listeczek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez listeczek
-
M i ł o ś ć Już tyle dni Ciebie u mnie nie było I przez ten czas nic się nie wydarzyło Bo mój cały świat jest dla Ciebie - a Ty Jesteś mi światem, doliną wśród mgły Powietrzem, ziemią i wodą Słoneczny blask i księżyca latarnia Wiosenny wiatr, który włosy rozgarnia Brylanty gwiazd rozrzucone jak mak Upojność łąk i dzikiego bzu krzak I cisza drzew nieruchomych Wszystko dla Twej miłości Wszystko do jej stóp Wszystkie świata mądrości Najwspanialszy cud Wszystko by jej nie stracić Aby mogła żyć Wszystko za te słowa dwa Te słowa: kocham Cię... Zegarek ten, co ustalał spotkania Tych kilka płyt, do wspólnego słuchania Krzesła i stolik, dwa okna i drzwi Ten nasz prywatny świat nocy i dni Świat przez nas zaczarowany Sahary żar gasił chłodne spojrzenia Niagary szum tłumił smutne westchnienia Milczenie gór było echem złych słów Słoneczny brzask zmywał pamięć z mych snów A wicher rozwiewał chmury Wszystko dla Twej miłości Wszystko do jej stóp Wszystkie świata radości Najcenniejszy łup Wszystko by jej nie stracić Aby mogła żyć Wszystko za te słowa dwa Te słowa: kocham Cię... Ostatni grosz by ją nakarmić Ostatek sił by ją ocalić Najlepszy żart by ją rozbawić Najlepszy wiersz by ją zachwycić By była, by była szczęśliwa... Marek Grechuta
-
Lubie oazę i tu w wolnych chwilach zaglądam...
-
hallo , hallo ! Tu melduje się listeczek:-D Jestem w pracy Pije kawę jem drożdżówkę... Smakuje!
-
Krzysztof Krawczyk i Muniek Staszczyk - Lekarze dusz Gdy jesteś sam i ciężko ci jest Pomyśl że jestem też Kobieto nie tak tej wojny mam dość Ogłośmy rozejm dziś Potrzebujemy się to proste jest To nie jest żaden wstyd I przyznać się każdy dziś chce Mocno przytulić się Ja wiem to znam płakałem nie raz Bo różne stany mam To dym , to alk.. i tysiące ciał Które bym bardzo chciał Nie możesz mieć wszystkiego Wchodzimy kolego , to nie jest żaden wstyd Jak deszcz , jak wiatr , jak drzewo, jak ptak Miłość ma trudny smak Ref: Widziałem na ulicy dziś W oczach nienawiść ludzkie łzy Więcej uczucia trzeba - acha - acha - tak trzeba nam Jutro otworzę oczy też Spokojnie powiem - nie martw się Więcej miłości trzeba - acha - acha - tak trzeba nam To racja jest ja zgadzam się z tym Dobrze rozumiem że Tysiące lat - stary nasz świat Za dużo nosi kłamstw Chcesz być lekarzem dusz Zacznijmy już - kurację wszystkich serc Niech słowa te rozniosą dziś się Miłość ma wielki sens Wstęp: Ref : Widziałem na ulicy dziś W oczach nienawiść ludzkie łzy Więcej uczucia trzeba - acha - acha - tak trzeba nam Jutro otworzę oczy też Spokojnie powiem - nie martw się Więcej miłości trzeba - acha - acha - tak trzeba nam Gdy jesteś sam i ciężko ci jest Pomyśl że jestem też Kobieto nie tak tej wojny mam dość Ogłośmy rozejm dziś Chcesz być lekarzem dusz Zacznijmy już - kurację wszystkich serc Niech słowa te rozniosą dziś się Miłość ma wielki sens Niech słowa te rozniosą dziś się Miłość ma wielki sens Niech słowa te rozniosą dziś się Miłość ma wielki sens
-
