przeciez Ala Ci nie przeszkadza ,a u mnie B...dalej robi pobutki i tez nie spie...juz nawet przestalam liczyc ile lat nie przespalam calej nocki o wilku mowa wiec musze Was pozdrowic i zmykac ,bo raczej mi nie da popisac
-
Witam........... oj tez mnie dlugo nie bylo ale ja tez nie mam za bardzo o czym pisac...dzien leci za dniem,i coraz szybciej:(a zajec jakos mi nie ubywa wrecz na opak.... kuchni jeszcze nie remontowalam i powoli juz mi sie odechciewa...chociaz kupilam nowy okap,wiec jakis krok na przod zrobilam...tylko czy to wystarczy:P... moja mam w tamtym tygodniu skonczyla 70 lat ,takze bylam na torciku,takim skromniutkim,bo mama choruje na cukrzyce i staramy sie nie jadac slodyczy ,ale przy takiej okazji nie szlo inaczej:)... ja tez mysle zeby odstawic slodkosci,co prawda zgubilam dwa kilo ale bardzo mi to opornie idzie....no ale jest post to moze sie zmobilizuje... Moj Maly nareszcie zaczal wychodzic na podworko i tym sposobem moge na chwilke wlaczyc kompa,bo inaczej nie da rady...a tak ogolnie to rosnie i tfu tfu nie choruje...takze nie narzekam... W gospodarce tez juz wiosna czuc ,bo laciate zaczynaja sie cielic i jak w tamtym roku byly same byczki tak w tym sa same jalowki,czyli jest jakas rownowaga ale nie bedzie kasy bo jalowek nie sprzedajemy:(... Ja na razie tez jakos zyje i nawet zdrowie mi dopisuje tyle,ze czasami krzyz lupie albo reka dokucza,ale przynajmiej czuje ze zyje:P:P... no nic chyba wystarczy ,postaram sie na tej stronce byc czesciej a teraz pozdrawiam i posylam Wam cieplutkie promyki paaa...
-
Witam........... oj tez mnie dlugo nie bylo ale ja tez nie mam za bardzo o czym pisac...dzien leci za dniem,i coraz szybciej:(a zajec jakos mi nie ubywa wrecz na opak.... kuchni jeszcze nie remontowalam i powoli juz mi sie odechciewa...chociaz kupilam nowy okap,wiec jakis krok na przod zrobilam...tylko czy to wystarczy:P... moja mam w tamtym tygodniu skonczyla 70 lat ,takze bylam na torciku,takim skromniutkim,bo mama choruje na cukrzyce i staramy sie nie jadac slodyczy ,ale przy takiej okazji nie szlo inaczej:)... ja tez mysle zeby odstawic slodkosci,co prawda zgubilam dwa kilo ale bardzo mi to opornie idzie....no ale jest post to moze sie zmobilizuje... Moj Maly nareszcie zaczal wychodzic na podworko i tym sposobem moge na chwilke wlaczyc kompa,bo inaczej nie da rady...a tak ogolnie to rosnie i tfu tfu nie choruje...takze nie narzekam... W gospodarce tez juz wiosna czuc ,bo laciate zaczynaja sie cielic i jak w tamtym roku byly same byczki tak w tym sa same jalowki,czyli jest jakas rownowaga ale nie bedzie kasy bo jalowek nie sprzedajemy:(... Ja na razie tez jakos zyje i nawet zdrowie mi dopisuje tyle,ze czasami krzyz lupie albo reka dokucza,ale przynajmiej czuje ze zyje:P:P... no nic chyba wystarczy ,postaram sie na tej stronce byc czesciej a teraz pozdrawiam i posylam Wam cieplutkie promyki paaa...
-
Witam no to jak kuleje frekfencja to ja obowiazkowo sie zglaszam ,zeby choc raz na nowej stronce sie pokazac:P:)... ja wiem ze zima i niby powinnam miec wiecej wolnego ,ale niestety tak nie jest...mamy rozne zebrania i miedzy innymi wczoraj na takim bylismy,no a potem w domu przy takich mrozach tez inaczej wszystko funkcjonuje,jak pomysle ze musze isc do biura a tam zamarzniete szyby to uwierzcie ze nie mam ochoty,ale coz te zwierzaki w tym czasie tez musza dostac jesc i to nawet wiecej.... caly czas przymierzam sie do odnowienia kuchni i tez troszke czasu spedzam w sklepach szukajac tapet ,wykladziny itp,ale najgorsze jest to ze nigdzie nie sprzedaja "checi do roboty" a tego mi najbardziej brakuje....:P mam nadzieje ze w koncu sie zmobilizuje,bo juz naprawde by sie przydalo... i to tyle .... reszta po staremu,dzieci w szkole,Maly w domu dokazuje,pies wszystko niszczy,maz ostatnio grzeczny a ja zyje posrod tego wszystkiego no to pozdrawiam calutki sklad...
