 
			 
					
				
				
			Annapo
Zarejestrowani- 
				Zawartość0
- 
				Rejestracja
- 
				OstatnioNigdy
Wszystko napisane przez Annapo
- 
	Rebeko do sypialni,w kuchni jak ostatnio suszylam to mi moj kochany piesek zerzarl...a do sypialni nie ma dostepu to kielbasa bezpieczniejsza.... Jak niewiele czlowiekowi do szczescia potrzeba :)
- 
	Zaraz wracam,pedze po wuszt....Hurrrrra!
- 
	Bo ja sprzedaje mleko do firmy,ktora robi jogurciki owocowe...Zott,pewnie znasz? O jak M na miejscu ,to juz moze chcesz sie do tych cwiczonek przygotowac?
- 
	Ja juz tez cichutko,bo syn spi obok...No popatrz wlasnie przyszlo mi do glowy,ze kawaleczek M mam kolo siebie :) Nie jest zle...A Ty moze jakies zdjecie postaw i tez bedzie Ci razniej...
- 
	O to u konkurencji jadasz jogurcik,ładnie to tak?... a M za kierownica...?
- 
	Rebko chyba znowu zostalysmy same...2 slomiane wdowy hi,hi ;)
- 
	Wesola Tobie tez dobrej nocki i milych snow....
- 
	Wesola typowa kobietka...w koncu kobietka zmienna jest!
- 
	Rebeko,jesli ja to pewnie! juz tylko 20 minut...:p Wnet zaczne odliczanie....A z jakiej firmy jogurcik? A ten M to tak co tydziej bedzie w piatki w rozjazdach?
- 
	Wesola tak trzymaj!!!
- 
	Rebeko,ja tez nie mam co liczyc na cwiczonka ....nawet jak sie doczekam na M... A jogurcik...oj to nadepnij ze 2 razy nastepera i po klopocie ,gorzej z ta moja kielbaska...Juz tylko25 minut i bedzie moja mniam...a kalorie spale rano...:)
- 
	Ojej ...
- 
	Rebeko,to znowu M w delegacji?
- 
	Wesola mam rozumiec ,ze Ty jak palac kultury tez sie nie zmieniasz,czy to do Rebeki bylo,hi,hi :P :d
- 
	Rebeko,ja M to Mowie ,ale nie przez komorke...tylko osobiscie i wlasnie dlatego potem sie denerwuje ,ze nie wraca jak wie ze ja tu jak na szpilkach czekam,i zastanawiam sie w jakim stanie przyjdzie...
- 
	o to jak bylam ostatnio w W-wie to go tez widzialam...fajnie ze pewne rzeczy sie nie zmieniaja...
- 
	Wesola ty sie nie przejmuj,bo nam sie tez to zdarza...A Dzika Anka ,rzeczywiscie niezle!
- 
	Ok,Wesola ja Cie trzymam za slowo...jak juz bede jechala do stolicy to najpierw kontaktuje sie z Toba i bedziesz mnie eskortowac,bo ja jeszce potem musze z tej stolicy do Wyszkowa dojechac...
- 
	Ale bym uslyszala jakbym tak na komorke zadzwonila....to tylko w awaryjnych sytuacjach mozliwe...przeciez nie dam mu tej satysfakcji,zeby wiedzial ze tak sie o niego martwie ;)
- 
	Pewnie ,ze byloby fajnie,o ile bym sie nie zgubila....juz nawet nie pamitam kiedy ostatnio jechalam pociagiem...najmarniej jakies 17 lat temu....
- 
	Mam nadzieje ,ze przez Nas nie splawilas mamy tak szybko....Rebeko nadstawiaj kielicha,bo Wesola leje...
- 
	Ale taka mala patelnie to mam ,wiec nie musisz smyczyc przez pol Polski... Ja ostatnio nawet mysle czy sie nie wybrac na 2,3 dni w okolice W-wy,bo kuzynka na dniach spodziewa sie dziecka i chcialabym je zobaczyc...wiec moze predzej najpierw zjemy te bliny w jakies knajpce...
- 
	Wesola ...nie ma sprawy...jak nie znajde u nas to przyjedziesz mi zrobic, uprzedzam,ze trzeba sporo...
- 
	Pozno sie robi a moj Slubny jeszcze nie wraca,on juz sie chyba nie zmieni,jak jeszcze dzieci zaczna nie wracac to juz chyba zglupije,nie lubie takiego czekania... Ze tez musimy sie tak zamartwiac o tych naszych najblizszych...
- 
	Wesola ...wiesz moja najblizej polozona miescina to takiego sklepu nie posiada,ale poszukam ...A czemu na malych patelniach ,czyzby zle sie przewracalo