Krystyna Giżowska - Nie było Ciebie tyle lat To był zwyczajny szary dzień, Za ścianą dzieci głośny płacz I męża głos, uśmiechnij się, Więc ja potulnie krzywię twarz I nagle stuka ktoś do drzwi, Natrętnie głośno, że aż strach Tak stukać możesz tylko ty, Lecz jak trafiłeś pod ten dach Nie było Ciebie tyle lat Myślałam że nie wrócisz już Poukładałam sobie świat I nie zostawię tego już Najlepiej odejdź póki czas, Na końcu świata schowaj się Dziś już nie pora szukać nas, Dziś już za późno dobrze wiesz Skończyły się wesołe dni, I wspólnych lat spędzony czas Za ścianą dziecko dalej śpi, A serce moje mówi tak Nie było Ciebie tyle lat Myślałam że nie wrócisz już Poukładałam sobie świat I nie zostawię tego już (2x)
-
Bajm - Dzień za dniem Tydzień już nie dzwonisz Myślę chyba coś nie tak Szukam w sobie winy By się bronić Jeśli chcesz mnie zranić, jesteś dobry w tym jak nikt Twoja antarktyda nie ma granic Robisz błąd, jeśli kryjesz w sobie coś To o czym nie wiem jest jak chłód twoich rąk Robisz błąd, jeśli nocy kradniesz mrok, Słońcu promienie, mnie nadzieję Dzień za dniem błądzi, dzień za dniem Rodzi się, gdy w nas słońce zachodzi x2 Powiedz mi, dlaczego nie możemy razem być Powiedz mi, dlaczego tak się boisz Niepewność przychodzi zawsze Bez niej miłość traci smak Życie zwykle różni się od marzeń
-
Milutko pozdrawiam oazę i różyczkę
-
"Gdziekolwiek" Gdziekolwiek będziesz, cokolwiek się stanie, Będą miejsca w książkach i miejsca przy stole. Kasztan kiedy kwitnie lub owoc otwiera Będą drzewa, ulice, ktoś nagle zawoła. Ktoś do drzwi zapuka, pamięć przyniesie Z kwiatem, z godziną, z kolorem. Gdziekolwiek będziesz, cokolwiek się stanie. Gdziekolwiek będziesz... Gdziekolwiek będziesz, cokolwiek się stanie, Będą miejsca w książkach i miejsca prz stole. Kasztan kiedy kwitnie lub owoc otwiera Będą drzewa, ulice, ktoś nagle zawoła. Wciąż będzie początek, bo wszędzie są mosty Prawdziwe jest powietrze, ode mnie do ciebie, Gdziekolwiek będę, cokolwiek się stanie. Gdziekolwiek będę... Gdziekolwiek będziesz, cokolwiek się stanie, Będą miejsca w książkach i miejsca przy stole. Kasztan kiedy kwitnie lub owoc otwiera Będą drzewa, ulice, ktoś nagle zawoła. Ktoś do drzwi zapuka, pamięć przyniesie Z kwiatem, z godziną, z kolorem. Gdziekolwiek będziesz, cokolwiek się stanie. Gdziekolwiek będziesz... M.Grechuta
-
Rozłączenie Rozłączeni - lecz jedno o drugim pamięta; Pomiędzy nami lata biały gołąb smutku I nosi ciągłe wieści. Wiem, kiedy w ogródku, Wiem, kiedy płaczesz w cichej komnacie zamknięta; Wiem, o jakiej godzinie wraca bolu fala, Wiem, jaka ci rozmowa ludzi łzę wyciska. Tyś mi widna jak gwiazda, co się tam zapala I łzę różową leje, i skrą siną błyska. A choć mi teraz ciebie oczyma nie dostać, Znając twój dom - i drzewa ogrodu, i kwiaty, Wiem, gdzie malować myślą twe oczy i postać, Między jakimi drzewy szukać białej szaty. Ale ty próżno będziesz krajobrazy tworzyć, Osrebrzać je księżycem i promienić świtem: Nie wiesz, że trzeba niebo zwalić i położyć Pod oknami, i nazwać jeziora błękitem. Potem jezioro z niebem dzielić na połowę, W dzień zasłoną gór jasnych, w nocy skał szafirem; Nie wiesz, jak włosem deszczu skałom wieńczyć głowę, Jak je widzieć w księżycu odkreślone kirem. Autor: Ernest Kacperski