-
Sorki:P...tak chcialam Wam duzo napisac,ze kafe mnie zle zrozumialo i poslalo 3 razy....ale niemusicie 3 razy czytac:P:P:P
-
Witam u mnie tak jak u wszystkich mroz na dworze mamy na te chwilke -13...a ja korzystajac z tego umylam dzisiaj zamrazarke w piwnicy uff i jest mi cieplo...na szczescie przy wynoszeniu tego co bylo w srodku pomogl maz wiec w godzinke bylam gotowa...i teraz mam zasluzony odpoczynek przy herbacie...moge poczestowac ,bo na mrozy to chyba lepsza niz kawa... a tak poza tym to wsumie zycie wrocilo na normalne tory...dzieci poszly do szkoly i jakos tak smutno i cicho w domu sie zrobilo,chociaz tak szczerze to tych dwoje lobuziakow co zostaly daja mi tyle zajec ,ze nie mam czasu na nude...czego Maly nie wymysli to pies...:ptworza naprawde udana spolke...przez ten wypadek pies troszke wiecej przebywa w domu i dba o to zebym sie nie nudzila....juz mi brakuje starych zabawek zeby mogla jej wykonczyc ,ostatnio udalo jej sie zjesc polowe buta od swojego pana :P...po wypadku juz tylko male rany jej zostaly i na nowo zaczyna pokazywac co potrafi.... Kaszubko moja corcia nie chciala isc na studniowke,to byla jej decyzja i chociaz troszke mi szkoda to w sumie jest dorosla i ma juz prawo do wlasnych wyborow.... Erato bardzo cieplo sie ubierz przed wyjsciem i dasz rade:P...ja przed wyjsciem to obowiazkowo uzywam taki krem dzieciecy ochronny na twarz ,bo inaczej to mnie sora boli:):):),no i oczywiscie czapka to odstawa!!!!co prawda potem mnie znajomi nie poznaja ale co tam przynajmnij mi cieplo nie wiem tylko jak przegadac do mojego starszego syna,bo on nawet w taki mroz tylko spodnie nosi,a dzisiaj na w dodatku na basen i boje sie zeby sie nie przeziebil... Rebeko ja tez jestem za tym ze zima ma byc zimno zeby to wszystko poginelo,tylko nie wiem jak nasze zboza to przezyja:(przydaloby by sie choc troszke sniegu na kolderke... bardzo mi sie podoba nowy sprzet Ali i tez planuje taki zakup,tyle ze chyba przez internet bo w sklepach czegos takiego nie ma ....chyba jeszcze za malo rozpowszechnione,a ze u nas spore podworko to bedzie gdzie poszalec:P... no nic to chyba na tyle ,bo znowu popoludnie a ja dzisiaj musze obiad od podstaw zrobic:(a tak mi sie nie chce:(....no to posylam promyczki slonka ,bo u nas mimo mrozu swieci i do zas....
-
Witam u mnie tak jak u wszystkich mroz na dworze mamy na te chwilke -13...a ja korzystajac z tego umylam dzisiaj zamrazarke w piwnicy uff i jest mi cieplo...na szczescie przy wynoszeniu tego co bylo w srodku pomogl maz wiec w godzinke bylam gotowa...i teraz mam zasluzony odpoczynek przy herbacie...moge poczestowac ,bo na mrozy to chyba lepsza niz kawa... a tak poza tym to wsumie zycie wrocilo na normalne tory...dzieci poszly do szkoly i jakos tak smutno i cicho w domu sie zrobilo,chociaz tak szczerze to tych dwoje lobuziakow co zostaly daja mi tyle zajec ,ze nie mam czasu na nude...czego Maly nie wymysli to pies...:ptworza naprawde udana spolke...przez ten wypadek pies troszke wiecej przebywa w domu i dba o to zebym sie nie nudzila....juz mi brakuje starych zabawek zeby mogla jej wykonczyc ,ostatnio udalo jej sie zjesc polowe buta od swojego pana :P...po wypadku juz tylko male rany jej zostaly i na nowo zaczyna pokazywac co potrafi.... Kaszubko moja corcia nie chciala isc na studniowke,to byla jej decyzja i chociaz troszke mi szkoda to w sumie jest dorosla i ma juz prawo do wlasnych wyborow.... Erato bardzo cieplo sie ubierz przed wyjsciem i dasz rade:P...ja przed wyjsciem to obowiazkowo uzywam taki krem dzieciecy ochronny na twarz ,bo inaczej to mnie sora boli:):):),no i oczywiscie czapka to odstawa!!!!co prawda potem mnie znajomi nie poznaja ale co tam przynajmnij mi cieplo nie wiem tylko jak przegadac do mojego starszego syna,bo on nawet w taki mroz tylko spodnie nosi,a dzisiaj na w dodatku na basen i boje sie zeby sie nie przeziebil... Rebeko ja tez jestem za tym ze zima ma byc zimno zeby to wszystko poginelo,tylko nie wiem jak nasze zboza to przezyja:(przydaloby by sie choc troszke sniegu na kolderke... bardzo mi sie podoba nowy sprzet Ali i tez planuje taki zakup,tyle ze chyba przez internet bo w sklepach czegos takiego nie ma ....chyba jeszcze za malo rozpowszechnione,a ze u nas spore podworko to bedzie gdzie poszalec:P... no nic to chyba na tyle ,bo znowu popoludnie a ja dzisiaj musze obiad od podstaw zrobic:(a tak mi sie nie chce:(....no to posylam promyczki slonka ,bo u nas mimo mrozu swieci i do zas....
-
Witam u mnie tak jak u wszystkich mroz na dworze mamy na te chwilke -13...a ja korzystajac z tego umylam dzisiaj zamrazarke w piwnicy uff i jest mi cieplo...na szczescie przy wynoszeniu tego co bylo w srodku pomogl maz wiec w godzinke bylam gotowa...i teraz mam zasluzony odpoczynek przy herbacie...moge poczestowac ,bo na mrozy to chyba lepsza niz kawa... a tak poza tym to wsumie zycie wrocilo na normalne tory...dzieci poszly do szkoly i jakos tak smutno i cicho w domu sie zrobilo,chociaz tak szczerze to tych dwoje lobuziakow co zostaly daja mi tyle zajec ,ze nie mam czasu na nude...czego Maly nie wymysli to pies...:ptworza naprawde udana spolke...przez ten wypadek pies troszke wiecej przebywa w domu i dba o to zebym sie nie nudzila....juz mi brakuje starych zabawek zeby mogla jej wykonczyc ,ostatnio udalo jej sie zjesc polowe buta od swojego pana :P...po wypadku juz tylko male rany jej zostaly i na nowo zaczyna pokazywac co potrafi.... Kaszubko moja corcia nie chciala isc na studniowke,to byla jej decyzja i chociaz troszke mi szkoda to w sumie jest dorosla i ma juz prawo do wlasnych wyborow.... Erato bardzo cieplo sie ubierz przed wyjsciem i dasz rade:P...ja przed wyjsciem to obowiazkowo uzywam taki krem dzieciecy ochronny na twarz ,bo inaczej to mnie sora boli:):):),no i oczywiscie czapka to odstawa!!!!co prawda potem mnie znajomi nie poznaja ale co tam przynajmnij mi cieplo nie wiem tylko jak przegadac do mojego starszego syna,bo on nawet w taki mroz tylko spodnie nosi,a dzisiaj na w dodatku na basen i boje sie zeby sie nie przeziebil... Rebeko ja tez jestem za tym ze zima ma byc zimno zeby to wszystko poginelo,tylko nie wiem jak nasze zboza to przezyja:(przydaloby by sie choc troszke sniegu na kolderke... bardzo mi sie podoba nowy sprzet Ali i tez planuje taki zakup,tyle ze chyba przez internet bo w sklepach czegos takiego nie ma ....chyba jeszcze za malo rozpowszechnione,a ze u nas spore podworko to bedzie gdzie poszalec:P... no nic to chyba na tyle ,bo znowu popoludnie a ja dzisiaj musze obiad od podstaw zrobic:(a tak mi sie nie chce:(....no to posylam promyczki slonka ,bo u nas mimo mrozu swieci i do zas....
-
Witam a mnie sie nie chce obiadku gotowac,alem juz glodna wiec chyba trzeba bedzie sie ruszyc ,bo mi nikt inny nie zrobi:(ale chcilam Wam chociaz ,skoro komp na chodzie... Wesoła u mnie tez sniegu nie potrzeba ,bo mam troszke swojego:Pw dodatku jakis mroz sie przyczepil i nie odpuszcza takze sa szanse ze nie zniknie...a za humorek dzieki bardzo... Dea dalej na diecie?bo ja dalej nie:P... Kaszubko no dajze znac co z Psotka,bo my sie tu bardzo martwimy:(moja psina powoli dochodzi do siebie,jeszcze czasami biega na 3 lapkach ale juz coraz szybciej i widac ze mniej ja juz boli....przy okazji jakos bardziej w domu siedzi,chyba dostala nauczke...szkoda ze taka okrutna... dzisiaj chyba mi cosik odbilo:O....wyszorowalam szczoteczka do zebow fugi na podlodze w lazience i powiem ze chociaz bola mnie paluszki to podloga wyglada jak nowa....jeszcze by sie przydalo podobnie sciany potraktowac ,ale na tyle nie zglupialam,przynajmiej dzisiaj.... takze zasluzylam na obiadek... no dobra bawcie sie dobrze ,pozdrawiam i milego dzionka zycze wsiem