-
WITAJ OAZO! Wszystkie wiersze są piękne:) Ja tez znalazłam śliczny ... Wszystko wytrzymasz, ze wszystkim możesz sobie poradzić, jeżeli masz przy boku przyjaciela. On nie musi nic więcej uczynić, jak tylko powiedzieć słowo, albo też bez słów, podać ci rękę. Przyjaciel w twoim życiu jest najlepsza pociechą w każdej potrzebie. Przyjaciel to prawdziwa ludzka dobroć, w której czujesz znak Bożej dobroci. Są ludzie, którzy przekazują światło dalej. Są ludzie, którzy wszystko przemieniają w zmierzch. Żyjemy w ciągłym pośpiechu, dzisiaj wszystko musi szybko iść. W czasach, gdy nikt nie ma czasu, spróbuj pozostać człowiekiem. Nie pozwól zapędzić się w bezsensownej gonitwie! Ślimak także dotarł do arki Noego. Phil Bosmans
-
http://lanaroy.wrzuta.pl/audio/1BzX6qUhNB/niezabudki
-
WITAM Wbw ! Pozdrawiam długo nie widzianą nieśmiałą Bajm - Jak kobieta Zrób tak jak kobieta Jak ta piękna Co jej plakat wisiał tu Bo on już nie czeka Twój głos przez telefon Mógłby stopić Najgrubszy nawet lód Wiem ja wiem Jak czujesz się Ale uwierz mi że Nigdy nie było tak Zupełnie źle Wrzuć małą czarną i Gdzieś wyrwiemy się Zrób tak jak kobieta Ta z okładki Co każdego może mieć Tamten facet Nie był godny Twoich ust Ani Twoich łez Nigdy nie było tak Zupełnie źle Nie pytaj dokąd dziś Zaprowadzę Cię
-
Witam , pozdrawiam! Buziole przesyłam:)
-
Syn Ignaca wrócił z wojska i Ignac zaczyna szukać mu kandydatki na żonę. Poszedł do sąsiedniej wsi, a gdy wrócił, oznajmia synowi: - Znalazłem ci narzeczoną. - Ładna? - Jeszcze jak! Żebyś ty widział, jak szybko potrafi widłami słomę zrzucić z furmanki! Kuzyn z miasta odwiedza bardzo zaniedbane gospodarstwo rolne Antka. - Nic na tej ziemi nie rośnie? - A no nic - wzdycha Antek. - A jakby tak zasiać kukurydzę? - Aaa... jakby zasiać, to by urosła. Jechał chłop wozem i uderzył konia batem. Koń odwraca łeb i mówi: - Jak mnie jeszcze raz uderzysz, to ci tak z kopa oddam, że się w lustrze nie poznasz! Chłop zdziwiony: - Pierwszy raz w życiu słyszę - żeby koń mówił! - Ja też - przytaknął siedzący obok chłopa pies. W gospodzie Jasiek pije z kumplami wódkę. W pewnej chwili pryknął! Wie, że to nie wypada, więc wstaje i mówi: - Wyjdę na chwilę na dwór, bo mi od tego siedzenia noga zdrętwiała. - No, no - przytakują kumple. - Aż se musiała od tego siedzenia pierdnąć! :-D
-
do wieczorka Bellon Wojtek, Przemijanie (śpiew Dinków) Kiedy w szarości pradawnego czasu Bóg czynił rzeczy Stworzył słońce: I słońce przychodzi i odchodzi i znowu wraca. Stworzył księżyc: I księżyc przychodzi i odchodzi i znowu wraca. Stworzył człowieka: I człowiek przychodzi i odchodzi i nie wraca nigdy.
-
http://www.youtube.com/watch?v=ktUSIJEiOug
-
Sabinko, Zakopanego Ci zazdroszczę ! Juz niedługo w oazie zagości kolęda a póki co to znajdę coś ładnego... Dla ucha oczywiscie:-D
-
dzieńdoberek oazo ! Ja pracuje i popijam kawusie , dla chętnych tez postawie parę kubaskow:!(_)>(_)>(_)>(_)>(_)>(_)>(_)>(_)>...
-
Gajcy Tadeusz Czas Kiedy po włosach kręte płomyki wiją się pośpieszne i iskra wzrok wypala, czoło w sieć zamienia, twe ręce przeorane ogromnym powietrzem kulistym bardzo - drżą. Za oknem jak krawędzią dwu odmiennych światów jest ciemna pogoń planet, milczenie kamienia i niebo dymiąc głucho płynie cieniem statku, pod którym wieją skrzydła żegnających rąk. A światy są ogniste i oczom dostępne. Nie chwila staje w ogniu, lecz horyzont ziemski: na morzach drobnych fala ociera się z lękiem o brzegi nagich piasków, na których jak kreski powstają ciężkie dymy i błysk się wyzwala. Tam domy drżą dziecinne w ogrodach zniszczenia i pocisk szlak wyznacza, a za nim jak palma upada gałąź ognia na miasto z kamienia. Ten obszar pełen głosów to ojczyzna ludzka i nad nią jest granica z księżyca i chmur. Rozwarte chodzą gwiazdy, powietrze jak z piór pod niebem danym ustom jak niebieskie płuca granice, co z obłoków dokładnie wypełnia i kraj zaludnia chłodny farbami marzenia. I chociaż bije ziemia skalista i srebrna pod tobą jest ojczyzna z drżącego płomienia. Bo wieją długie trawy i przy każdej drodze stanęło lekkie drzewo za kamieniem białym i widzisz prędki pyszczek myszy w polnej norce, i księżyce stalowe twarde zboża kładą; więc jeszcze: tutaj anioł oczyścił sandały i miecz na wadze złożył, i dotknął cię światłem, że jesteś pełen blasku, w ciało ledwie wierzysz i z trwogą słuchasz dźwięków okrutnych, mosiężnych. I do kwiatu powiadasz w pieszczotliwej mowie: mój bracie. Wciąż ojczyzna wspomnieniem porasta i wracasz znów nad rzekę, gdzie jak mały chłopiec do ręki piasek bierzesz i w zwierciadło miasta na fali niespokojnej jak w szybę się patrzysz. Lecz nie widzisz tam wiele: kilka ogni stoi milczących pośród domów, a na wodzie płaskich i łuna trąca falę, rzeźbi w drzewne słoje. I idziesz coraz głębiej, i wciąż cię zachwyca twa własność niepodzielna, zaprzedana stopom i nie wiesz, jak w tej chwili nad ziemią ci obcą krzyknęły usta armat, człowiek dłoń położył, a inny człowiek upadł; pod światłem księżyca zalśniły w drzewach bronie, zahuczały wozy, nad miastem ogień zawisł jak kometa długa i niebem rzucał gęstym na gwałtownych łukach. I trwoży cię dźwięk ostry i tulisz powietrze w powiekach, aby obraz zatrzymać na zawsze, gdy szedłeś obok matki tym znajomym miastem i pięści małe niosłeś już wtedy bezbronne, i lękasz się, gdy mówią, że gorzka jest przestrzeń, po której dzisiaj stąpasz, a myślisz wciąż: promień. I jeszcze nie dostrzegasz, kiedy brzegiem krążysz, jak trudna jest ta ziemia wysoka do łokci smugami ciężkich kłosów wezbranych jak nurt. Po czole spada światło słoneczne i w pocie wypręża zgrzebny człowiek swe mięśnie jak orzech nakryty posągami falujących chmur. Więc trwożysz się daremnie, powracasz nieustannie przez głos krzywdzonych rzeczy i przez człowieka krzyk do miejsca wiecznej ciszy, co w tobie ma posłanie i nigdzie więcej nie ma. Uderza w twardy brzeg raniona w piersi woda odbiciem twojej ziemi, o której myślisz: promień, nie krew i głaz, i pot - znów słuchasz: skrzypi fala i ciągnie nad ciemnymi drzewami długim sznurem gwiaździsty zwarty lot.
-
Witam wbw! tak ten czas ucieka i już listopad ma eis ku końcowi... Ja już mam troszkę zakupów załatwionych właśnie wrocilam z miasta... Zorbie laba kawkę i poleżę z godzinkę.)
-
Dobranoc!!! Net chodzi jak żółw :)
-
A to królowa kwiatów:) http://de.youtube.com/watch?v=lslphOLuQ9E
-
http://de.youtube.com/watch?v=sGIi0F-mqBI&feature=related
-
Pozdrawiam WBW! Oj , Sabinko, przytulam Wiem jak po wyjeździe bliskich w domu robi się smutno...
-
Milego nowego jesiennego tygodnia:) Dobranoc...